Bene !
A czy ty jesteś w stanie pojąć nauczanie Kościoła
Mi się wydaje, ze nie ...
ja również nie- będąc wychowywanym "od podszewki" w duchu rzetelnego katolicyzmu" i wiele pracując nad sprawami ewangelizacji nie jestem w stanie pojąć bądź zrozumieć wielu spraw ...
Od tego własnie są Kapłani by prowadzić nas do Boga - by być Strażnikami Wiary - i wartości które Wiara ze soba niesie ...
By przekazywać Wiarę i wartości z niej wynikające dalej ...

PS - Nie odpowiedziałeś mi na pytanie ...
Ja mam wrażenie, że "coś ci się pokręciło" i pisząc o Caritasie - miałeś na myśli co innego w Raciborzu ...

Przedwojenny !
Nie wiedziałem, ze podczas pracy intelektualnej można "nie mysleć" bądź werćz dojść do ..

Jeżeli rzeczywiście było by tak jak piszesz - (Kapłani nie mający czasu na pogłębianie wiedzy własnej) to dlaczego tak wiele wśród nich osób tak wszechstronnie wykształconych, tak wiele intelektualistów najwyższej rangi
Kościół nigdy nie przeszkadzał - mało tego wręcz zachęcał do pogłębiania wiedzy własnej ...
Kościół to nie "komuna" której zależało wyłącznie na kształceniu "bezmyślnych roboli" - najlepiej rozpitych ...
Brak Kapłanów "w sieci" jest spowodowany czym innym.
Jest spowodowany raczej niedocenianem tego nowego medium jakim jest internet ...

Robisz dwa błędy w tym zdaniu-nie ,,tak wiele wszechstronnie wykształconych" -tylko 100% obecnie ma wyższe wykształcenie, każdy by być księdzem w rzymskim katolicyźmie musi miec magistra i obronić magisterkę-a druga sprawa to fakt, że takie wykształcenie to zwykłe kucie , które w semianrium jest bardzo mile widziane, w przeciwieństwie do zbyt dużej religijnośći, która paradoskalnie jest bardzo źle widziana przez semianryjne gremia nadzorcze-tak więc wśród księży mamy 90% osób które mają wkutą historię, teologię, historię Kościoła itp. , a intelektualistów bardzo mało-bo jak ktoś za dużo myśli, to szybko się może z rzymskim Kościołem pożegnać.

Proponuję zapoznać się ze świadectwem nawróconego księdza(brzmi to nieco dziwnie, bo kto niby przynajmniej teoretycznie, może być bardziej związany z religią niż ksiądz? Właśnie- z religią , a nie z Bogiem) http://www.kz.pl/index.php?p=13

Swego czasu nawróceni księża w Usa mieli własną gazetę,,Convertehed Catholic MAgazine".

Rozmyślając nad problemem ksieży czy w ogóle Kościoła w Internecie przyszła mi do głosy jeszcze i taka myśl, że internet to nie tylko fora i czaty, ale również miejsce na tradycyjne www, które dają możliwość publikacji napisanych przez siebie czy kolegów dzieł.
Jak na dzisiejszy dzień Internet jako źródło wiedzy jest oczywiście mocno przereklamowany, bo wiadomo. Każdy prowadząc jakąć pracę naukową chce na tym zarobić, a na publikowaniu swoich dzieł w sieci raczej zarobić się nie da. Dlatego w praktyce Internet jest conajwyżej wielką encyklopedią, dobrą do szkolnych referatów, ale nie do poważniejszej pracy naukowej.

Jest w tym jednak pewne małe ale. Ta zasada, którą raczej trudno obejść w obiegu świeckim nie musi się sprawdzać przy nauczaniu religijnym. Albowiem o ile normalne jest, że naukowiec świecki chce i ma prawo na swojej działalności zarabiać, o tyle ksiądz czy zakonnik może i powinien pozwolić sobie na większą działalność non for profit oraz co za tym idzie luźniejszy stosunek to swoich praw autorskich. I nie bać się pisać nawet grubych ksiażek i publikować je w formie elektronicznej. W ten sposób twórczość teologiczna mogłaby mieć warunki do znacznie szybszego rozwoju niż świecka, bardziej uzależniona od warunków ekonomicznych.

Kilka lat temu słyszałem o inicjatywie podjętej przez grupę studentów jednej z uczelni ( chyba AGH ) aby stworzyć elektroniczną bibliotekę, w której docelowo miałyby się znaleźć ... wszystkie ksiażki wydane w Polsce. Nie wiem jak im to idzie, robota jest na pewno trudna zarówno pod względem technicznym jak i prawnym ( prawa autorskie ) nie mniej jednak, może właśnie z powodów prawnych książka religijna mogłaby i tu zostać niejako uprzywilejowana ( do klasyki dzieł świętych, Ojców czy Doktórów Kościoła raczej praw autorskich nie ma nikt ). Ogólnie zaś - może wartoby było sie zastanawić nad podobną inicjatywą odnośnie książek i publikacji teologicznych ?

Przedwojenny !
Patrzę się na Twój post oraz na wiadomość na którą się powołujesz.
Niestety, ale to, co pisze rozgoryczony Kapłan niestety, ale nie jest do końca prawdą.
Znam sprawę wykształcenia Kapłanów trochę lepiej niż przeciętny człowiek - na pewno gorzej od poszczególnych kapłanów.
Przyznam, ze czekałem na wypowiedź jednego z nich (niestety, bezskutecznie) szukałem również wypowiedzi Saxona (admina forum.wiara) która gdzieś mi po prostu "znikła" - a w której Saxon dokładniej objaśniał tą (czy też podobną) sprawę.
Jak widzę -niestety, ale muszę się wziąć za objaśnianie sprawy sam
Niestety - prawda jest taka, że podstawowej wiedzy przekazywanej w Seminarium jest naprawdę dużo.
Nie każdy taki nawał wiedzy wytrzymuje (sprawa "pojemności" pamięci) - to fakt.
Nie jest jednak prawdą to, co pisze się dalej - nikt nikomu dalszego kształcenia się ani myślenia nie zabrania - wręcz odwrotnie.
Bywa nawet, że Kapłani, których zdanie jest odmienne od oficjalnego zdania Kościoła są cenieni ze wzgędu na to, że pozwalają na inne spojrzenie na jakąśtam problematykę.
Jednak - ma to również swoje pewne granice - a tą granicą jest przyzwoitość.
Zachęca się do dalszego kształcenia - na ile tylko stać danego człowieka.
Dołóż do tego rozgoryczenie człowieka, któremu się po prostu nie powiodło (pomimo chęci)- a będziesz mieć pełniejszy obraz tego, co zaszło.
Jeszcze jedna rzecz - o której raczej rzadko się mówi.
Ileśtam Kapłanów po prostu ...rozmija się z powołaniem bądź też na skutek pewnych wykroczeń ograniczana jest ich możliwość wpowiedzi - bądź są też też usuwani ze stanu kapłańskiego.
Te osoby również bardzo często "zasilają" szeregi niektórych odamów Protestantów (np. kościoła polskokatolickiego).
To również warto wziąć pod uwagę ...

Jakim? Posoborowym, który jest sektą?

Jakiej prawdzie? Modernistycznej, która jest herezją herezji ?

Abp Lefebvre jest jednym z niewielu, którzy nie ulegli temu, o czym pisze Pismo:



W łączności z wiarą czy herezją? O tym, że Rzym straci wiarę i nie potrafi odróznić Boga od diabła, objawiła Matka Boża w La Salette w 1846 roku!

Od tamtej pory minęło... ponad 150 lat

Od powstania Nowego Testamentu 2000 lat. Czy należy wyrzucic Nowy Testament do kosza z tego powodu?
Po ilu latach Prawda przestaje obowiązywać??

Anniko
Daj spokój ...
Przecież "katolikowi" tylko o to chiodzi by prowokować ...
"Ignor" dla niego ...
A jak za dużo "namąci" - to się go "sprostuje" ...
Wiedz o tym, że po serii dyskusji na "Wierze" ( i tutaj) argumentów na "lefebrystów" nie brakuje
A argumentację "Katolika" znam niemalże na pamięć ...
I aż nudzi mnie przytaczanie tych samych kontrargumentów ...
Nauczyłby się chłopak coś nowego, bo nudzi ...

A Magisterium kiedykolwiek czytałeś?? A 2 Tes 2.2-3 też?

Wiem, wiem, ddv, ale czasami jak już muszę sie rozładować, to on mnie zawsze sprowokuje

Otoz moj drogi,ja nie wierze w kosciol.To pierwsze i najwazniejsze.A z kolei ze strony kosciolka uzurpujacego sobie prawo do zbawiania duszyczek wymaga sie wlasnie tego.

Nie pokrecilo mi sie kolego.Ciebie chyba raczej troche pogielo jesli uwazasz ze z finansami Caritasu idzie czysciutko i ze skladek wiernych itp.Ta wlasnie instytucja jest w wiekszosci finansowana z kieszeni podatnika,a wiec takze tych najmniej zarabiajacych.A w Raciborzu po uprzednich (uzasadnionych)roszczeniach rady miejskiej i wypowiedzeniu umowy nastapil nacisk "instancji wyzszej",po ktorym to rada miejska szybciutko sie "uspokoila" i wycofala sie z uprzednio zajetych pozycji,szczodrze finansujac Raciborski Caritas z miejskich funduszy

Mieszkam i pracuję w rejonie Raciborza, ale dopiero teraz dowiedziałem się, że Racibórz tak awansował i ma swój Caritas. Dotychczas byłem pewny że jest Caritas Polska i każda Diecezja ma swoją Caritas. A tu macie, Racibórz awansował i też ma swoją Caritas. Ale to chyba coś się komuś pokręciło. Pozdrawiam.

Bene, to zapytam wprost: czego TU szukasz ?

Przyszedłeś mędzić i uprawiać swoją ateistyczno - antykościelną propagandę ?

Zobacz co jest w nazwie tej strony i daj se spokój.

W kazdym razie nie uwazam aby to forum mialo byc towarzystwem wzajemnej adoracji.To miejsce wymiany pogladow na tematy mniej lub bardziej niewygodne.

Do ateisty mi naprawde daleko.Ale jak to i w domu bywa,zbyt duzo leguminki powoduje nudnosci.A kwasne rozwesela.Wiec daje tez odrobinke kwasu aby smakowalo lepiej.

Zobacz co jest w nazwie np. LPR i czym sie to ustrojstwo zajmuje.A potem albo podrzuc lapke w "rzymskim" gescie albo daj se sianka.

Ad Maron:
Sorry,mialem uzyc okreslenia "Caritas w Raciborzu" rzadzony z Opola.

Bene !
"Niewygodne"
Zauważ, że taka informacja, jaką podałeś nie poparta niczym może byc również i zwykłym POMÓWIENIEM.
Proszę zatem o jakieś konkretne dowody na potwierdzenie tego, co piszesz - i to z wiarygodnych materiałów ...
Zatem - proszę napisz w konkretach jak miało wyglądać to rzekome

O takiej aferze to przecież w całej Polsce powinno być głośno ...
Przecież - o "przypadku" pijanej zakonnicy na rowerze ro Rzeczpospolita obszerny materiał podała ...
A tu - coś takiego ... Na pewno nikt nie omieszkał takiej "gratki" opuścić ...

PS. A tak na marginesie ...
Skaczesz z tematu na temat, jednego nie skończysz, coś dokładasz ...
Zdecyduj się na coś bo powielasz jakieś słowa - bez ich uzasadnienia, po czym rzucasz czymś następnym ...
dobrze ci ddt powiedział - ja dodam, że Ty chyba tak naprawdę nie jesteś "ateistą" - to, co piszesz bardziej mi wygląda na "antyklerykalizm" ...