Wlasnie minal tegoroczny.
Nie bylo nas juz wtedy w Polsce.
Patrzylem na naglowki w gazetach z niedowierzaniem, wyjezdzalismy niecaly rok wczesniej z przekonaniem ze za naszego zycia nic sie w Polsce nie zmieni.
A tu nawet jednego tematu o tej dacie nie ma, dacie ktora byla poczatkiem dlugiego konca PRL.

Dacie, która była początkiem końca PRL? To gdzieś w 1985 należałoby szukać.

Tę datę świętowali wczoraj przecież tylko rebelianci

Prawdę Katka napisała. Tak samo jak prawdziwie się Holand odsłoniła o co chodzi KODowi
Zdania są podzielone na temat końca PRL. Niektórzy twierdza ze PRL przemienił się w III RP i towarzysze dalej mieli się dobrze. Dopiero teraz mamy prawdziwy koniec PRL. I dlatego jest taki krzyk.
Dla wielu Polaków 4.06.1989 nie był świętem wolności a jedynie data która komuniści ustalili ze teraz będziemy lepsi.
Nie było cię wiec zapewne nie widziałeś tego od środka. To było jedne wielkie rozkradanie Polski które z przerwami trwało do ostatnich wyborów. W każdym razie nomenklatura się uwłaszczyła na majątku narodowym. Większość biznesu to byli ludzie służb i towarzysze. Dopiero gdzieś od połowy lat 90 tych zaczęli wchodzić do biznesu ludzie z poza układu. I jak to jest pokazane w filmie Układ Zamknięty gdy wkraczali na tereny zarezerwowane przez towarzyszy to kończyło się wlasnie tak jak w filmie. Przykładów w życiu było mnóstwo chociażby Optimus.
Byli ludzie którzy te pierwsze 35% wybory uznali za zdradę Państwa i odpuścili udział w nich. Całe środowisko Solidarności Walczącej. Wtedy żeby zaistnieć na liście Solidarności trzeba było mieć zdjęcie z Wałęsa. A dzisiaj wiedząc ze Wałęsa to agent nie dziwi kogo promował i dopuszczał do głosu. Prawdziwi ludzie solidarności byli traktowani jak sp. Anna Walentynowicz czy Andrzej Gwiazda lub Kornel Morawiecki. Takich osób było więcej. Wszyscy protegowani przez Lecha "Bolka" Wałesę utworzyli pózniej UD a cześć KLD i następnie ewoluowało to do UW.
Dla wielu Polaków nie ma się z czego cieszyć bo zmiana systemu nic nie zmieniła dla nich. Niby jest wolność ale wciąż dobrze się maja ci którzy ich prześladowali w PRLu. Są tacy którzy III RP nazywali PRLbis.

Brawo Jockey.

Poczatek dlugiego konca PRL ktory wcale sie nie zakonczyl. Tylko zmienil oblicze na mniej jawnie represyjne.
Wystarczy ze wybory wygrywa PiS i robi sie jazgot i sabotaz.
Mnie tam ani troche nie cieszy ze Mazowiecki zostal wtedy premierem i ciupasem oglosil gruba kreske.
Stare komuchy teraz powymieraly, ale zyja kolejne pokolenia, Walesa robi z siebie kretyna, ludzie jak ja wyjezdzaja za praca.

Gdy Łotysze mieli pierwsze wolne wybory, Wałesa z Miodowiczem debatowali w TV...
Jako ostatni z państw postsowieckich mieliśmy "wolne" wybory, oczywiście ustawione pod komuchów.
Nigdy w Polsce nie było dekomunizacji, czy lustracji. Tylko jeszcze Białoruś, Ukraina i Rosja uniknęłą tych "nieszczęść" , jak nazywała i przekonywała michnikowszczyzna.

Wszelkie znaki na niebie i ziemi polskiej wskazują.
Dlaczego mi się otwiera tyle dzwonków alarmowych?
Zbytnio śledziłem politykę w PRLu?
Powiem tak. Bardzo to żałosne gdy chce się coś nowego i wzoruje się na zwyczajach "komuchów".
Chyba za stary jestem by dożyć tych czasów,spodziewam się jednak iż za jakiś czas powiedzą ludzie - wróćmy do tamtego!
Będzie jednak za późno. Inteligencja styropianowa zżarła co mogła.

Zgadzam sie z zarzutami co do polskiej transformacji i stwierdzeniem ze ludzie Solidarnosci zawarli kontrakt z owczesna wladza ( ktorej komunistami nie ma co nazywac bo zadni komunisci to nie byli ).
Jednak uwazam ze wybory 4 czerwca powinny byc swietowane, bo byl to ten pierwszy kawalek lodu, ktory pekl na wiosne by lody wreszcie ruszyly, a z drugiej strony pokazaly wyraznie jakie zaplecze ma w narodzie grupa sprawujaca wladze.
Kazdy kompromis jest niezadowalajacy dla obu stron, otwarta rewolucja przeciwko owczesnej wladzy grozila rozlewem krwi, bo Polska dla Rosji miala o wiele wieksze znaczenie niz np Estonia. Zapominacie ze Jaruzelski ze swoja grupa wcale tej wladzy nie musial wowczas oddawac, czy nawet sie nia dzielic - wojska rosyjskie dalej w Polsce i Niemczech staly i dopiero po ich wyprowadzeniu mozna powiedziec ze uzyskaliscie prawdziwa niepodleglosc.
A to stalo sie troche pozniej.
Tak ze calkowita negacja tej rocznicy wydaje mi sie bledem, bo wlasnie ten dzien byl przelomem w tym co bylo do tamtej pory.

Do dzisiaj niektórych dusi chęć zemsty za krzywdy te byłe i niekiedy te będące jedynie emanacją czyjejś wyobraźni.
Problem że nie było ofiar i morza krwi na ulicach że owi mityczni komuniści nie ozdobili "girlandami" latarni.
Sukces pokojowej ewolucji zamiast krwawej rewolucji jawi im się jako coś "małego".

Mało to świąt w kalendarzu? Jak można się łatwo przekonać z lektury opinii społeczeństwa na ten temat, spora jego część (a może i większość) nie ma miłych skojarzeń związanych z tą datą.

A kto jeszcze pamięta, że w tamtym czasie, chyba po korekcie wyglądu herbu państwowego i oficjalnej nazwy państwa, niektórzy mówili nań IV RP?

Może dlatego, że nie było żadnej rewolucji - tylko zmowa. Daliśmy się nieźle nabrać - ale na szczęście niezgoda na komunę była na tyle duża, że i ta zmowa jest nieszczelna i się sypie.
Głosowałem na PiS, bo PiS daje szansę ucięcia głowy tej zmowie i jej dzieciom.
Potem jednakże czeka nas jeszcze długa droga przez Morze Czerwone. W czasie komuny było ono głębsze, i łatwiej było utonąć, dziś jest znacznei płytsze. Tyle, że wówczas był brzeg - Zachód europejski, a dziś Morze Czerwone znacznie się szerzej rozlało - po całej Europie, a i w Ameryce się je spotyka...
Jak powiedziałem - jest płytsze. Nie wsadzą Cię za byle nieostrożne słowo (choć powoli i to się zmienia - można już siedzieć za sprzeciw wobec propagowania homoseksualizmu czy powiedzenie prawdy o aborcji) ale tysiące nakazów i zakazów unijnych paraliżują zdolność poruszania się i produkcji...

Jockey po co te manipulacje ?
Już kiedyś tu przytaczałeś zmanipulowane wypowiedzi Lisa.
Na jaki się temat wypowiedziała Holland ? I co masz do PISF nie mylić z PIS.
I co ma PISF wspólnego z KOD-em ?

Barney, zachod europejski sie nie zmienil i Stany tez, po prostu nasze spojrzenie na ten "brzeg" bylo wyidealizowane przez b.dlugie oczekiwanie.
Liberalne elity europejskie juz od dawna marzyly o "zjednoczonej Europie" na wzor Stanow wiedzac ze gospodarczo i politycznie bedzie ona musiala sie zmierzyc z nowymi potegami majacymi o wiele wiekszy potencjal niz male europejskie panstwa narodowe.
Co bedzie mialo do powiedzenia panstwo takie jak Polska w konkurencji z Indiami czy Chinami z ich wielomiliardowa populacja, bogactwami naturalnymi i
olbrzymim potencjalem gospodarczym, w momencie gdy ich gopodarka bedzie na europejskim poziomie ?
A na to dlugo nie bedzie trzeba czekac.

stare ale ciągle aktualne - "wygra ten kto będzie miał więcej niewolników"...
Indie i Chiny mają miliony ludzi, cała cywilizacja europejska, nawet jak wliczymy Amerykę Północną - ma mniej, a do tego jeszcze raczej sie zwija demograficznie niż rozwija. Trzymając dalej ten 'kurs' nie trzeba być jasnowidzem by przewidzieć przyszłość...