Cytuj:
Solipsyzm to skrajny przykład.
Ale w filozofii nie lubię idealistów empirycznych. Przeczą oni obiektywności świata, wszystko subiektywne, materii ma nie być.
Można odpowiedzieć, że nawet jak nie ma materii to jest obiektywna matematyka poza umysłem, a subiektywiści i temu zaprzeczają, chcą by wszystko było tylko w umyśle, od solipsystów różniąc się tylko tym, że dla nich świadomość jest kolektywna jak we wschodnich religiach , jakiś Atman czy coś.
No i tu wchodzimy w fazę definiowania.
Co to jest "materia"? Czym się różni od niematerii? (bez wchodzenia w cykle definicyjne) Czy świat wyobraźni/snu (3D) jest "materialny"?
Co to znaczy, że "świadomość jest kolektywna"?
Jeżeli jest kolektyw, no to rozumiem, że jest jakaś sieć dostępu wzajemnego do umysłów? Więc już jest to jakaś "wspólna rzeczywistość" w postaci sieci telekomunikacyjnej. Potrzebny jest rozumiem serwer i klient/klienci?
Czym się różnią dwie świadomości "kolektywne" połączone siecią telekomunikacyjną od dwóch w "obiektywnym świecie"?
Cytuj:
Więc pokazuję że jeśli nawet w umysłach pamiętamy tylko 10 cyfr liczby Pi, to komputery w materialnej obiektywnej rzeczywistości pamiętają wiele milionów cyfr, a w niematerialnej sferze idei matematycznej jest nawet nieskończenie wiele cyfr, i w odróżnieniu od świadomości czy dysków komputerów, żadna cyfra nie możne być zmieniona.
Przyjmę częściowo funkcjonalnie rolę tej opinii:
Co jeżeli ktoś generuje w sobie te liczby, ale ma rozszczepienie osobowości i jedna tworzy, a druga ma nałożoną amnezję by mogła nie być świadoma, że sama (drugiemu) sobie te liczby tworzy?
Faza druga:
Czy tu nadal możemy mówić o jednej "osobie"/"świadomości"?
Znowu teren definicji, co to jest "osoba" czy "świadomość"?
Czyli znowu wracamy do pytania "co to za różnica"? (pytanie, nie że jej nie ma) Czyli tzw. "jakie ma to dla Ciebie dalsze znaczenie" czy jest tak czy tak?