Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn kwi 29, 2024 8:19 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Złe nawyki 
Autor Wiadomość
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Złe nawyki
Złe nawyki moga objąć całe spektrum zachowań- od ciąglego odkładania na później rzeczy do zrobienia, przez objadanie się, aż do alkoholizmu. Niektóre z nich są tylko utrudnieniami, inne mają destrukcyjny wpływ na życie nasze i naszych bliskich.

Istnieje kilka zasad pomagających w zerwaniu z negatywnymi przyzwyczajeniami. To trudna walka. Mimo to kombinacja właściwej strategii i odpowiedniej motywacji może przynieść efekty szybciej niż myślimy. Niektóre z uzależnień dają się pokonać w kilka miesięcy.

Nawyki to wyrobione ścieżki neuronalne w mózgu. Wiemy, że są zle, ale poddanie się złemu nawykowi przynosi ulgę. A zatem zły nawyk 'przebrany' jest w pozytywne emocje.

Widać to na przykładzie złości. Jeśli ktoś nauczy się rozładowywać złość za pomocą krzyku, nawyk ten utrwala się i człowiek przestaje być zdolny do okazywania złości w mniej toksyczny dla otoczenia sposób. Dopiero, gdy wrzaśnie, emocje opadają. Schemat się powtarza, utrwala. W pewnym momencie możemy mieć wrażenie, że cokolwiek zrobimy, już się od tego nie uwolnimy. Próby tłumienia kończą się porażką. A zatem trzeba do problemu podejść inaczej.

Zidentyfikuj bodźce spustowe i przestań je dokarmiać.
Nazwa 'bodziec spustowy' nawiązuje do spustu w broni palnej. Naciśnięcie spustu uwalnia pocisk, nie mamy już od tej pory kontroli nad lotem kuli. Bodźcem spustowym w negatywnych nawykach może być cokolwiek- myśl, jakieś zachowanie czy bodziec zewnętrzny, popychający nas do działania zgodnie ze złym nawykiem Można go nazwać także motywatorem negatywnym. Najczęstsze boźce spustowe to depresja, niepokój, stres, zmęczenie, smutek, poczucie samotności (zranienia), zamartwianie się. Jeżeli tylko możemy unikać tych bodźcow spustowych, pomoże nam to w zapanowaniu nad negatywnymi nawykami.

Bardzo dobrze oddaje to anegdota o dwóch wilkach. Otóż pewnien stary Indianian powiedzial wnukowi:
-Wewnątrz mnie toczy się wielka bitwa pomiędzy dwoma wilkami. Jeden wilk jest pelen złości, nienawiści, pożądania i pobłażliwości dla siebie. Drugi stoi po stronie uczciwości, dobroci, prawdy, współczucia i wiary. Ta sama walka toczy się w tobie i wewnątrz każdej osoby. Wnuczek zastanowil się chwilkę nad tym co usłyszał, a następnie zapytał: który wilk zwycięży? Staruszek odparł- ten, którego karmisz.

Zastąp negatywne motywatory pozytywnymi

Gwóźdź wybija się innym gwoździem, z nawykiem walczy się innym nawykiem. Jak nie mamy strategii, skończymy na rozpaczliwych próbach tłumienia zachowania- z góry skazani jesteśmy na porażkę.
Dlatego tak ważna jest indentyfikacja sytuacji, w których dochodzi do uruchomienia się nawykowych zachowań. Warto to wręcz zapisywać. Dobrze jest unikać bodźców wywołujących negatywne zachowaniam, ale to niemożliwe na dłuższą metę. Zmęczenie , niewyspanie, smutek, nuda...to może pojawić się niespodziewanie.
jeśli palisz, zrób listę rzeczy, ktore wzmagają pragnienie...wymyśl coś co możesz zrobić, co jest przyjemne jak chcesz zapalić. Na głód- lekka przekąska, na nudę- książeczka z dowcipami.

Jak tylko wymyślisz zastępcze zachowania, zacznij je stosować za każdym razem, gdy zadziałają bodźce spustowe.
Namyśl- spłucz- powtórz
Unikaj jednak przesady, a szczególnie pokusy rozpaczy. Nie od razu Kraków zbudowano.
Jeśli jadłeś słodycze do kawy, zstąp to owocami.

