Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sty 14, 2025 2:27 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Rozmowy o filozofii 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 958
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Rozmowy o filozofii
Cytuj:
Jak ma się do niebytu nicości - zbiór pusty?


Zbiór pusty to symbol (słowo).
Dalej można mu przypisywać właściwości (relacje z innymi słowami, zapisywane zdaniami) aksjomatycznie. (definicja jest aksjomatem)

Można tworzyć różne teorie mnogość gdzie ten symbol ma inne relacje. Jeżeli akurat się matematycy zgodzili co do tej definicji aksjomatycznej, nie znaczy to, że którakolwiek z tych definicji odpowiada "nicości" (inne słowo, które wymaga definicji).

Pytanie "która definicja jest prawdziwa" może być z gatunku "tylko Bóg wie". "Objawienie matematyczne".

Cytuj:
A może nicość to nie sam zbiór pusty a jego zawartość? Czy należy rozróżniać między zbiorem a jego zawartością? Czy zawartość zbioru nie jest zbiorem?


Tu znów "jak sobie zaksjomatyzujesz tak się wyśpisz".

Jak już gdzie pisałem, teoria mnogości ma ten problem, że "swoje intuicje odnosi do przestrzeni 3D (podzbiór wszystkich przestrzeni topologicznych), nie do przestrzeni słów". Tym samym "zawartość" to "pojęcie ograniczone do postrzegania wizualnego".

Przestrzeń 3D jest podzbiorem metrycznych.
Przestrzeń metryczna, topologicznych.

Tutaj masz więcej informacji:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Przestr ... pologiczna

Stąd wchodzi "Teoria Kategorii". Mamy "objekty i relacje".
To odpowiada "przestrzeni słów". Rozmawiamy słowami (objektami) i zdaniami (relacjami między słowami). Język "ogranicza myślenie". Są to rzeczy policzalne. Słowa są całkowite (nie operujemy ćwierć-słowami) i jest ich ogólnie skończona ilość. Podobnie zdania, składają się ze skończonej ilości słów. Do tego generalnie nie operujemy zdaniami dowolnej długości (np. miliard słów). To generalnie daje skończoną ilość zdań.

Ta struktura ogranicza do tego co można wypowiedzieć. (czy pomyśleć gdy myśli człowiek słowami)

Wracając:
Zawartość to relacja. (pomijamy tu wizualne (w środku))
Czy można sobie wymyślić, że obiekt jest ze sobą samym w relacji "zawierania" (zapominamy o "graficznym w środku" i myślimy relacjami). A można. Tylko czy to ma cel.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Paradok ... ior%C3%B3w

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Relacja_(matematyka)

A jest w relacji R z B, albo
A nie jest w relacji R z B

Ty ciągle próbujesz "znaleźć prawdziwą matematykę". (twardą vs. miękka) Jakbyś mie mógł się pogodzić z tym, że odpowiedź może być zwyczajnie "nie ma takiej".

A ja mam ochotę za Feynmanem spytać:
"O co pytasz? Co chciałbyś wiedzieć?" (inaczej "po co Ci to wiedzieć? co byś zrobił z tą wiedzą gdybyś ją miał?" możesz rozpatrzyć przypadki)

Cytuj:
Może niezbyt ścisła definicja zbioru w matematyce doprowadziła do takich kwiatków jak teoria mnogości?


Ciągle tu odbieram, że "uważasz, że istnieje jedna matematyka". (jedna "poprawna aksjomatyka")
"Jedna Teoria Mnogości". "Musi."
No i jakby się na tym zaciąłeś.

Matematyka to jakby "zbiór wszystkich aksjomatyk (w tym wzajemnie sprzecznych) i wypływających z nich wniosków". A nie "jedna spójna aksjomatyka".

To trochę jakbyś spytał:
"Która gra ma prawdziwe reguły? Szachy czy warcaby?"

Jeżeli aksjomat przyjmuje się na "wiarę" to skąd masz wiedzieć, który jest "prawdziwy"?

Cytuj:
nieskończoność potencjalna w matematyce jest w porządku, to jest problem z nieskończonością aktualną i operacjami na nieskończoności, które przecież nigdy się nie skończą.


Zdefiniuj "nieskończoność potencjalną" i "nieskończoność aktualną".

Mamy ciągi (nieskończone):
a(n) = 2n + 1
b(n) = 5n + 6

Robimy "nieskończoność sumowań" (""które nigdy się nie skończą""):
a(n) + b(n) = 2n + 1 + 5n + 6 = 7n + 7
"No i udało się dokonać nieskończoność sumowań."

Cytuj:
Tak jak mamy hotel Hilberta. Nieskończony i zapełniony. Dodajemy do niego jednego gościa poprzez przesuwanie innych gości. Tylko że ta operacja nigdy się nie skończy!


Kończy się, jeżeli wykonasz ją "naraz".
Ty myślisz, że można tylko przesuwać po jednym?

Jak dodasz do siebie dwie funkcje na odcinku [0,1]:
f(x) = 1
g(x) = 2
h(x) = f(x) + g(x) = 1 + 2 = 3
Po jednym punkcie będziesz dodawał naraz? (nie skończysz nawet w (przeliczalnie) nieskończonym czasie)

Cytuj:
co innego działania, które nigdy (a nie tylko w sensownym czasie) się nie skończą.


x + 2x = 3x (""nigdy ta operacja się nie skończy"")

Cytuj:
Gdyby ograniczyć się tylko do tego, nie było by różnych paradoksów


Dlaczego uważasz, że "paradoks" to coś złego? (o tym też już pisałem)

Paradoks jest dobry. Wskazuje, że coś jest "nie tak" z obecną aksjomatyką, a nie "zamknijmy oczy i udawajmy, że nic się nie dzieje".

https://youtu.be/P6g2wkgJgMA?feature=shared
Ten fragment --> 3:46 - 4:32

Cytuj:
twierdzenia Godla


Twierdzenia Godla teraz się czepiasz?
Czyli chcesz wrócić do "XIX wieku" (o którym tak regularnie Merss napomina) i "złości Hilberta"?

