merss
Jakie prowadzenie ludzi, takie ich przemyślenia.
Znamienne - że tylko Polska jako jedyny kraj na świecie, przyjęła tak znacznie liczebną armię uchodźców z Ukrainy. I to w tak krótkim czasie, w sytuacji niespodziewanej zaskakującej. Co póki co nie sparaliżowało jeszcze naszego kraju. No jeszcze Mołdawia jako mikrus o znikomym potencjale bogadztwa, też jest w podobnej sytuacji.
A znamienne jest to, że pozostali na tym świecie możni władcy zwłaszcza, prężą muskuły. I bardziej się dziwią, podziwiają. Lecz nie naśladują w tym dobru, za jakie chwalą Polskę. A mają inne plany. Jak zminimalizować potęgę kraju Rosji. To wszystko jest grą, a nie jak w przypadku Polski, życzliwą pomocą w biedzie.
Dobrze to Putin wykombinował, by obnażyć królów tego świata. Widać to jak na dłoni. Dzięki temu, wiemy co czeka świat dalej. A o to chodzi, by wiedzieć na czym stoimy, jak być na to co nastąpi, gotowymi.

Polska już nie nie raz została wykumplowana, przez mocniejszych od niej. Sytuacja jest analogiczna. Że potem powstaną zapomogi i ulgi, to jednak nie pełne rozwiązanie. Zdawało by się wyrafinowanych w obmyślaniu dobra mędrców, mocarzy tego świata. Oby nie było z tym tak źle jak w historii.

Lecz nam uczuciowym Polakom należy się wylać sobie kubeł zimnej wody na głowę. Zanim ktoś inny zasypie nas tak jak Ukrainę żelastwem.
Bycie pionierami w danym zagadnieniu, jest chwalebne i to wszystko. Lecz wtedy trzeba jeszcze czegoś więcej. Przejrzystego spojrzenia co dalej, by ewentualne, nawet tylko częściwe pozostanie na lodzie Polski z tym w czym się znalazła. Nie stało się zabójcze dla nas, zwłaszcza że inni tak samo nie zareagują.

To tak adwocen, w sprawie o wyrywność, wyjście przed szereg. Przed szereg krajów, inaczej traktujących takie wyzwania. Do którego wydaje się że nawiązywał - mniszek.
Moralnie to Polskie podejście do Ukraińców jest wzorowe. Lecz istotne jest to, czy inni bazują na moralności, czy tylko na zimnej kalkulacji. Czy chodzi tu o sprawę, unikania zabijania ludzi przez innych ludzi. Czy chodzi tu raczej, o osłabianie jednego mocarza przez innego mocarza.
Znamienne jest to, że jeden oręż to materjały wybuchowe, a przeciwko nim stają po prostu pieniądze. Co oznacza z jednej strony śmierć i ofiary ze zdrowia. A z drugiej strony efekt, osłabienia jednego, lub kilku mocarzy. Tak wielka ofiara jest płacona za. No właśnie, za rozwiązywanie nierówności w życiu u ludzi, w sposób finansowy. Finanse są wartościowsze od życia ludzi. Trzeba nimi manewrować, a ludzie? Co tam ludzie, urodzą się następni. Ja tu widzę hipokryzję.

A niestety, tak tu wygląda, że łatwo w dobrym być wykumplowanym przez innych.. Chodzi o rolę żandarma nad światem. Nie tego a innego. Dla dobrego życia ludzi, nie jest żaden żandarm konieczny. Taki jest tu wydźwięk całej tej sprawy z wojną w Ukrainie.

Żeczywiście bez końca, jak nie jeden naród to inny. Na całym świecie pada ofiarą zapędów żandarmerskich, tego czy innego mocarza. A ludzie też naszej wiary, mogą tylko się modlić i przyglądać się temu jak to się dzieje.
Bo na nic innego ich nie stać.
Nie ta skala działań.

Warto o tym wiedzieć, stykając się z taką jak teraz sytuacją. Bo wiedząc o tym, można coś przewidzieć wcześniej, zanim będzie za późno.
Oczywiście nie jestem za takim sposobem rzezi niewiniątek, jako koniecznym by odkrywać złożoność ludzkich. Międzypaństwowych sprzeczności, do konfligtów prowadzących.
Mogłem to teraz tak jasno wyrazić, w obliczu tej wojny. Trudno natomiast mi było przekonywująco, wcześniej o tym samym napisać.
A krótko, nie kłamać siebie nawzajem. To jest nie nośne, nie przemawiające zbyt wielu do rozumu.

Nie mamy być żadnymi sługami próśb. Sługa to bezmózgowiec, wykonuje polecenia pana. Inaczej interpretujemy rzeczywistość. Ukraińcy 200 000 pomordowanych Polaków uznali za porachunki sąsiedzkie i to stan współczesnego myślenia. Rozmowy zerwano, bo trudno z tym dyskutować. To ewangeliczne widzenie społeczeństwa: gospodarz stawia granice gościowi. Ukraińcy mają prawo do wysuwania oczekiwań w stosunku do Europy, ale te prośby muszą być przepuszczone przez filtr naszej mądrości. Kapitan statku musi znać kurs statku i czuwać, by wśród załogi nie było buntu. On prowadzi statek a nie skupia się na swojej karierze. Na razie to Polacy jako społeczeństwo wykazali się mądrością. Wiedziano o wojnie od listopada jak to podał gen Skrzypczak (chyba ten generał). Nie przygotowano ani jednego obozu dla uchodźców. Gdyby nie Polacy to nie mielibyśmy żadnych sług, ale zobaczylibyśmy chaos i to na niespotykaną skalę. Zajęte są sale gimnastyczne, tam są uchodźcy. A ja pytam: czy były one zbędne dla polskich dzieci? Mamy wysyp chorób psychicznych wśród dzieci i one potrzebują ruchu. Wiedział o tym bezładzie Putin, ale i tu się pomylił, bo Polacy zadziałali jako społeczeństwo obywatelskie. Codziennie mamy doniesienia medialne jak to wspaniale zajmujemy się opieką medyczną nad Ukraińcami. Mojemu sąsiadowi wyznaczono operację ortopedyczną w szpitalu uniwersyteckim na 2030 rok. Na prywatny szpital go nie stać. Krótki termin podał inny szpital: cztery lata oczekiwania. Ta operacja powinna być wykonana już rok temu. Mamy inny system opieki zdrowotnej niż na Ukrainie i możesz sobie poczytać o realiach a nie przepisach prawnych. Sami Ukraińcy to porównują. Oni tu przyjeżdżają i bez ogródek komunikują, że ktoś chory na nowotwór i wymaga leczenia. Ktoś inny wymaga natychmiastowej operacji. W telewizorni przechwałki jak to pomogliśmy Ukraińcowi. A Polacy? Porządek miłości...rodzina, przyjaciele, obcy.
Czekaj nas głęboki kryzys lub szansa. To jaki obierzemy kurs leży w rękach kapitana statku.

Turcja była przykładem cywilizacji hybrydowej. Musiało dojść do wyrównania i silniejszą okazała się islamska. Drugim krajem, który podawano jako przykład takiej cywilizacji to Ukraina (zachód to pozostałość po Polsce i Austrii a wschód turański) . Na Zachodzie też dojdzie do wyrównania cywilizacyjnego, bo taka jest kolej rozwoju społeczeństwa. Islam czeka na swój dzień.

Zadziwiająca niechęć do słowa "służyć, sługa" akurat tutaj.
A ma to związek z tą sprawą... jaki? Tylko że tu nie chodzi o goszczenie Ukraińców, tylko o forsowanie (lub nie) zaproponowanych przez Kaczyńskiego rozwiązań misji pokojowej. Bardzo dobrej, moim zdaniem, ale w sprawach militarnych Ukrainy to ich zdanie jest ważne i rzecznik powiedział że to uszanujemy. I o to cała awantura (a raczej gównoburza).

Co do dalszych uwag: pomijając oczywiste (przynajmniej tak mi się wydawało) wątki, że po prostu trzeba pomóc ludziom (i nie porównujmy naszych ewentualnych niewygód z tym, ze mówimy o ludziach, którym zbombardowano domy i często zabito żywicieli rodziny) obawiam się, że nie rozumiesz, że ta inwestycja (spora, ale krótkotrwała) jest dla Polski niebywale korzystna. Tak tanio polepszyć sobie stosunki z sąsiadem (od wieków nieprzyjaznym), prawdopodobnie na dziesięciolecia trudnych czasów to doprawdy okazja.

Nie mówiąc już o skokowym polepszeniu naszych notowań na świecie, co przełoży się na różne, bardzo materialne rzeczy (nie, nie piszę o naiwnej nadziei na wdzięczność).
To wszystko nabiera szczególnego znaczenia w perspektywie przyszłego konfliktu z Rosją.

Nie mówiąc już o tym, że inwestując np. w naukę, inwestujemy z całą pewnością w pewną grupę naszych przyszłych obywateli (a przynajmniej rezydentów), których dostaliśmy za frajer (Niemcy, by dostać taki zastrzyk populacyjny byli skłonni przyjmować muzułmanów z Afryki).

Napisałam wyraźnie: stoimy przed wyborem: ogromna szansa (optymiści widzą perspektywicznie federację państw słowiańskich) lub nasze zniszczenie. Decyzyjność leży w rękach kapitana statku. Oby nie popsuł tego co mądry naród wziął w swoje ręce. Polakom najmądrzej nie przeszkadzać. Oni oddali swoje.

Putin uzasadniał wyprawę na Ukrainę słowami: Nikt nie ma większej miłości niż ten kto oddaje życie za przyjaciół swoich (J15, 13). Jest uczciwy w tym co robi, od lat o tym mówił i wszyscy wiedzieli, ale udawali, że to gra komputerowa.
Mówienie do Polaków o potrzebie bycia sługą Ukrainy należy zacząć praktykować na sobie i swoich a nie podatników pieniądzach. Można być przyjacielem, ale też osobistym a nie narodowym. Misje pokojowe w czasie wojny i z takim najeźdźcą służą jedynie wzmocnieniu najeźdźcy. Generał znający sztukę wojny powie; przejąć kontrofensywę i zabrać to co było w 2014 roku ukraińskie. I zapewnić Rosji wiele lat sankcji (utopia). To dopiero zapewnienie sobie pokoju, by mieć czas na szykowanie się do kolejnej wojny. J. Kaczyński stosuje swoje myślenie do myślenia Azjatów. Nie da się.

Edit
Braterstwa naszych narodów miało swój wyraz w pisowni. Tych, których dotąd uznawaliśmy za bliskich sobie to mieszkający: na Ukrainie, na Litwie, na Białorusi, na Węgrzech, na Słowacji. Odnośnie Rosji mamy: w Rosji. Tymczasem narzuca się Polakom obcą im pisownię, bo widzi się w tym imperialne zapędy Polaków. Kto tak uważa? Ano Ukraińcy. Mamy więc obecną służbę w praktyce; zmiana języka polskiego na rozumienie ukraińskie.

A kto przeszkadza?

A co to ma do rzeczy, że on kłamał? To znaczy, że te słowa mamy unieważnić?
Demagogia

• po pierwsze, pomoc jest w naszym interesie JAKO KRAJU
• po drugie, państwo ma w rękach narzędzia. [/quote]

A najzabawniejsze, że jedni powtarzają po ruskich trollach to, co napisałaś ("należy zacząć praktykować na sobie i swoich a nie podatników pieniądzach"), a drudzy po innych trollach lamentują, że "ludzie pomagają, a rząd nie".

Figa prawda. Sympatie i antypatie na poziomie narodowym sa bardzo ważne - szczególnie w sytuacji, gdy mamy wspólnego wroga.
Na takie wynurzenia mogę tylko zamieścić ten obrazek:

Niestety czy się komuś to podoba, czy nie, to nasza dyplomacja kuleje. Cofnijmy się trochę wcześniej kiedy to polski minister spraw zagranicznych został w Ukrainie przyjęty w budynku, na którym powiewała czerwono-czarna flaga...cisza. nikt się nie oburzał. Do porządku dziennego polska dyplomacja przeszła nad faktem ogłoszenia przez obwodową radę Lwowa rokiem Stepana Bandery...cisza. wybucha wojna, Ukraina zostaje napadnięta a w przestrzeni medialnej pojawia się narracja, że należy przebaczyć. Co wielu odczytuje, przebaczyć =zapomnieć. Bo teraz nie czas, nie wolno, ruska propaganda... Katyń, tak, Oświęcim, Majdanek w Lubinie, jak najbardziej, ale tu...cicho! I było tak od dekad.

A teraz słowa o sługach kiedy żyją jeszcze ludzie pamiętający rzeź na Wołyniu. To nadgorliwość i fałszywa pokora. Takie "ewangeliczne " stwierdzenia polskich dyplomatów jak słusznie zauważyła merss doprowadzą do konfliktu między Polakami a Ukraińcami. Rząd tylko przeszkadza swoim sztucznym uniżaniem się. Polska i Polacy to dumny i wolny naród. Zabory, wojny, okupacja, komunizm...

Słowo "sługa" jest nie do zaakceptowania przez Polskę ze względów historycznych przede wszystkim. Sługa kojarzy się z niewolą, głupotą, kimś bez swojego zdania, jakimś popychadłem...

Gościnność i solidarność, sojusz i pomoc, wsparcie i opieka, ale nie żadna SŁUŻBA. Miejmy na Boga swoją godność a nie klękajmy nawet wtedy kiedy nikt nas o to nie prosi.

Różne są nastroje, tego w tv nie pokażą. Celowo nie przytaczałem tu zdań panów, z którymi leżałem w szpitalu na sali, kolejno: (Przemyśl, Stalowa Wola, Rzeszów), na Podkarpaciu po prostu jest tak: pomagamy, bronimy, jesteśmy solidarni, ale nie wychodźmy przed szereg w tym płaszczeniu się, bo nikt tego od nas nie wymaga. Porządek miłosierdzia. 81 - letni Pan z Rzeszowa opowiadał straszne rzeczy. Powiedzcie jemu o sługach narodu ukraińskiego... albo spytajcie na ulicy pierwszego spotkanego człowieka.

Dziś mi znajoma pisze, że w przychodni Ukraińcy mają pierszeństwo...jak mam to zweryfikować? Uznać, że będąc z synem w ośrodku medycznym wymyśliła sobie to na poczekaniu? Czy zasadne będzie z góry uznać, że kłamie? A NIGDY mnie w życiu nie oszukała. Czemu mam jej nie wierzyć? Bo teraz taka nowa poprawność polityczna?

Panie w sklepie pomstujące na 500+ i 300+ dla uchodźców z Ukrainy. Jak reagować? Zarzucić im, że są ruskimi onucami...? Zarzucić, że wspierają Putina?

Inne panie, które na przystanku narzekają, że autobusami "oni mogą za darmo ". Zawiść, zazdrość, uprzedzenia? Brak empatii? Czy nasze państwo stać na każdy rodzaj pomocy? Tu trzeba kilku opinii specjalistów z dziedziny ekonomii, gospodarki itp...

Wiele mam wad, ale psem ogrodnika nie jestem, sam nie zjem, komuś nie dam. Za mnie pracuje teraz rodzeństwo z Ukrainy,... ja mam dren, jeżdżę po lekarzach i mam zwolnienie, więc proszę bardzo, co mi do tego? Są uchodźcami z Chmielnickiego, poza tym wolny rynek. Może będą woleć ich, trudno. Zdrowie mam jakie mam.

Spadające bomby i rozwalone w drobny pył domy to tragedia i koszmar. Luksusem nie jest więc darmowy przejazd autobusem MPK po Lublinie. Tak, mamy szansę, olbrzymią, ale rządzący i polscy dyplomaci nie powinni w tym "pomagać " tak jak to ma niekiedy miejsce...

Mamy wspólnego wroga i to nas łączy. Dzieli zaś historia i aktualna do niedawna polityka i priorytety w Ukrainie. Oni doskonale wiedzą, że są tu gośćmi, i są za to wdzięczni, bo im pomagamy najbardziej w całym świecie. I nie róbmy zamiany ról, sztucznej i nieodpowiedniej ze względów historycznych. Słowa o sługach i służbie pasują tu jak pięść do nosa.

Dziękuję za prezentację kompleksów.
Bo właściwie to zaprezentowałeś.

To jeszcze mi powiedz czym. Skoro już mam mieć psychoanalizę po taniości to a nuż dowiem się o sobie czegoś zabawnego


Przeczytałem. Mętne tłumaczenie, którym próbujesz na siłę bronić czegoś, czego obronić się nie da.


Sam cytowałeś Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego więc nie odwracaj kota ogonem.


Nie, pokazał właśnie rozsądek, którego brakuje klakierom przesadnego nadskakiwania Ukrainie. A co do kompleksów, to chyba w Twoich postach przewinęło się już parę razy, jak to teraz dzięki pomocy Ukrainie robimy dobre wrażenie na świecie... Jeśli to nie jest oznaką zakompleksienia, to sam już nie wiem co jest

No, Tobie akurat się nie dziwię.

To akurat teza Kidawy i całej totalnej opozycji. Prawda jest taka, że nasza dyplomacja dzisiaj jest w stanie lepszym niż 10 lat temu. Warto posłuchać rozmowy Mazurka z Kidawa. Pięknie się wykłada jak zwykle. Jak to kiedyś nas nie słuchano a dzisiaj jednak jest inaczej.
Mogę ci to zweryfikować. Jak są w stanie ciężkim to tak jak nie to czekają normalnie w kolejkach. Powielasz plotki rozprzestrzenianie przez ruskich trolli.

A za PełO, to dopiero, Panie było źle...

Ano było.
Ale to jeszcze nic - gdyby w czasach covid i tej wojny rządziła PO, byłoby tragicznie.
Co nie znaczy, że PiS nie mogłoby rządzić lepiej.

Mnie tam Kidawa nie interesuje, jak i jej zdanie. Może w Polsce to dziś rzadkość, ale są ludzie, którym nie podoba się momentami Kaczyński czy PiS, a jednocześnie nie wspierają totalnej opozycji a wręcz przeciwnie.... myślałem, że to oczywiste...

Ostatnio totalna opozycja i usłużne im media zrobiły z Macierewicza ruskiego agenta, po tym jak kamery uchwyciły jego reakcję na słowa Bidena, że Putin musi ponieść klęskę gospodarczą. Do takich szaleństw i absurdów dochodzi dziś. Przerzucanie się kto jest bardziej prorosyjski kiedy nie na to czas zupełnie. Jest taki utwór: "Żaden z nich nie wie o co chodzi, ciągle grają swój czeski film..."

Co do kompleksów, to mają je raczej ci, którzy klaszczą w rączki, bo Niemcy Polskę pochwalą w niemieckiej prasie. Ten ciągły syndrom bycia kimś gorszym. A już w ogóle nie przeszkadza im, że te same media i Niemcy mówiły i pisały o tym, żeby wstrzymać wypłaty unijne z funduszu dla Polski kilka tygodni wcześniej.

A tym głaskaniem i poklepywaniem po plecach chcą po prostu zrzucić z siebie obowiązek pomocy uchodźcom, przecież do siebie nie przyjmują już, mają w tym interes, tak jak kręcenie lodów z Rosją.

A czemu w TVP przed meczem Polski ze Szwecją w najwyższym czasie oglądalności na antenie pokazano długą reklamę Leroy Merlin? Czyż to nie hipokryzja? W przerwie zresztą też.

A najlepszy partner i przyjaciel Kaczyńskiego Orban.. ? O nim cicho a przed wojną się spotykali, z Le Pen też. I miał być drugi Budapeszt w Warszawie jak mówił Kaczyński. Wszystko się zmieniło?

https://wiadomosci.wp.pl/wp-z-budapeszt ... 988522496a

Zacząłeś dobrze, a skończyłeś powtarzając demagogię o Orbanie.
Z Orbanem współpracujemy w celu uchronienia się przed totalitaryzmem unijnym (oraz jego krajowymi jaczejkami), co wcale nie znaczy, że podzielamy jego postawę wobec Rosji.

Nasza polityka zagraniczna jest najlepsza od 1930 roku, a w ostatnich miesiącach niemal idealna (nie przypuszczałem, ze to napiszę, ale tak jest).

Gorzej ze sprawami wewnętrznymi - wprawdzie gospodarka jest zarządzana nieźle, ale ekwilibrystyka podatkowa i nadmierny socjal razi (i nie piszę tu o 500+, które akurat popieram).

Co do reklamy w czasie meczu, to umowy zawarte niestety obowiązują.

Barney, ale dawałem linki do mało przychylnych wypowiedzi Orbana o Kaczyńskim w ostatnich dniach, tak jak i w drugą stronę. To nie demagogia tylko ich wzajemne teraz relacje. Suche fakty. Sytuacja się zmieniła. A kojarzysz apel prezydenta Ukrainy do Orbana? (Zakładam, że tak, bo jesteś na bieżąco). Mocny i stanowczy. W TVP nawet obok państw, które blokują całkowite sankcje na Rosję wymieniane są Węgry obok Niemców.

A sojusz przeciw unijnym eurokratom popierałem i popieram. Ale stanowisko Polski a Węgier w sprawie napaści Rosji na Ukrainę jest diametralnie inne. Warto to mieć na uwadze. Teraz cała w tym rola Polski, żeby grupa Wyszechradzka się nie rozpadła, a premier Czech odmówiła spotkań, na których będzie Orban. Takie są fakty, też o tym pisałem...

Jesteśmy w bardzo trudnym położeniu. Wojna wystawia na próbę wzajemne sojusze i relacje. Teraz jest ostateczny egzamin jak nasza dyplomacja się zachowa broniąc jednych, ale nie tracąc drugich, żeby nie wpaść w sidła Niemców i ich wpływów...

Wydaje mi się, że lepszą dyplomację mieliśmy w rządzie śp Jana Olszewskiego...