Cechą charakterystyczną nawyków jest to, że chodzą stadami. Osoba uzależniona od alkoholu zwykle też pali. Nie ma sensu rzucania wszystkich nawyków od razu. Jeśli rzucisz palenie prawdopodobnie przytyjesz, bo ludzie zaczynają 'zajadać' głód nikotynowy. Nie martw się. Zajmiesz się tym, gdy przestaniesz odczuwać głód nikotynowy.
Jeden nawyk na raz.

Bądź racjonalny
Zaplanuj realny czas na osiągnięcie celu, sprecyzuj go i ustal tzw kamienie milowe, czyli pośrednie kroki. Np- tydzień na ustalenie bodźców spustowych, kolejny na wypracowanie pomysłów pozytywnych działań. To jednak ciężka praca. Co pomaga? Zapisanie celu w widocznym miejscu (np na blogu- 1. września jestem wolny od nałogu palenia). Zwierzyć się komuś z podjętej walki, kto będzie wspierał a w chwilach zwątpienia powtarzał, że dużo już osiągnąłeś i warto walczyć dalej. Zyskujesz w ten sposób dodatkową motywację, by nie zawieść kogoś, na kogo opinii ci zależy.

Jak nie dajesz sam rady, to wskazówka, że należy iść z problemami do terapeuty.

A teraz liczę na podzielenie się swymi patentami, które pozwoliły się uporać z niechcianymi nawykami. Może pomożecie komuś kto nie wie jak podejść do sprawy?


N sie 16, 2015 9:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Dodałabym, że przy wychodzeniu ze złych nawyków trzeba być świadomym potencjalnego efektu jo-jo (popularny termin w rozważaniach o odchudzaniu, ale uważam, że stosuje się do wszystkiego, od czego człowiek chce się uniezależnić).


N sie 16, 2015 11:54 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 9:57 pm
Posty: 2541
Lokalizacja: jestem z lasu
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Co to ma być! Kącik porad dla przedszkolaków :D To jest bardzo płytkie ujęcie tematu (proszę czytać wprost, przedstawię inne, bardziej wielowarstwowe). Z jednej strony złość, pożądanie, nienawiść, pobłażliwość dla siebie, smutek, depresja, zranienia, zamartwianie się, no i współczucie, miłość, radość, dobro, prawda, z drugiej walka z negatywnymi nawykami. Trochę nierówna ta walka jeżeli przez zmianę negatywnych nawyków chcemy zmienić odczuwanie emocji i reakcje na nie. Znaczy takie jest pierwsze wrażenie domgo, który trzeba dodać "mordować się" nie lubi (unika jak ognia). Tytułem wyjaśnienia ( trochę mnie irytuje to wyjaśnianie co mam na myśli ale co zrobić :wink: ). No więc tytułem wyjaśnienia co domgo ma na myśli taki przykład ktoś odczuwa np. smutek, znużenie, depresję i wskutek tego odczuwania zajada się wieczorami lodami w celu redukcji napięcia nerwowego, które uzbierał w ciągu całego dnia (jak wiadomo główną rolą emocji jest pobudzanie do działania, czasami stety, czasami niestety automatycznego działania, ale ktoś nic konstruktywnego pod wpływem tych emocji albo bardziej z tymi emocjami w ciągu dnia nie zrobił, więc działa wieczorem - wcina lody). I teraz jak przestanie konsumować te lody które w nadmiarze mu szkodzą to równocześnie przestanie odczuwać smutek, znużenie i depresję. Nie czuję tego. Skoro do działania pobudzają nas emocje to na nich należy skupić uwagę. Negatywne nawyki to ich pochodna. Należałoby przyjąć, że destrukcyjnych emocji. "Odtrutką" będą więc pochodne konstruktywnych emocji - konstruktywne nawyki. Konstruktywne emocje, mówiąc normalniej - dobre strony ludzkiej natury, starają się rozwijać religie, wydaje się, że to ich cel i to je odróżnia od sekt. Więc tu można szukać i znaleźć pomoc. To by był pierwszy sposób. Dalej można poszukać sposobów na destrukcyjne emocje, albo... iść spać :D W zasadzie to na dobre nie zacząłem więc jak chęć, czas i merss da to później dokończę.


Pn sie 17, 2015 2:38 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Tak, to kącik porad dla przedszkolaków, jestem w tej grupie w rzeczonej sprawie. Niektórzy dorośli bowiem utracili już wszelką nadzieję na zmianę i nie widzą, że przyczyny złych nawyków tkwią w nich samych. Na tym etapie są ślepi jak krety i swe zły nawyki przypisują innym. Wymagają więc już pomocy specjalistycznej, czasem i farmakologicznej. Powolutku zostają podprowadzeni do problemów, których nie widzą. Muszą jednak bardzo chcieć się zmienić a oni widzą problem w innych. To trudne, by przeskoczyć ten etap.