Obrazek
Obrazek

Cytuj:
matematykę można podzielić na "matematykę twardą" i "matematykę miękką".


Nie można.
"Nie umiesz się z tym pogodzić, że nie ma aksjomatyki prawdziwej?"

Cytuj:
2+2 = 4


Jak założysz aksjomatykę Peano.

A teraz tworzę nową aksjomatykę (tak wolno mi).

Aksjomat 1.
2 + 2 ≠ 4

No i na bazie tej aksjomatyki nieprawda, że 2 + 2 = 4.
No i co?

Cytuj:
Hipoteza Riemanna (czy Goldbacha) niezależnie czy te hipotezy są prawdziwe czy fałszywe i czy w ogóle mają dowód.


A to czemu?

np.
Hipoteza Goldbacha – problem teorii liczb; głosi, że każda liczba parzysta większa od 2 jest sumą dwóch liczb pierwszych.

No to jest +oo sprawdzeń ("nieskończonośc aktualna") aby sprawdzić każdą liczbę parzystą. +oo sum dwóch liczb.

Cytuj:
Matematyka miękka to teoria mnogości


Nie ma jednej Teorii Mnogości.

A jak definiujesz liczby tak:

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Set-the ... al_numbers

To dołączamy 2 + 2 = 4 do "matematyki miękkiej"?

Cytuj:
gdzie prawdziwość hipotezy continuum zależy od przyjmowanych aksjomatów


Zawsze zależy. Bez aksjomatów nie ma matematyki. Po prostu wbito Ci, że pewne rzeczy są "prawdziwe bo tak" (od podstawówki) i nie umiesz się ("z tej sekty") uwolnić.

No bo dowcip:
"Przychodzą dzieci do podstawówki po raz pierwszy na pierwszą lekcję matematyki:
Pani - Witajcie drogie dzieci. A teraz zanim przejdziemy do dowodzenia twierdzenia 2 + 2 = 4, zaczniemy od wprowadzenia aksjomatyki Peano."

Obrazek

Cytuj:
Matematyka twarda to odwieczny byt platoński, niezależny od matematyków. Matematyka miękka jest częściowo zależna od matematyków poprzez wybór aksjomatów.


Albo "Matematyka" to "odwieczny byt platoński" składający się ze wszystkich par { (Aks, Tw): Aks => Tw }
Aks - zestaw aksjomatów
Tw - wynikające z nich twierdzenia


So sty 11, 2025 4:57 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7384
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Rozmowy o filozofii
TS7 napisał(a):
Zbiór pusty to symbol (słowo).

Nie chodzi mi o symbol ale o to co oznacza, tak samo jak powiem "koń" to może zarówno chodzić o pojęcie konia jak i właściwego konia. Tak samo, gdy mówię o nicości. Ktoś mógłby zdefiniować nicość jako zbiór łyżki i filiżanki, jednak mi chodzi o to by definiować zgodnie z prawdą. Zbiory to sama podstawa matematyki, gdzie matematyka łączy się z filozofią matematyki, więc tutaj powinna dojść do głosu filozofia.
TS7 napisał(a):
Ty ciągle próbujesz "znaleźć prawdziwą matematykę". (twardą vs. miękka) Jakbyś mie mógł się pogodzić z tym, że odpowiedź może być zwyczajnie "nie ma takiej".

Mogę zdefiniować prawdziwą matematykę i logikę jako tę, którą używa Bóg. Są Trzy Osoby Boskie i nie może być inna liczba tych Osób (ci, którzy z wszechmocy Boga twierdzą że mógłby być w postaci innej liczby osób, w rzeczywistości nie uznają Trójcy, tylko to że Bóg jest jeden a troistość jest tylko pozorna, w której się objawia), Bóg uznaje liczby naturalne.
Również - Bóg jest nieskończony, jako jedna nieskończoność, nie jakieś alefy.
(i nieśmiało podejrzewam że ta matematyka Boska jest dokładnie tą samą według któej zbudowany jest nasz Wszechświat i tę samą którą my odkrywamy naszym rozumem)
Ktoś mógłby odpowiedzieć "a widzisz? Bóg nie uznaje matematyki , skoro dla Niego 3 = 1"
Tylko ktoś, kto tak by twierdził, absolutnie nie pojmuje problemu. Nie chodzi o to że Bóg jest "sprzeczny" , tylko że jak najbardziej logiczne pojęcie Trójcy jest daleko poza naszym pojmowaniem (tak jak ocean w historii św. Augustyna)
Podobnie jak na usenecie mogłem spotkać obalaczy(a) Szczególnej Teorii Względności. Twierdził: mogę pogodzić się z tym że w poruszającym się obiekcie czas płynie wolniej i odległości się skracają, ale tego w żaden sposób nie można pogodzić z postulatem względności! Bo dla poruszającego się obiektu , czas w tym drugim właśnie powinien przyśpieszać i odległości się wydłużać! Więc STW jest sprzeczna. (W rzeczywistości nie jest sprzeczna, trzeba pamiętać o jej lokalności oraz tym że w Szczególnej, nie Ogólnej, teorii obiekty mogą spotkać się i minąć tylko raz w całej historii, gdzie synchronizujemy linijki i zegary)
TS7 napisał(a):
To trochę jakbyś spytał:
"Która gra ma prawdziwe reguły? Szachy czy warcaby?"

No i w ten sposób wdeptujemy w postmodernizm.
TS7 napisał(a):
Zdefiniuj "nieskończoność potencjalną" i "nieskończoność aktualną".
Mamy ciągi (nieskończone):
a(n) = 2n + 1
b(n) = 5n + 6

Robimy "nieskończoność sumowań" (""które nigdy się nie skończą""):
a(n) + b(n) = 2n + 1 + 5n + 6 = 7n + 7
"No i udało się dokonać nieskończoność sumowań."

Nie, tu mamy nieskończoność potencjalną. Siła matematyki polega że działa, jej twierdzenia zwykle dla nieskończonej ilości przypadków. Tak jak z trywialnymi dowodami:
- liczba podzielna przez 9 <=> suma je cyfry w rozwinięciu dziesiętnym dzieli się przez 9
- liczba parzysta <=> ostatnia cyfra parzysta

Podobnie jak najbardziej można mówić o nieskończonych granicach, różniczkowaniu i całkowaniu.

Ale już hotel Hilberta:

TS7 napisał(a):
Kończy się, jeżeli wykonasz ją "naraz".
Ty myślisz, że można tylko przesuwać po jednym?


Na raz się nie da. Prawidłowo powinno przesuwać się od końca, od końca się nie da. Przesuwamy od początku: bierzemy z pudełka numer 1, do tymczasowego pojemnika, by móc następnie wziąć z pojemnika 0 do pojemnika 1. itd
Wszystko to brak precyzji.

TS7 napisał(a):
Twierdzenia Godla teraz się czepiasz?
Czyli chcesz wrócić do "XIX wieku" (o którym tak regularnie Merss napomina) i "złości Hilberta"?


Tak, uważam że wiek 19 był lepszy. Wiek 20 to wiek wielu błędów.
Jest nadzieja że wiek 21 poprawi błędy wieku 20.


TS7 napisał(a):
Nie można.
"Nie umiesz się z tym pogodzić, że nie ma aksjomatyki prawdziwej?"


To nie do Ciebie osobiście, ale
najobrzydliwszą z filozofii jest postmodernizm, który wszystko zamienia w lepiące się guano.
Jeszcze gdy filozofia prowadzi do błędu nie jest tak złe, niż to, gdy mówi że prawda w ogóle nie istnieje.

TS7 napisał(a):
Jak założysz aksjomatykę Peano.

A teraz tworzę nową aksjomatykę (tak wolno mi).

Aksjomat 1.
2 + 2 ≠ 4

No i na bazie tej aksjomatyki nieprawda, że 2 + 2 = 4.
No i co?


https://www.youtube.com/watch?v=EHAuGA7gqFU
https://www.youtube.com/watch?v=Zh3Yz3PiXZw


Możesz założyć że jesteś psem lub Napoleonem, czy mamy mówić do Ciebie "wasz cesarska wysokość"?
Postmodernizm to pycha własnego JA, które mówi "chcę być absolutnie wolny tak, że z powodu mojej samorealizacji nie zgodzę się na dyktaturę logiki!"
Bierze się z tego m.in. rozpowszechniony coraz bardziej proceder zmiany płci u dzieci. Nie będzie mi to Rzeczywistość mówiła tego czy owego!
Nawet gdyby na świecie nie było matematyków ani nawet żadnego człowieka, to gdy pod drzewem leżą dwa jabłka i przyturlają się dalsze dwa, to będzie ich cztery. Nie może być inaczej.
Planety krążą po elipsach, bo matematycznie wynika z równania Newtona, gdzie siła jest proporcjonalna do kwadratu odległości (pomijając poprawki Ogólnej Teorii Względność) ruch ciał niebieskich odbywa się po krzywych stożkowych (czyli elipsa (w tym okrąg jako szczególna elipsa), hiperbola, parabola)
I żadne aksjomaty tego nie zmienią.
Podobnie żadne wysiłki matematyków nie zmienią jednej cyfry rozwinięcia Pi na setnym miejscu po przecinku.
To matematyka twarda.
Miękka to w zasadzie ta, nie mająca związku z rzeczywistością, żonglująca symbolami, oznaczającymi nieskończoności.

O ile jest nadzieją że w wieku 21 zostaną skorygowane niektóre błędy wieku 20, to można tak przypuszczać gdy spojrzy się na część filozofii , która jest nowsza od filozofii nowożytnej i jest zwana filozofią analityczną na szczęście powstała i idzie w stronę poszukiwania Prawdy, w odróżnieniu od nowożytnej (poza Leibnizem) która szła w stronę coraz większego błędu (Kartezjusz, Berkeley, Hegel)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Filozofia_analityczna
https://www.youtube.com/watch?v=M3IelxXvxew&t=1154s


Dlaczego dzielę na matematykę twardą i miękką,
Nie ja wymyśliłem filozofię matematyki.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Filozofia_matematyki
jest tam bardzo sensowny konstruktywizm
https://pl.wikipedia.org/wiki/Konstrukt ... matematyki
Chodzi o bardziej precyzyjną metodologię w matematyce.
Może będzie mniej twierdzeń, ale za to gdy się do tego ograniczymy, będziemy mówili o matematyce takiej jaka jest, będziemy ją odkrywać a nie pysznie tworzyć.
Matematyka miękka by pozostała, ale trzeba by ją odróżnić że jest drugiego sortu i w porównaniu z matematyką twardą przypomina bajanie albo grę w szachy gdzie definiujemy ruchy a potem patrzymy co wyjdzie, co prawda jak są już aksjomaty, to wynikania z tych aksjomatów nie można zmieniać.

