Po pierwsze- co ma dziennikarz - w tym wypadku Ziemkiewicz do rzeczy?
Mało to procesów Ziemkiewicz wygrał z politykami obecnej koalicji?
Samo to jest żałosne (ale i symptomatyczne), że nie masz nic innego prócz powołania się na proces Ziemkiewicza w kraju, w którym wszystko się wali a on sam kłusuje ku totalitaryzmowi (o ile już go nie ma - po co w ogóle Tusk pytał Sądu Najwyższego czy Komisji Wyborczej, skoro i tak sam, zupełnie sprzecznie z prawem, decyduje o zabraniu pieniędzy opozycji? Tak skończy się to dla niego więzieniem i tak, bo to prawdziwe przestępstwa, a nie jakieś wydumane zarzuty, ale w międzyczasie wszystko schrzani i zniszczy).

Jest dla mnie jasne, że powinien gnić w więzieniu, ale serio wierzysz, że tam skończy?

Nie wiem. Walcząc z komuną, sądziłem, że ich ukarają. Nazistów też nie wszystkich ukarali, nawet prominentnych. Ale tak byłoby sprawiedliwie.

To może zróbmy tak, będę się do ciebie zwracał "gnida" zamiast koziels, zgadzasz się?
Czy potrzebny ci będzie wyrok sądu, żeby stwierdzić że nie powinno się tak ciebie nazywać?

Sąd uznał, że volksdojcz jest synonimem człowieka kolaborującego z nazistami i stąd wyrok.
Tymczasem Ziemkiewicz napisał prostą prawdę o działaniu w interesie Niemiec jako takich.
Zapewne zapomniałeś już, jak często zwolenników PiS nazywano faszystami, (i nie tylko ich - Trzaskowski, jeśli akurat nie podlizywał się Konfederacji przed wyborami, tak opisywał uczestników Marszu Niepodległości, a jego wypowiedzi nie były nawet w połowie tak obraźliwe, jak innych Twoich pupilów). Okładek w newsweeku też zapewne nie pamiętasz? Może przypomnieć? https://www.google.com/search?sca_esv=d ... 99&dpr=1.2

Tylko że sam temat jest absurdalny - choć nie dziwię się, że w niego uciekasz, bo wszystko w Polsce się wali, następuje totalitaryzm, a Ty masz przeciw temu jakiś g...ny proces nawet nie polityka, tylko dziennikarza.

Toć przecież przytoczyłem - 98% podpisanych ustaw. A jakby wyjąć te, które zawetował tuskowej mafii (bo odkąd zmienił się rząd, zrobił się nagle jakoś bardziej asertywny), to wyjdzie pewnie z 99,5%.


Minął rok rządów uśmiechniętych kretynów, a tu nadal nie ma się czym pochwalić - bida piszczy, rekordowy deficyt, rekordowe ceny energii, inwestycje stoją, rząd ma tak beznadziejne notowania, jakie miał PiS w swoim największym dołku (po wyroku TK w sprawie aborcji), nawet te "rozliczenia pisowców", które miały być takim ochłapem rzuconym największym fanatykom Tuska, żeby ich zadowolić, idą tak sobie. To co się dziwić, że się radozz musi ratować wyciąganiem wyroku na Ziemkiewiacza, jak już nic innego mu nie zostało?

Ziemkiewicz wyszedł jako temat poboczny odnośnie rozmowy o Prezydencie Dudzie, który był ewidentnie pisowskim Prezydentem, a ułaskawienia dziennikarzy pisowskiej telewizji było jednym z przykładów potwierdzającym taki stan rzeczy.
Zresztą sam podałeś procent podpisanych przez Prezydenta ustaw, więc nie jest tajemnicą, że to prezes pociągał za sznurki.
Nazywanie ludzi "gnidami" w publicznej telewizji, to nie są zachowania ludzi, którzy zasługują na pracę tam.

To prawda, że przez całą prezydenturę Duda był zależny od PiS, tylko uważam, że akurat kwestia ułaskawienia Ziemkiewicza jest tu najmniejszym problemem. To nie ma większego wpływu na rzeczywistość polityczną w Polsce, w przeciwieństwie do stosów podpisanych przez niego złych ustaw, które jak najbardziej były szkodliwe.
Poza tym, jako gorący orędownik wolności słowa jestem z zasady niechętny karaniu kogokolwiek za wygłaszanie opinii czy za nawet bardzo dosadną albo wręcz ocierającą się o wulgarność krytykę. Zwłaszcza jeśli dotyczy osób publicznych - polityków, dziennikarzy, czy "aktywistów".


Akurat "gnida" padła chyba w TV Republika, choć głowy sobie nie dam uciąć.

A ja uważam, że to jednak ma znaczenie dla podkreślenia pewnego rodzaju patologii, która stworzyła się za rządów pisu.

Wolność słowa nie może polegać na obrażaniu ludzi. Zdaję sobie sprawę, że na tym forum ciężko będzie niektórym w to uwierzyć, ale wulgarność i chamstwo powinno być napiętnowane, zwłaszcza wśród osób publicznych.


Nawet jeśli to co to za różnica, chamstwo jest chamstwo.

A jednak okładek z Newsweeka nie pamiętasz. Ani pomówień o faszyzm ze strony "polityków" PO & spółki... Niezwykle wybiórcza i krótka pamięć - niezbędna dla kogoś, kogo ulubieniec co kilka miesięcy mówi coś całkiem odwrotnego niż wcześniej... I jeszcze przypisuje swoją wcześniejszą postawę przeciwnikom politycznym...

Niemiecki agent stojący na czele Polskiego Rządu, odał szczeciński port Niemcom . Spłata zobowiązań wyborczych zaczęła się od Szczecina.

https://wpolsce24.tv/gospodarka/niemcy- ... rtem,12355

Niestety, nie. Szczecin to już kolejna "rata" tej spłaty...

Ok, czy uważasz zatem, że pan Żulczyk mógł nazwać prezydenta Dudę "debilem"? Jak oceniasz ten wyrok uniewinniający? Dopuszczalna krytyka, czy jednak obraza - było, nie było - głowy państwa? Bo ja osobiście na miejscu prezydenta Dudy też bym Ziemkiewicza ułaskawił. Tak samo jak ułaskawiłbym pana Żulczyka, gdyby nazwał mnie "debilem" i gdyby jednak został za to skazany.

Czasami niestety na tym polega. Oczywiście nie powinno się tego chwalić, ani promować, ale też nie jest to moim zdaniem coś za co powinno się dawać wyroki. Jeśli wziąć pod uwagę, że każdy ma inny próg "obrażalności" i jest to w gruncie rzeczy mocno subiektywne i uznaniowe, uważam że w przypadku krytyki kierowanej pod adresem osób publicznych powinniśmy pozwalać na bardzo dużo i nie przejmować się za bardzo tym, że się ten czy ów obraził. Jeśli chce się działać w sferze publicznej trzeba czasem jakiegoś "debila" pod swoim adresem wziąć na tzw. klatę.

W sumie żadna. Ale skoro tak Cię to boli, to przyłącze się do uwag Barneya - czy równie ostro traktujesz przejawy chamstwa i obrażania "pisowców"? W czasach rządów PiS w mediach głównego ścieku (tych opozycyjnych, krytycznych wobec władzy ) było tego pełno. I nie były to rzeczy typu "gnida" co może i jest zwykłym chamstwem, ale np. posądzenia o faszyzm, czy porównania do krwawych dyktatorów, co jest moim zdaniem poważniejszym kalibrem, bo insynuuje rzeczy, które są przestępstwami. Czy taki styl uprawiania krytyki przez Newsweek, czy Onet, czy inną padlinę dziennikarską, jest dla Ciebie do przyjęcia?

Pytanie brzmi czy powinien i tutaj moja odpowiedź brzmi nie.

Akt łaski wobec pisowskich dziennikarzy to działanie czysto polityczne i dlatego oceniam go krytycznie.


Sferę publiczną kształtują ludzie, jeśli przyzwolisz ludziom na takie zachowania to tak się będą zachowywać.
Prosty przykład - to forum.
Tutaj jest przyzwolenie na chamstwo, więc jest ono obecne.


Nie jest do przyjęcia.

Narzekasz sam na siebie?

Jest niesamowite, jak często ludzie, którzy bronią najgorszych łotrostw i świństw, usiłują kreować się na estetów...