Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 10:57 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Dyskusyjne wariatkowo 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Dyskusyjne wariatkowo
Od lat analizuję sposób dyskusji użytkowników sieci. Uważam, ze jest to najlepszy (najbardziej reprezentatywny) materiał do tego typu analizy, ponieważ w anonimowej sieci ludzie zachowują się bardziej naturalnie niż w tzw. realu, gdzie obowiązują restrykcyjne konwenanse. Dyskusje (w prawdziwym tego słowa zdarzeniu) ogólnie rzadko się odbywają w realu, a jeśli się już odbywają, to w zamkniętych gronach (naukowcy, grupy światopoglądowe, polityczne) i mają ten minus, że często trzeba się ugryźć w język, zanim chlapnie się, co się tak naprawdę myśli. Wolna myśl w takim środowisku jest krępowana oczekiwaniami. Nie wszystko się nadaje na salony.

Internet daje ten komfort, że można odseparować się od tożsamości opatrzonej imieniem nazwiskiem, wiekiem, wykształceniem, zawodem, stanem cywilnym etc. Zostaje tylko „ja”, człowiek obnażony do tego kim jest tam w środku. Wiele osób widzi w tym zagrożenie, padają dydaktyzujące pytania „Czy powiedziałbyś to samo, rozmawiając z tą osobą face to face”? „Czy podpisałbyś się pod tym swoim nazwiskiem”? „Oj, raczej nie” – pomyśli wielu. Wielu w tym momencie zdobędzie się na jakąś refleksję nad własnym niepohamowaniem. Jednak, czy ta reakcja jest słuszna? Ilu rzeczy być nie powiedział/powiedziała drugiej osobie face to face, a które powiedział(a)byś awatarowi w sieci? Czy te rzeczy, które mówisz tylko w sieci są złe? Czy może tylko bardziej szczere? Kurtuazja jest ostoją obłudy.
Tyle tytułem wstępu.

Jednym z zachowań, z którymi notorycznie się spotykam, śledząc z boku bądź aktywnie uczestnicząc w internetowych dyskusjach jest sprowadzanie dyskutanta do roli pacjenta, w efekcie czego przedstawiane przez dyskutanta stanowisko zostaje zdegradowane do majaków wariata, najczęściej pojawiająca diagnozą będzie „depresja” albo „schizofrenia” jako pewne szablony funkcjonujące w świadomości społecznej. „Depresja” jeśli pesymistyczniej niż wypada, „schizofrenia” jeśli niespotykaniej niż wypada. Był czas, że w takim zachowaniu upatrywałam przede wszystkim celowego (i jak się przekonałam, bardzo skutecznego) zabiegu, który ma zdyskwalifikować przeciwnika. Jeżeli X jest chory psychicznie, to treść jego wypowiedzi nie może być przedmiotem poważnej dyskusji. Szach-mat. Jednak wędrówki w głąb ludzkiego umysłu uświadomiły mi, że za czymś takim w znakomitej większości przypadków nie stoi zachowanie celowe, lecz nieświadomy mechanizm obronny. Skoro stanowisko współdyskutanta aż tak dalece od biega od mojego własnego, to któryś z nas musi być wariatem. W obliczu takiego dylematu tylko świr wybrałby siebie. Sprowadzanie dyskutanta do pacjenta jest tylko jednym z niezliczonych przejawów instynktu samozachowawczego.

Zapraszam do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i przykładami na ciekawe zachowania sieciowych dyskutantów. Eksplorujmy swoje demony :-)


