"Trudno zrozumieć, że to co nazywają płodem, jest żywym człowiekiem?? Tak po prostu?"
No, chyba że poród ma miejsce na plebanii, a ojcem dziecka jest ksiądz. Wtedy nie wiadomo.

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/ ... ,t,sa.html

Skazana na porażkę jest również polemika z betonem,bliżej określonym jako "łącznościowcy" ( z nieokreślonym papieżem ).
Otóż wychowuje się dzieci systemem nakazów i zakazów.Jedne tego słuchają,inne mają to gdzieś i z braku uświadomienia idą "na żywioł" wiedząc coś o "kalendarzyku".Stąd rezultat że dzieci rodzą dzieci.Bo zgodnie z wyznaniem środki zapobiegające są ciężkim grzechem.
A czy nie interesuje to nikogo jaką krzywdę ponoszą owe młodociane matki?
Inna działka.
Szanowny lekarz jaśnie oświecony Duchem Świętym uznaje że kobieta musi rodzić metodą naturalną.Mimo że ona sama najlepiej czuje że z płodem coś nie tak.Skutek?W najlepszym przypadku porażenie mózgowe.W najgorszym zejście obu.
Jeszcze inna działka.
Ciąża zagraża życiu przyszłej matki która postępowała zgodnie z doktrynami "łącznościowców".Jakie ma ona szanse na przetrwanie tego stanu oprócz modlitwy lekarza?
To tylko kilka spraw do wyjaśnienia.
Ale na betonie kwiaty nie rosną.
Kto się urodził (samocenzura) kanarkiem nie umrze.

Myślę że dyskusja toczy się na niewłaściwy temat. Ja bym raczej powiedział że lekarz, który - wbrew przysiędze Hipostratesa - godzi się przeprowadzać aborcję , powinien dyscyplinarnie wylecieć z zawodu, a w sądzie powszechnym być sądzony za zbrodnię.

Czy to jakaś ironia?
Wczoraj w telewizji pokazywano wypowiedzi kilku ginekologów ze szpitala, którym rządzi prof. Chazan.
Wypowiedzi nagrane ukrytą kamerą.
Wszyscy rozmówcy odmówili zapisania leków antykoncepcyjnych.
Jednak wcale nie z powodów sumienia, a w obawie o swoją pracę.
Najwyraźniej więc wolność sumienia w szpitalu prof. Chazana panuje, ale tylko dla jednego - jego własnego sumienia.

"przeprowadzić aborcję", czyli zabić dziecko w łonie matki, a więc to faktycznie jest zbrodnia i dlatego masz rację.

Zbrodnia?
I ksiądz - były rektor KULu i profesor etyk - by mówił, że trzeba wskazać "zbrodniarza"?

Ks. prof. Andrzej Szostek uważa, że prof. Bogdan Chazan, powołując się na klauzulę sumienia i odmawiając aborcji, miał obowiązek wskazać pacjentce innego lekarza, który może dokonać zabiegu.

Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/34691 ... ,id,t.html

Dziwi mnie to, gdy lewactwo powołuje się na autorytet księdza.

Nie nawracasz, Brygido, wpisami ad personam.
Równie dobrze można by powiedzieć: cóż to za uczeń Chrystusa pogardzający ludźmi, nienawidzący każdego kto ma inne przekonania polityczne.

Dobrze, że Ty nawracasz.

Ale to lewactwo ustalilo prawo- i oto 'okazuje sie' ze plod to jeszcze nie czlowiek, ze jak kto sie chce zabic to trzeba mu w tym pomoc bo to jego wola itp. Ot, taka marksistowska dialektyka

Mamy młodego lekarza, który stoi właśnie przed wyborem specjalizacji.
Trudno chyba wyobrazić sobie, że taki człowiek po latach studiów NIE WIE, że decydując się na specjalizację ginekologiczną będzie musiał podejmować decyzje wchodzące w zakres jego prywatnych przekonań etycznych.

I jeśli o tym wie, a jednak się decyduje, a światopogląd ma konserwatywny, to może oznaczać, że liczy na korzystanie z możliwości odmowy (w tym przypadku niech nie narzeka że dzieje mu się krzywda, bo wiedział jakie są warunki, mógł zostać okulistą i dylematów by nie miał), albo uważa, że ma prawo decydować za pacjentkę co jest dla niej lepsze (stawia własne poglądy wyżej od jej poglądów, chociaż konsekwencje JEGO wyboru ONA będzie musiała ponosić, a nie on. Dla niego jest ważny komfort psychiczny że postąpił zgodnie ze swoimi zasadami, ale koszt tego komfortu będzie musiała ponieść ona) i przeciągać procedury tak, żeby aborcji nie dało się już przeprowadzić legalnie.

Ciekawe podejście :
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/klotnia- ... ebie/h2l3b

Koszmar.

Koszmarem jest egocentryzm u dorosłych. To etap rozwojowy małych dzieci, ale niektórzy nigdy nie dorosną. Chodzi tu o niezdolność dostrzeżenia odmiennej perspektywy niż swoja. W naszym kraju mamy lekarzy, którzy wykonują aborcje i nie ma przypisania pacjenta do określonego szpitala. Można go wybierać dowolnie. Egocentryk jednak widzi tylko to, że ja chcem. Jak ja chcę, ty musisz. Odwrotnościa egocentryzmu jest empatia, współodczuwanie. Wiem, że ten lekarz i ten szpital nie działają na szkodę pacjenta (z ich perspektywy), więc wybieram taki, w którym nie będzie sprzeczności światopoglądowej. Egocentryk ksycy - ja kcem! ja mam prawo zabić swoje dziecko, bo ono jest niepełnowartościowe lub niechciane! Nie będę się stresować w ciąży! Stres wróci w dwójnasób pod koniec życia, kiedy się policzy aborcje. Nie są obojętne dla zdrowia, więc i pociągną za sobą problemy somato- psychiczno- duchowe. Mniejszą szkodą psychiczną jest śmierć dziecka po urodzeniu, gdzie możemy je jeszcze przytulić i opłakać niż zabicie czyimiś rękoma.
Jeśli prawo zezwala na aborcje, niech państwo zapewni łatwy dostęp do tych placówek, gdzie nie czyni się problemu z zabijania ludzi.
Egocentryk widzi jednak rozwiązania- ja mam prawo, ty możesz sobie wybrać inną specjalizację. Jakim prawem komuś wskazywać swoją ciasną perspektywę?

Ludzie empatyczni widzą też drugą stronę. Lekarz nie jest urzędnikiem, który ma szukać pacjentowi kata. Ich wykaz powinien być sporządzony przez urzędników, którzy stoją na straży prawa do aborcji.
Nie biega się też do szpitala po recepty na środki anty- te sprawy załatwia się w przychodniach. I tu powinna byc dostępna informacja, że dany lekarz ich nie przepisuje. Można wybrać innego. Lekarzy u nas dostatek.

Łamanie ludzkich sumień to totalitaryzm, nie wolność.

[quote="merss"][/quote]

Wybacz Merss ale większego s*&*&&a niż to nie jestem sobie w stanie wyobrazić.
Tego człowieka należy pozbawić dożywotnio wykonywania zawodu, sam bym go najchętniej rozerwał, nie rozumiem w imię czego można być tak tępym sadystą.