Chodzi mi po głowie organizowanie w moim kościele otwartych "spotkań medytacyjnych". W ogólnym zarysie polegałoby to po prostu na ogłoszeniu, że w kościele o tej i o tej godzinie będziemy się wspólnie, ale w ciszy modlić w duchu, przy dźwiękach muzyki i czytanym Słowie Bożym.

I teraz chodzi o muzykę. Nie mogę sobie tak po prostu brać muzyki z filmów z youtube i odtwarzać publicznie, bo mógłby doczepić się ZAiKS ( http://www.zaiks.org.pl/221,0,55_muzyka_koscielna ) i trzeba być uczciwym wobec autorów.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia jak to rozwiązać?

Ja tam myślę lekarstwo, że pomysł jest super, tylko właśnie bez tej muzyki, skoro ma być w ciszy
Fajną sprawą były by takie cykliczne spotkania formacyjne, gdzie np. ktoś przez pół godziny wprowadzałby przez Słowo Boże, jego rozważanie w indywidualną modlitwę w ciszy przez Najświętszym Sakramentem, która po tych rozważaniach miałaby miejsce.

No właśnie myślałem, aby było też czytanie i rozważanie fragmentów Pisma św., ale sądzę, że włączenie co jakiś czas jakiejś ładnej pieśni może też mieć duży wpływ na zbudowanie atmosfery. Np. możnaby robić spotkania tematyczne i np. na adoracji z tematem Miłości można włączyć taki utwór i podobne:
https://www.youtube.com/watch?v=8f9b0Rp4cQM

Chciałbym, aby to była muza inna niż niedzielne organy. Do tego w kościele przygaszone światła, tylko świece, może tylko jedno światło skupione na krzyżu lub Najświętszym Sakramencie.

Wracając do problemu. Chyba skontaktuję się z zespołami i dowiem się, czy zakup ich płyty cd uprawnia mnie do używania takich nagrań na spotkaniach w kościele.

a nie lepiej byłoby zaangażować w to jakichś ludzi? jeden gostek z gitarą / klawiszami + parę osób śpiewających?
W parafii Opatrzności Bożej w Warszawie organizowane są Wieczory Miłosierdzia - w trakcie Adoracji jest własnie lekka oprawa muzyczna i prowadzenie modlitwy, bardzo dobrze to wychodzi i dużo osób w tym uczestniczy.
http://archidiecezja.warszawa.pl/wydarz ... ierdzia-2/

No wiesz, nie w każdej parafii można łatwo znaleźć wierzącego gostka z gitarą i chórkiem, który potrafi pięknie śpiewać i ma dużo czasu.

Owszem, jest u nas schola dziecięca z gitarą, ale w mojej ocenie, nie nadaje się do tego celu. Natomiast profesjonalne nagrania dają większe możliwości pod względem jakości wykonania i zasobu tematycznego. Na przykład podobają mi się bardzo nagrania "Wspólnoty miłości ukrzyżowanej".

Dla mnie byłaby to oddolna inicjatywa, bo księża często nie mają czasu i sił na wszystko, więc robiłbym to, przynajmniej na początku, samemu.
Tyle, że muszę sprawdzić legalność takich wykorzystań utworów i byłem ciekawy czy ktoś już to przerabiał.

Nie mam calkowitej pewnosci, ale restrykcje dotycza glownie odtwarzania zarobkowego, czy tez imprez zarobkowych.
Jesli bylo by innaczej to wielu mlodych kierowcow sluchajacych muzyki zbyt glosno ze wszyscy w promieniu 100m slysza, mialo by klopoty z prawami autorskimi.
Poza tym wspolnota Chrzescijan to rodzina, wiec odtwarzanie odbywalo by sie w kregu rodziny.
Takze prywatne imprezy wsrod znajomych, na ktorych puszczanie muzyki z zakupionych plyt bylo by nielegalne.

Saper nie do końca masz rację. Ładnych kilka lat temu zrobiliśmy z siostrą imprezę sylwestrową dla znajomych, na wsi w szkolnej sali gimnastycznej. Impreza składkowa gdzie każdy przyniósł coś do żarcia i zrobiliśmy zrzutę na bigos. Czyli impreza nie zarobkowa. Po kilku dniach pojawił się tajniak z Zaiksu z rachunkiem. Podobne problemy mają też np fryzjerzy którym zaiks każe płacić za publiczne odtwarzanie piosenek bo słuchają radia w czasie pracy.