Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 8:23 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku 
Autor Wiadomość
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Cz lis 22, 2018 6:41 pm
Posty: 149
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Dla katolika i pewnie większości chrześcijan są formy bliskości zarezerwowane tylko dla sakramentalnego małżeństwa. Poza nim, a więc i przed nim są złe. Koniec kropka, można potem drążyć, szukać uzasadnienia, ale ostatecznie osoba wierząca musi i tak choćby wbrew swojej intuicji (źle ukształtowanemu sumieniu?) taką postawę zaakceptować.

Chciałbym jednak temat ugryźć ze strony poza religijnej dlatego wybrałem ten dział. W internecie spotykam się z (co za "niespodzianka") skrajnie przeciwnymi opiniami odwołującymi się do różnych badań (których na oczy nie widziałem).

Na ogół chrześcijańskie strony zachwalają czystość przedmałżeńską wytykając absurdalność argumentów o potrzebie sprawdzenia się narzeczonych na płaszczyźnie "dopasowania fizycznego" czy "dopasowania seksualnego". Podają, że takie związki są trwalsze, ludzie bardziej się kochają i sobie ufają. Pełno jest też świadectw ludzi, którzy nie żałują że zaczekali albo żałują że nie zaczekali. Nie można też kwestii sprowadzać tylko do religii bo przecież nie jest niczym nielogicznym, że agnostyczka czy ateista postanawiają w tych sprawach poczekać do zawarcia ze sobą umowy cywilnej i uregulowania wspólnych kwestii majątkowych, zaciągnięcia zobowiązań wobec siebie i potomstwa itd.

Jednocześnie spotkałem się ze "świeckimi" twierdzeniami, że wśród par czekających ze zbliżeniem do ślubu kilkukrotnie częściej dochodzi do rozpadów związku, częściej towarzyszy im frustracja i niespełnienie s. Są też świadectwa osób, które są zadowolone że miały kilku partnerów zanim zdecydowali się na małżeństwo. Żyjąc ze sobą lepiej mogli poznać swoje wady, sprawdzić skłonność partnera do agresji, histerii czy alkoholizmu albo innych nałogów i zrezygnować (nie wyeliminuje to możliwości patologii rozwijających się już w małżeństwie, ale można operować pewnym obszarem prawdopodobieństwa). Wśród znajomych nie znam nikogo kto by żałował wcześniejszego "życia ze sobą", albo chociaż uważał że źle to wpłynęło na ich związek, jest oczywiście możliwość że kłamią, nie chcą się przyznać, ale wątpię.

Pisząc czystość przedmałżeńska nie mam na myśli tylko "kultu błony dziewiczej", ale szczerej deklaracji o próbie wytrwania i wzajemnym zrozumieniu decyzji.

Konkluzja. Czy nie jest tak, że na ogół nie ma to żadnego wpływu na jakość małżeństwa? Argument o tym, że kobieta na pewno będzie w myślach przez okres małżeństwa porównywać małżonka do swoich dwóch chłopaków sprzed lat nie przemawia do mnie. A wśród osób decydujących się na zachowanie czystości będzie ogromna nadreprezentacja ludzi wierzących i głęboko wierzących i "sztuczka" polega tylko na tym, że podczas kryzysów wierzą dalej w nierozerwalność małżeństwa i zamiast rozglądać się za życiem z innym partnerem częściej będą myśleć o przebaczeniu i za wszelką cenę dążyć do zachowania jedności (jednak zachowanie od nastolatka aż do ślubu nie ma na to wpływu)?


Pt gru 21, 2018 1:30 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Ogólnie jest wielki problem z wiarygodnością badań na temat ludzkiej seksualności. Większość danych na temat to są jakieś wyniki z ankiet, które są mało wiarygodne, bo ludzi powinno sprawdzać się po tym co robią a nie po tym co mówią a z drugiej strony raportami seksuologów, psychiatrów czy psychologów, którzy tak naprawdę pracują z przypadkami patologicznymi.
Więc mamy na jednej ręce fantazje i kłamstewka z ankiet a na drugiej ręce raporty o chorych ludziach od lekarzy i specjalistów.

Wymyślenie badań, metodyki, które by dały jakieś wiarygodne źródło na temat ludzkiej seksualności nie jest takie trudne, ale trudne jest ich przeprowadzenie, bo dotyczą sfery intymnej, czyli ukrytej, takiej do której ludzie nie chcą by im się wtrącano inwazyjnie. Oczywiście znajda się tacy co będą uczestniczyć we wszelakich eksperymentach na temat ludzkiej seksualności, ale to już będzie specyficzna niereprezentatywna grupa, która można powiedzieć - lekce sobie waży sferę intymności i jest mało moralna. Był skandal z tzw raportem Kinseya, który badał zachowania seksualne Amerykanów, a później wyszło że chodził i zbierał historie od prostytutek, homoseksualistów i pedofilow, które przedstawiał jako raporty z życia seksualnego zwykłych ludzi, bo wymienione grupy chetnie gadały o swoich zwyczajach skesualnych, a jeszcze im płacił.


Pt gru 21, 2018 6:25 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 14, 2018 8:41 pm
Posty: 787
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Beobachter napisał(a):
Jednocześnie spotkałem się ze "świeckimi" twierdzeniami, że wśród par czekających ze zbliżeniem do ślubu kilkukrotnie częściej dochodzi do rozpadów związku

No i pójdę tu w argumentację Wespecjana: Czy tak jest naprawdę?
Beobachter napisał(a):
Są też świadectwa osób, które są zadowolone że miały kilku partnerów zanim zdecydowali się na małżeństwo. Żyjąc ze sobą lepiej mogli poznać swoje wady, sprawdzić skłonność partnera do agresji, histerii czy alkoholizmu albo innych nałogów i zrezygnować (nie wyeliminuje to możliwości patologii rozwijających się już w małżeństwie, ale można operować pewnym obszarem prawdopodobieństwa).

Ale tutaj to nic o współżyciu nie mówisz. To, że ktoś miał kilku partnerów nie znaczy, że z nimi współżył (może to miałeś na myśli też to, że współżył, no ale nie skonkretyzowałeś tego). Sprawdzić czyjś charakter można i bez współżycia, co więcej, sądzę, że gdy się nie współżyje, można to zrobić lepiej.
Beobachter napisał(a):
Wśród znajomych nie znam nikogo kto by żałował wcześniejszego "życia ze sobą", albo chociaż uważał że źle to wpłynęło na ich związek, jest oczywiście możliwość że kłamią, nie chcą się przyznać, ale wątpię.

To już zależy od otoczenia, w jakim się obracasz.
Beobachter napisał(a):
Konkluzja. Czy nie jest tak, że na ogół nie ma to żadnego wpływu na jakość małżeństwa?

Nie sądzę. Moim zdaniem to ma znaczenie.
Beobachter napisał(a):
A wśród osób decydujących się na zachowanie czystości będzie ogromna nadreprezentacja ludzi wierzących i głęboko wierzących i "sztuczka" polega tylko na tym, że podczas kryzysów wierzą dalej w nierozerwalność małżeństwa i zamiast rozglądać się za życiem z innym partnerem częściej będą myśleć o przebaczeniu i za wszelką cenę dążyć do zachowania jedności

Czy to źle?
Beobachter napisał(a):

(jednak zachowanie od nastolatka aż do ślubu nie ma na to wpływu)?

Czyżby?


N gru 23, 2018 12:59 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Wśród obecnych znajomych chyba nie znam takich, którzy czekali ze współżyciem do ślubu. Nie wiem gdzie mam się jeszcze "pokręcić" czy rozejrzeć, żeby takowych znaleźć. Wiele związków wśród sąsiadów to nieformalne pary - mają nawet dzieci, a ślubu nie. Teraz taka jest "moda" - piszę z perspektywy konkretnego miejsca, w którym żyję, mieszkam, modlę się ;d

Istnieje pewna para (były ministrant i członkini KSM), więc co do nich raczej nie mam wątpliwości, ale dawno już nie mieszkają tu gdzie ja. To był taki książkowy i wzorcowy katolicki związek.

Badania badaniami, ale jak jest naprawdę, to też ciężko stwierdzić. Współżycie i "te sprawy" to są intymne rzeczy o których rozsądni ludzie nie chcą na prawo i lewo opowiadać i wypełniać jakieś ankiety, brnąć w jakieś "badania" i statystyki.

Zmieniła się też ludzka mentalność. Dawniej nie do pomyślenia było, że żyją ze sobą ludzie bez kościelnego ślubu. Minęło 20 lat i to jest już norma, bo po co nam papierek jak się kochamy albo nie chodzimy do kościoła, to po co ślub kościelny itd...

Na mojej ulicy mieszka chyba z pięć czy więcej par bez kościelnego ślubu, więc...

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


So sie 03, 2019 3:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr mar 02, 2016 5:53 pm
Posty: 2719
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Beobachter napisał(a):

Konkluzja. Czy nie jest tak, że na ogół nie ma to żadnego wpływu na jakość małżeństwa?


Dokladnie tak jest.
Na kazda sytuacje mozna znalezc przyklady pozytywne i negatywne, ja np uwazam ze wiazanie sie z kims na dluzej bez wspolzycia moze byc dosc ryzykowne ( bazujac na swoich doswiadczeniach ) ale mozna oczywiscie znalezc tysiace przypadkow gdzie nie zadzialalo to negatywnie.
Z drugiej strony we wspolzyciu dwoch doroslych kochajacych sie osob nie widze nic zlego, odwrotnie w mojej opinii scala to zwiazek i stawia przed para problemy, ktore i tak trzeba by bylo ustalic i rozwiazac zaraz po slubie.
Sposob rozwiazywania tych problemow tez mowi nam cos o naszym partnerze i nas samych.


So sie 03, 2019 4:38 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 30, 2019 12:55 pm
Posty: 3255
Lokalizacja: Lublin
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
A i jeszcze co do trwałości, bo w ogóle się do tego nie odniosłem, to wspomniane przeze mnie pary żyją ze sobą już dłuższy czas - od siedmiu lat wzwyż... Tylko nie wiem czy to ma dowodzić tego, że w ogóle czystość przedmałżeńska przestaje być wartością, traci na znaczeniu itd.

_________________
"Cierpliwość jest codzienną formą miłości." - Benedykt XVI


So sie 03, 2019 5:01 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Nie mam wątliwości, że pary zachowujące czystość do ślubu są odporniejsze na pokusy np. wypływające z tego, ze w pewnym momencie jedno z małżonków np. nie może współżyć (w skali mikro- przy stosowaniu NMR, czy też w skali makro - przy długotrwałej chorobie).
Ale nie o tym chciałem mówić. Chciałem powiedzieć, że jest wiele innych czynników poza trwałością małżeństwa - jego głębokość, jego rola jednocząca, wspólnotowość nie ograniczająca się do związku dwubiegunowego, ale także z jego aspektem pionowym - czyli pierwszego ludzkiego przymierza z Bogiem.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So sie 03, 2019 9:01 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Barney napisał(a):
Nie mam wątliwości, że pary zachowujące czystość do ślubu są odporniejsze na pokusy np. wypływające z tego, ze w pewnym momencie jedno z małżonków np. nie może współżyć (w skali mikro- przy stosowaniu NMR, czy też w skali makro - przy długotrwałej chorobie).
Ale nie o tym chciałem mówić. Chciałem powiedzieć, że jest wiele innych czynników poza trwałością małżeństwa - jego głębokość, jego rola jednocząca, wspólnotowość nie ograniczająca się do związku dwubiegunowego, ale także z jego aspektem pionowym - czyli pierwszego ludzkiego przymierza z Bogiem.

Ale NPR mozna stosować tylko z ważnych przyczyn. Czy katolik moze sam rozeznawać te wazne przyczyny biorac pod uwage mozliwosć blednie uformowanego sumienia?


So sie 17, 2019 11:06 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
A kto ma rozeznawać, jeśli nie on? Przecież ma Ducha Świętego, jest po bierzmowaniu.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So sie 17, 2019 11:32 am
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Na trwałość związku mają przeróżne aspekty wpływ. Jeśli chodzi o wstrzemięźliwość to. Ma ona znaczenie typu całkowitego ufania drugiej osobie. Że mam tylko jedną jedyną osobę, której ufam do końca. Obiawia się to całkowitym obnażaniem się przed nią, cielesnym lecz i duchowym. Widzą te osoby wszystkie swe słabe strony także. Bo dobrymi każdy wpierw emanuje i pociąga, często tylko gra. Teraz brak wstrzemięźliwości, to spłycanie zaufania do poziomu pewności. Czyli gdy coś później się pojawi w niekorzystnym świetle, będzie rodzić podejrzenia o ukrywanie tego. Czyli brak owego całkowitego zaufania. Co w obliczu innych problemów, oraz oczekiwań posiadania jednej osoby. Której można całkowicie ufać, jest niezwykle ważnym dla trwałości związku. No bo jak nie z tą osobą, to z kim? Jestem tym który wytrwał we wstrzemięźliwości. Miało to dla mnie wielkie znaczenie. Nie zachowanie jego przez jedną ze stron, mogło by być dla mnie. Odruchem obrzydzenia do drugiej osoby, tym samym odżucenia jej bez względnie. Wiem że może to być przesada , ale tak było. Jestem w związku 39 lat.


So sie 17, 2019 11:46 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Pamiętajmy jednak, że trwałość związku to nie jest jedyny cel wstrzemięźliwości przedmałżeńskiej. To tylko jeden ze skutków.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So sie 17, 2019 12:07 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Barney napisał(a):
A kto ma rozeznawać, jeśli nie on? Przecież ma Ducha Świętego, jest po bierzmowaniu.

Kapłan na spowiedzi, który bierze odpowiedzialność za ewentualny grzech gdyby doradził zle


So sie 17, 2019 12:21 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
sachol napisał(a):
Barney napisał(a):
A kto ma rozeznawać, jeśli nie on? Przecież ma Ducha Świętego, jest po bierzmowaniu.

Kapłan na spowiedzi, który bierze odpowiedzialność za ewentualny grzech gdyby doradził zle

Sumienie zewnętrzne? Zły pomysł.
Warto czasem swoje sumienie konsultować z duszpasterzem (bo bywa, że jest wypaczone) ale to my bierzemy odpowiedzialność za nasze decyzje. Chrześcijanin jest człowiekiem wolnym i/a więc odpowiedzialnym.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So sie 17, 2019 1:11 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Nalezalo by zaznaczyc ze jesli chodzi o wstrzemiezliwosc przedmalzenska to jest to jednoznaczne z czystoscia, czyli jakiekolwiek wspolzyche seksualne z jakakolwiek inna osoba we wczesniejszym zyciu przed narzeczenstwem jest takze brakiem wstrzemiezliwosci przedmalzenskiej. Masturbacja takze.
Samo zaprzestanie wspolzycia przed slubem nie jest jednoznaczne z wstrzemiezliwoscia przedmalzenska i dlatego wiele malzenstw ma problemy choc przed slubem ze soba nie wspolzyli.


So sie 17, 2019 4:02 pm
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wstrzemięźliwość przedmałżeńska a trwałość związku
Dziewictwo jest jedyna rzecza ktora rzeczywiscie do nas nalezy gdy przychodzimy na swiat.
Nie zadne majatki rodzicow czy dziakow itp.
Niewielu zdaje sobie z tego sprawe ze jest to po prostu nasze tzw. wiano.
Oczywiscie jak wiadomo wszem i wobec, wiekszosc traktuje ten osobisty majatek jak stary mebel ktorego trzeba sie jak najszybciej pozbyc.
Wolimy oddac ten majatek szatanowi poprzez grzech niz Bogu i malzonkowi w Sakramencie Malzenstwa.
Brak tego majatku/wiana jest glownym powodem rozpadu malzenstw, bo po tym pozbyciu sie tego majatku pozostaja niegojace sie blizny, ktore w trakcie malzenstwa ropieja i sprawiaja problemy, a caly majatek przejmuje szatan.


N sie 18, 2019 1:33 am
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL