Myślę, że nie każde ma.



Można cierpieć z nienawiści... i być w tym zatwardziałym.




Jeśli mówimy o męczeństwie, które jest łaską, to ono musi być w wolności i mimo ogromu nie powoduje rozpaczy, bo jest właśnie łaską.

Kapłan w czasie Mszy Świętej zastępuje Chrystusa. Czyż Chrystus uciekał widząc oprawców?

Jezus uciekał kilka razy przed żydami bo jeszcze nie nadszedł jego czas. Dopiero gdy już wiedział że to ten dzień w którym ma skonać wtedy nie uciekał.
Górszczyk również miał prawo się bronić ale z tego prawa nie skorzystał świadomie, jak owca prowadzona na rzeź nie broni się. Chwała mu i wielki szacunek.

W Piśmie nie ma słowa o tym, że Jezus uciekał. Używano określenia: "usunął się".
Ale nie usuwał się ze strachu przed śmiercią tylko dlatego, że nie nadeszła "Jego godzina".

Nie wiem, dlaczego w tym, że ktoś został zamordowany za Chrystusa widzicie dar. Ja w tym nie widzę daru, ani mi się to nie marzy, ani tego nie chcę.

Czasami jednak to niestety jest konieczne, nie dla męczennika, ale dla innych:
"Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity"

To jest dar, bo pokazuje jak jedno stworzenie kocha drugie.



jeśli to sie staje konieczne to już nie jest żaden dar.

Tak se myśle że nie mamy na to wpływu czy będziemy męczennikami lub nie.
Przyjdzie taki moment i albo się temu poddamy albo zaprzemy. Nie wiem od czego to zależy - może od pogody albo od tego czy wstałem lewą nogą

Od woli Bożej

Kiedy przeciwstawiamy sie jakies sytuacji , swojemu losowi pojawia sie opor a on powoduje, ze tych zlych sytuacji jest jeszcze wieceji nie mowie tutaj o prawie przyciagania.Bog kaze nam sie godzic z losem , niedola gdyz wtedy wiedzie nas do szczesliwego zycia.

Dlaczego to ma nas wiezc do szczęśliwego życia Może ja już wiele wycierpialem w swoim bycie i nie chcę więcej atrakcji