Cierpienie jest przewaznie konsekwencja grzechy.Bog dal nam i0"kodeks drogowy"w postaci Bibli abysmy sie nie pogubili jak owce, "nie zrobili wypadku i nie poniesli szkody".Ofiarujac cierpienie ofiarujesz konsekwencje grzechu a mozesz oddac cos cenniejszego sam grzech zerwac z nim.Bog jest bogiem milosiernym i cieszy sie gdy sie nawracamy.On jest nieskonczonym dobrem.
Tez co mnie ostatnio uderzylo czego sie dowiedzialam to to, ze milosc ktora jest wlasciwie celem wiary jego ostatnio porzadanym przejawiem prowadzi do cierpienia.Wydaje, sie to dziwne po co Jezus chce abysmy kochali a pozniej cierpieli?

Bóg nakłada na nas cierpienie w celu oczyszczenia naszej duszy. Jest ono konieczne. Nie ma na ziemi człowieka który jest doskonały, bez grzechu i nie musiał być oczyszczony. [Błogosławieni którzy płuczą swoje szaty, we krwi Baranka je wybielili]. Jeżeli więc wolą Bożą jest byśmy cierpieli, musimy się zgodzić z Jego wolą. Tak jak miłość Boga i bliźniego jest celem naszej wiary, tak nie wejdziemy inaczej do nieba jak przez wiarę, pokorę i cierpienie. Jezus nie obiecywał że droga do nieba będzie łatwa. Mówił raczej że będzie wąska.

klaudia30e mindmonkey
Ja was proszę. Przestańcie się maltretować, siebie i innych, bo to się bardzo źle skończy. Pan Jezus kazał brać swój krzyż (DOKŁADNIE sprawdźcie czym on jest), a nie wbijać sobie gwoździe, ubierać koronę cierniową i przebijać sobie bok.

Nie chodzi o waszą ofiarę, tylko ofiarę Chrystusa.

Szczególnie to wszystko się tyczy Ciebie Klaudio...

Tak Pan Jezus kazal brac swoj krzyz, a oznacza to zeby zaprzec sie samego siebie, pojsc za Nim czyli Go nasladowac. Piszac ostatniego posta nie mialam na mysli samookaleczenia tak jak ty to interpretujesz. Ani samemu naddawania sobie cierpien. Pan Jezus zrobil to za nas ponoszac smierc na krzyzu. Chodzi o godzenie sie z wola Bozą. Jesli zesle na nas np.chorobe, przyjmijmy ja z pokora. Nie mialam tutaj na mysli zadnych samodestrukcji ani zadnych innych mrocznych aktow katowania samego siebie.

Posmutniałam, widząc jak źle są odbierane moje posty. Myślałam że piszę jasno...

Ofiara Chrystusa jest dla nas najdroższa, dzięki tej Ofierze otrzymujemy odkupienie naszych win i otwartą droge do nieba, wybawienie od ogni piekielnych. Jezus cierpiał za nas i nie ma potrzeby byśmy sami zadawali sobie ból. Fanatyzm religijny nie jest dobry. Potrzeba tylko byśmy uwierzyli i dostosowali swoje życie do Ewamgelii.
Zaufali Panu. Jezus nie potrzebuje naszych krwawych ofiar.

Otóż to Jezus powiedział,nawet jak pościcie nie bądźcie posępni,a jak się modlicie nie wystawajcie na rogach,żeby inni was widzieli i nie bądzcie gadatliwi na modlitwie.Wejdz do swojej izdebki i módl się w ukryciu,a Bóg twój widzi i odda ci.Cytowałam z pamięci.

Bog nakazal we snie Jozefowi,aby wstal wzial Maryje dzieciei uchodzil...wiec Bog moze komunikwac sie przez sny z czlowiekiem,chociaz ksieza roznie podchodza do snow.