Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 09, 2024 12:28 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona
 Moje kroki do Pana Boga. 
Autor Wiadomość
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr sie 24, 2011 4:31 pm
Posty: 194
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Może Pani być pewna, że jest dobrym przykładem dla dzieci, buduje Pani na mocnym fundamencie, przekazuje Pani wiarę dzieciom - Nie zaprzepaściła Pani łaski, to, co kiedyś nie mogła Pani zrobić, robi teraz Pani dla swoich dzieci, męża. A Pan Jezus jest z Pani dumny. Niech Pani trzyma się dzielnie.

Myślę, że najpiękniejszym podziękowaniem będzie odwzajemniona modlitwa. :)

Przepraszam, że tak krótko, ale " Czas " goni, mimo wszystko, w wolnych chwilach będę starał się pamiętać, i wspierać duchowo - Panią, i każdego, o kim tylko będę mógł pomyśleć.

_________________
www.rcs.org.pl < - Ruch Czystych Serc


Pn mar 18, 2013 5:49 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz cze 14, 2012 10:23 pm
Posty: 214
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Drogi Piotrze :-) ,

chciałbym Ci podziękować za Twoją obecność pośród nas,tu na forum.Za to jak pięknie piszesz o codziennej oraz często nie łatwej relacji z Panem Bogiem,Chrystusem.Z Chrystusem zmartwychwstałym,który jest obok nas,chce być obecny w naszym życiu będąc jego sensem,celem i całkowitym wypełnieniem.Prawie za każdym razem gdy wchodzę na forum szukam twoich postów,które czyta się z taką ochotą oraz zaangażowaniem iż prawie nie można się od nich oderwać.Słuchając Ciebie chce się chłonąć każde zdanie,słowo.Mamy za co dziękować Bogu.Może pomyślisz ja tylko piszę i niczym się nie wyróżniam od innych ale jestem pewien,że przez Twoje świadectwo wielu ludzi którzy zbłądzili odnajdą drogę do Pana.Serdeczne Bóg zapłać Piotrze.Niech dobry Bóg Cię zawsze błogosławi i strzeże od złego.
Ps.
Jestem Ci wdzięczny za Twoje słowa skierowane do mnie które dały mi wiarę oraz nadzieję na lepsze jutro oraz to,że Bóg zawsze chce dla nas dobra oraz pomagać nam :-) .Z Panem Bogiem :-) .


Cz mar 21, 2013 9:26 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr sie 24, 2011 4:31 pm
Posty: 194
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Hm, samo dziękuje wygląda skromnie, za te słowa podziękowania od Was. :)
Nadrobię to modlitwą. :)

Takie słowa przemyślenia dzisiaj, dopóki mam je w głowie.

Podczas dzisiejszej Mszy Świętej, poprzedzającej Drogę Krzyżową doszło takie zrozumienie, że często cierpimy, jesteśmy doświadczani po to, aby w chwilach trudnych skierować się do Pana Boga, a przez to również utwierdzić, że tylko w Nim należy pokładać nadzieję, bo On jest w stanie nam pomóc.

Wszystko w życiu ma swój sens, nawet jeśli tego początkowo nie rozumiemy, każda rozterka, cierpienie, smutek ma swój cel, aby nas umocnić, aby dać zrozumienie, aby zmienić stosunek do kogoś, czegoś ...

Pan Jezus ciągle nas uczy, wszystkiego, od podstaw, abyśmy umieli czynić małe rzeczy, bo to, co wydaje się małe, często przystwarza nam najwięcej problemów.

Z całego serca Wam dziękuje, za to, że po prostu jesteście, staracie się żyć Panem Bogiem, a moje wpisy Was umacniają. Nie dziękujcie mi, bo to dzięki Panu Bogu, jego łasce mogę pisać prosto z serca. Często nie potrafimy powiedzieć ustami tego, co mamy w sercu, myślę, że przelewając nasze myśli na papier często możemy zobaczyć to, co się dzieje w naszej duszy.

Jeszcze jedno ... Szanujmy to, co mamy, bo często nasze zachcianki powodują, że możemy to utracić.

Jeśli nauczymy się doceniać to co mamy, to nie będziemy chcieli mieć więcej, to co jest nam wystarczy, bo prawdziwie zobaczymy wartość tego, będziemy potrafili cieszyć się tym jeszcze bardziej, i dostrzegać tego piękno, odnajdziemy ponownie wartość.

Można to przypisać do różnych wartości w życiu ... Mi natomiast chodzi przyjaźń. :)

Trzeba dostrzegać prawdziwą wartość w Przyjacielu po prostu za to, że jest.
Za samą obecność - Nie potrzeba więcej do tego.

Chwała Panu! :) Dopiszę więcej. Przepraszam, że tak chaotycznie. Postaram się napisać więcej, odnieść się do tego.

_________________
www.rcs.org.pl < - Ruch Czystych Serc


So mar 23, 2013 12:04 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn mar 25, 2013 6:01 pm
Posty: 155
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Na przeczytałem całości a głównie pierwszy post i chciałem napisać o różańcu bo sam ostatnio odmawiałem w sumie pierwszy raz sam i szukałem informacji jak odmawiać i jakie modlitwy i na dwóch stronach widziałem obrazki i tam był narysowany kierunek w prawo więc nie wiem czemu piszesz jakoby w prawo miało być źle a w lewo dobrze. Poza tym chętnie poznam odpowiedź czy to ma znaczenie w którą stronę się odmawia różaniec.


Śr mar 27, 2013 1:43 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr sie 24, 2011 4:31 pm
Posty: 194
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Ciesze się z całego serca, że odmawiasz różaniec, wytrwałości i wielu pięknych chwil podczas tej modlitwy życzę.

To jest bez różnicy w którą stronę odmawiasz, miałem kiedyś myśli, zwątpienia czy w ogóle modlitwa moja zostaje wysłuchana. To są tylko jakieś podszepty złego ducha, jak ktoś trafnie napisał tutaj " Zabobony " - Odmawiaj różaniec w dowolną stronę, tutaj liczy się wkład serca w modlitwę, a nie strona, po których przeciągamy paciorki.

_________________
www.rcs.org.pl < - Ruch Czystych Serc


Śr mar 27, 2013 9:05 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr sie 24, 2011 4:31 pm
Posty: 194
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Choćbyś żył, jako jeden jedyny na ziemi, to Pan Jezus bez zastanowienia jeszcze raz poniósłby krzyż, aby pokazać, jak bardzo Cię kocha ...

_________________
www.rcs.org.pl < - Ruch Czystych Serc


Pt mar 29, 2013 6:20 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): So maja 25, 2013 12:21 pm
Posty: 2
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Witaj Piotrze! Mam na imię Daniel (znasz mnie ze wzajemnej modlitwy).
Udało mi się w końcu (:D) przeczytać w całości o Twoich "Krokach do Pana Boga". Po Twoich słowach widać wielkie działanie Boga w Twoim życiu, jak i działanie Boga w życiu każdego człowieka. Każda Twoja wypowiedź kryła za sobą wielką MIŁOŚĆ Boga. Trudno jest tu pominąć Twoją przemianę duchową, począwszy od pierwszej strony tego tematu, kończąc na ostatniej (mam nadzieję, że na razie ostatniej). Można powiedzieć, że co post, byłeś bliżej Boga. Myślę, mam pewność, że gdyby wszystkie Twoje wypowiedzi zebrać w jedną całość i dać to do przeczytania największemu grzesznikowi, ten z pewnością nawróciłby się. To jest wielkie działanie Boga w Twoim życiu. Chwała Panu!

Niech Cię Bóg błogosławi i strzeże.

PS
Nie daj się szatanowi. Niech jego zachęty do grzechu uświęcają Cię, bo powstrzymanie się od grzechu jest większą zasługą niż niejeden dobry uczynek.

_________________
Potrzebójesz modlitwy? ---> modlitwa.webatu.com


So maja 25, 2013 12:36 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr sie 24, 2011 4:31 pm
Posty: 194
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Dziękuje Ci danielu za te piękne słowa. Wszystko oddaje na chwałę Bożą, bo to dzięki Panu Bogu mogę pisać prosto z serca.

Wiem, że nawrócenie nie jest dla mnie, lecz dla innych, dlatego też ufam, że te wpisy pomogą innym spojrzeć na Pana Boga, jak na przyjaciela.

Bardzo do serca przypadły mi te ostatnie słowa, jakby całkowicie nawiązywały do tego, co się dzieje u mnie w życiu. Myślę, że nie muszę pisać wniosku. :)

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. :)

Pozdrawiam.

_________________
www.rcs.org.pl < - Ruch Czystych Serc


N maja 26, 2013 8:14 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr sie 24, 2011 4:31 pm
Posty: 194
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Hej wszystkim, dawno tu nie zaglądałem.

Zadam na początku zasadnicze pytanie, czym jest wiara? Jest to zarazem bardzo proste, ale i trudne pytanie. Dla każdego wiara jest czymś innym, być może niektórym kojarzy się z pobożnymi gestami, chodzeniem do Kościółka, z odmawianiem modlitw. Często mówimy " wierze ", owszem, ale czy ta wiara jest nie jest czasami postrzegana zbyt płytko?

Do czego zmierzam. Ostatnio uświadomiłem sobie, co jest bardzo ważne, że wiara, musi być pogłębiana, codziennie. Nie może to być dodatek do życia, ani pewnego rodzaju " zwyczaj ", ma to być podstawa, wszystkiego w naszym życiu - Mamy na wierze budować i z nią podejmować wszystkie decyzje.

Każdy ma swój sposób do wyrażania swojej wiary, jednakże wszyscy dążą do tego samego, do pokazania swojej miłości do Pana Boga.

Wiara pozwala nam dostrzec w życiu to co najmniejsze, to co często omijamy. Jeśli nie nauczymy się dostrzegać tego co najmniejsze, zwyczajne i cieszyć się tym, to życie straci smak - Nie będziemy czuć tego życia, każdy dzień będzie taki sam.

Pięknie jest popatrzeć w niebo, na drzewa, posłuchać śpiewu ptaków, na chwilkę się zatrzymać i wziąć głęboki oddech - Wtedy zobaczymy, że żyjemy. Bo życie składa się z tego co zwyczajne.

To są takie oczywistości, ale często zapominane.
Dlaczego o tym piszę? Bo nie trzeba być bogatym, nie trzeba być pięknym, nie trzeba być utalentowanym, nie trzeba być sławnym, żeby czuć się szczęśliwym - To co często daje nam szczęście jest obok nas. To rodzina, to skromny, ale własny domek, to bezcenny uśmiech drugiej osoby, który jest najpiękniejszym uwidocznieniem Bożej miłości do nas. :)

Postaram się dopisać więcej, szczerze mówiąc, pisałem spontanicznie, ale z Bożą pomocą na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

PS: Następnym razem bardziej się rozpiszę. :)

Pozdrawiam w Panu! Hej. :)

_________________
www.rcs.org.pl < - Ruch Czystych Serc


Pt cze 21, 2013 8:42 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn cze 17, 2013 8:54 pm
Posty: 808
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
vkosav napisał(a):
Hej wszystkim, dawno tu nie zaglądałem.

Zadam na początku zasadnicze pytanie, czym jest wiara? Jest to zarazem bardzo proste, ale i trudne pytanie. Dla każdego wiara jest czymś innym, być może niektórym kojarzy się z pobożnymi gestami, chodzeniem do Kościółka, z odmawianiem modlitw. Często mówimy " wierze ", owszem, ale czy ta wiara jest nie jest czasami postrzegana zbyt płytko?

Do czego zmierzam. Ostatnio uświadomiłem sobie, co jest bardzo ważne, że wiara, musi być pogłębiana, codziennie. Nie może to być dodatek do życia, ani pewnego rodzaju " zwyczaj ", ma to być podstawa, wszystkiego w naszym życiu - Mamy na wierze budować i z nią podejmować wszystkie decyzje.

Każdy ma swój sposób do wyrażania swojej wiary, jednakże wszyscy dążą do tego samego, do pokazania swojej miłości do Pana Boga.

Wiara pozwala nam dostrzec w życiu to co najmniejsze, to co często omijamy. Jeśli nie nauczymy się dostrzegać tego co najmniejsze, zwyczajne i cieszyć się tym, to życie straci smak - Nie będziemy czuć tego życia, każdy dzień będzie taki sam.

Pięknie jest popatrzeć w niebo, na drzewa, posłuchać śpiewu ptaków, na chwilkę się zatrzymać i wziąć głęboki oddech - Wtedy zobaczymy, że żyjemy. Bo życie składa się z tego co zwyczajne.

To są takie oczywistości, ale często zapominane.
Dlaczego o tym piszę? Bo nie trzeba być bogatym, nie trzeba być pięknym, nie trzeba być utalentowanym, nie trzeba być sławnym, żeby czuć się szczęśliwym - To co często daje nam szczęście jest obok nas. To rodzina, to skromny, ale własny domek, to bezcenny uśmiech drugiej osoby, który jest najpiękniejszym uwidocznieniem Bożej miłości do nas. :)

Postaram się dopisać więcej, szczerze mówiąc, pisałem spontanicznie, ale z Bożą pomocą na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

PS: Następnym razem bardziej się rozpiszę. :)

Pozdrawiam w Panu! Hej. :)


Witaj :)
Pytasz o wiarę.
Dla mnie wiara jest doświadczeniem Boga w moim życiu.
Przykładem biblijnym jest Abraham zwany Ojcem Wiary.
Nie można tu nie wspomnieć o Maryi naszej matce- MATCE WIARY.
Dla mnie te dwie postacie są sztandarowe w uczeniu się wiary .
No może tyle . Pozdrawiam .

_________________
Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi ... (Łk24,29)


Pt cze 21, 2013 8:56 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Hej Piotrze, czekamy aż coś napiszesz miłego z serca o Bogu i sobie :) Dzięki Tobie i Danielowi dopisałam się do wzajemniej modlitwy i bardzo się z tego cieszę.
Moje serce bardzo Jezus zmienia. Od października to przecież niecały rok jak się o mnie upomniał :wink: , a taką rewulocję przeprowadził i przeprowadza dalej. Serce lodowate dotychczas po życiu bez Niego robi się coraz wrażliwsze. Jezus wytyka mi moje grzechy, to co Mu się we mnie nie podoba, ale robi to z taką miłością, że nie da się tego opisać.
Napisz coś, jeśli możesz.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Pt cze 21, 2013 11:11 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz cze 14, 2012 10:23 pm
Posty: 214
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
vkosav napisał(a):
Dlaczego o tym piszę? Bo nie trzeba być bogatym, nie trzeba być pięknym, nie trzeba być utalentowanym, nie trzeba być sławnym, żeby czuć się szczęśliwym


Drogi Piotrze
Nie do końca się zgodzę z tym co piszesz. Wiadomo pieniądze szczęścia nie dają ale gdzieś słyszałem,że lepiej je mieć niż nie mieć. Co do talentu to nie każdy zna się na wszystkim ale są osoby naprawdę utalentowane w wielu dziedzinach. Nie oszukujmy się, mają one znacznie łatwiej w życiu. Podam przykład: jeżeli masz talent do mechaniki to sam naprawisz sobie auto,jeśli nie to odstawiasz samochód do fachowca,a gdy nie masz 1 i 2. Co wtedy?
Wesoło to już na pewno nie będzie.Takie przykłady można mnożyć.

Cytuj:
To rodzina

Piszesz,że rodzina to szczęście,zgadzam się.Jednak gdy ktoś nie ma urody może nigdy jej nie założyć.Może być odrzucany przez płeć przeciwną ze względu na wygląd choć w głębi może być wspaniałym człowiekiem. Życie a już z pewnością życie dorosłe,dojrzałe wcale nie jest takie piękne,wspaniałe i szczęśliwe niestety.Wiem to z doświadczenia.


Pn cze 24, 2013 12:57 am
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr sie 24, 2011 4:31 pm
Posty: 194
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Hej. :)

Masz rację łukaszu, że życie nie jest łatwe, w końcu nie żyjemy tu w nagrodę.

Przejdę do sedna. To normalne, że my ludzie potrzebujemy rzeczy materialnych do życia, funkcjonowania, są one nam niezbędne do tego aby cokolwiek zrobić. Tak samo jeśli chodzi o nasze umiejętności, które nam bardzo ułatwiają życie.

Z wiekiem człowiek staje się bardziej wymagający, żąda od życia więcej, chce być zauważony, w końcu człowiek to istota, która żyje w grupie.
Gdy nasze oczekiwania nie zostają spełnione zaczynamy się zniechęcać, zauważamy trud tego życia, że nie wszystko jest tak proste - Próbujemy dalej, ale mimo wszystko ciągle się nie udaje, a kolejna wizja porażki jeszcze bardziej nas zniechęca. Wtedy tracimy " smak " życia, przestajemy dostrzegać to co piękne w życiu, skupiając się tylko na porażkach, człowiek robi się jak kwiatek bez wody.

Nawet te najbardziej błache problemy często nas przerastają, co sprawia, że przestajemy wierzyć w własne siły. Właśnie ... " Wierzyć " - Czy to nie jest słowo klucz?

Wiara nam pomaga powstać, na nowo zacząć, tak jak Pan Jezus, trzy razy upadając, trzy razy powstał. Często życie nie spełnia naszych oczekiwań, chcąc mieć żonę, a często nie mając urody, chcąc mieć prace, a często nie mając umiejętności. Czy to powód do tego, żeby się po prostu poddać, usiąść i powiedzieć " Panie Boże, nie dałeś mi urody, dlatego nie będę miał żony ".

A czy często nie warto zastanowić się nad jedną sprawą? Często, to co chcemy jest tylko dla naszej własnej, osobistej korzyści, a nawet jeśli nie, to z naszych własnych pobudek, że akurat tego potrzebujemy. Czy aby na pewno? Tu rodzi się drugie słowo, zaraz po " wierze ", a mianowicie " Ufność ".

Mamy ufać, że Pan Bóg ma dla nas swój plan, że przygotował dla nas to, co w końcu da nam upragnione szczęście, nawet jeśli do tego szczęścia mielibyśmy dążyć drogą cierpienia, wyrzeczeń. To wiara i ufność sprawia, że mimo trudu dalej jesteśmy wierni Panu Bogu, i nawet jeśli po ludzku sprawa jest beznadziejna, to dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych, on sprawia to, czego często nie moglibyśmy sobie wyobrazić.

Każdy ma swój cel w życiu, dla każdego jest przygotowane zadanie przez Pana Boga - Jeśli jeszcze tego celu nie odnalazłeś, bądź spokojny, zaufaj, po prostu, a cierpliwość przyniesie dobre owoce.

Żyje pewnie krócej od Ciebie, ale mimo wszystko mogę zaświadczyć o jednym - Zaufaj, a nigdy się nie zawiedziesz.


Pamiętaj, Pan Bóg usposabia każdego tak, aby mógł sobie poradzić w życiu i wykonać swoje zadanie. Jeśli nie mamy sił, nie liczmy na siebie, bo jesteśmy jak liście na wietrze, którymi wiatr zawieje jak chce, w Bogu połóż całą swą nadzieję. :)

Dostałem od pewnej osóbki pewien " Demotywator ", ma bardzo piękne przesłanie. Pozwole sobię zamieścić link, mam nadzieję, że nie będzie to stanowiło problemu.

http://demotywatory.pl/4156039/I-naresz ... woje-zycie

Pozdrawiam w Panu Bogu i Maryi.
Chwała Panu za to, że mogę dzielić się tym co najpiękniejsze, wiarą.

_________________
www.rcs.org.pl < - Ruch Czystych Serc


Cz cze 27, 2013 8:59 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr sie 24, 2011 4:31 pm
Posty: 194
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Hej wszystkim.

Zaczęły się już wakacje, a więc i okres, w którym mamy dużo wolnego czasu. Dla mnie osobiście, to okres, który kojarzy mi się z czasem pielgrzymek, a zwłaszcza sierpień, to miesiąc dla mnie bardzo szczególny.

Przejdę do rzeczy. Skończyła się szkoła, dostałem promocję do IV klasy Technikum, co jest dla mnie wielką radością, bo nie tak łatwo było w pierwszych dwóch latach, ze względu na przedmiot zawodowy, który przystwarzał wiele problemów. Było dosyć ciężko, nie powiem. Były wzloty i upadki, ale mimo wszystko udało się, prawie ( bo 1 przedmiot nie ) wszystko udało mi się tak, a nawet lepiej poprawić, niż oczekiwałem.

Przy tym wszystkim towarzyszył mi Pan Bóg, On dawał mi siły i wiele razy, kiedy po prostu coś się nie udawało, pomagał. Nie jestem w stanie podziękować mu za to, bo nie mam czym, mogę jednakże mówić do Pana Boga - Kocham Cię, a wiem, że dla niego jest to najpiękniejsze, co może ode mnie dostać, miłość.

Co zmieniło się w ogóle w mojej wierze? Wiara dorasta wraz z życiem, zmienia się wraz z człowiekiem. Przystosowywuje się do różnych sytuacji, i zdarzeń.
Byłem bardzo skrupulatny, i nie powiem, że jeszcze nie jestem - Myślę, że powodem tego była obawa przed tym, że utracę wiarę, w pewien sposób, stracę kontrolę nad życiem, i ponownie się zatracę. Mimo wszystko, Pan Jezus powoli, pokazuje mi codziennie, że nie wszystko to, co postrzegałem jest złe, że nie trzeba na " wyrost " doszukiwać się w niektórych sprawach podłoża zła, a przede wszystkim, na nowo zobaczyłem, że Jezus - Po prostu nas kocha, za wszystko, i tą miłością miłosierną prowadzi nas, mimo naszych słabości, on nam wybacza, po prostu kocha.

Początki moich " Kroków ", mówię o tych krokach po nawróceniu były całkowicie skierowane ku Bogu, mianowicie myślałem o powołaniu do życia zakonnego, do bycia kapłanem. Jak zawsze cierpliwie łaska Boża prowadzi człowieka przez wzburzone morze życia, i kieruje małą łódką do kolejnych wysepek, i tak samo jest ze mną - Pan Jezus kogoś postawił na mojej drodze, pewną duszyczkę, teraz najlepszą przyjaciółkę.

Było to 7 stycznia, troszkę więc minęło czasu - Mogę śmiało napisać z perspektywy czasu, że wiele się nauczyłem.
Nauczyłem się dawać wiele uśmiechu, co jest na prawdę najważniejsze, bo z uśmiechem łatwiej iść przez życie, tam gdzie jest uśmiech, tam jest i Pan Bóg. Były i okresy samotności, początkowo odbierane w negatywny sposób, wręcz odrzucane, po jakimś czasie zrozumiałem, że w samotności człowiek może zobaczyć w sobie, w swoim zachowaniu to, czego przed tym w ogóle nie mógł dostrzec.

Mógłbym napisać wiele rzeczy, które zrozumiałem, przez co moje życie codziennie się odmienia. Najważniejszą sprawą, którą odkryłem to powołanie, do bycia Ojcem. I nie jest to chwilowe, bo powołanie nie odkrywa się od tak, ono przychodzi z czasem.

Myślę, że to co jest w tym wszystkim najważniejsze, to, że ciągle powtarzałem, i powtarzam - Niech się dzieje Twoja wola, Panie. Od kąd Pan Jezus dał mi nowe życie, nie jest ono moim, nie pełnie swojej woli. Chcę, i pragnę, aby być pożytecznym tam, gdzie Pan Jezus tego chce, dlatego zawsze w chwilach trudnych wiem, że jestem bezpieczny, zawsze wychodzę cały - Bo Pan Jezus mnie prowadzi.

Często mamy wątpliwości, czy coś w naszym życiu się uda, czy podołamy - Po co zadajemy sobie takie pytania, skoro jesteśmy tylko ludźmi, nie wiemy co będzie jutro. Naszym zapewnieniem o dobrej przyszłości, o bezpiecznym życiu ma być Jezus.

Dobrze, ale jak zacząć żyć wolą Pana Boga? Po prostu, powiedzieć mu, wyrazić szczerą chęć i wolę w duszy do kroczenia drogą Bożą. To nie jest jakaś recepta, tak po prostu jest, Pan Bóg słyszy co do niego mówimy, słyszy, każde słowo.

Pan Bóg nam udzieli wszystkiego co potrzebne, aby dobrze pełnić jego wolę, da nam zrozumienie tego, co początkowo może być niezrozumiałe. Największym szczęściem człowieka, to żyć wolą Bożą. :)

PS: Dzięki Ci Kasiu, za motywację. :)

Niech każdy z Was pamięta o uśmiechu - To bardzo mało od nas, a zarazem bardzo wiele dla innych.

Postaram się dopisać jeszcze więcej. :)

_________________
www.rcs.org.pl < - Ruch Czystych Serc


Pt lip 12, 2013 6:15 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje kroki do Pana Boga.
Piotrze, cieszę się, że znowu napisałeś i że są to takie! wiadomości od Ciebie, że wciąż jesteś z Jezusem i to w coraz glebszej relacji. Gratuluję promocji do kolejnej klasy. To w przyszłym roku matura?? Oh, ciężki okres :) , będę się modlić jeszcze bardziej za Ciebie. Co do Twojego powołania, to kto wie, może się jeszcze kilka razy zmienić :-)

Lubię do Twoich wypowiedzi wracać i pewnie i do tej wrócę nie raz jeszcze, ale tak na świeżo, to muszę Ci powiedzieć, że znowu mnie podbudowałeś tym że Pan Jezus da nam zrozumienie tego czego od nas oczekuje. Bo też się bardzo staram i modlę o to, aby iść drogą Pana Jezusa i odczytywać to co on chce. I modlę się o czyste serce dla Niego. I On mnie zmienia!!
Czasem jak słyszę, jak ktoś mówi, ze Pan Jezus go prowadzi, to się zastanawiam: a skąd on to wie? Słyszy głos? dostaje wskazówki konkretne? Przecież Pismo św. (głos Boga) też można źle interpretować :roll: Dlaczego akurat twierdzi, że wypełnia wolę Bożą, a nie własną i tylko żyje jakimiś urojeniami. Ja mam wiele wątliwości czasami. Ale fakt jest, że często w sercu słyszę jakieś natchnienia. Ostatnio dopiero się połapałam i staram się tego nie lekceważyć i dziękować za ten głos w duszy czy sercu.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


Pt lip 12, 2013 9:59 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 174 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 101 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL