Te przywileje (choć nie wiem do końca o czym mówisz) nijak nie ułatwią asymilacji obcych fundamentalistów. W przeciwieństwie do przywilejów dla rodzimych fundamentalistów religijnych. I nie mam tu na myśli jedynie uboju rytualnego, żeby było jasne. Niemniej zakaz takiego uboju skutecznie zniechęci część obcych mięsożernych fundamentalistów do osiedlenia sie u nas, nie sądzisz?

W odróżnieniu od islamistów strategia genderowców oparta jest na zatajaniu prawdy o genderze. Zaprzeczają oczywistym faktom, dlatego ważne jest posiadanie odpowiedniej dokumentacji. W swym zamiłowaniu do matactwa potrafią zaprzeczać istnieniu materiałów wsadzonych w ślepia. Czemu otwarcie nie wyjdą i nie powiedzą, że przedszkolaki zamiast w chowanego powinny bawić się w rozpoznawanie gołych tyłków kolegów i koleżanek? Albo ciągnąć za tzw siuraki i po nich? 13-latki nie mają wprawdzie obowiązku opowiadać o swoich doświadczeniach z seksem analnym, ale musi słuchać opowiadań innych.

Jesienna gawenda o potworze dżenderze zaczęta! Biegnę po chrupki!

Smoku, Smoku, masz może przykład takich materiałów naszych rodzimych genderowców, oficjalnie przez nich wytworzonych/polecanych? Chętnie się zapoznam z ich pomysłami.

Idź się spytaj.

Czyli nie masz, tylko ssiesz palec. Tak właśnie myślałem.

Ja znam, pare miesiecy ledwie temu byly odczytywane na posiedzeniu naszego rodzimego sejmu. Oficjalnie przyjety nowy podrecznik sszkolny dla gimnazjum chyba to.byl.... Nie slyszales? To guglnij.

Wybacz, ale po pierwsze, to obowiązek podania źródeł leży na tym, kto się na nie powołuje.
Po drugie zaś, nie bardzo wiem co mam guglnąć? Mam przeszukać WSZYSTKIE podręczniki do gimnazjum czy co? Tym bardziej, że nie jesteś nawet pewna, że o to chodzi... No kobieto....

Jak znajdziesz KONKRET to daj znać.

czemu rodzimych? Rodzimi tylko realizują granty.

Zostaniesz opisany jako przykład gender-zakłamania. W moim wpisie na blogu oczywiście. I materiały, których istnieniu zaprzeczasz pokażą Twe stanowisko w dosadnym świetle. Lepiej przedstawiaj szybko program gendera. I rzetelnie. Bo to Ty powinieneś przedstawiać kolektywowi owe materiały.

Czemu rodzimych? Bo jesteśmy w Polsce (przynajmniej ja) i wolałbym dyskutować o genderze obecnym u nas, a nie gdzieś na antypodach.

To jak, zapodasz jakieś materiały, których istnieniu rzekomo zaprzeczam czy będziesz się upierał, że to ja powinienem udokumentować Twoje urojenia???

Chętnie się z nimi zapoznam i może nawet przyznam Ci rację. Ale najpierw muszę je poznać, bo na słowo raczej nie uwierzę. Odwagi!

My jesteśmy w Polsce ale gender jest z importu.

Krótka piłka:Istnieje czy nie istnieje:
„Jedno dziecko przyjmuje rolę rzeczoznawcy pup (Po-Begutachter). Dzieci ustawiają się w rzędzie z gołymi pupami w stronę tego dziecka i ono – czyli nasz rzeczoznawca – orzeka, która pupa do kogo należy. Jeśli nie wie, może pupę delikatnie pogłaskać lub uszczypnąć”. To ćwiczenie można przeprowadzać z różnymi częściami ciał, na przykład w wersji –„ ten siusiak należy do…“. Dalej ćwiczenie ze strony 84: „Dzieci mają poruszać się po sali jak psy i się wzajemnie obwąchiwać. Patrz rysunek – dziecko powinno przytrzymać tyłek przy twarzy drugiego dziecka i na nie pierdnąć”.

Tak czy nie?

Uczniowie dostają role do odegrania:
„Siedzisz sobie przy barze w gejowskim pubie. Dziś wieczorem przydałby ci się właściwie w łóżku ładny facet. Do lokalu wchodzi akurat jeden nowy. Jak najlepiej skorzystasz z tej okazji?”
– czytamy w „Przewodniku po lesbijskich i gejowskich stylach życia”,(M.Fuge Handreichung lesbische und schwule Lebensweisen) który już w 2007 roku został przekazany przez Wydział Edukacji Senatu Miasta Berlin wszystkim dyrektorom i nauczycielom berlińskich szkół ponadpodstawowych (w Niemczech podstawówka ma 4 klasy)."

Tak czy nie?

Widzę postęp! Wierzę w Ciebie Smoku!


SKĄD jest ten pierwszy fragment i KTO takie coś rozpowszechnia/propaguje/zaleca W POLSCE?
Przecież dziś każdy może napisać i drukiem wydać dowolny tekst (nawet baaardzo głupi). Czy mamy dyskutować o czyichś dowolnych tekstach czy może raczej o jakiejś sformalizowanej, zinstytucjonalizowanej próbie wdrożenia czegoś podobnego w polskich placówkach wychowawczych. Bo to jednak poważna różnica.

Drugi jest nie nasz. Prosiłem o coś co się u nas dzieje. Poza tym, w Berlinie, szkoła średnia jest od wieku 13 lat do bodajże 17 (ale głowy nie dam), a więc niewypowiedziana sugestia, że o gejowskim barze uczą się już 10latki raczej upada. Poza tym nie wiemy czy to jest materiał obowiązkowy czy zalecany i w której klasie ma być omawiany. Może w ostatniej, jak uczniowie mają 17 czy 18 lat? (może jest ktoś na forum, kto lepiej ode mnie zna berliński system oświaty?)

To są do Ciebie pytania. Reprezentując gendera winieneś o tym wspomnieć a najpierw przeniknąć jego tajności.

A tu notka:
http://smocze.opary.salon24.pl/662617,p ... wyznaniowe