A coś o rzeczywistej działalności Caritas - podlegającej Episkopatowi Polski (a nie "władzom swieckim") znajdziesz tutaj:
http://www.caritas.pl/index_pl.php?show ... 1215225148

Bez komentarza.

Poziom wypowiedzi natychmiast pozwala odkryć, z kim mamy do czynienia.

Co do mnie, to równie dobrze wysyłając tę wiadomości możesz odmawiać różaniec. Któż to wie?
Tak naprawdę nie chemy aby o nas za dużo wiedziano.
Bo wszakże nie jest wielką tajemnicą, że intermet to wymarzone miejsce dla takich którzy nie mają innych możliwości wyrażenia swoich problemów czy zranień, gdyż mało kto chce ich słuchać. Zauważ w jak ciekawych czasach żyjemy.

Witaj Kasiu. Mam na imię Ania i też mam 13 lat. Dobre sobie.

Następne pytanie.

Wracając do tematu...

Troszkę sie zgodzę, że księza mają zajęty czas - o ile chcą coś robić w parafii. W takiej sytuacji wolałbym zamiast sledzić cały przebieg tej dyskusji przez 30 min, przeczytać coś sensownego i podnieść swój poziom intelektualny - bo następnego dnia być może spotkam sie z kimś "na żywo" i bedą mnie pytać o podobne problemy.

Myślę, że to wiele wyjaśnia.

szczerze to bez różnicy bo nie ebdzie obiektywizmu ale wiecej skieży przydałoby sie do rozwiązywania porblemów

A może po prostu Księża nie mają dostępu do internetu??? znam wielu takich Księży, którzy nawet komputera nie mają . Oczywiście nie można generalizwac i usprawiedliwiac tak lenistwa co niektórych ale w tej materii potrzeba też wiecej wyrozumiałości!

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
No fakt księżą nie mają nic innego do roboty jak tylko siedzieć na necie i czytać wszystkie wypociny forumowiczów. Tak się składa,że ja mam trochę czasu,więc możecie korzystać póki jest okazja

Pozdrowienia!
Z Bogiem i Niepokalaną!
O.Dezyderiusz

...kilku z moich znajomych Księzy ma swoje oficjalne strony internetowe, kilku udostepniło "potrzebującym owieczkom" swoje oficjalne numery gg lub maile... ale chyab musimy byc bardzie wyrozumiali iz rozumieć,ze Księza czasami naprawdę maja urwanie głowy i jakos specjalnie nie marza o śleczeniu w necie..

no dokladnie...ksieza maja sporo roboty.,..i czasem nie maja kiedy wejsc na net -wiem po swoich znajomych ksiezach, ktorzy non stop gdzies biegaja i zalatwiaja jakies sprawy...a tu jeszcze trzeba odprawic kilka mszy św dziennie....zawrot glowy maksymalny cieszmy sie ze choziaz czesc ksiezy jakos sobie zorguje czas i pisza na forach

A ja dzis odnalazłam nowa formę księżowskiej ekspresji twórczej(dotychczas mi nie znaną)--->blogi...
np:
http://ksiadz-maciek.blog.onet.pl/
http://piotr.blogger.de

Co o tym sądzicie?????

Nie polecam blogów, gdzie mogą się podszywac pod księży różni ludzie. Zapytajcie administratorów jak trudno jest zweryfikować kto jest księdzem, a kto nie.
Teraz jestem na małej parafii i mogę poświęcić trochę czasu na pisanie, ale za parę lat...
Wolę forum niż gg czy tlen czy czat, bo można przeczytać posty i namyślić się nad dobrą odpowiedzią. Chyba, że konieczny jest bardziej osobisty kontakt - wtedy PW lub mejl.
Nabyłem trochę doświadczenia z gadułami - dołączam nieciekawe tematy do listy ignorowanych a na durne zaczepki nie reaguję. Ot i cała filozofia.
Pozdrawiam wszystkich poszukiwaczy prawdy.
ks. Grzegorz

Dziękujemy za wsparcie

Największym paradoksem jest to, że księża są wszędzie tylko nie w kościele bo w kościele jest nudno i trzeba go zamknać a na necie jest wiele ciekawych stron i można porozmawiać z wieloma ludzmi, a kościół jest pusty trzeba go zamknąć, żeby nikt nie przychodził zaprasza wszystkich do internetu bo w kościele ich nie ma jest pusty i zamknięty, a nawet gdy jest otwarty to i tak ich nie zastaniecie bo są tak zajęci, że nie mają czasu.

Piękna bzdura. Nigdy nie słyszałem, żeby którykolwiek ksiądz tak argumentował, czy tak żył. Najpiękniejsze i najbardziej owocne dialogi miałem i mam w realu a nie w necie (kontynuacja niektórych sporów w necie to prawdopodobnie marnowanie czasu, zaś w realu nie chcą ze mną rozmawiać niewierzący, nieśmiali, pogubieni itp. - tu ja proponuję paradoks - księżom nie można zarzucić, że nie szukają zaginionej owcy w necie). Nie słyszałem rozmów księży o tym, jak działają w necie. A może chcesz po prostu pozbyć się księży i stąd? Zepchnąć duszpasterstwo do zakrystii? Przeszkadzamy? "Hulaj dusza - księży nie ma"? A potem - paradoks - powiemy, że księży nic nie obchodzą ludzie i ich codzienność i nie mają umiejętności w korzystaniu z netu? Zastanów się, o co Ci alabamo33 tak naprawdę chodzi.