Muzułmanom zawsze zależało na podbijaniu za pomocą miecza wszystkich krajów, na ich islamizacji i podporządkowaniu całego świata władzy islamu. Pozdrawiam

Podobnie rzecz się miała z chrześcijanami. Jeszcze do niedawna wiara chrześcijańska była masowo wykorzystywana do wojen, nierzadko ukazywanych jako religijne.

Dla przykładu na klamrach do pasków żołnierzy Wehrmachtu było wypisane "Z nami Bóg", a wojna z bolszewikami została przedstawiona w propagandzie werbunkowej do oddziałów cudzoziemskich Waffen-SS jako nic innego jak "krucjata" - z całą następującą otoczką religijną.

Na Wschodniej Ukrainie zresztą ta patologia trwa nadal - ukraińscy separatyści i walczący po ich stronie najemnicy i Rosjanie nierzadko podpinają cały konflikt pod świętą wojnę głęboko wierzących chrześcijan z bezbożną bestią.

Chrześcijanie robili dokładnie to samo. Mało tego, to krucjaty papieża Urbana II rozpętały piekło nawracania za pomocą miecza. Trzeba trochę pokory by pogodzić się z tym faktem. Dzisiejsza niechęć Muzułmanów do Chrześcijan jest pokłosiem tamtych wydarzeń. Poczucie krzywdy pielęgnowane przez pokolenia zrodziło potwory jak Bin Laden, Abi Musaba az-Zarkawi, Abu Bakr al-Baghdadi. Sprawy mają się tak jak się mają, nie tak jak chcielibyśmy je widzieć. Pozdrawiam również.

To była samoobrona. Mamy prawo się bronić.

Każdy może tak napisać.

To mają problem. Dekalog zabrania bowiem zabijania (5 przykazanie). Kanonizacja 800 męczenników z Otranto, którzy zostali zamordowani, bo nie chcieli wyrzec się Chrystusa i przyjąć islamu pokazuje czym jest islam. Któż jest Antychrystem, jeżeli ten kto nie uznaje Ojca i Syna ? Pozdrawiam

Chrześcijanie bronili się przed chrześcijanami w czasie wojny zarówno trzydziestoletniej, jak i stuletniej...



O to, to.



Ja to wiem, Ty to wiesz, gorzej z nimi...



Żeby nie szukać za daleko - chrześcijanie nawracali ogniem i mieczem Prusów, Jaćwingów, Samojedów, Latgalów i Litwinów - tak skutecznie, że nawracanie przeżyli tylko ci ostatni, reszta albo dosłownie poszła z dymem, albo w przeciągu wieków się rozmyła.



Nie wiem, ale tak ma ponoć być, że nie poznamy Antychrysta, dopóki nie zacznie królować.

A ja przepraszam za przekroczenie granicy.

Panowie, przecież doskonale wiemy że Bóg jest jeden, a wiara w Niego nie tworzy podziałów tak jak religie.

A teraz wybaczcie, zmykam do swoich komnat

Masz rację Batkonto.Dziękuję Ci za rady przyjacielu.Inteligenty i mądry jesteś. Niech Bóg Cię błogosławi i strzeże. Pozdrawiam.

Ano właśnie, i za to wypiję w nadchodzące święto!



Obawiam się, że znacząco mnie przeceniasz, ale dziękuję za komplementy - z Bogiem wzajemnie, miło i konstruktywnie się z Waćpanem rozmawia, a to świadczy tylko dobrze o otwartości człowieka.

Nie oceniaj zbytnio chrześcijan. Święci doskonale łączyli miłość do papieży ze świadomością,że nie są oni aniołami i czasami prowadzili gorszący tryb życia.Pozdrawiam

Czasami dzieje się tak w krajach postkolonialnych.

W sumie można stwierdzić że Polska jest postkolonialna - po Rosji

to wiekowy gość jesteś taki ośmiowiekowy

Jeśli przyjmiemy, że wiek to nieco ponad 10 lat, to owszem

tu gdzie mieszkam, przez osiemset lat były Prusy

złośliwce