https://niezalezna.pl/262329-rusza-proc ... ad-karpiem

Przyszlo mi do glowy zagadnienie odpowiedzialnosci za stanowienie i egzekwowanie prawa.
Czy przypadkiem sluszne skadinad zagadnienie znecania sie nad zwierzetami nie idzie za daleko w porownaniu z roznymi formami znecania sie nad ludzmi?

Powinno się uśmiercać ryby przy pomocy kroplówki - środek na sen i zwiotczenie mięśni.. Ucinanie głowy jest takie niehumanitarne (a właściwie nieichtiologiczne).

Nieco poważniej. Słuszna uwaga jednego z komentatorów:

Ciekawe czy ci z obrony zwierzat tak samo reaguja gdy urzednik ich ignoruje i odsyla po rozne zbedne papierki.

Problem jest chyba raczej natury obrony stworzen ktore nie moga same za siebie mowic, a tu kazdy ma pole do popisu, by wyrabiac sobie opinie "swietego" ktory torturuje ludzi za zabijanie zwierzat.
Nie rozumiem tez w jaki sposob zabicie gilotyna rozni sie od ogluszania?
Jedno i drugie trwa chyba tyle samo. Gdyby ktos to robil pila reczna to bylo by znecanie sie. Jesli chodzilo by o gilotyne, to nalezalo by uznac ze wszyscy straceni na gilotynie to byly ofiary znecania sie.

Karpie trzymane są w takich warunkach, że jeśli dotyczyłoby to jakiegokolwiek ssaka, to włos by się wam jeżył na głowie. Karpie są jednak obślizgłe i nie mają futerka, więc mogą być trzymane po 100 sztuk w małej beczce przez wiele godzin a potem żywcem zapakowane w siatkę dopóki się nie uduszą.

Z tym duszeniem sie to chyba przesadzile, ale to pewnie dlatego ze nie wiesz nic o karpiach.
Tak dla twojej ciekawosci wyjasnie ze karp to nie tak jak kazda ryba, ze dusi sie na powietrzu, bo ta ryba bez problemow bedzie zyla w ostatnim osadniku szamba i niec jej nie bedzie, oprocz tego ze nie bedzie sie nadawala do jedzenia z uwagi na smrod miesa.
Jest to ryba ktora potrafi oddychac powietrzem znad powierzchni wody jesli woda zawiera malo tlenu, co widac na stawach w lecie, gdy przy wysokich temp. powietrza karpie plywaja tuz pod powierzchnia wody.

Idzie za daleko i mam podejrzenie, że to działanie celowe. Dokładnie tak samo jak w przypadku LGBT.

Jakaś grupa pomyleńców celowo rozdmuchuje problem znęcania się nad zwierzętami albo prześladowania homoseksualistów, żeby sprowokować i podzielić społeczeństwo:
- na żarliwych obrońców zwierząt, którzy pochylają się nad losem byle larwy
- na bezdusznych katów zwierząt, którzy przekornie będą manifestować, jak to ich nie rusza cierpienie psów w Sylwestra albo duszących się karpi

Jedynym słusznym wyjściem w tej sytuacji jest nie dać się sprowokować i do tych rewelacji podchodzić na chłodno.

Prawda jest taka, że kury w fermach, świnie, krowy i inne zwierzęta w masowych hodowlach często żyją w porównywalnych warunkach.

Czyli karp nie dusi się w plastikowej siatce?
Fakt jest taki, ze karpie w supermarketach są trzymane w warunkach, które nawet nie leżały koło humanitarnych. Karp jest odporny i tak łatwo nie zdechnie, ale tutaj chodzi o jego cierpienie. Nikt się tym nie przejmuje tylko dlatego, że jest rybą a kogo obchodzi jakaś ryba

Również mnie to mierzi.

Albo przemyslowa hodowla kurczakow. To dopiero wlos sie jezy.

Chyba dokladnie uderzylas w punkt.

Jak widzisz (widzicie) postawe prawnika wprowadzajacego lub egekwujacego takie przepisy?

Przyszla mi rowniez do glowy wypowiedz "ubogich zawsze miec bedziecie"
Po prostu na niektore zjawiska nie bedziemy miec wplywu.

Ilu z was, obrońcy karpi, stanęło w obronie ludzi mordowanych przed narodzeniem?

Co ma piernik do wiatraka? Gdyby aborcja polegała na znęcaniu się nad płodami, byłbym jej przeciwny.
Kulą w płot, mistrzu logiki.

Pewnie myslisz ze aborcja polega na walniciu w glowe dziecka by stracio przytomnosc i nic nie czulo i dopiero zabiciu go?

I tu i tu ostatecznym rezultatem jest zakonczenie zycia.

Nie jestem przeciwnikiem zabijania karpi. Jestem przeciwnikiem znęcania się nad karpiami, szczególnie gdy ma to wymiar podobny do uboju rytualnego i nie ma żadnego innego uzasadnienia. Chcesz zjeść karpia, kup zabitą w humanitarny sposób rybę, a nie taką, która musi przejść męki zanim trafi na stół.