Też mnie to interesuje. Moje pokolenie miało pogadankę na godzinie wychowawczej, były to same dziewczęta. Nie wiem, czy chłopcy mieli lekcję w stylu pogadanki o seksualności mężczyzny, o ile wiem, to nie. Były też lekcje biologii i anatomii w szkole średniej ( LM).
Tak na marginesie:
Podobno są jeszcze afrykańskie plemiona, gdzie młoda kobieta, która jest pierwszy raz w ciąży, do samego porodu, a nawet już w trakcie nie wie, że urodzi dziecko. Wszyscy utrzymują ją w przekonaniu, że jest ciężko chora, lub milczą. Zapewne też z uwagi na ciężkie warunki życia i brak opieki medycznej, wielu dzieciom urodzonym przedwcześnie nie udaje się przeżyć.
Uważa się, że utrzymywanie jej stanu w tajemnicy sprzyja właśnie temu, żeby kiedy już urodzi, nastąpiło ogromne zaskoczenie ale i wybuch radości.

Dzięki. A ja polecam obszerny komentarz: od rewolucji seksualnej do parady równości, od seksualizacji do zniewolenia.
https://www.youtube.com/watch?v=Skx-M0W ... 8DhTXLDHZU
Pozdrawiam

Można na podstawie cytatów i danych z jego prac. Za pośrednictwem Internetu. Przykład. Fragment artykułu Krzysztofa Zwolińskiego z Tygodnika TVP o Kinsley'u:

"Współpracował z kilkoma pedofilami, których przeszkolił w robieniu „naukowych” notatek i wyposażył w stopery. Powstała tabela, mówiąca, że orgazmy mają już dzieci dwumiesięczne, a jeden czterolatek miał ich dwadzieścia sześć w ciągu dwudziestu czterech godzin. Wszystkim badanym, czyli gwałconym dzieciom, bardzo to się podobało.

„Ekstremalne napięcie z gwałtownymi konwulsjami [...] wykrzywione usta [...] wysunięty język [...] spazmatyczne skurcze [...] wytrzeszcz oczu [...] zaciskające się dłonie [...] pulsowanie lub drganie penisa [...] szloch lub gwałtowny płacz, czasem z obfitymi łzami, szczególnie u młodszych dzieci [...] bronią się przed partnerem i mogą podjąć gwałtowne wysiłki, aby uniknąć orgazmu, chociaż czerpią niewątpliwą przyjemność z tej sytuacji".

To opis pióra Kinseya z rozdziału piątego raportu o zachowaniach seksualnych samców gatunku ludzkiego. Pedofile raportowali o stymulacji manualnej i oralnej, mierzyli czas do „orgazmu”, i to ich Kinsey nazywa partnerami."
https://tygodnik.tvp.pl/42160985/piewca-seksualnych-dewiacji-jego-niebezpieczne-teorie-wpisano-do-standardow-who-i-deklaracji-lgbt

A profesór Lew-Starowicz rzecze tak:

"Ja się na Kinseyu wychowałem. Kiedy zacząłem zajmować się seksuologią, wczytywałem się w jego dzieła. Jego nazwisko jest wryte w świadomość seksuologów. W publikacjach odnosimy się do jego badań."

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96950,2580757.html

Pomyśleć, że radzą ci ludzie, którzy wychowali się na się gościu, który zbierał historie w barach gejowskich i od prostytutek z czarnych dzielnic w NY i przedstawiał to jako średnią życia seksualnego w amerykańskich rodzinach.

Bardziej niż hodowla dowolnych innych zwierząt w dowolnych innych celach (innych niż dla towarzystwa)? Jeśli tak, to dlaczego?

Nie uważasz, że rozsądny właściciel przyzwyczaja psa do hałasu a nie wymaga od całego świata aby dostosował się do jego psa?

Co do warunków życia i ich związku z jakością futra zgadzam się.
Tak sie składa,że pamiętam żony członków KC PZPR paradujące w skórach zwierząt, z panią Gierkową na czele. Toż to lewica przecież była.


To już niestety się dzieje.

Zalezy od roznych okolicznosci. Jestem w stanie sobie wyoobrazic takie, gdzie taka hodowla bylaby uzasadniona - surowe warunki klimatyczne i brak innych, lepszych i realnych alternatyw. Jednak w polskich warunkach futra to czysta próznosc.

Nie. Tak samo jak nie uwazam, ze rozsadny mieszkaniec przyzwyczaja sie do halasu w bloku po 22.00, zamiast domagac sie uszanowanie jego potrzeby spokoju w godzinach nocnych. No i to przyzwyczajanie, to nie wiem na czym mialoby polegac. Znam psy, ktore nieustannie sa wystawione na halasy, a w sylwestra sa bliskie zawalu... Do takiego halasu chyba trzeba by bylo przyzwyczajac psa terapia szokowa - puszczaniem mu przed nosem petard - tylko po, to by przezyl sylwestrowa noc....

A czy portfel, torebka lub tapicerka ze skóry bydlęcej są mniejszą próżnością?

To nieadekwatny przykład, bo strach psa nie wynika z żadnego realnego zagrożenia, więc wystarczy mu to pokazać. Sylwester jest też raz do roku i uważam, że ludzcy mieszkańcy osiedla również powinni pogodzić się z hałasem w tym dniu.

Dlaczego szokową? Można rzucić małe petardy daleko od psa, jednocześnie dając mu znać mową ciała, że wszystko jest ok, albo dawać jakieś przysmaki po każdym wybuchu. Potem można odpalać większe. Sądzę, że młody pies już po 2-3 razach zacząłby się cieszyć po usłyszeniu wybuchu. A jeśli jakiś pies jest wyjątkowo strachliwy, to przecież może dostać jakieś środki uspokajające przed północą.
Petardy i psy w Sylwestra to według mnie całkowicie sztuczny problem.

A co uważasz na temat edukacji seksualnej, pelikanie?

Nie do mnie pytanie ale uwazam ze oczywiscie powinna byc.
Trzeba jakos uporzadkowac dzieciom te wszystkie info ktore lapia codziennie z internetu na ten temat, nieprawda ?

towarzyski.pelikan,
Czy ten pies jest nienormalny, że sztuczne ognie go nie przerażają: https://youtu.be/WyTecQMhjo8 ?
Teraz można kupić psom takie specjalne nauszniki, żeby się nie bały głośnych dźwięków klik.
Mój pies bał się grzmotów, ale był w stanie je przeżyć. Burze występują znacznie częściej niż ludzie organizują fajerwerki, więc nie widzę powodów, by kasować fajerwerki. Wydaje mi się, że właściciele psów mogą zapewnić swoim milusińskim odpowiednie warunki na ten czas. Psy mogą oglądać sztuczne ognie w telewizji z wyciszonym dźwiękiem.

jotef,
Okropne te opisy z badań Kinsey'a. Odnoszę wrażenie, że te badania dotyczące dzieci to musiał być czysty kryminał i takie sugestie znajdują się w niektórych publikacjach. Jeśli pan Lew-Starowicz czytał raporty z tych badań i nie skrytykował ich w wywiadzie, a podkreślił, że dla niego prace Kinsey'a to klasyka, to niezbyt to dobrze świadczy o jego poglądach na temat granic do jakich można się posunąć w badaniach dotyczących seksualności człowieka.

Te zwierzęta to chyba offtop w temacie edukacji seksualnej.

Co powiecie na takie coś, dostały to dzieci 13 letnie na lekcji wychowawczej poświęconej tematowi seksu.
Czy to nie jawny przykład seksualizacji dzieci?

https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/551F0RWxjHzY4uiSCgmvMgQhq1ePQh

Po pierwsze - portfel, torebka, tapicerka - to przedmioty uzytkowe. Skorzane wyroby czesto wyrozniaja sie lepsza wytrzymaloscia.
A po drugie, z tego co sie orientuje, wyroby skórzane powstaja zwykle jako efekt uboczny produkcji na mieso.
Nie da sié tego porównwyac z hodowla zwierzat na futra, które nosza panie na wybiegach i dziane aktoreczki tylko po to, by luksusowo wygladac. Wydaje mi sie, ze roznica jest oczywista.

Oczywiscie, ze sa sposoby na to, zeby ten lek u psów jakos zmniejszyc, ale wymaga to sporo uwagi i wysilku, ktorego od wiekszosci wlascicieli psow nie ma co sie spodziewac (z roznych powodow), pamietajmy rowniez o psach bezpanskich, porzuconych i tych w schroniskach. Dla tych psów jest to olbrzymie cierpienie. Pytanie: czy to jest potrzebne?
Niebawem petardy i psy w Sylwestra stanie sie calkowicie sztucznym problemem, bo ludzie przestana rzucac petardy. To jest tylko kwestia konwencji, ze akurat tak sie swietuje Nowy Rok. Mnie akurat cieszy, ze "lewaki", którzy mają siłę ksztaltowania mód, skierowały swoją uwagę na dobrobyt zwierzat.

Nie chodzi o to, żeby zabraniac, ale zeby uczulac spoleczenstwo na to, ze pies w ogole a) cierpi w Sylwestra, b) należy psa jakoś przygotować albo ochronić. Kiedy uswiadamiamy sobie, ze jakies nasze dzialania nie sa neutralne dla istot wokol nas, wówczas podchodzimy do nich z wieksza rozwaga. Ja jestem zwolenniczka wydzielanie odpowiednich stref, gdzie mozna sobie postrzelac, natomiast takie puszczanie petard pod blokami/domami powinno byc zabronione.
Co do filmiku -psy sa rozne. Jedne wpadaja w panike, po innych splywa. Nigdy nie wiesz, czy gdzies w poblizu gdzie strzelasz petarde, nie znajduje sie pies, ktory umiera ze strachu. Do mnie to dotarlo, jak pewnego dnia bylam na Sylwestra u rodziny i poszlismy puszczac fajerwerki, a jakas ciotka psa zamknela w pokoju najbardziej oddalonym od hukow. Pies w ciągu tych kilku minut zrobil dziurę w drzwiach, przegryzł ścianę i przez kilka godzin trzasl sie i dyszal. Mozna oczywiscie zarzucic ciotce, ze psa nie przygotowala/zle postapila, ale od tego psu nie pomozemy. Takich nieswiadomych wlascicieli jest cala masa...

Uwazam, ze to jest wlasnie sztuczny problem. Do tej pory byly lekcje wychowania do zycia w rodzinie, ktore tak naprawde same w sobie juz byly nadmiarowe, bo w dobie internetu to jest wiedza za kliknieciem, no ale w takiej formie mogoloby to zostac.
Natomiast promowanie zboczen pod przykrywka edukacji seksualnej jest oczywiscie niebezpieczne. Juz dosc tej proagandy w TV, internecie, na ulicach.

Nie mogę edytować poprzedniego posta więc wkleję to tu jeszcze.
Szkoła do 13-latków:

Myślę, że właściciele psów powinni też być uczuleni, ze psy bardzo cierpią, gdy są pozostawiane same w domu na długie godziny w zamkniętych pomieszczeniach i szczekają tam bez wytchnienia, zdzierając sobie gardła i narażając na silne emocje sąsiadów. Bywa, że wypuszczone na teren przy domu, rzucają się na ogrodzenie z głośnym jazgotem, gdy obok przechodzą ludzie, nieomal przyprawiając ich o zawał serca. Wiele jest takich sytuacji, że właściciele psów przede wszystkim mogliby pouczać siebie nawzajem, jak rozwiązywać problemy, by ich zwierzaki cierpiały mniej. Wracając do fajerwerków, jeśli już wiadomo, że pies bardzo źle reaguje na głośne dźwięki wystrzałów, to można go na ten czas starać się schować do jakiegoś pomieszczenia, gdzie takie dźwięki są słyszalne w małym stopniu i po prostu być z nim. My tak robiliśmy z naszą Lassie w czasie burz, bo zauważyliśmy, że chowa się wtedy po kątach, a gdy była w innym pomieszczeniu to zaczynała gryźć drzwi.

Myślę, że problem osamotnienia psów w podczas nieobecności ich właścicieli to jeden z większych problemów przyczyniających się do cierpień niewinnych stworzeń. Tak jak nie należy pozostawiać samych małych dzieci w domu, tak też i nie powinno się zostawiać samych szczekających psów. Chyba każdy to widzi. Dopiero gdy się rozwiąże ten problem z właścicielami, można zabrać się za inne.