Zdrowi ludzie natomiast radza sobie sami, bo nie utracili zdolności przystosowawczych. Natura sama podpowiada jak radzić sobie ze złością. Należy ją wyrzucić na zewnątrz. Tyle, że zamiast dziecięcego i niedojrzalego krzyku/krytykanctwa można to czynić inaczej. Odruchowo więc niektórzy trzaskają drzwiami i wychodzą na spacer, idą rąbać drwa, chodzić po sklepach i kupować bzdety, czy robić porządki w szafach. Uspokoją emocje, ale ich nie odczytają.

Spotkałam sie z zarzutem, że nie mam czytać cudzych problemów, ale dać człowiekowi to czego potrzebuje. Ta osoba zupełnie nie rozumiała, że jej krzyk o pomoc musi trafić w próżnię, bo jej dać nie mogę tego czego ode mnie oczekuje. Oczekuje niemożliwego. Pomocy musi szukać w realu, nie na forum. Tu można pomóc jedynie na poziomie ludzi zdrowych a tych z problemami odesłać do specjalistów, jeśli chcą pomocy.


I taki przyklad z internetu. Żona została zdradzona przez męża i on chciał powrotu, i zgody a cała jej rodzina nakłaniała ją do rozwodu. Straciłam dwa tygodnie i wiele godzin, by podprowadzić ją do jej problemu. Nie można bowiem jej dać tego na telerzu co widzę. Udało się, zrozumiała o co chodziło. Potrafiła wejść w głąb i siebie zobaczyć, również swoje błędy, które doprowadziły do zdrady. Ona widziała w sobie kochającą żonę. Jej podprowadzenie wystraczyło, bo nie miala w sobie patologicznych mechanizmów obronnych, to były jedynie złe nawyki i brak znajomości potrzeb męża.
I druga sprawa. Ona zdradziła i też prosiła o pomoc, by mąż zechcial wrócić. Szybko się zorientowałam, ze jej nie pomogę, bo zmiany osobowościowe poszły za daleko. Z pomocy się wycofałam, pscholog chyba też zostawił ją samej sobie, bo szybko się zorientował, że ona chce zmienić męża. Korzystała z komputera męża i on sprawdził ją (był informatykiem). Napisał do mnie po długim czasie od tych rozmów incognito sądząc, że jestem jej facetem. To, że były to kosmiczne rozmowy nie musze wspominać, bo mi się nie przedstawił. Po jakimś czasie powiedzial mi, że odzyskal ten adres i w jakim celu napisał. Jego wersja była bardzo podobna do tej, którą sama odczytałam, tyle, ze stokroć bardziej drastyczna. Im pomóc się nie da. Będą ze soba wegetować lub rozejdą się.

Porady więc są celowane w stan człowieka i jego osobowość. Moja koleżanka, chcąc schudnąć, wybrała drogę do dietetyka, mimo, że sama jest chemikiem. Potrzebuje dyscypliny. Mówi, że byłoby jej wstyd, gdyby płaciła za porady a waga wskazywała const lub kolejne kilogramy. Jest ambitna, więc straciłaby 'twarz'. Tylko 5% odchudzających się nie wraca do wcześniejszej masy ciała. Problem jest więc poważny, nie przedszkolny. Schudnąć bowiem łatwo, potem człowiek jednak szybko wraca do zbędnych kilogramów. Nie podszedł do sprawy rozumowo, nie wyłapał przyczyn dla których je za dużo. A o wychwycenie przyczyn chodzi. Jeśli ktoś zajada stres, nie rozwiąże problemu dietami i liczeniem kalorii, ale poradzeniem sobie z stresem. I musi odnaleźć wlaściwy dla siebie zamiennik. Mnie wystarczyło, by dogadac się z mózgiem i powiedzieć mu, że głupi i nie mam zamiaru wysłuchiwać głupot, które mi podpowiada. Rządzę bowiem ja a nie głupi mózg, który chce słodyczy. Tak go wyszkoliłam, że przestał mi zawracać głowę zachciankami. Powiedziałam mu, że nie będę też kupować żadnych słodyczy, by sobie leżały w domu, na żadne promocje mnie nie naciągnie.


