Sugerujesz, że powinna być większa rewolucja w naszym systemie niż to co PiS zrobił? Oprócz reformy edukacji, sądownictwa itp. proponujesz żeby jeszcze zaorać całkowicie edukację? Może to i pomysł.

Imho jedno trzeba czynić i drugiego nie zaniedbywać.

@Moderator

Dyskusja na zasadzie zdań - pytajników średnio mnie interesuje.

@Arwena
W obecnym systemie zarządzania edukacja twoja propozycja jest możliwa tylko przez reakcje rodziców do jakich namawiają w różnych ośrodkach.
Żeby spełnić twoje pomysły potrzebna jest rewolucja w systemie zarządzania oświata. Czyli trzeba przeprowadzić kolejna wojnę PiS PO

W tym wątku imho widać, że partia rządząca gra traktując problem, o którym rozmawiamy instrumentalnie, potrzebując go do straszenia , a nie podejmując żadnych działań w kierunku jego wyeliminowania ze szkół.
A kolejna wojna PIS - PO ? No jezeli chodzi o edukację, to ona nadal jest , zważ, że strajk nauczycieli jest zawieszony, nie zakończony. Podjęcie walki na nowo przez PIS w tej kwestii miało by słuszne powody ochrony dzieci i młodzieży przed edukatorami , a wtedy związek NP niech strajkuje domagając się wprowadzenia kart LGBT ...

Sądzisz, że to zrobią, że pójdą na zwarcie? Stawiam orzechy przeciwko żołędziom, że nie, bo tak jak pisałam już tutaj nie o to chodzi, by złapać króliczka ale o to by go gonić.

Mnie chodzi o to, że tylko jeden z tych sposobów jest skuteczny.

Inicjatywy oddolne z rożnych organizacji pokazują jak zablokować to o co nam chodzi. Bardzo to się nie podoba totalnej opozycji. Co do PiS to sprawa wyszła dość późno, bo po wyborach samorządowych. PiS zachował się bardzo asekuracyjnie mając na uwadze ze kolejna wojna z PO i UE może im nie posłużyć w wyborach do PE i do krajowego Parlamentu. Taka normalka w polityce. Raczej do straszenia maja inne tematy. Wystarczy ze pokazują co chce zrobić Schetyna i reszta.


Wiem, wiem. I na bank Broniarz będzie chciał podpalić Polskę we wrześniu. Pytanie czy nauczyciele znowu dadzą się wkręcić w strajk polityczny. Z tego co wiem to środowisko nauczycielskie po ostatnim strajku jest mocno podzielone i raczej są małe szanse na powtórkę z rozrywki ale czas pokaże.

Mamy rok wyborczy i za chwile są wybory. Na pewno nie zrobią nic co mogłoby zostać wykorzystane przeciwko nim w tej krótkiej kampanii. Chyba ze będzie to opłacalne i będzie można to tak rozegrać żeby utopić PO. Ale nie spodziewałbym się w tym momencie żadnych strategicznych działań. Teraz jest czas walki o procenty poparcia a nie zmian w prawie.

Skoro tak mówisz, jednakże Duch wieje kędy chce, a polityka bynajmniej nie jest wykreślona z działań osób wierzących.

@Moderator

PIS miał 4 lata , by podjąć zamiany w prawie ,oslawiona Konwencja się kłania i wytyczne WHO, na które to powołują się wiadome środowiska w samorządach lansujące edukację rownościową, dlatego takie bajdurzenie, że sprawa późno wypłynęła, że wybory, że walczymy o procenty, a zmiany w prawie to po wygranych wyborach są nieprzekonywujące.Nie zrobili w I - wszej kadencji, nie zrobią i w II.

Ja nie jestem PiS.
Napisałem ci jaka była chronologia.
Żeby zrobić tak jak chcesz trzeba zaorać cała ustawę o edukacji. Za miesiąc bedą wybory.

A dzieci pójdą do szkoły za tydzień.Rządząca większość parlamentarna potrafiła robić ustawy, czy nowelizacje do nich nieraz w szybszym tempie niż miesiąc, ale ok niech chociaż cokolwiek zaczną, uczynią pokazując, że naprawdę chcą rozwiązać problem ( zapowiedź wprowadzenia edukacji seksualnej w Poznaniu jest przewidziana na przyszly bodaj rok ), jak dotąd nie zrobili nic.

Nie żartuj sobie. Żadna partia nie zrobi takiego ruchu w roku wyborczym. Zauważ ze od dwóch lat nie robią niczego mocno kontrowersyjnego. Szkolnictwa nie rozgrzebią przed wyborami. To co w tej chwili robią to plan B na wypadek strajku. Teraz chwała się ze priorytetem było dla nich poprawienie bytu najuboższych.

Zauważ ze jest tak ze nadzór pedagogiczny ma kuratorium a finansowanie gmina. Za dużo mieszania w finansach i trzeba by za dużo zmieniać. Zaraz będzie krzyk samorządów ze PiS zamach na Państwo robi, ze budują totalitaryzm itp. Na bank niczego nie rusza.
Nawet nie wiem czy chcą cokolwiek zmienić w ustawie. Pewnie maja jakieś inne pomysły. Chociaż jak znam PiS to mogą wyjąc szkolnictwo z samorządów i wrzucić to do centralnego zarządzania. Oczywiście zabierając środki na ten cel.

Jockey ja pasuję. Możesz usprawiedliwiać rządzącą większość w nie robieniu dosłownie nic w kwestii seksualizacji dzieci w szkole. Twoja sprawa. Do mnie to nie trafia. Imho zachowują się oni na zasadzie wykorzystywania problemu, by strachem przed drugimi oponentami politycznymi , motywować ludzi do głosowania na nich. Imho problem traktują instrumentalnie grając nim na arenie wewnętrznej, a i podejrzewam, że z chęcią, by wykorzystywać reakcje naszego społeczeństwa na nie, na zewnątrz na zasadzie , nie możemy realizować wytycznych , mimo podpisanej Konwencji , bo mamy taki naród.

Podzielam zdanie @Jockey, teraz jest za późno na zmiany w systemie edukacji, zresztą wprowadzenie przez samorządy edukacji seksualnej w niektórych miastach może zmobilizować elektorat PiS. Po wyborach będzie można coś zrobić.

A tymczasem Ordo Iuris włączył się w działania ochronne i przygotował materiały odnośnie praw rodziców i obowiązku szkół.
Warto się zapoznać:

https://dlarodzicow.ordoiuris.pl/
http://www.chronmydzieci.info/

Wytlumacz mi Arwena te seksualizacje dzieci w szkole przez edukacje seksualna, bo najwyrazniej czegos nie kumam, albo w Polsce jakos inaczej to dziala niz w reszcie swiata.
W jaki sposob technicznie te dzieci sie bedzie seksualizowalo ?