So maja 26, 2018 7:05 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Cytuj:
Znacznie mniej przypadkowa i lepiej zorganizowana jest strona redpillersi.pl. Nie wiadomo, jak duża jest skupiona wokół niej społeczność – sam fanpage na Facebooku obserwuje prawie 1400 osób. Za przedsięwzięciem stoi prawdopodobnie jeden człowiek, który przedstawia się jako domorosły psycholog-amator, ekspert w zakresie relacji damsko-męskich, myśliciel i – uwaga, to zabrzmi znajomo – dyspozytor jedynej słusznej prawdy, czyli tytułowej czerwonej pigułki. Produkuje on liczne, bardzo długie artykuły, w których mieszają się pseudo-intelektualne uniesienia, anty-naukowy bełkot, szkodliwe i mizoginistyczne bzdury oraz pojedyncze przebłyski trafnych diagnoz i obserwacji – które jednak giną w potoku nielogiczności. Autor słusznie zwraca uwagę na pogubienie młodych mężczyzn w obecnej rzeczywistości, odczuwaną przez nich presję i wstyd, rosnące oczekiwania kobiet i problemy w komunikacji w związku. Jego recepta na poprawę tej sytuacji to już jednak „incel w wersji soft”. Raczej niemożliwy do trwałego zbanowania, bo autor bardzo się pilnuje – przykładowo, pisząc o przemocy domowej, forsuje tezę, że kobiety są agresorkami znacznie częściej niż sugeruje to mainstremowy przekaz, ale jednocześnie gorliwie zaznacza, cytując Jezusa, że wspiera ofiary i potępia przemoc w każdym przypadku.

Całość: https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/%E2%80%9Ekobieta-to-pojemnik-na-sperm%C4%99%E2%80%9D/ar-AAxM6XU?ocid=spartandhp

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


So maja 26, 2018 8:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Dzięki Andy72 za bardzo ciekawy "input".

Autorka cytowanego artykułu cierpi na głębokie zaburzenia poznawcze:

Cytuj:
pseudo-intelektualne uniesienia,
anty-naukowy bełkot,
szkodliwe i mizoginistyczne bzdury
potoku nielogiczności
zapominając o takich drobiazgach jak dowody (inne niż zasłyszane anegdoty), statystyki (z miarodajnych źródeł) i podstawowa wiedza psychologiczna
(...)
Wyłania się z tego wszystkiego smutny obraz głęboko zaburzonego człowieka


Ktoś, kto zapoznaje się ze stanowiskiem drugiego człowieka, nakładając wcześniej na umysł taki filtr, nigdy tego stanowiska nie zrozumie.
Autorka artykułu próbując zdyskredytować kontrowersyjnego użytkownika sieci, sama sobie wystawiła laurkę...smutnego i głęboko zaburzonego człowieka.


So maja 26, 2018 9:05 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
A może ta subkultura sfrustrowanych samców jest po prostu zaburzona?
Tylko czekać aż ktoś będzie im oferował specjalne prawa tak jak feministkom i gejom.
Co prawda - artykuł pochodzi z Newsweeka, który to nie budzi we mnie zaufania, ale artykuł zdaje się w porządku.
A co sądzisz o autorce na temat jej artykułu o siostrze Faustynie?
http://teologia.deon.pl/piekielny-dramat-faustyny/

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


So maja 26, 2018 9:36 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
chodzi o całkiem inną autorkę , bo moje użyte zdanie mogło by sugerować że to ta sama osoba.

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


So maja 26, 2018 9:43 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Andy72 napisał(a):
A może ta subkultura sfrustrowanych samców jest po prostu zaburzona?


Oni też mają swoje zaburzenie, ale jak przejrzałam pobieżnie kilka wywodów tego internauty, to ja tę frustrację rozumiem. Tak naprawdę to jest odpowiedź na durny feminizm. Uwaga, nie uważam, ze feminizm jest durny, ale kiedy za feminizm biorą się twardogłowe babsztyle, to niestety nabiera durnych kształtów.

Andy72 napisał(a):
Co prawda - artykuł pochodzi z Newsweeka, który to nie budzi we mnie zaufania, ale artykuł zdaje się w porządku.


Jest przede wszystkim oparty na manipulacji. Autorka zestawia jakiś ekstremalny seksizm z umiarkowaną mizoginią. Tak naprawdę w poglądach tego internauty nie ma nic bardziej szokującego niż w poglądach bliźniaków Terlikowskich czy Kai Godek. Ba, poglądy tego pana są o tyle mniej szokujące, że wyrastają z buntu, a nie zakonserwowanego idealizmu.

I to jest właśnie problem ze współczesnym feminizmem, utracił zdrowy rozsądek. O kobiecie, jak o Murzynie nie można nic złego napisać, nawet w żarcie.

Andy72 napisał(a):
A co sądzisz o autorce na temat jej artykułu o siostrze Faustynie?
http://teologia.deon.pl/piekielny-dramat-faustyny/


Ciężko to ze sobą porównywać, bo zupełnie inny kaliber. Tam mamy lekkie dziennikarstwo a tutaj jednak coś poważniejszego. Nie czytałam dokładnie tego artykułu, choć wydaje się ciekawy i pewnie do niego wrócę, ale na pierwszy rzut oka wygląda ok. Jednak nie znam tekstu, który autorka analizowała, więc nie wiem, na ile jej wywód jest wynikiem rzetelnej analizy, a na ile manipulacją mającą na celu udowodnienie stawianej tezy.
Wnioski na końcu wydają się sensowne, zbieżne zresztą z moim poglądem na chrześcijaństwo.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


So maja 26, 2018 10:57 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Andy72 napisał(a):
(...)
A co sądzisz o autorce na temat jej artykułu o siostrze Faustynie?
http://teologia.deon.pl/piekielny-dramat-faustyny/


Andy72,
A jakie są Twoje przemyślenia na temat tego tekstu? Pani Anny Connolly wydała książkę "Toksyczni święci, czyli o kulcie cierpienia w chrześcijaństwie" (Warszawa 2013). W zeszłym roku lekturę tej książki polecał na https://m.deon.pl/ ks. Wacław Hryniewicz. Nie czytałam jej, ale tytuł sugeruje, że swoiste podejście do cierpienia może być tematem, który szczególnie absorbuje autorkę. Moje zdanie na temat jej długiego tekstu (przeczytanego pobieżnie) jest takie, że odnoszę wrażenie, iż pisze z perspektywy osoby, która nie stara się wniknąć i pozytywnie zrozumieć okoliczności, w jakich funkcjonowała św. Faustyna, a raczej przyjęła postawę oceniającą (negatywnie) z perspektywy osoby, której rozumienie wiary jest ukształtowane współcześnie. Św. siostra Faustyna była poddawana badaniom, mającym na celu ocenić stan jej zdrowia psychofizycznego (prawda?) i wydaje mi się, że wtedy nie było zastrzeżeń, ale może za czasów życia św. Faustyny stawianie komuś diagnozy 'neurotyk' nie było zbyt popularne? To chyba moda obecnych czasów?


N maja 27, 2018 4:55 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Ale fajny temat :wink: Nie za bardzo wiem co mógłbym do niego teraz dodać, ale może autor poda jakieś konkretne przykłady? Najlepiej z innych forów, żeby zaraz nie było oburzenia.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


N maja 27, 2018 9:29 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Boro napisał(a):
(...) ale może autor poda jakieś konkretne przykłady? Najlepiej z innych forów, żeby zaraz nie było oburzenia.


Niestety, teraz żałuję, ale nie gromadziłam cytatów, więc nie dysponują zbyt obszernym materiałem przykładowym, jednak coś tam jestem w stanie przytoczyć.

Zaryzykuję, zaczynając przykładu z tego forum, który był bezpośrednią inspiracją do założenia tego tematu. Żeby nie było zbyt ad personam, zmieniam nick:

1) Katolik
W odp. na temat "Życie jest zawsze darem niechcianym i zbędnym"
kociak napisał(a):
Robiłaś test na depresję?

kociak napisał(a):
Zaczynalam swoją aktywność internetową u fobików. Chciałam pomóc, ale to ja się dużo tam nauczyłam. Myślę, że to jej macierzyste forum. Czytam kolory i melodię niektórych wypowiedzi. Czarny i brak harmonii (...) Chce odreagować, ale to sobie naukowo zracjonalizowała.


2) Forum ogólnotematyczne
W odp. na temat "Życie jako wyrok śmierci"
forumowy psycholog napisał(a):
Moze wlasnie po to piszesz te swoje tematy i posty. Zeby dyskutowac z innymi i zeby ktos dal Ci sens do zyca i rozpoczecia zmian na lepsze. Albo wyrwal z zapasci, w ktora wpadlas i nie masz sil na podzwigniecie sie choc moze w glebi duszy jakas czesc Ciebie wlasnie o to wola, co byloby adekwatne do Twoich dzialan, nie tylko na forum pewnie.

forumowy psycholog napisał(a):
Uważasz swoje życie za zbędny balast i nic kompletnie z tym nie robisz. Nie masz siły, ochoty czy może impulsu do tego? Niczego nie robiąc wciąż jesteś pogrążona w nicości. Tyle dobrego, że jeszcze się nie wylogowałaś. Może jesteś zbyt słaba na taki krok, co z kolei daje jakiś promyk nadziei dla Ciebie, że życie sprawi iż znów do niego wrócisz bo mam wrażenie, że się wycofałaś z niego i tylko o nim myślisz i coraz bardziej Cię to dołuje. Może czas zacząć też działać, nie tylko myśleć.


Ciekawska napisał(a):
Heh. Prawdopodobnie gdybym przyjęła podobną postawę co do życia jak Ty już za miesiąc skończyłabym z depresją i nie wiem czym jeszcze. Jeśli naprawdę się w tym wszystkim odnajdujesz to jestem w szoku.
Najwyraźniej dla mnie to niepojęte.
Btw. zechcesz opowiedzieć jak to się w Tobie ukształtowało? Postrzeganie życia jako wyrok.. To naprawdę niespotykane. Pytam jak bo nie od razu kształtują się nasze poglądy, podejście do życia etc.


3. Forum ogólnotematyczne
W odpowiedzi na temat "Mieszkamy razem, ale nie uprawiamy seksu"
demaskator napisał(a):
Ale w przypadku [XYZ] seks jest niemożliwy, gdyż jej chłopak jest tworem wyimaginowanym, którym to skutecznie posługuje się ona w kontakcie z innymi użytkownikami naszego forum. Kiedy istnieje tylko jedna osoba o żadnym seksie partnerskim mowy być nie może. Moja rada? Zacznij kobieto szukać sobie faceta i będziesz mieć seks, bo seks fajny jest, kiedy masz go z kimś, kto realny jest.


4. Forum ogólnotematyczne
W odpowiedzi na temat: "Aborcja"
młodzik napisał(a):
No właśnie - powiedz mi, w jakim Ty się środowisku obracasz? Pewnie jesteś starsza ode mnie, więc ma większe doświadczenie. Jednak spotykałem na swojej drodze naprawdę różnych ludzi - zdrowych, mniej zdrowych, a nawet bardzo chorych i takich zdychających... nikt mi NIGDY nie wyznał "żałuję, że się urodziłem i jestem niezadowolony z usługi". Zarzucałaś mi coś o "sprowadzaniu do absurdu", a to Ty cały czas operujesz jakimiś skrajnościami, gwałtami i chorymi psychicznie ludźmi, którzy chcą się zabić... po co? Czego to ma dowodzić? Że nieszczęścia są na świecie? No są.


5. Forum ogólnotematyczne
W odp. na temat "Czy wydawanie na świat dzieci jest moralne"
forumowa psycholoszka napisał(a):
może dopytam a czemu to ten temat uznałeś za naj
bo od niego zacząłeś?

chwytliwy tylko

czy dręczący

może tak dojdziemy o co pytasz


Przytoczone przeze mnie przykłady wskazują nie tylko na motywowane obroną światopoglądu sprowadzanie dyskutanta do pacjenta o zaburzonym postrzeganiu świata, ale na pewną tendencję do oceniania merytoryki wypowiedzi/problemu przedstawianego przez dyskutanta przez pryzmat jego stanu psychologicznego/motywacji, sugerując, że jeśli jakaś teza pada z ust osoby "zaburzonej" czy "chorej" albo "po przejściach" to automatycznie teza jest fałszywa albo nie może być przedmiotem dyskusji.

Następuje wywrócenie kota ogonem, zamiast rozmawiać o "problemie", rozmowa kieruje się na "autora""Life is full of suffering"
"Ok. Let's talk about your depression"

:-D

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


Ostatnio edytowano N maja 27, 2018 2:51 pm przez merss, łącznie edytowano 1 raz

niedozwolona kolorystyka



N maja 27, 2018 11:26 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Na Twoim miejscu - skoro tyl osób rozpoznaje w Tobie zaburzenia - wziąłbym to pod uwagę zamiast "analizować, czemu skupiają się na autorze". Skupiają się, bo to widać bije po oczach

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


N maja 27, 2018 1:00 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 9:57 pm
Posty: 2541
Lokalizacja: jestem z lasu
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Życie jest pełne cierpienia. Pytanie czy to stwierdzenie wyczerpująco opisuje życie? Raczej nie. Inną sprawą jest (ale dość mocno skorelowaną i wpływającą na spostrzeganie życia) do czego dążymy w życiu i czy w ogóle, czy po prostu cierpimy. No nie jest prosto odpowiedzieć czym jest życie w szerszej perspektywie, niż nasza (teza) w dodatku (chciał nie chciał) na chwilę obecną.

Może wobec życia, (szczególnie wobec jego negatywnej strony) należy przyjmować postawy przeciwne do odrzucenia, potępienia, wyparcia, zaprzeczenia, wyrzeczenia, itp. Czyli postawy niekończącej się cierpliwości, współczucia, miłości, otwartości, poddania się, braku oporu. Doprecyzujmy, siłą rzeczy przyjmując postawę trochę z boku, spoza, obok, tak aby całe to cierpienie móc zrozumieć i pokazywać, dostrzegać alternatywne sposoby spostrzegania, myślenia, przeżywania :!:

Cóż, może i to dyskusyjne wariatkowo należy "potraktować" w podobny sposób. Życie jest takie a nie inne. Każdy z nas ma tendencje do myślenia z wewnątrz jakiegoś pudełka. Ale z drugiej strony, samo uświadomienie sobie, zrozumienie tego faktu, zmienia tę sytuację. Niestety! Zmiana nie jest jakaś zasadnicza :D Po prostu mentalnie lądujemy w innym pudełku (pudelku "B"), tyle że być może większym, obejmującym pudełko "A". Owszem myślenie z pudełka "A" nie ogranicza "lokatora" pudełka "B". Ale nie ma się czym ekscytować, ponieważ w istocie, rdzeniu myślenie, przeżywanie, reagowanie, jest ograniczone jednak jakimś pudełkiem. No chyba, że jesteśmy już świętymi, czyli w nas nie żyje już ja, lecz żyje Chrystus, tutaj droga, prawda i życie.

Dla przykładu. Osoba "B", czyta wypowiedzi osoby "A" (w warstwie wolicjonalnej, lub w warstwie uwarunkowanych potrzeb) jako spełnienie potrzeb odreagowania, "ulżenia sobie", "wyżycia się", utwierdzenia siebie samego w błędnej postawie, będących pochodną przypadłości umysłu. Ale reagując w określony, powtarzalny sposób na określone wypowiedzi, rożnych adwersarzy, sposób polegający na diagnozowaniu chorób psychicznych, lub zaburzeń osobowości w celu deprecjacji osoby, a poprzez to wypowiedzi osoby, sama wykazuje przypadłości umysłu, rozumiane jako myślenie i spostrzeganie z wewnątrz jakiegoś pudełka. Szkoda, trochę bez sensu, ponieważ zawsze jest jakaś alternatywa, tutaj zamiast "walki z ...," piętnowania, odrzucenia, np. wskazanie zwykłej alternatywy, no dobra, zwykłej, niezwykłej, bo tutaj trzeba by przejść z pudełka "B" do "C", w ramach pudełka "B" to nie będzie możliwe.


N maja 27, 2018 1:21 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Barney napisał(a):
Na Twoim miejscu - skoro tyl osób rozpoznaje w Tobie zaburzenia - wziąłbym to pod uwagę zamiast "analizować, czemu skupiają się na autorze". Skupiają się, bo to widać bije po oczach


Ponieważ miliony much nie mogą się mylić?

domgo napisał(a):
Życie jest pełne cierpienia. Pytanie czy to stwierdzenie wyczerpująco opisuje życie? Raczej nie.


Oczywiście, że nie jest wyczerpujące, ale jest prawdziwe.
Ja tu wstawiam cytaty wyrwane z kontekstu, bo bym musiała całe elaboraty przeklejać, więc może nie do końca jest czytelna wymowa.

Jednak ludzie na podstawie oczywistej prawdy "życie jest pełne cierpienia" dopowiadają sobie "życie jest pełne (tylko) cierpienia" i z tym "chochołem" walczą. Dlaczego? Bo nie chcą się pogodzić z tą mniej piękną stroną życia.

domgo napisał(a):
Może wobec życia, (szczególnie wobec jego negatywnej strony) należy przyjmować postawy przeciwne do odrzucenia, potępienia, wyparcia, zaprzeczenia, wyrzeczenia, itp. Czyli postawy niekończącej się cierpliwości, współczucia, miłości, otwartości, poddania się, braku oporu. Doprecyzujmy, siłą rzeczy przyjmując postawę trochę z boku, spoza, obok, tak aby całe to cierpienie móc zrozumieć i pokazywać, dostrzegać alternatywne sposoby spostrzegania, myślenia, przeżywania :!:


Dokładnie.

Żeby być obiektywnym (na tyle, na ile to możliwe), trzeba zaakceptować dwie strony medalu. Ja te osoby co żyją tylko w pudełku "A" lub "B" nazywam "półgłówkami" i próbuję im pomóc w znalezieniu swojej drugiej połówki.

Poza tym, dziękuję za mądra wypowiedź.

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


N maja 27, 2018 1:59 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
towarzyski.pelikan napisał(a):
(...)Internet daje ten komfort, że można odseparować się od tożsamości opatrzonej imieniem nazwiskiem, wiekiem, wykształceniem, zawodem, stanem cywilnym etc. Zostaje tylko „ja”, człowiek obnażony do tego kim jest tam w środku. (...)


Doswiadczenie pokazuje, ze nie jest to prawda.


N maja 27, 2018 3:23 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 14, 2018 8:54 pm
Posty: 3919
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Brandeisbluesky napisał(a):
Doswiadczenie pokazuje, ze nie jest to prawda.


Jak to?

_________________
Jednoczmy siły już dziś, za późno nie robić nic!


N maja 27, 2018 3:58 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 9:57 pm
Posty: 2541
Lokalizacja: jestem z lasu
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Dyskusyjne wariatkowo
Cytuj:
Żeby być obiektywnym (na tyle, na ile to możliwe), trzeba zaakceptować dwie strony medalu. Ja te osoby co żyją tylko w pudełku "A" lub "B" nazywam "półgłówkami" i próbuję im pomóc w znalezieniu swojej drugiej połówki.
No tak. Szczególnie jeśli masz na myśli pewną postawę wolicjonalną, rozciągniętą w czasie, a nie jednorazowy akt woli, czy cokolwiek innego. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy nano cząstką życia. Z tej perspektywy posiąść prawdę to marzenie ściętej głowy. Co nie znaczy, że nie da się poddać prawdzie, ze ona nie może nas posiąść. Inaczej mówiąc jajko nie może być mądrzejsze od kury, ale może stać się kurą z pomocą tejże. Eee... :D co ja to chciałem napisać. No tak, myślę, że być obiektywnym na tyle na ile to możliwe, to "niekończąca się historia" (podobnie jak życie), gdzie (być może zaskakująco) nie chodzi o to by coś osiągnąć lecz właśnie o to być, być w określony sposób, powracać do postaw, jak to było, celowej cierpliwości, współczucia, miłości, otwartości, poddania się, obserwacji, pewnej (samonapędzającej się) dyscypliny, świadomości, czy czegoś takiego :wink:


N maja 27, 2018 4:53 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL