Odwiedziłem parę kobiecych for i zobaczyłem, że wszelkie problemy i kwestie moralne, etyczne (małżeństwo, związki, zdrady, itp) są wałkowane w zdecydowanej większości z pozycji ateistek czy kobiet określających się jako bezwyznaniowe. Pomijając już śmieszność "etyki ateistycznej" czyli de facto "kalizmu", wysuwa się pewne pytanie, bo:
na pierwszej lepszej mszy świętej zawsze jest więcej kobiet niż mężczyzn.
Więc: skąd taka nadreprezentacja ateistek na forach dla kobiet?

widocznie wierzace kobiety nie maja takich problemow albo raczej nie laza po forach gdzie widac ze wiekszosc ma inny swiatopoglad

Wespecjan, ja sądzę że kobiety generalnie częsciej piszą i mówią o takich sprawach. My jesteśmy wychowywani do bycia bohaterami którzy zaciskają zęby ale pary nie puszczą co niestety daje nieraz opłakane skutki.

Natomiast nie rozumiem ironii z która wypowiaqdasz się o etyce ateistycznej.
Ateista może byc i bywa uczciwym człowiekiem, zaś sama wiara czy jej deklarowanie niekoniecznie musi iśc w parze z etyką.

Nie no, nie przypuszczałem, że będę miał okazję to kiedykolwiek napisać. Derayes, całkowicie się z Tobą zgadzam, można by rzec wyrwałeś mi to z ust. Nazwanie etyki ateistów "kalizmem" jest nieuprawnione i nikczemne. My chrześcijanie nie mamy ani monopolu, ani patentu na dobro i wartości. Mamy jedynie wzorzec postępowania zawarty w Biblii, a i tak często nasze zachowania są jego zaprzeczeniem. Proponuję Wespecjanowi więcej pokory w ocenie innych ludzi.
Pytanie Wespecjana zawiera błąd obserwacyjny, że do kościoła chodzi więcej kobiet niż mężczyzn, a na forach udziela się więcej ateistek i bezwyznaniowych.
Nie wiem skąd wziąłeś statystykę "pierwszej lepszej" mszy, ale w mojej parafii parytet jest proporcjonalny, a biorąc pod uwagę księdza i ministrantów to i przewaga mężczyzn czasami. Co dziwne, msze w tygodniu obsadzają głównie emerytowani mężczyźni (pobożność rozwija się wraz z wiekiem?).
Co do for internetowych, przypuszczam, że te które obserwowałeś nie są za bardzo reprezentatywne ze względu ma ich tematykę. Na przykład na naszym forum jest przewaga userek. Chrześcijanki są w sprawach związków i zdrad tak jakby bardziej zamknięte w sobie, więc problemy rozwiązują niepublicznie. Poza tym faceci miewają mniejsze skrupuły i rozwiązują swoje problemy indywidualnie bez potrzeby wywlekania na forum. Ot taka męska duma.
Swoją drogą, to czego ty szukałeś na wspomnianych kobiecych forach?

Ironia jest tutaj całkowicie na miejscu. Celowo nazwałem etykę ateistyczną kalizmem - bo tak jest. Ta ateistyczna "etyka" jest po prostu funkcją "dobre jest to co jest akurat dobre dla mnie" oraz strachu przed tym jak się wyda. A to w jakim stopniu poszczególni ateiści rozgrywają wewnętrznie "etykę" ateistyczną i nacieki kulturowego katolicyzmu to inna sprawa.

kolor, nie posiadam się z radości że wystaję z szufladki, niejednej już zresztą

Nie wiem gdzie twoja parafia się znajduje, ale w mojej w świętokrzyskim a teraz za granicą, gdziekolwiek bym nie poszedł to zawsze jest na mszy więcej kobiet. Zresztą księża to samo mówią że więcej jest na mszach w KK kobiet niż mężczyn.

Na dane fora trafiłem "po nitce do kłębka" przy okazji jak ktoś na innym forum zapostował linki do nich. I wtedy zdziwiło mnie że tematy
damsko-męskie w kontekście etyki tychże zachowań są tam wałkowane i obracane przez osoby deklarujące się jako ateistki, agnostyczki,
bezwyznaniowe. Z pianą na ustach spierają się co jest dobre a co złe, podczas gdy w praktyce jedynym istotnym odniesieniem jest poczucie
interesu własnego tyłka i jakaś forma presji, ale zewnętrznej, najbliższego otoczenia.

Oczywiście nie przejrzałem "wszystkich" tego typu for, ale nawet na kilku widać powtarzalność.

Kolorku

Mnie się wydaję mężczyzn na tym forum jest więcej oczywiście mam na myśli czynnych userów

Łażenie po forum, chociaż jednym, wymaga czasu, chwili spokoju i....wolnego komputera o co nie łatwo, gdy w domu jest komputer sztuk jeden, pociech kilkoro, a internet ma szybkość wściekłego żółwia!!!

Mareta, byłaś u mnie w domu?
Na szczęście są jeszcze tablety i smartfony zawsze w drodze do pracy się przydaje. Oczywiście gdy ktoś jeździ komunikacją miejską

Jak ślicznie mnie nazwałaś... Wypadałoby odpisać Jaśminoweczko. Zważywszy, że @Czarna_Wdowa okazał się być mężczyzną, to może jest tak jak piszesz, chyba, że np. kolor jest zakamuflowaną opcją kobiecą , lub też kilku innych userów o męskobrzmiących nickach też jest kobietami

Dobrze, że nie Jaśminówko
Czarna wdowa się kamuflował. Gdy jeszcze nie wiedziałam że to mężczyzna, to myślałam sobie, jaka to twarda babeczka
Jeżeli chodzi o mnie, to ja się nie kamufluję. Mam nawet świadków

Skoro nie, to po co komu w ogóle Kościół.

Może po to żebyśmy mieli gdzie czasami przyklęknąć i ciszy i spokoju i się pomodlić z daleka od tych wszystkich problemów. U mnie kościół ma drzwi otware nie tylko w niedziele - można tam wejść w każdej chwili i się pomodlić w ciszy. Zamykaja bodajże o 11 PM (ze względu na kradzieże).

I oczywiście aby nauczać Ewangeli.

Come on

Może płeć zmienił(a) To teraz modne