Dobrze by było jakby matematycy zostali wygnani z tego "raju" który im zgotował Cantor. ; :D

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


So sty 11, 2025 7:29 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7384
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Rozmowy o filozofii
Przepraszam @TS7 jeśli za mocno odpowiedziałem, trochę się rozkręciłem, zwłaszcza pisząc o Napoleonie.

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


So sty 11, 2025 9:38 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 958
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Rozmowy o filozofii
Cytuj:
Przepraszam @TS7 jeśli za mocno odpowiedziałem, trochę się rozkręciłem, zwłaszcza pisząc o Napoleonie.


Ten temat jakoś Cię mocno porusza.

Może ciągle chodzi o (za Wiki):
"To nastawienie określono mianem horror infiniti – strach przed nieskończonością."

Cytuj:
Nie chodzi mi o symbol ale o to co oznacza, tak samo jak powiem "koń" to może zarówno chodzić o pojęcie konia jak i właściwego konia.


Dla mnie "zbiór pusty" nie jest połączony z pojęciem "nicości". Są to dla mnie oddzielne pojęcia, oddzielnie rozpatrywane. Kiedyś mogłem tak to chcieć łączyć, ale nie układa mi się to.

Cytuj:
by definiować zgodnie z prawdą.


By "definiować zgodnie z prawdą" to dla mnie wymagałoby już UNK - Departament Objawień Matematycznych. Nic o takiej instytucji nie wiem. Nie postrzegam tak matematyki. Kiedyś próbowałem. I mam wrażenie, że negatywnie to wpływało na moje zrozumienie i matematyki i ogólnie.

Cytuj:
Zbiory to sama podstawa matematyki


Dla niektórych. Sa różne ujęcia. M.in. Teoria Kategorii.
Dla mnie lepsze ujęcie jest "objekty i relacje". (co odpowiada "słowa i zdania")
Zbiory już pisałem jaki jest z nimi problem, m.in. mogą generować paradoksy, których nie lubisz. "Więżą objekty jak przestrzeń materialna". "Sugerują, że wszystko musi być wewnątrz czegoś." (jakby materialne) Odwołują się do intuicji materialnych/wzrokowych. Jeżeli to podstawa to sugeruje, że to materia i przestrzeń to podstawa, a niemateria to nie ma czegoś takiego, no bo "wszystko musi być zawarte w jakimś zbiorze" (przestrzeni). Może to generować problem z niematerią.

Automatycznie pada pytanie czy te zawieranie jest nieskończone, bo czemu nie. Dalej pojawiają się "nieskończoności wstecz", "wszechświat we wszechświecie bez końca" itd. Takie "izmorfizmy myślenia". To może mieć błędny wpływ dydaktyczny. Też potencjalnie pod kątem religijnym rozumienia niematerii, która "pływa sobie swobodnie bez otaczającego kółeczka". Także w skrajności mógłbym postawić luźną hipotezę, że stawianie Teorii Zbiorów na początku i uczenie w ten sposób może mieć wpływ na ateizację.

"Bóg nie zawiera się w zbiorze. Jest niematerialny."

Do tego są one niewystarczające, nadbudowuje się nad to tzw. "klasy" ("duże zbiory"). I ogólnie ten "przymus zawierania" może być szkodliwy na różne sposoby.

Ponownie, jeżeli mamy ustanowić zbiory jako jedynie właściwą podstawę matematyki (która to podstawa ma być do tego "miękka"... "na piasku") no to znowu odwołuję się do UNK - DOM.

Cytuj:
gdzie matematyka łączy się z filozofią matematyki, więc tutaj powinna dojść do głosu filozofia.


Filozofii jest wiele. Niektóre mogą ateizować.

Cytuj:
Mogę zdefiniować prawdziwą matematykę i logikę jako tę, którą używa Bóg.


UNK - DOM
Bóg jest źródłem wszystkich. Potrafi używać każdej. I tak ogólnie są tam izomorfizmy.

Cytuj:
Są Trzy Osoby Boskie i nie może być inna liczba tych Osób


Jest Ojciec, Syn i Duch Święty. Różnią się, więc są "trzy".
Słowo "trzy" też jest zdefiniowane odpowiednio i to wpływa na używanie tego pojęcia w mowie.

Cytuj:
(ci, którzy z wszechmocy Boga twierdzą że mógłby być w postaci innej liczby osób, w rzeczywistości nie uznają Trójcy, tylko to że Bóg jest jeden a troistość jest tylko pozorna, w której się objawia)


W tym sformułowaniu nie zgadzam się.
Pozorność a brak przymusu to co innego.
Pozorny znaczy, że to nieprawda.

Nie wiem jak tu stoją dogmaty. Mamy Wierzyć tylko, że jest w Trzech Osobach czy, że też MUSI być? Możnaby hipotezę stawiać, że Bóg odwiecznie CHCE być Trzema Osobami i z Woli jest Trzema i nie zamierza tego zmieniać, bo tak jest najlepiej. Nie z przymusu. I z Woli jest niezmienny, a nie przymusu. Nie znam szczegółów tego dogmatu.

Czemu to by przeszkadzało gdyby mógł być inny gdyby chciał, ale by nie chciał, więc nie był?

Cytuj:
Bóg uznaje liczby naturalne.


Czyli inne liczby nie istnieją Twoim zdaniem?
Pi nie uznaje? Okrąg nie istnieje? Jest kanciasty?

Trzeci Aksjomat Euklidesa
Dla danego odcinka można zaznaczyć okrąg o środku w jednym z jego końcowych punktów i promieniu równym jego długości.

Do kasacji ten aksjomat?

Cytuj:
Również - Bóg jest nieskończony, jako jedna nieskończoność, nie jakieś alefy.


Więc teraz usuwasz istnienie ciągłości. (ta wymaga nieskończoności nieprzeliczalnej, drugiej)
Liczby niewymierne, rzeczywiste do śmieci.
Np. odcinek ciągły [0,1]. (teraz jest dziurawy) Wobec tego też różniczkowanie, całkowanie. I masę (większość?) innej współczesnej matematyki.

A przestrzeń w której żyjemy jest wtedy "pikselowa". Wchodzi pytanie jak się rozszerza kosmos pikselowo.

Wzory fizyczne zawierające różniczki i całki jak będziesz edytować, jeżeli nie ma ciągłości?

Obrazek

W ogóle funkcje do wyrzucenia razem z odcinkami. Zostają ciągi?

Cytuj:
podejrzewam że ta matematyka Boska jest dokładnie tą samą według któej zbudowany jest nasz Wszechświat


Nieciągły, pikselowy?

Cytuj:
my odkrywamy naszym rozumem


Raczej Ty. Większość matematyków raczej nie zgodzi się z Tobą by usuwać liczby Rzeczywiste z matematyki.

Cytuj:
Ktoś mógłby odpowiedzieć "a widzisz? Bóg nie uznaje matematyki , skoro dla Niego 3 = 1"
Tylko ktoś, kto tak by twierdził, absolutnie nie pojmuje problemu. Nie chodzi o to że Bóg jest "sprzeczny" , tylko że jak najbardziej logiczne pojęcie Trójcy jest daleko poza naszym pojmowaniem (tak jak ocean w historii św. Augustyna)


To równanie nie jest
3 = 1,
tylko
3 Osoby = 1 Bóg.

Bliżej do tego równania jest:
1000 g = 1 kg
100 cm = 1m
1 mln atomów = 1 człowiek

Co tu jest poza pojmowaniem czy sprzeczne?

Jeżeli coś jest poza pojmowaniem to prędzej dlaczego 3, a nie 8. np. "Centrum, Umysł, Wola"?

Cytuj:
Twierdził: mogę pogodzić się z tym że w poruszającym się obiekcie czas płynie wolniej i odległości się skracają, ale tego w żaden sposób nie można pogodzić z postulatem względności! Bo dla poruszającego się obiektu , czas w tym drugim właśnie powinien przyśpieszać i odległości się wydłużać! Więc STW jest sprzeczna. (W rzeczywistości nie jest sprzeczna, trzeba pamiętać o jej lokalności oraz tym że w Szczególnej, nie Ogólnej, teorii obiekty mogą spotkać się i minąć tylko raz w całej historii, gdzie synchronizujemy linijki i zegary


Albo jak pisałem w drugim wątku, uznać że czas jest stały, a prawa fizyki są dynamiczne w polu grawitacyjnym.

Cytuj:
Cytuj:
To trochę jakbyś spytał:
"Która gra ma prawdziwe reguły? Szachy czy warcaby?"


No i w ten sposób wdeptujemy w postmodernizm.


Wiki:
"Zasadniczym zagadnieniem i tematem przewodnim w myśli postmodernistów jest przekonanie o płynnej względności i społecznym konstrukcjonizmie wszelkich idei."
"podając w wątpliwość wszelkie systemy wartości jako arbitralne i determinujące człowieka."

Nie widzę związku między matematyką, a systemami wartości. Jestem za Katolickim systemem wartości. W matematyce za relacją Aksjomatyka => Twierdzenia, i badaniem ich tam gdzie jest to owocne, a ewentualnym ignorowaniem tych aksjomatyk, które nie przynoszą owoców.

Dalej odwołuję do UNK - DOM.

Cytuj:
Ale już hotel Hilberta:

Cytuj:
Kończy się, jeżeli wykonasz ją "naraz".
Ty myślisz, że można tylko przesuwać po jednym?


Na raz się nie da. Prawidłowo powinno przesuwać się od końca, od końca się nie da. Przesuwamy od początku: bierzemy z pudełka numer 1, do tymczasowego pojemnika, by móc następnie wziąć z pojemnika 0 do pojemnika 1. itd
Wszystko to brak precyzji.


Kto twierdzi, że się nie da naraz? Kto twierdzi co jest prawidłowym przesuwaniem? (aksjomatyka przesuwania) Po co tymczasowe pudełka i "przesuwanie", "branie z do"?
Po prostu ruch jednoczesny równoległy. W momencie T, n -> n+1. (n przechodzi do n+1) Natychmiastowa teleportacja jednoczesna.