Pn sie 17, 2015 9:01 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 9:57 pm
Posty: 2541
Lokalizacja: jestem z lasu
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Cytuj:
Tak, to kącik porad dla przedszkolaków, jestem w tej grupie w rzeczonej sprawie. Niektórzy dorośli bowiem utracili już wszelką nadzieję na zmianę i nie widzą, że przyczyny złych nawyków tkwią w nich samych. Na tym etapie są ślepi jak krety i swe zły nawyki przypisują innym. Wymagają więc już pomocy specjalistycznej, czasem i farmakologicznej. Powolutku zostają podprowadzeni do problemów, których nie widzą. Muszą jednak bardzo chcieć się zmienić a oni widzą problem w innych. To trudne, by przeskoczyć ten etap.
Trochę to trąci wykluczeniem niektórych ludzi w dodatko niejasno zdefiniowanych. Pomimo, że rozumiem, że "ślepi" potrafią być mega upierdliwi i oddziaływać destrukcyjnie na innych to jednak dostrzegam dwa problemy. 1) Natury indywidualnej - we własnym życiu spotykam się z ludźmi upierdliwymi i toksycznymi ale w niektórych zachowaniach w wybranych sferach i nie ciągle, więc norma (dla mnie) jest bardzo trudna do wychwycenia. 2) Etyczny. Istnieją i są ważne współczucie i miłość. W sensie, że współczucie to dążenie do unikania wtedy kiedy to możliwe cierpienia a miłość to pragnienie szczęścia. W odniesieniu do siebie, bliskich i w końcu innych istot. Tutaj pojawia się problem spostrzegania owych "ślepców". Z jednej strony to "upierdliwcy" i "szkodniki" z drugiej ludzie którzy "bezproduktywnie" cierpią i sami sobie uniemożliwiają odczuwanie szczęścia. Kolejny aspekt w tym kontekście to logika postaw wobec nich. Zmień się, idź do specjalisty, lecz się bo jesteś nienormalny i nie idzie z tobą wytrzymać vs zastanów się, mnie to grzywka (dam sobie radę niezależnie od tego co robisz) ale ty cierpisz niepotrzebnie i bez sensu a mógłbyś być szczęśliwy. Jedną postawę określiłbym przedszkolną a drugą szkolną :D

Cytuj:
Zdrowi ludzie natomiast radza sobie sami, bo nie utracili zdolności przystosowawczych. Natura sama podpowiada jak radzić sobie ze złością. Należy ją wyrzucić na zewnątrz. Tyle, że zamiast dziecięcego i niedojrzalego krzyku/krytykanctwa można to czynić inaczej. Odruchowo więc niektórzy trzaskają drzwiami i wychodzą na spacer, idą rąbać drwa, chodzić po sklepach i kupować bzdety, czy robić porządki w szafach. Uspokoją emocje, ale ich nie odczytają.
A nieprawda!.......spokojnie nie cała prawda :D Radzą sobie również dlatego, że rozwijają owe zdolności przystosowawcze. Zresztą owe sposoby na złe nawyki które przedstawia merss i o przykłady których prosi to nic innego jak rozwijanie umiejętności emocjonalnych. Było żeby nie kierować się bodźcem do działania tylko rozumem, było żeby jak nas jednak "porwie" to (jak nas "puści") wyciągnąć wnioski tak aby następnym razem już tak łatwo "się nie dać". Merss pisała o sposobach na destrukcyjne emocje, tak aby pomimo ich przeżywania nasze reakcje mieściły się w "normie". Domgo zaznaczy/miał zaznaczyć, że możliwy jest też taki sposób bycia, że niechciane "popędy" do niechcianych zachowań po prostu (w jakiejś części) zanikają.

To chyba tyle. Nie czuję tego wątku w sensie intencji autorki więc chyba nie będę więcej tu pisał, ale chętnie poczytam, byleby było w ogóle co.

Aha derayes, Batlogin, gdyby się jednak temat rozwinął to może tu być bardziej ciekawie niż w "trudnych sprawach" czy co tam oglądacie. Strasznie durny ten żart i bym go nie napisał gdybym wierzył, że wątek się rozwinie :( No ale mogę się mylić :wink:


Pn sie 17, 2015 1:01 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N maja 11, 2014 2:01 am
Posty: 1870
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
merss
Widzisz. Wkleiłaś sobie puszystego kotka. Aż się taki prosi się o przytulenie. Więc przychodzą, do Ciebie użytkownicy, jak się chcą przytulić. A Ty wyskakiwałaś ze słowną psychoanalizą, więc oni dostają szału, jak pies na przykład, przypisując Ci cechy, których nawet możesz nie mieć. Wymagają więc przytulenia, bo się sama o nie prosisz, a jak wiadomo:
Każdy kto prosi otrzymuje. Nie wiedzą czemu się denerwują, po prostu racjonalizują to sobie, że merss jest be.

Ha! Ksiądz Ci tego z ambony nie powie.

Chcesz może czegoś innego, ale ten kot, taki puszysty... Nie można się powstrzymać! Piszesz coś, ale to jest takie suche i bez emocji, że nie chce się tego czytać, widać tylko tego kota. A im więcej piszesz, tym bardziej się nie chce czytać i tym bardziej kot wychodzi na pierwszy plan. W efekcie nie interesuje mnie, co napisałaś, chcę Cię przytulić.

To nie są debile, ludzie wiedzą, że realnie ich nie przytulisz, ale słownie zawsze możesz. Dlatego też się tego od Ciebie wymaga, bo się sama o to prosisz. Zobaczą tego kota i nie mogą się powstrzymać. Chociaż nie wiedzą co się dzieje.

Inna użytkowniczka, wkleiła sobie avatar osoby uważanej za prostytutkę, nadała sobie taki sam nick, więc ludzie przyjdą do niej realizować swoje fantazje, wiadomo z jakiej sfery. "Zapłacą" i odejdą. Jak wiadomo po miłość się do prostytutki nie idzie.

Pies znowu taki ma avatar i nick, że się prosi, żeby go do budy zagonić, ewentualnie odganiać kijem. Czuje się prześladowany, ale sam to wywołuje nie mając najmniejszej świadomości, że to robi.

Ja znowu straszę, więc ludzie jakby w głowie słyszeli: "uciekaj", a nie tego chcę, wściekam się więc i straszę jeszcze bardziej!

WM znowu robi z siebie ofiarę losu, więc jakby się słyszało: "bij mnie!", może chcieć chwały, a i tak będzie bity, bo się o to prosi i to jest niepowstrzymane.

Prosisz się o to, żeby Cię przytulić merss, musisz przytulać :D Tak :D

Przytul :D

Tak :D


Pn sie 17, 2015 1:06 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
merss napisał(a):
A teraz liczę na podzielenie się swymi patentami, które pozwoliły się uporać z niechcianymi nawykami. Może pomożecie komuś kto nie wie jak podejść do sprawy?

Według mnie nie ma lepszego sposobu na spojrzenie z boku na wszystkie swoje problemy, fobie i złe nawyki niż zażycie mdma. Najlepiej zrobić to razem z zaufanym przyjacielem. Pozwoli to na zrzucenie z siebie całego ciężaru. Rozmowę o traumach bez negatywnych emocji i zauważenie całego "zła" jakie kieruje nami na co dzień. Taki rok psychoterapii w godzinę :wink: Oczywiście nie wiem jak zareaguje osoba z poważnymi problemami psychicznymi. W takich przypadkach nie polecam. W temacie rozmawiamy jednak o zdrowych osobach ze złymi nawykami.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Pn sie 17, 2015 1:22 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Najlepszy sposób na zbytnie przywiązanie do lodów: zjeść ich za dużo. Pamiętam sytuację, gdy koleżanka walczyła (?) w ten sposób z przywiązaniem do pewnych owoców. Potem w akademiku omijaliśmy szerokim łukiem łazienkę, z której korzystała :lol:

Czyli, można wyrobić negatywne skojarzenia/emocje/bodźce/zachowania wiążące się z przedmiotem nawyku. Podobnie można przyzwyczajać się do czegoś dobrego, tj. wypracować pozytywne (j.w.) z przedmiotem/podmiotem, który chcemy zaprosić do naszego życia.


Pn sie 17, 2015 2:19 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Brandeisbluesky napisał(a):
Najlepszy sposób na zbytnie przywiązanie do lodów: zjeść ich za dużo.

To jest metoda Greka Zorby (jeśli młodzież jeszcze pamięta, kto zacz :)

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pn sie 17, 2015 4:10 pm
Zobacz profil WWW
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Metoda z przytuleniami na psa nie działała. Wredność zawieszałam na okoliczność rozmów z nim, to ogromne było poświęcenie, bo wypracownanie image zajęło mi sporo czasu. Nic nie działało. Był przytulany, proszony o piękny awatar ( i co za szkaradztwo mi wkleił? Trzy noce chlipalam w poduszkę tak mi przykro było). Ulokowalam się obserwacyjnie na jego grzbiecie, by go móc podrapać za uchem i do tego delegowalam uprawnienia moderatorskie jak wyjechalam. Mało? I co? Było tylko gorzej. I co spojrzę w oczy Salmonowi, widzę śp psa.


Pn sie 17, 2015 5:43 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2012 12:28 pm
Posty: 753
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Barney napisał(a):
Brandeisbluesky napisał(a):
Najlepszy sposób na zbytnie przywiązanie do lodów: zjeść ich za dużo.

To jest metoda Greka Zorby (jeśli młodzież jeszcze pamięta, kto zacz :)


A na końcu "Jaka piękna katastrofa" :) bo metoda awersyjna ma małą skuteczność oraz liczne paskudne efekty uboczne.

Merss, przytulanie psów okazujących nieufność i/ agresję musi być poprzedzone dosyć długim okresem oswajania się psa z danym człowiekiem. Do psa agresywnego nie ma co lecieć z pieszczotami, nie mają też sensu żadne próby tresury póki się psa nie oswoi. Z ludźmi wydaje się być podobnie.


Pn sie 17, 2015 6:02 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Problem jest opisany w VI rozdziale (Using Plasticity to Stop Worries, Obsessions, Compulsions, and Bad Habits) w książce, która podałam kiedyś w "Co ostatnio czytasz?"

Tytuł: "The Brain That Changes Itself: Stories of Personal Triumph from the Frontiers of Brain Science"
Autor: Norman Doidge, M.D.

Autor powołuje się na doświadczenie Jeffrey M. Schwartz https://en.wikipedia.org/wiki/Jeffrey_M._Schwartz
i proponuje złe nawyki zastępować dobrymi. Np. mamy ochotę zapalić, to wtedy przez 30 minut robimy coś innego, pożytecznego, i przyjemnego (ogłądamy komedię). Autor pisze 'im więcej/częściej coś robisz, tym bardziej tego chcesz; im mniej/rzadziej coś robisz, tym mniej tego chcesz. Kluczowe jest, by zrozumieć, że nie jest istotne, co czujesz, gdy stosujesz technikę, ale to, co robisz'. Wynika to z pracy nuronów i 'łączenia się ich ze sobą" (tworzenie śnieżek wspólnego pobudzenia). Szerzej jest to omówione w "You Are Not Your Brain: The 4-Step Solution for Changing Bad Habits, Ending Unhealthy Thinking, and Taking Control of Your Life"– June 5, 2012, Jeffrey M. Schwartz, Rebecca Gladding MD


Pn sie 17, 2015 6:45 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N maja 11, 2014 2:01 am
Posty: 1870
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
To dziwne...

Bo ja tam z nim rozmawiałem całkiem spokojnie i ani nie warczał na mnie, ani nie szczekał. Był bardzo grzeczny, bardzo. Trochę ironiczny, ale to wszystko. Myślałem, że jak ze mną może, to z każdym innym też. Salmon też się na chwilę uspokoił, potem niestety wstąpił do hitlerjugend :|


Pn sie 17, 2015 7:43 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Boro napisał(a):
Według mnie nie ma lepszego sposobu na spojrzenie z boku na wszystkie swoje problemy, fobie i złe nawyki niż zażycie mdma. Najlepiej zrobić to razem z zaufanym przyjacielem.


Zapytam tak grzecznie - A co to takiego? I co się po tym z człowiekiem dzieje?


Pn sie 17, 2015 8:02 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Złe nawyki
Maria-Magdalena napisał(a):
I co się po tym z człowiekiem dzieje?

Na jakiś czas uciszają się wszystkie fobie społeczne, agresja i nienawiść. Potrafisz rozmawiać otwarcie o swoich największych problemach i najcięższych traumach. Z tego powodu mdma wykorzystuje się w leczeniu stresu pourazowego. Często dostrzega się również swoje egoistyczne zachowania, których wcześniej nie byliśmy świadomi. Dzieje się tak dzięki silnemu wydzielaniu serotoniny. Jeśli jesteśmy szczęśliwi, to opada z nas frustracja i potrafimy spojrzeć na siebie z dystansem.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Pn sie 17, 2015 8:09 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL