https://www.youtube.com/watch?v=qIkLjbNaOZA

Z tego co rozumiem oglądając inne filmy na tym kanale, to co się odbywa jest "warsztatem śmiechu" - nie wiem co o tym myśleć.
Szczególnie zastanawiam się nad miejscem, które ktoś wybrał na te zajęcia.

Co myślicie.

faktycznie, miejsce niezbyt dobrze wybrane...
zresztą z tego co na szybko widzę to Warsztaty Śmiechu łączą się z Jogą Śmiechu - co też nie brzmi najlepiej...

Ktoś tu coś pomylił. Jakaś namiastka, panie wykonujące ćwiczenia w butach na obcasach , panowie pod krawatami. To może pracownicy/ szefowie korporacji?a może zarząd zakładu o milionowych, rocznych zyskach?
Jeżeli wierzyć legendzie, najszczęśliwszy człowiek na świecie nie miał nawet koszuli. Jeżeli czujemy radość niepotrzebna nauka śmiechu. Samo pójdzie.
Wystarczy najgłupszy dowcip, lub piosenka w stylu "s.....a baba w garnek" i już ryczymy ze śmiechu :

Mi to się kojarzy z pseudocharyzmatem uprawianym wśród niektórych charyzmatyków, który nazwali "dar śmiechu".

Barney, pełen szacunek dla twoich wypowiedzi na forum,ale tym mnie trochę zagiąłeś bracie.
Nie ma czegoś takiego jak pseudo-charyzmat, albo charyzmaty są albo i nie ma, to raz.. dwa jest katalog charyzmatów przez św. Pawła rozpisany.
Poza tym to o czym piszesz, to nie jest 'dar śmiechu' tylko 'dar radości'

To co ci ludzie prezentują nie jest żadnym charyzmatem tylko to jest jakaś wtórnie wypracowana 'na zawołanie' metoda stymulowania ludzkimi uczuciami, stąd pewnie nazwa 'warsztaty radości', swoją drogą śmiech to zdrowie, zatem jeśli ten ktoś prowadzący te zajęcia nie miesza do tego siły demonicznej to jest wszystko ok.
Zaś dar radości występuje podczas spotkań charyzmatycznych - owszem.
Poza tym jest jeszcze np. charyzmat egzorcyzmowania przez śmiech. znam taką jedną niewiastę, która się podczas egzorcyzmów śmieje w niebogłosy i niesamowicie tym drażni demony.

Nie wiem gdzie to dokładnie jest, ale wolał bym żeby takie hece się tam nie odbywały.


Poszperałem troszeczkę w internecie i znalazłem wypowiedź prowadzącego te warsztaty:

Joga śmiechu i inne ścieżki jogi mają wspólny kraj pochodzenia, nazwę, i kilka ćwiczeń - ale to ostatnie to tylko dlatego że joga śmiechu czerpie z wszystkiego z czego da się czerpać. (śmiech) Gdyby była wymyślona w Europie nazywałaby się aerobikiem śmiechu.

Niestety nazwa Joga Śmiechu jest anty-chwytem marketingowym, gdyż w Polsce kojarzy się z sektą. Bardzo długo zastanawiałem się, jaką nazwę wybrać i zdecydowałem się na „joga” ze względu na szacunek jej "wynalazcy" i najbardziej aktywnego propagatora doktora Madan’a Kataria. - kontekst tutaj http://etnosystem.pl/magazyn/5951-joga-smiechu

I ja tak uważam. Napisałem "pseudo-charyzmat" w sensie "figa nie charyzmat, tyle że niektórzy to jako charyzmat (błednie) przedstawiają".
Podobnie jak "spoczynek w Duchu" i parę innych "kwiatków".
Poza tym to o czym piszesz, to nie jest 'dar śmiechu' tylko 'dar radości' [/quote]We wspólnocie w jakiej byłem tak właśnie to nazywano.
(...)
Nie występuje. Taka sama histeria jak parę innych rzeczy.
Wątpię.
Na jakiej zasadzie ta kobieta egzorcyzmuje? Egzorcyzm jest zawarowany dla specjalnie wyznaczonych przez biskupa księży.

We wspólnocie w jakiej byłem tak właśnie to nazywano.
(...)
Nie występuje. Taka sama histeria jak parę innych rzeczy.
Wątpię.
Na jakiej zasadzie ta kobieta egzorcyzmuje? Egzorcyzm jest zawarowany dla specjalnie wyznaczonych przez biskupa księży.[/quote]

Przestań wątpić zatem i zacznij wierzyć.
Charyzmaty są różne. Tak jak Pan Bóg może przyjść z darem radości i płaczu dla tych, którzy tego potrzebują, tak też osoba, która ma charyzmat uwalniania od złych duchów (wybacz, pomyliło mi się wcześniej, ale to przez to, że piszemy o egzorcyzmach) przez śmiech może uczestniczyć w modlitwach o uwolnienie, pomagając egzorcyście albo innemu kapłanowi (bo akurat modlitwy o uwolnienie może przeprowadzać ksiądz nie będący egzorcystą). Jeśli chodzi o tę niewiastę, to ona po prostu śmiała się b. głośno i to demona wkurzało, a przy tym pomagało kapłanowi uwalniać od złego zniewoloną osobę.

Wierzę w Boga. Wierzę też Kościołowi, tj. Pismu i Tradycji.
Nie wierzę w różne pomysły nie mające w powyższym uzasadnienia.
I to mimo faktu że praktykowałem je niegdyś intensywnie. Ale potem się opamiętałem.

Oratorium Marianum (Uniwersytet Wrocławski)
Jestem z Wrocławia i rozpoznaję to miejsce... nie brałam udziału w warsztatach (nie narzekam na brak śmiechu )... a hece to tam się różne odbywają

Z czym się opamiętałeś? z tym, że we wspólnocie charyzmatycznej coś nie pasowało? Może coś tam u osób moderujących jest nie tak, bywa i tak. Tutaj trzeba być bardzo ostrożnym niestety, są i takie wspólnoty, które od Kościoła Katolickiego się odłączyły, ale są i takie które trwają np. http://www.mamre.pl , są też i takie, których lepiej nie polecać: mimj.pl

Zasadniczo nie wiem w czym masz problem, ale odczuwam jakąś niechęć i lekki atak, a tak nie powinno być między chrześcijanami, w duchu miłości powinni sobie wiele rzeczy tłumaczyć i łagodnie napominać, ale nie powinni też zamykać oczu na Prawdę Ewangelii, bo tutaj można się niechcący "przejechać".

no to właśnie tu w duchu miłości łagodnie upominamy ze nie każde 'nadzwyczajne' działanie od razu jest charyzmatem Ducha Świętego
i to jest Prawda Ewangeli ! bo gdzie niby w Ewangelii masz o charyzmacie śmiechu?
a tu masz wprost odwolanie do jogi smiechu - wiec tym wieksza szansa ze to zaden charyzmat

ty łagodnie upominasz, ale też stanowczo doszukujesz się tutaj nie działania Ducha Świętego, bo masz więcej pytań i wątpliwości niż radości z kroczenia za Chrystusem chyba. Po 1: Gdzie napisałem, że jest charyzmat śmiechu?Chyba z przemęczenia nawet jeśli, owszem jest dar radości, który owocem działania Ducha Świętego.
po 2: katalog charyzmatów masz rozpisany w Piśmie Świętym w Liście św. Pawła Apostoła!