TzA 28 (Eucharystia)
Nie ma potrzeby wyodrębniać tu jakiejś chwili poprzedzającej ten moment bezpośrednio, bo jak twierdzi Filozof, czas nie jest sumą chwil następujących po sobie. Dlatego mamy wprawdzie moment, w którym jest Ciało Chrystusa, ale nie mamy ostatniego momentu, w którym jest substancja chleba - mamy tylko końcowy odcinek czasu. Dotyczy to również - jak dowiódł Filozof - przemian przyrodzonych.
Ad 2. W przemianach błyskawicznych moment stawania się jest zarazem momentem powstania czegoś - to co jest oświetlane, jest od razu oświetlone. Mówiąc że coś powstało, mamy na myśli że to coś już jest. Kiedy mówimy zaś, że coś się staje, podkreślamy że przedtem tego nie było.
&

"Chleb znika jednocześnie gdy pojawia się Chrystus."
Już tu były liczby rzeczywiste. Ciągłość.
XIII wiek.

(też u Pitagorasa?
Pitagoras (gr. Πυθαγόρας, Pythagóras;
ur. ok. 572 p.n.e. na Samos lub w Sydonie,
zm. ok. 497 p.n.e. w Metaponcie)

"Jak kopiujesz coś na inne miejsce na dysku to moment gdy bit przestaje być zerem, jest tym samym momentem gdy staje się jedynką." (0 -> 1)

Jaki brak precyzji?

Cytuj:
Tak, uważam że wiek 19 był lepszy. Wiek 20 to wiek wielu błędów. Jest nadzieja że wiek 21 poprawi błędy wieku 20.


Wiele błędów to nie to samo co same błędy.

Wiele osób nie mogło się pogodzić z Tw. Godla.
Finalnie rozumiem, że i Hilbert się z Nim pogodził.
Może i na Ciebie przyjdzie czas jak skończą się emocje.

Cytuj:
To nie do Ciebie osobiście, ale
najobrzydliwszą z filozofii jest postmodernizm, który wszystko zamienia w lepiące się guano.
Jeszcze gdy filozofia prowadzi do błędu nie jest tak złe, niż to, gdy mówi że prawda w ogóle nie istnieje.


Nie widzę związku z matematyką.
UNK zajmuje się systemami wartości.
Nic mi nie wiadomo by dogmaty ustanawiał w matematyce.

Cytuj:
{ Film 1 }


Film emocjonalny, pełen dramatyzmu. (takich używa się do
propagandy, nawet gdy jest to "propaganda jednej grupy, przeciw drugiej grupie propagandowej", dla mnie dyskwalifikuje obie grupy, emocje nie rozum)
Bez związku z Naszą rozmową. Równie dobrze można na tej tablicy napisać "Jest tylko jedna nieskończoność." i resztę filmu zostawić taką samą.

Cytuj:
{ Film 2 }


Ponownie nie ma to związku z Naszą rozmową. "Propaganda przeciw propagandzie = dwóch przegranych." Znowu możnaby podmienić treść sporu (np. "Jest jedna nieskończoność."), a resztę zostawić w równych emocjach i absurdzie.

Tak się składa, że "right out of Nazi Germany" (cytat z filmu, tu użyty komicznie) jest (o czym już rozmawialiśmy):

"W późniejszych latach, w okresie rządów nazistów, Bieberbach stał się gorącym zwolennikiem "aryzacji" matematyki. Nazistowska ideologia matematyki określała, że "aryjska matematyka" będzie kładła nacisk na matematykę geometryczną i teorię prawdopodobieństwa.
ABSTRAKCYJNA AKSJOMATYKA została potępiona jako "francusko-żydowska".
Felix Klein, który już nie żył, stał się mimowolnym wzorem aryjskiej matematyki.
DAVID HILBERT {TO TEN CO WYSTĘPOWAŁ PRZECIW M.IN. TWIERDZENIU GODLA} i Richard Dedekind również zostali zaakceptowani, mimo że ich prace nie pasowały do aryjskiej formy. { CIEKAWE DLACZEGO } Bieberbach z kolei potępił KANTOWSKĄ TEORIĘ ZBIORÓW i TEORIĘ MIARY jako niegermańskie. Nawet ALGEBRA ABSTRAKCYJNA była podejrzana."

Ciekawe dlaczego akurat doczepili się do tych konkretnych teorii. Czy to przypadek? Czy ma jakiś związek z religią może?

""Kiedy w styczniu 1933 roku Adolf Hitler został niemieckim Reichskanzlerem, aktywność nazistów w całym kraju gwałtownie wzrosła. Na Uniwersytecie w Getyndze Niemieckie Stowarzyszenie Studentów prowadziło atak na "nieniemieckiego ducha" przypisywanego Żydom, a pomagał mu w tym privatdozent Werner Weber, były student Noethera. Antysemickie postawy stworzyły klimat wrogi wobec żydowskich profesorów. Jeden młody protestujący podobno domagał się: "Aryjscy studenci chcą aryjskiej matematyki, a nie żydowskiej matematyki".

To jeżeli chodzi o te "błędy XX wieku" i bardziej rzeczywistą odmianę tego co żartownie przedstawiono w filmie.

Cytuj:
Możesz założyć że jesteś psem lub Napoleonem, czy mamy mówić do Ciebie "wasz cesarska wysokość"?
Postmodernizm to pycha własnego JA, które mówi "chcę być absolutnie wolny tak, że z powodu mojej samorealizacji nie zgodzę się na dyktaturę logiki!"
Bierze się z tego m.in. rozpowszechniony coraz bardziej proceder zmiany płci u dzieci. Nie będzie mi to Rzeczywistość mówiła tego czy owego!


Bez związku z matematyką dla mnie.

Cytuj:
Nawet gdyby na świecie nie było matematyków ani nawet żadnego człowieka, to gdy pod drzewem leżą dwa jabłka i przyturlają się dalsze dwa, to będzie ich cztery. Nie może być inaczej.
Planety krążą po elipsach, bo matematycznie wynika z równania Newtona, gdzie siła jest proporcjonalna do kwadratu odległości (pomijając poprawki Ogólnej Teorii Względność) ruch ciał niebieskich odbywa się po krzywych stożkowych (czyli elipsa (w tym okrąg jako szczególna elipsa), hiperbola, parabola)
I żadne aksjomaty tego nie zmienią.
Podobnie żadne wysiłki matematyków nie zmienią jednej cyfry rozwinięcia Pi na setnym miejscu po przecinku.
To matematyka twarda.


Nie. To jest rzeczywistość materialna, do której opisu można wykorzystać jedną lub wiele aksjomatyk. (z mniejszą lub większą precyzją, która rośnie z badaniem fizyki) Przypasować by miała praktyczne zastosowanie do tego tematu. Tzw. "matematyka stosowana" ("applied matemathics"). (na obrazku poniżej niebieskie tło)

Obrazek

Liczba Pi jest niewymierna. (czyli ogólnie tu wchodzi druga nieskończoność) Dotyczy okręgu. Co było wyżej.

Cytuj:
Miękka to w zasadzie ta, nie mająca związku z rzeczywistością, żonglująca symbolami, oznaczającymi nieskończoności.


Takie jak nieskończona liczba miejsc po przecinku liczby Pi (bez cyklów cyfr, nieopisywalna ułamkiem zwykłym)?

Kasowanie ciągłości itd.

Liczby rzeczywiste (druga nieskończoność)
Funkcje rzeczywiste (trzecia nieskończoność)
Do kasacji?

Mamy rzeczywistość "kwadratową" ("Minecraft").

Obrazek

Dodatkowo nie bierzesz pod uwagę, że kiedyś Bóg może ludziom udostępnić inne rzeczywistości do badania poza obecną.

Cytuj:
O ile jest nadzieją że w wieku 21 zostaną skorygowane niektóre błędy wieku 20, to można tak przypuszczać gdy spojrzy się na część filozofii , która jest nowsza od filozofii nowożytnej i jest zwana filozofią analityczną na szczęście powstała i idzie w stronę poszukiwania Prawdy, w odróżnieniu od nowożytnej (poza Leibnizem) która szła w stronę coraz większego błędu (Kartezjusz, Berkeley, Hegel)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Filozofia_analityczna
https://www.youtube.com/watch?v=M3IelxXvxew&t=1154s


Tu już za dużo tekstu i gadania. Streścić możesz?

Cytuj:
Dlaczego dzielę na matematykę twardą i miękką,
Nie ja wymyśliłem filozofię matematyki.


Nie ma jednej filozofii.

Cytuj:
jest tam bardzo sensowny konstruktywizm
https://pl.wikipedia.org/wiki/Konstrukt ... matematyki


"W filozofii matematyki konstruktywizm zakłada, że trzeba znaleźć (lub „skonstruować”) konkretny przykład obiektu matematycznego, aby udowodnić, że taki przykład istnieje. Natomiast, w klasycznej matematyce można udowodnić istnienie obiektu matematycznego bez „znajdowania” go wprost, lecz zakładając jego nieistnienie, a następnie wyprowadzając z tego założenia sprzeczność. Taki dowód przez sprzeczność można nazwać niekonstruktywnym, a konstruktywista może go odrzucić."

A Tomasz z Akwinu z tego co pamiętam pisał, że Boga się opisuje ("znajduje") poprzez odrzucanie nieprawdy o Nim.
To teraz znajdź ("skonstruuj") Boga.
Może w myśl konstruktywizmu Bóg nie istnieje?


"W dużej części matematyki konstruktywnej stosuje się logikę intuicjonistyczną, która jest zasadniczo logiką klasyczną pozbawioną prawa wyłączonego środka. Prawo to stanowi, że dla każdego zdania albo to zdanie jest prawdziwe, albo prawdziwe jest jego zaprzeczenie. Nie oznacza to, że prawo wyłączonego środka zostaje całkowicie odrzucone; szczególne przypadki tego prawa są możliwe do udowodnienia. Ważne jest to, że ogólne prawo nie jest przyjmowane jako aksjomat."

Czyli istnieje opcja, że coś nie jest ani Prawdą ani zaprzeczeniem Prawdy (zwane zwykle Fałszem)? I to się nazywa Logiką?

p = Prawda <≠> ~p = Fałsz ?

Czyli usuwamy "dowody nie wprost"? Np. na to, że pierwiastek z 2 jest niewymierny, albo Pi że jest niewymierne? Dowód na to, że liczb pierwszych jest nieskończenie wiele? I zapewne wiele więcej.

"Wprawdzie większość matematyków nie akceptuje tezy konstruktywistów, że tylko matematyka oparta na metodach konstruktywnych jest prawidłowa, ale metody konstruktywistyczne budzą coraz większe zainteresowanie z powodów nieideologicznych."

Cytuj:
Chodzi o bardziej precyzyjną metodologię w matematyce.


Albo o to by nałożyć kajdany matematyce.
I może aby niektórzy ukoili horror infiniti?

Cytuj:
Może będzie mniej twierdzeń, ale za to gdy się do tego ograniczymy, będziemy mówili o matematyce takiej jaka jest, będziemy ją odkrywać a nie pysznie tworzyć.


Z mojej perspektywy poniosły Cię ostro emocje.
"Z mojej perspektywy jest to prędzej pycha dogmatyzowania matematyki. Bycia apostołem Matematyki, który przynosi objawienia matematyczne jedynie właściwe. Robienia z siebie UNK - DOM, bez upoważnienia Papieża?"

Cytuj:
Matematyka miękka by pozostała, ale trzeba by ją odróżnić że jest drugiego sortu


"Żydowsko-francuska?"

Cytuj:
i w porównaniu z matematyką twardą przypomina bajanie albo grę w szachy gdzie definiujemy ruchy a potem patrzymy co wyjdzie, co prawda jak są już aksjomaty, to wynikania z tych aksjomatów nie można zmieniać.


Już masz podział. Czysta i stosowana:

Obrazek

Cytuj:
Dobrze by było jakby matematycy zostali wygnani z tego "raju" który im zgotował Cantor.


Uważaj, żeby ktoś Cię nie posłuchał i nie wyciągnął "pochodni".

A wszystko może się okazać, że służy m.in. temu by ateizować i odsuwać ludzi od Boga pod przykrywką czegoś tam niejawnie i w sposób nieoczywisty powiązanego z Katolicyzmem. Atak na Kościół w sposób niezrozumiały przed większość ludzi?


N sty 12, 2025 5:25 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7384
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Rozmowy o filozofii
TS7 napisał(a):
To równanie nie jest
3 = 1,
tylko
3 Osoby = 1 Bóg.

Bliżej do tego równania jest:
1000 g = 1 kg
100 cm = 1m
1 mln atomów = 1 człowiek

Co tu jest poza pojmowaniem czy sprzeczne?

No rzeczywiście prościzna, że też najtęższe umysły nie mogły pojąć tajemnicy Trójcy, św. Augustyn pisał że to przewyższa nas jako ocean. Tymczasem dla Ciebie , nie jest to trudne: oto Bóg to całość składająca się z 3 części, Jezus to 1/3 Boga itd :D
Chyba ta herezja miała nawet swoją nazwę:
znajduję nawet dwie podobne:
Modalizm (Sabelianizm) - Uczy, że Bóg jest jedną osobą, która objawia się w trzech różnych "modach" (Ojciec, Syn, Duch Święty), a nie jako trzy osobne osoby w jednym Bogu.
Prosoponizm - Uczy, że Trójca Święta jest jednym prosoponem (osobą) z trzema różnymi sposobami działania, co również wpływa na zrozumienie relacji w obrębie Trójcy.

Otóż , prawdą jest że każda z Osób Boskich jest całym Bogiem!!!!!
Wiec problemem jest 1=3, ale to tylko pozorna sprzeczność.

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


Pn sty 13, 2025 7:38 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 958
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Rozmowy o filozofii
Cytuj:
No rzeczywiście prościzna, że też najtęższe umysły nie mogły pojąć tajemnicy Trójcy, św. Augustyn pisał że to przewyższa nas jako ocean.


Cytat dosłowny proszę.

Cytuj:
Tymczasem dla Ciebie , nie jest to trudne:


Moje zdanie brzmiało:
"Co tu jest poza pojmowaniem czy sprzeczne?"
(brzmi jak "Nie ma w tym żadnego problemu.", ale ja tak nieraz nie używam języka, bierz na to poprawkę)

Cytuj:
oto Bóg to całość składająca się z 3 części, Jezus to 1/3 Boga itd


Nic takiego nie napisałem. Moje zdanie było:
"BLIŻEJ do tego równania jest:"

Cytuj:
Chyba ta herezja miała nawet swoją nazwę:
znajduję nawet dwie podobne:
Modalizm (Sabelianizm) - Uczy, że Bóg jest jedną osobą, która objawia się w trzech różnych "modach" (Ojciec, Syn, Duch Święty), a nie jako trzy osobne osoby w jednym Bogu.
Prosoponizm - Uczy, że Trójca Święta jest jednym prosoponem (osobą) z trzema różnymi sposobami działania, co również wpływa na zrozumienie relacji w obrębie Trójcy.


Pisałem luźno. Wskazując, że "bliżej", a nie "precyzyjnie".
Jak będę chciał być bardziej precyzyjny to pocytuję TzA. (wtedy też z Nim możesz dyskutować)
Po to jednak pytam (na to wskazuje znak zapytania -> ?) by ustalić jaki masz problem. Aby na niego spróbować odpowiedzieć.

Cytuj:
Otóż , prawdą jest że każda z Osób Boskich jest całym Bogiem!!!!!


5 wykrzykników. Emocje.

Cytuj:
Wiec problemem jest 1=3, ale to tylko pozorna sprzeczność.


Żaden 1=3. (jakoby to były zwykłe liczby, gubisz 1 czego, 3 czego, "jednostki" ("kg, J, m, V") są tu istotne)

"1 Bóg = 3 Osoby" (cudzysłowia oznaczają często u mnie "nieściśle"/niedosłownie/metaforycznie/aproksymacja)

Mogę napisać:
1 = 100 (myśląc o tym, że 1m = 100cm)
i zrobić z tego pozorną sprzeczność w dużo prostszej sprawie. A jak już ma być trudność, to niech będzie bardziej precyzyjnie wyrażona. Takie pisanie "1=3" to dla mnie "zaciemnianie".

+++++++

To teraz masz tą "prostotę" (cudzysłów znaczy tu komizm):

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Link do poczytania:
https://zwola-old.karmelicibosi.pl/p/z/ ... mma_03.pdf


Pn sty 13, 2025 12:33 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL