Przykro mi, ale w tym momencie już po prostu idziesz w absurd.


Po pierwsze, jego wkład będzie taki, do jakiego został powołany do tej instytucji.
Po drugie, np. mnie ten fakt ani nie dezorientuje, ani nie gorszy. Może dlatego, że patrzę na rzeczywiste cele istnienia Papieskiej Akademii Nauk? To, że Ty postanowiłeś skreślić człowieka jako naukowca, bo nie podobają Ci się jego poglądy, to, że tak powiem, Twój problem.

Myślę, że wyjasniliśmy swoje stanowiska. Dalsze przekomarzanie nie ma sensu.

Arcybiskup wzywa do zaniechania tradycyjnych pochówków, chce „rozpuszczania ciał”…
Idą duchowni z duchem tego świata, problem w tym, że duch tego świata idzie donikąd...

Prof. Piotr Kuna: Straciliśmy odporność. Od 20 lat nie widziałem tylu zainfekowanych wirusami grypy, paragrypy i rinowirusami
Wygląda na to, że restrykcje tylko degradują nasz system odpornościowy.

Obrona polskiej granicy. Jakie jest Wasze zdanie. Zacznę od swojego, że ja nie widzę problemu w przyjęciu kilku tysięcy uchodźców i udzieleniu im azylu tj. tym którzy chcą. Część można przewieźć do granicy z Niemcami, też tych którzy bardzo chcą. Jakie są sensowne argumenty za i przeciw?

Ależ nie ma nic przeciwko kiedy owi migranci pójdą zgodnie z prawem do przejść granicznych i poproszą o wpuszczenie do Polski. Oczywiście uchodźcy mają prawo poprosić tam o azyl.

No dobrze, uważam, że by poszli do przejść granicznych bo pewnie mają dość koczowania w lesie ale przecież nie wiedzą o tym że tam ich przepuszczą. Brakuje jasnej informacji, że Polska jest skłonna przyjąć określoną ilość uchodźców i można nawet podać liczbę, w pierwszej kolejności np. tych z granicy. Fundusze są bo UE gwarantuje na to pieniądze. To by zaoszczędziło konfliktów, pieniędzy zmarnowanych na obronę granicy i innych rzeczy. Czegoś jednak brak, dobrej woli żeby informacja dotarła do zainteresowanych? Nie wiem przecież są osoby co znają ich język w Polsce albo można wynająć tłumacza.

To jest prawda i to było do przewidzenia.

Też jestem ciekawy jakie są sensowne argumenty za?
Nie jestem też przekonany że ci ludzie cały czas siedzą w lesie przy granicy.
Szczerze mówiąc bardziej mi szkoda naszych ze Straży Granicznej, Wojska i Policji. Nie dość że mają przed sobą nieobliczalny tłum migrantów i białoruskie służby, to jeszcze "za plecami" różnej maści egzaltowanych celebrytów wieszających na nich psy oraz polskojęzyczne media w Polsce. To te ameby umysłowe są prawdziwym problemem.

Chyba nie rozumiesz jednej rzeczy: Zostaną wpuszczeni tylko ci, którzy spełnią wymagane warunki (wiza lub wyrażona zgoda na azyl).


Na granicy koczują migranci, a nie uchodźcy, więc ich to nie dotyczy.


Chyba nie rozumiesz, że ci ludzie, którzy tam koczują, wcale nie chcą prosić o azyl w Polsce (gdyby tak było, to w Mińsku poszli by do ambasady). Dla nich Polska to tylko kraj, przez który trzeba przejść aby dostać się do Ziemi Obiecanej, czyli do Niemiec. I obudź się: Ci ludzie siedzą na tej granicy, bo im Łukaszenka to zorganizował aby mieć narzędzie nacisku na UE, a nie dlatego, że sami wymyślili tę trasę.

Pieniądze to nie wszystko. Idzie zima, by pomóc dosyć licznej grupie, trzeba mieć już teraz zaplecze, głównie mieszkalne. Mieć a nie budować. Polowe warunki tu nie wystarczą, to nie ciepłe kraje. Nawet gdyby było to przejściowe utrzymanie migrantów, to zasady są takie same, nie szkodzić najpierw. Nie mówiąc już o zdrajcach Polski, szkalujących ją pod byle pretekstem. To wszystko razem wzięte, sprawia że nie można podjąć natychmiast decyzji, korzystnej dla migrantów. Jeśli będzie oficjalna zgoda zachodnich krajów ( Niemców ), na natychmiastowe przyjęcie określonej liczby emigrantów. Koczujących na Polskiej granicy. To pozostała by tylko kwestia logistyki, co było by możliwe ze strony Polskiej. Nie wyraźnych decyzji, nie może być robione coś na żywioł. Ta sytuacja jest nagląca, lecz trzeba być przygotowany na takie naglące sprawy. Myślę że Polska jeszcze długo, nie będzie do takiej naglącej interwencji gotowa ( jeśli w ogóle będzie ). Patrz jak wybitnie rozwijający się kraj, jakim jest USA, restrykcyjnie i systematycznie daje azyl i obywatelstwo uchodźcom z innych krajów. A tak ogromny kraj, stać by było na nagłe interwencje w tym względzie. Jak wiadomo, takiej interwencji na dużą skalę nie ma. Wolą zbrojnie interweniować w danym kraju, by ograniczyć tam wpływy liderów ruchów wyzwoleńczych ( różnie pojętego wyzwolenia ). Zamiast zabrać jakąś grupę ludzi do siebie. Zabierają tylko tych, co się sprawdzili jako pomocnicy w ich interwencjach. Ale nie wcześniej. Można to znać z relacji prasowych. Zanim się zacznie przyjmować na siebie władztwo, czy doradztwo władzom w tej sprawie. Niech każdy dobrze sprawdzi się, na sym polu działań. To wystarczy. A decyzje niech podejmuje ten, kto wziął na siebie władztwa. On lepiej wie od nas, kiedy i czy można.
Widzę że za dobrze jest wielu naszym rodakom w naszym kraju. Bo zajmują się jeszcze sprawami do nich nie należącymi. Za dużo swobody, za dużo znudzenia. Jak tak można. Czy każdy, ma za każdego innego decydować, nawet nie mając odpowiednich danych?
To co nie ma w Polsce decydentów? Trzeba w ich imieniu mówić że trzeba tak czy tak?
A jeśli nie trzeba, to po co te gadki i podsycanie ludzi niekompetentnych, do tego by przejęli władzę w Polsce. Bo takie. uwagi o bezwarunkowym przyjęciu emigrantów, właśnie tylko karjerowicze i sługusy obcych interesów biorą na serio. Czy tego tak trudno zobaczyć? Zanim się zacznie zajmować jakieś stanowisko publicznie.

Nie widzę problemu, żebyś przyjęła kilku migrantów (bo ci na granicy to nie są uchodźcy) do swojego domu/mieszkania i udzieliła im azylu. Reszta zamiast rzucać kamieniami w naszych funkcjonariuszy i niszczyć ogrodzenie niech się ustawi grzecznie do przejścia granicznego i weryfikacji.

Ja nie mam warunków, żeby przyjąć kogokolwiek obcego ale jeśli Ty masz, to też nie widzę problemu z tym, że na swój koszt i na swoją odpowiedzialność.
Władza jednak może nie dać wiary, że podołasz wyzwaniu i zapewne znajdzie jakiś problem.

Nie muszą zaraz do domu czyjegoś wchodzić, Cyganie też kiedyś mieszkali i nie było problemu a też nie pracowali żyli z socjalu i kradli ale byli częścią społeczeństwa i nikt ich nie wyganiał.

Po pierwsze, Cyganie nie byli częścią społeczeństwa, bo sami się poza nim stawiali. Po drugie, ten naród żył na tych ziemiach "od wieków". Po trzecie, to migranci stojący na białoruskiej granicy, chcą się do Polski dostać nielegalnie.