Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 3:59 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 387 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 26  Następna strona
 Globalna zmiana klimatu. 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Garść faktów na trolling tego TVN-owca: Polska w skali światowej emituje mniej niż 1% gazów cieplarnianych.
Co spowoduje obniżenie tego wskaźnika do 0.5% przy jednoczesnej bierności USA, Chin, Brazylii i Indii emitujących wiekszość gazów cieplarnianych?

Odpowiedź: załamanie polskiej gospodarki, ewentualnie drastyczne podwyżki prądu a za tym reszty towarów i usług i nic więcej.


N gru 09, 2018 9:14 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 4:00 pm
Posty: 3335
Lokalizacja: USA
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
exeter napisał(a):
Religia katolicka promuje przekaz - Ojciec Niebieski nakazał nam i pobłogosławił, abyśmy byli urodzajni, rozmnażali się i czynili ziemię sobie poddaną, żebyśmy upodobnili się do Niego.


Bog stworzył Ziemie (Wszechświat) dla NAS i zostawił go NAM w opiece do momentu jak ponownie przyjdzie i stworzył Nowa Ziemie itd.

Cytuj:
A także wszelkimi dostępnymi środkami zwalcza sterowanie płodnością kobiet.


Nie jest to prawda. Kościół uczy tego, żeby mieć tyle dzieci na ile są MOŻLIWOŚCI (w szerokim pojęciu). Kościół NIE nakazuje się żenić (w Kościele są np. konsekrowane dziewice, księża, bracia i zakonnice - które wręcz maja ZAKAZ "płodzenia".

Kościół rozpoznaje:
- osoby samotne,
- życie duchowne,
- życie w małżeństwie (tylko to powołanie jest nastawione na reprodukcje).

Cytuj:
Rezultatem tego jest prawie 8 miliardów dużych ssaków mających ogromne aspiracje konsumpcyjne i równie wielki popęd seksualny. Wobec podporządkowania kobiet mężczyznom przez wielkie religie: Chrześcijaństwo i Islam i solidarne zwalczanie przez nie środków regulacji płodności, czeka nas kolejne powiększenie ilości ludzi na Ziemi.


Wątpię, żeby nauczanie Kościoła Katolickiego miało wpływ na kształtowanie polityki rodzinnej np. w Chinach albo Indiach? Generalnie katolicy to około 1.2 mld ludzi i wątpię żeby oni faktycznie w 100% żyli Nauczaniem Kościoła... Dlatego chciałbym, żeby ludzie FAKTYCZNIE żyli tym co Kościół Naucza a potem naprawiali "świat". Jak na razie to świat jest rozgardiaszem moralnym i wątpię że najpierw naprawimy go "ekologicznie" (przed naprawą moralną!).

Cytuj:
Dzięki nowym technologiom przesyłu informacji te miliardy wiedzą jak żyją obywatele bogatego Zachodu i bogatego Wschodu i chcą żyć tak samo.
Trudno im się dziwić, ale żeby zaspokoić te oczekiwania musielibyśmy dysponować zasobami kilku planet takich jak Ziemia. Na razie ich nie mamy i w przewidywalnej przyszłości nie będziemy mieli.
A demografia nie chce czekać i robi swoje. Od lat 50-tych XX wieku potroiliśmy ilość ludzi na Ziemi!


Ale to przecież kraje które nie są technologicznie rozwinięte mają największe populację.

Cytuj:
W związku z powyższym kategorycznie zaprzeczam, jakoby religia katolicka była rozwiązaniem problemu. W mojej ocenie jest wręcz przeciwnie, jest ona, wraz z Islamem, jednym z jego źródeł.


Dlatego Twoja ocena rzeczywistości jeśli chodzi o zagrożenia wynikające z C02 są błędne. Nie oceniasz rzeczywistości w sposób całościowy. Ludzie to nie tylko wydalanie C02 i nie tylko NAUKA, ale także moralność (z która związane są nasze zachowania).

Byla cala masa zbawicieli tego świata... skończyło się to milionami ludzkich istnień którzy zostali ZABICI w imię ideologii oderwanych od wiary. Hitler i Stalin byli bardzo "naukowi". Nie dziękuję.

Cytuj:
Leszcz, wyjaśnijmy to sobie od razu, to co prezentuję w swoich postach, to nie są moje domysły, ani literatura fantastyczna, to efekt ustaleń naukowców badających ziemski klimat dzisiejszy i z przeszłości. Żebyś nie musiał pytać, tak, to jest możliwe i choć wywołuje zdumienie, możemy odtworzyć klimat panujący na planecie miliardy lat wstecz. A także opisać go liczbami wyrażającymi skład atmosfery i jej temperaturę. To pozwala snuć prognozy na przyszłość. Wiemy z dużym prawdopodobieństwem jak zmieni się klimat przy zmianie któregoś z kształtujących go czynników.


Wątpię z tego co widzę, to jedynie pokazujesz mi "artykuły popularnonaukowe". Gdzie ta "twarda nauka"? Pokaz mi.

Cytuj:
Odpowiadając na Twoje pytanie - tak, CO2 który dziś znajduje się w paliwach kopalnych był kiedyś składnikiem ziemskiej atmosfery.


Super. I cały ten dwutlenek węgla został zmagazynowany w postaci węgla i ropy (itp.). Innymi słowy, rośliny wyssały prawię cały C02 z atmosfery.

Cytuj:
I dlatego na początku, powiedzmy po okresie "wielkich bombardowań" kosmiczną materią, nasza planeta przypominała dzisiejszą Wenus. Musiała taka być, żeby mogło pojawić się na niej życie.


Polecam zostanie na naszej planecie.

Cytuj:
Życie powstało wtedy, gdy gęsta atmosfera składająca się z CO2 i metanu rozciągała się ponad pierwotnymi oceanami przypominającymi składem i konsystencją ciepłą zupę. Dodaj do tego pływy oceaniczne wywołane znacznie bliższym niż obecnie Księżycem, osiągające kilkusetmetrowe(do kilometra) spiętrzenia, a będziesz miał obraz planety na której większość CO2 znajduje się w stanie wolnym w atmosferze.


Nie mamy pojęcia w jaki sposób życie powstało.

Cytuj:
Jeśli przywrócimy je teraz, to z ludzkiej cywilizacji pozostaną tylko "kapcie i guziki".


To zdanie wyssałeś sobie z palca. To nie jest fakt naukowy (ani inny fakt).

Cytuj:
Tak, to jest skomplikowane, ale nie aż do tego stopnia, żeby przy odrobinie inteligencji i dobrej woli nie dało się tego ogarnąć.


To jedynie wydaje się ludziom którzy oglądają National Geographic i już rozumieją świąt. Inni którzy wszystko wiedzę to ideologowie globalnej zmiany klimatu :P.


Cytuj:
Tak, są takie "wagi" na których uczeni stawiają problem i potrafią go parametryzować. I oczywiście budują modele, modele, modele, a potem je testują i sprawdzają pod kątem najlepszego odwzorowania rzeczywistych zmian. To pozwala oddzielać gorsze, od lepszych i wybierać te, które z dużym prawdopodobieństwem są prawdziwe.


Nio, sią :lol: Ja spędziłem, większość życia pomiędzy tymi naukowcami... :lol: . Ja bym się bał żeby mi klocki hamulcowe wymienili w samochodzie. Taką mam wiarę... w ich możliwości oceny rzeczywistości.

Facet, naukowcy to nie są wstanie ustalić czy jedzenie tłuszczu zwierzęcego jest zdrowe czy nie. Nie są wstanie ustalić... itd. itp. Ale, nie TY wiesz, że na Ziemi będzie pustynia bo Wenus... :x

Wiesz, że ~80% opublikowanych badań dotyczących raka (generalnie) jest błędnych (fałszowanych albo lipnych?). Wiesz, że jest masa naukowców która uważa iż kłamstwo w nauce jest OK (tak, tak zasady moralne się kłaniają).

Możesz mi pokazać te badania o których mówisz?

Cytuj:
Jest naszą największą nadzieją. Ale nie ta stosowana obecnie, choć najnowsze modele reaktorów(n.p. pracujących na torze) są już bardzo wydajne i bezpieczne, ale energetyka oparta o niewyczerpywalne źródło energii jakim jest synteza, czyli fuzja atomowa.
Musimy na Ziemi odtworzyć reakcje zachodzące w jądrze naszej gwiazdy. Potrafimy to zrobić ale w niekontrolowany, wybuchowy sposób - bomby termojądrowe. Chodzi o przeprowadzenie reakcji syntezy w kontrolowany sposób.
Gdyby to zależało ode mnie, poświęciłbym temu zagadnieniu wszelkie dostępne środki całej ludzkości. Gdyż w reakcji syntezy z jednej szklanki wody uzyskalibyśmy czystą energię na cały rok dla miasta wielkości Warszawy.
Ponad 70 lat temu Amerykanie wydali ogromne sumy, ponad 2 biliony współczesnych dolarów, i podjęli ogromne wysiłki tylko po to, żeby zapalić dwa atomowe słońca nad japońskim miastami. Wtedy chodziło jedynie o zwycięstwo jednej nacji nad drugą. Dziś chodzi o przetrwanie ludzkiej cywilizacji.


Zdajesz sobie sprawę, że to co teraz napisałeś to wiedzą która jest w książkach od jakiś 60+ lat?


Cytuj:
Ciekawe, czy będą zadowolone z "Twojego" CO2, gdy przez rok nie spadnie na nie kropla deszczu? ;)
To już ma miejsce w wielu rejonach świata.


Na jakiej podstawie napisałeś to zdanie?


Cytuj:
Gdyż nie chcemy, żeby Polska tak wyglądała:
Obrazek


Ale na jakiej podstawie tak sądzisz?


Cytuj:
Oczywiście nie.


Uff, to dobrze bo już myślałem ;).

Cytuj:
Nasi przodkowie, wtedy niewiele różniący się od małp schodzili dopiero z drzew gdzieś w okolicy Wielkiego Rowu w Afryce.
Lepiej niż ja wyjaśni Ci te zależności fizyk:
https://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/pytania/dwutlenek-wegla-a-wzrost-temperatury/

"Pierwotną przyczyną powodującą spadek temperatury powierzchni planety i narastanie lodu była zmiana w dopływie energii od Słońca wskutek zmian w orbicie Ziemi. Podobnie, pierwotna przyczyną zakończenia epoki lodowcowej był wzrost dopływu energii od Słońca. Dlaczego glacjały i interglacjały powodowały zmienności koncentracji CO2 w atmosferze? Zgodnie z prawem Henry’ego w zimnej wodzie łatwiej rozpuszczają się gazy; gdy spadała temperatura powierzchni Ziemi wskutek wymuszeń orbitalnych, woda oceaniczna się ochładzała i rozpuszczał się w niej atmosferyczny CO2. SUMA dwutlenku węgla w atmosferze i oceanie (oraz glebie i biosferze) była stała, zmieniała się tylko jego redystrybucja między zbiornikami. Oczywiście, spadek zawartości CO2 w atmosferze przyczyniał się do dalszego ochładzania planety. Gdy wymuszenia orbitalne powodowały wzrost dopływu energii słonecznej, ocean się ocieplał i oddawał CO2 do atmosfery, co wzmacniało wzrost temperatury. Dziś jest inaczej. Do atmosfery, oceanu i biosfery dodajemy dwutlenek węgla pochodzący ze spalania węgla ze skał osadowych. Rośnie SUMA CO2 zawartego w atmosferze, oceanie, glebie i biosferze."


Rozumiem, ze te zmiany już nie zachodzą? Czy ktoś wziął pod uwagę te zmiany z przeszłości i "zbilansował" z tym co mamy teraz?

Cytuj:
Nie spiesz się z podziękowaniami. :wink:
To jest jak z wahadłem, raz poruszone, będzie się wychylać aż do osiągnięcia maksimum. Gdzie znajdzie się nasze maksimum wychylenia, jeszcze nie wiemy, ale może być zlokalizowane w punkcie, w którym na Ziemi nie będzie już dla nas miejsca.


Kolejna historyjka a jakie masz dane na poparcie tego zdania?


Cytuj:
Adamie, to nie jest uczciwe zwalać dzieciom na głowy nasz problem, nie uważasz?


Jak nie rozwiążemy problemów moralnych to "wróg" przyjdzie i całe te Twoje panele słoneczne SZLAG trafi :). Więc do momentu jak nie będziemy żyć MORALNIE nie rozwiążemy ŻADNEGO problemu. No, ale wg. Ciebie to nie ma znaczenia.

Widzisz, jak daleko jesteś od rozwiązanie "globalnego" problemu? Tu trzeba ludzi uczyć jak oszczędzać na jedzeniu (40% jedzenia jest marnowane). Jak np. zamiast ściągać 30000 ludzi z całego świata (rowerem tu nie przyjechali) zaoszczędzić na paliwie... i kosztach i przewozu. Przecież jest technologia i można np. przez internet rozmawiać z każdym zakątkiem świata. Niech Ci z tego "szczytu" wyznaczą standardy a nie marnują tylko benzyny i C02 wydzielają. Co oni muszą się fizycznie uściskać, żeby problem rozwiązać? Opodatkowałbym tego typu spotkania...

_________________
Dr mgr inż. Leszcz - to tak dla jasności.


N gru 09, 2018 9:52 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Exeter

Cytuj:
Para wodna, metan, i wiele innych gazów cieplarnianych, jest stale obecna w ziemskiej atmosferze stanowiąc "szum tła". Ludzie w ciągu nieco ponad 100 lat o połowę powiększyli ilość CO2, silnego gazu cieplarnianego. A ten w odróżnieniu od pary wodnej, nie znika po kilku miesiącach, ale wpływa i będzie wpływał na ziemski klimat przez tysiąclecia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Globalne_ocieplenie


W jednym akapicie co najmniej dwie piramidalne bzdury.
Tłem, szumem określa się coś co jest na najniższym możliwym poziomie. Para wodna, CO2, metan itd jest na dużo większym poziomie niż udziały tego co człowiek wrzucił. Więc excuse moi - chrzanisz głupoty.
Druga głupota to znikanie pary wodnej.. Chłopie - ona stale jest w atmosferze, nawet nad Saharą. Popatrz sobie na dowolny globus: więcej masz powierzchni zalanych wodą, niż miejsc suchych. Jak masz ciekłą wodę (dowolną ciecz) to i masz jej parę. Doucz się czegoś z fizykochemi a nie tylko propagandowe pierdoły. Bo tak jesteś tym samym bardzo mało wiarygodny...

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pn gru 10, 2018 9:53 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 4:00 pm
Posty: 3335
Lokalizacja: USA
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Wespecjan napisał(a):
Garść faktów na trolling tego TVN-owca: Polska w skali światowej emituje mniej niż 1% gazów cieplarnianych.
Co spowoduje obniżenie tego wskaźnika do 0.5% przy jednoczesnej bierności USA, Chin, Brazylii i Indii emitujących wiekszość gazów cieplarnianych?

Odpowiedź: załamanie polskiej gospodarki, ewentualnie drastyczne podwyżki prądu a za tym reszty towarów i usług i nic więcej.


Dokładnie. A co z tą "elektryfikacją" PIS ładuje pieniądze w elektryczne samochody a u nas w Polsce to jest problem żeby dostarczyć prąd do DOMÓW.

Ciekawe GDZIE te wszystkie panele słoneczne maja wybudować? Pewnie na polach uprawnych.

"U mnie w mieście" zakupili JEDEN autobus na prąd za ~2.5 mln złotych (!). Oczywiście, nikt nie pomyślał o tym ze ten sam autobus będzie w gruncie rzeczy jeździł na... węgiel. Szkoda ze waaaaaadze miasta nie pomyślały o np. kolejnej inwestycji jaka np. byłby zestaw paneli słonecznych który by zasilał ten sam autobus w 100% przez cały rok BEZ pomocy "węgla". O TO JEST postęp. Jak się mówi A to trzeba powiedzieć i B (czy jakoś tak). Moze jakby tak w PRAKTYCE zobaczyli jak to dziala to 100 razy by sie zastanowili. Tylko, ze w Polsce to waaaaadza nie ma pojęcia jak liczyć. Tylko wydaje, a jak zabraknie to się doi Kowalskiego.

Ciekawe ile taka "inwestycja" (tzn. marnowanie pieniędzy) by kosztowała? Juz pomijam fakt ze produkcja +(eksploatacja + utylizacja) tego autobusu spowodowała JESZCZE większe wydzielenie CO2 jest zwykłego autobusu (dla mnie to nie problem, byle to chociaż TAŃSZE było).

No ale waaaadza zawsze ma racje, jak wydaje nie swoje pieniądze.

_____________________________________________________________


Good one:

https://www.youtube.com/watch?v=NjlC02NsIt0 :)

I like English language and civility of English people ;).

______________________________________________________________

Przepraszam za jeszcze jeden link:

https://www.youtube.com/watch?v=fA5sGtj7QKQ

_____________________________________________________________


Nie chce za duzo linków wrzucać ale jeszcze jeden (polecam wykres w 12 minucie):

https://www.youtube.com/watch?v=oYhCQv5tNsQ

PS. Moge BARDZO prosić i połączenie :). Dziękuję i obiecuje ze to wszystko (na razie! :P).

_____________________________________________________________

_________________
Dr mgr inż. Leszcz - to tak dla jasności.


Ostatnio edytowano Wt gru 11, 2018 10:37 am przez merss, łącznie edytowano 1 raz

scalenie postów



Pn gru 10, 2018 11:36 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2012 9:38 am
Posty: 3264
Lokalizacja: Centralna Polska
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
merss,

gdy zaczynasz cenzurować wypowiedzi, to rób to do końca:
Cytuj:
Cytuj:
Sugeruję rzymski, żebyś pomyślał nad zmianą nicka, bardziej niż pancerny, pasowałby Ci "zakuty" rzymski katolik.


Z tym powinieneś do merss na przykład.
Jeśli sprawi Ci to przyjemność chętnie na to przystanę.
Tylko przestań wypisywać te pierdoły i wklejać tabelki.


Nie sądzę, żeby ten passus był inwektywą, nie pisałem go z taką intencją. Była to ocena poziomu argumentacji rzymskiego pancernego.
Chciałem odnieść się do niej w lapidarny sposób, kierując swoją uwagę na dyskusję z bardziej merytorycznymi interlokutorami.

Jeśli myślisz, że tylko ja chodzę na skróty, zobacz to:
Cytuj:
W jednym akapicie co najmniej dwie piramidalne bzdury.
Tłem, szumem określa się coś co jest na najniższym możliwym poziomie. Para wodna, CO2, metan itd jest na dużo większym poziomie niż udziały tego co człowiek wrzucił. Więc excuse moi - chrzanisz głupoty.
Druga głupota to znikanie pary wodnej..

Czym ta wypowiedź różni się od mojej w kwestii oceny adwersarza(pomijając kwestię jej zasadności)?
Uważam, że moja miała odrobinę więcej wdzięku. ;)
Ale co ja wiem?


Wt gru 11, 2018 7:39 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Exeter - bracie - muszę Ci uświadomić że Twoje wypowiedzi nie są prawdami objawionymi, a że piszesz bzdury, to piszesz bzdury. Silny atak politpoprawności Cię dopadł? Miałem napisać że tak, masz rację aczkolwiek nie masz ale ponieważ tak szczytnie i słusznie gadasz, to masz?
Skoro piszesz głupotę, to piszesz głupotę, skoro piszesz bzdury to piszesz bzdury. Brednie są bredniami. Na poziomie fizykochemicznym.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Wt gru 11, 2018 10:15 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Exeter. Widzisz...krytyka osoby to nie to samo co krytykowanie czynności. A zakuty rzymski katolk to sprowadzenie człowieka do ciemnogrodu, tak więc wyraża ocenę czlowieka i to negatywną. Nie odniosłeś się do literatury, za którą masz się zabrać i pisać książki fantastyczno - naukowe, ale zemsta była słodka (może nieświadoma) i poniżyłeś człowieka.
Tak na marginesie, sama się kiedyś odniosłam do jego nicka i odciął mi się, o ile pamiętam, że kiepski ze mnie psycholog. Wycelował w ten sam poziom złośliwości.
Są w wątku bzdury merytoryczne, nawet chyba ktoś napisał, że dwutlenek węgla jest niezbędny roślinom do oddychania, ale nie chce mi się w to wchodzić. Chyba uczestniczyłam w takich rozmowach na innym forum i zdziwienie wywołał fakt, że powołalam się na podręcznik do nauczania ekologii. Widocznie nie ta biblia.
Koniec rozmów panelowych w tym wątku. :)


Wt gru 11, 2018 10:33 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
  1. globalne ocieplenie (jako stwierdzona stała tendencja) jest - delikatnie mówiąc - nie udowodnione
  2. nawet gdyby nie 1, zmiany temperatury średniej na przestrzeni wieków zdarzały się już wielokrotnie i nie ma powodów sądzić, że teraz mają inny charakter
  3. nawet gdyby nie 1 i 2, i zmiana temperatur byłaby związana z czynnikami środowiskowymi, wątpliwe, czy wynikają one z działalności człowieka
  4. nawet gdyby nie 1,2 i 3, to najważniejszymi czynnikami wpływu na zawartość powietrza nie są wcale akurat te, o których się głównie obraduje
  5. nawet gdyby nie poprzednie punkty, to planowane obniżenia nie wnoszą niczego istotnego
  6. nawet gdyby nie poprzednie punkty, to Polska wcale nie jest największym producentem zanieczyszczeń (np. połowę zanieczyszczeń powietrza wprowadzają Niemcy)
  7. ...i tak dalej i tym podobne

Cyrk z rzekomą ekologią jest kolejnym elementem inżynierii społecznej (tak jak kiedyś "Raport Klubu Rzymskiego" i inne fejki).
No i pozostaje sprawa finansowa - przecież handel "kwotami zanieczyszczeń" to wprost genialny sposób na wykreowanie obrotu i spekulacji.

Owszem, powinniśmy się zająć smogiem w mieście. Samochody elektryczne to dobry pomysł (choć na razie bardzo drogi i nie do końca ekologiczny).
Na pewno potrzebna nam elektrownia jądrowa (a raczej kilka).

W skali świata najbardziej proekologicznym rozwiązaniem (także w sprawie emisji CO2) byłoby przyspieszenie badań nad elektrowniami działającymi na zasadzie syntezy jądrowej (wyrażnie zostały wstrzymane - no cóż, niejeden koncern i niejeden kraj by zbankrutował). Ale o tym się nie mówi, bo "ekolodzy" dostają wysypki na sam dźwięk słowa "jądrowa" - a nadto nie byłoby mozliwości odwalania całego tego przekrętu z handlem kwotami zanieczyszczeń, wymianą żarówek na "ekologiczne" itd.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Wt gru 11, 2018 2:05 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Barney napisał(a):
W skali świata najbardziej proekologicznym rozwiązaniem (także w sprawie emisji CO2) byłoby przyspieszenie badań nad elektrowniami działającymi na zasadzie syntezy jądrowej (wyrażnie zostały wstrzymane - no cóż, niejeden koncern i niejeden kraj by zbankrutował).


Fuzja jądrowa jest energią przyszłości i raczej każda szanująca się cywlizacja powinna z niej korzystać. Gdybyśmy osiągnęli typ I cywilizacji, wtedy moglibyśmy korzystać ze sfery Dysona. Ale bardzo daleko nam do typu I, obecnie jesteśmy na poziomie 0 a nie wiem kiedy i czy kiedykolwiek osiągniemy chociaż typ I.


Wt gru 11, 2018 5:04 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 4:00 pm
Posty: 3335
Lokalizacja: USA
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Exeter jak widać, na katolik.pl jak przychodzisz to trzeba coś więcej jak kilka obrazków przynieść :), żeby udowodnić swoje racje.

PS. Dzięki za edycje moich linków!

_________________
Dr mgr inż. Leszcz - to tak dla jasności.


Wt gru 11, 2018 5:12 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2012 9:38 am
Posty: 3264
Lokalizacja: Centralna Polska
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
merss,

uprawiam prywatę w wątku poświęconemu nauce, nieco wbrew sobie. Znamy się od dawna i wiesz, że nie jestem zwolennikiem forumowych przepychanek. Wiesz także, że mogę mieć uraz do władz Katolika za zachowania moderatorów w stosunku do mojej osoby. Nie chodzi o ostatnie wydarzenia, ale o zachowanie Robura sprzed kilku lat, gdy z czystej złośliwości szatkował moje posty, albo przenosił je do innych wątków rozrywając dyskusję. Wtedy nie protestowałem, uznając to za bezcelowe. Poza tym byłem już zdecydowany odejść z Katolika. Myślałem, że coś się zmieniło na forum od tamtej pory i to zmieniło na lepsze.
Dlatego pozwoliłem sobie skomentować Twoją interwencję.
Kolega pancerny wszedł do dyskusji tym postem:
http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?p=1124135#p1124135

jak widzisz, nie wniósł do niej zbyt wiele a jako psycholog nie powinnaś mieć problemów z odczytaniem jego przesłania. Streszczając, brzmi ono następująco - jesteś głupi, do tego robisz za pożytecznego idiotę.
Moja odpowiedź była utrzymana w bardzo podobnym klimacie.

Powinienem był zignorować taki post, ale dojrzałem w nim okazję do pokazania istotnego aspektu zagadnienia, jakim są mentalne ograniczenia u ludzi, nie pozwalające nam zachować się adekwatnie do sytuacji. Co jest największym problemem związanym z GO.
Poza tym, nie będę ukrywał, że nie chciałem zmarnować okazji, jaką był zachęcająco wypięty kuperek pancernego i nie kopnąć weń. Cóż, jestem tylko człowiekiem. ;)
Nie przewidziałem, że chłopczyk, który zachował się nieładnie i dostał za to po łapach, pobiegnie wypłakać się do "mamusi".

Merss, w mojej ocenie nic takiego nie zaszło, co wymagałoby Twojej interwencji, ot chłopcy nieco się poprzepychali żeby wyjaśnić sytuację. Pozwolenie im na to byłoby najrozsądniejszym zachowaniem dojrzałego "rodzica". :)


Wt gru 11, 2018 8:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 30, 2012 9:38 am
Posty: 3264
Lokalizacja: Centralna Polska
Płeć: mężczyzna
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Leszcz,

Cytuj:
exeter napisał(a):
Religia katolicka promuje przekaz - Ojciec Niebieski nakazał nam i pobłogosławił, abyśmy byli urodzajni, rozmnażali się i czynili ziemię sobie poddaną, żebyśmy upodobnili się do Niego.


Bog stworzył Ziemie (Wszechświat) dla NAS i zostawił go NAM w opiece do momentu jak ponownie przyjdzie i stworzył Nowa Ziemie itd.

Jeśli naprawdę wierzysz w to, co powyżej napisałeś, to powinieneś pomyśleć co mu odpowiesz, gdy spyta - coście uczynili z moją własnością, którą powierzyłem Waszej opiece?
Dlaczego zniszczyliście ten świat i inne stworzenia, takie same dzieła mojej mocy sprawczej, jak i Wy?

Przyznam, że chęć uzyskania odpowiedzi od ludzi wierzących na podobne pytania była głównym powodem mojego przyjścia na to forum wiele lat temu. Bądź tak dobry i odpowiedz na nie, proszę.
Cytuj:
A także wszelkimi dostępnymi środkami zwalcza sterowanie płodnością kobiet.


Nie jest to prawda. Kościół uczy tego, żeby mieć tyle dzieci na ile są MOŻLIWOŚCI (w szerokim pojęciu). Kościół NIE nakazuje się żenić (w Kościele są np. konsekrowane dziewice, księża, bracia i zakonnice - które wręcz maja ZAKAZ "płodzenia".

Kościół rozpoznaje:
- osoby samotne,
- życie duchowne,
- życie w małżeństwie (tylko to powołanie jest nastawione na reprodukcje).


Niestety, to jest prawda. I żeby mieć pewność w tej sprawie nie muszę zdawać się tylko na własny osąd, to jest oficjalne stanowisko Kościoła który wraz z przedstawicielami Islamu blokował rezolucje szczytów demograficznych ONZu, ostatnio w Kairze, postulujące udostępnienie kobietom z całego świata środków sterowania płodnością.
Na naszym podwórku Kościół od trzech dekad blokuje edukację seksualną w szkołach i szerzenie prawdziwej wiedzy o środkach antykoncepcyjnych wśród dorosłych, oraz nie zezwala na ich refundację przez państwo.
W tę strategię Kościoła wpisuje się kampania skierowana przeciwko prezerwatywom, co w epoce AIDS jest niezrozumiałe i nie do zaakceptowania.
Te inicjatywy Kościoła mają jeden cel - zwiększyć dzietność, poprzez uprzedmiotowienie kobiet.
Nie potrafię zrozumieć takiej polityki w sytuacji, gdy jak wcześniej pisałem, potroiliśmy ilość ludzi na Ziemi w ciągu ostatnich 60 lat ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Cytuj:
Ale to przecież kraje które nie są technologicznie rozwinięte mają największe populację.

A gdzie jeżdżą chrześcijańscy księża i misjonarze szerzyć wiarę i zasady Kościoła dotyczące antykoncepecji? Przypadkiem nie do puchnącej demograficznie Afryki?
Cytuj:
Dlatego Twoja ocena rzeczywistości jeśli chodzi o zagrożenia wynikające z C02 są błędne. Nie oceniasz rzeczywistości w sposób całościowy. Ludzie to nie tylko wydalanie C02 i nie tylko NAUKA, ale także moralność (z która związane są nasze zachowania).

Mylisz się.
Patrzę na problem całościowo i dlatego od dawna uważam, że jeśli mamy sobie poradzić z tym prawdopodobnie najpoważniejszym wyzwaniem w całej historii cywilizacji, to tylko przy współpracy z największymi światowymi religiami. Wielką nadzieję wiążę z osobą papieża Franciszka i "przełomem kopernikańskim w Kościele" jakim była jego encyklika:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Laudato_si%E2%80%99
Dlatego rozmawiam na ten temat z Wami, ludźmi wiary, licząc na zrozumienie przez Was problemu, który ma przecież silny wymiar etyczny.
Cytuj:
Cytuj:
Leszcz, wyjaśnijmy to sobie od razu, to co prezentuję w swoich postach, to nie są moje domysły, ani literatura fantastyczna, to efekt ustaleń naukowców badających ziemski klimat dzisiejszy i z przeszłości. Żebyś nie musiał pytać, tak, to jest możliwe i choć wywołuje zdumienie, możemy odtworzyć klimat panujący na planecie miliardy lat wstecz. A także opisać go liczbami wyrażającymi skład atmosfery i jej temperaturę. To pozwala snuć prognozy na przyszłość. Wiemy z dużym prawdopodobieństwem jak zmieni się klimat przy zmianie któregoś z kształtujących go czynników.


Wątpię z tego co widzę, to jedynie pokazujesz mi "artykuły popularnonaukowe". Gdzie ta "twarda nauka"? Pokaz mi.

Mogę to zrobić, ale uwierz mi, niewiele na tym skorzystasz. :wink:

Jeśli chcesz, proszę bardzo:
http://www.igf.fuw.edu.pl/~kmark/stacja/wyklady/ProcesyRadiacyjne/2016/WykladRadiacjaKlimat.pdf

jesteśmy skazani na odbiór wniosków jakie płyną z ustaleń naukowców, gdyż przeciętni ludzie nie są w stanie samodzielnie śledzić materiałów źródłowych ani dokonać ich analizy. '
Kilkanaście lat temu potrzebowałem pewnej informacji dotyczącej klimatu z początku holocenu. Znalazłem bibliotekę rdzeni lodowych w Denver w USA i otrzymałem interesujący mnie zapis. Kilka godzin zajęło mi znalezienie tej jednej, jedynej informacji. Ile by trwało przeanalizowanie danych o klimacie z całego świata?

Zapoznaj się z tym już przefiltrowanym opisem mechanizmów jednej z największych katastrof w historii ziemskiego życia:


"Ciepła atmosfera prowadzi do stopniowego ogrzewania się oceanów - ciepło propaguje się do coraz głębszych warstw wody, prowadząc do zmniejszenia natlenienia wód oceanicznych. Ale prawdziwe problem zaczynają się, kiedy następuje destabilizacja złóż hydratów metanu w osadach dennych. Z początku metan wyzwala się stopniowo - wychwytują go bakterie, reaguje z tlenem w wodzie. Prowadzi to do dalszego odtlenienia się oceanów, czemu z zainteresowaniem i niecierpliwością przyglądają się bakterie siarkowe. Ale ich pora dopiero nadejdzie...

Kiedy proces ucieczki metanu zacznie się nasilać, zmniejszenie ciśnienia gazu w złożu może spowodować jego gwałtowną destabilizację. Do atmosfery w ten sposób trafia 1000-10000 miliardów ton metanu, gdzie ma okazję wykazać się jako silny gaz cieplarniany. Metan jest gazem cieplarnianym ponad 20 razy silniejszym od dwutlenku węgla (w horyzoncie 100 lat, dla 20 lat ponad 60 razy silniejszym - wynika to z relatywnie krótkiego czasu życia metanu w atmosferze). Temperatura rośnie o dalsze 5-7°C. W sumie to już wzrost temperatury o 10°C lub nawet więcej.

Niejako przy okazji mają miejsce eksplozje naturalnych bomb paliwowo - powietrznych. Po wymieszaniu z powietrzem, przy stężeniu 5-15% metan tworzy mieszaninę wybuchową. Zapłon metanu uwolnionego nawet z relatywnie niewielkiego złoża wyzwoliłby energię równą eksplozji setek największych bomb wodorowych.

Metan zawarty w hydratach zawiera bardzo wyraźną nadwyżkę izotopu węgla 12C na izotopem 13C. W skałach z tego okresu będzie występować wyraźny skok zawartości węgla 12C. Ćwierć miliarda lat później, istotom zwanym Homo Sapiens, pomoże to określić przyczynę i scenariusz wielkiego wymierania. Pomogą też inne wskazówki - zaobserwowane podniesienie poziomu oceanów w tym okresie i zidentyfikowanie dużych ilości substancji pochodzących od fotosyntetyzujących zielonych bakterii siarkowych. Dziś bakterie te, wraz z fotosyntetyzującymi purpurowymi bakteriami siarkowymi, występują w beztlenowych środowiskach słonowodnych, na przykład w pewnych rejonach bezodpływowych słonych jezior czy w Morzu Czarnym. Energię uzyskują w procesie utleniania siarkowodoru (H2S), gazu trującego dla większości organizmów, a produktem tej reakcji jest siarka.

Bakterie siarkowe były ostatecznym narzędziem zagłady. Odtlenienie oceanów postępowało. Drzemiące dotychczas w przydennych warstwach oceanów i mórz beztlenowe bakterie siarkowe, nie znoszące środowiska tlenowego, zaczęły się mnożyć i wytwarzały ogromne ilości siarkowodoru. Ten rozpuszczał się w wodzie, a w miarę, jak jego stężenie rosło, dyfundował on ku powierzchni, przesuwając chemoklinę (granicę między wodami utlenionymi, a zdominowanymi przez siarkowodór) w stronę powierzchni oceanu. W końcu chemoklina sięgnęła powierzchni...

W takich warunkach zaczęły masowo ginąć oddychające tlenem organizmy morskie. Doskonale natomiast funkcjonowały w nich fotosyntetyzujące zielone i purpurowe bakterie siarkowe, które mogły namnażać się już na samej powierzchni anoksycznego oceanu.

Teraz ogromne ilości trującego siarkowodoru mogły już bez przeszkód trafiać do atmosfery. Powietrze tak bardzo nasyciło się siarkowodorem, że zabijał on zarówno zwierzęta, jak i rośliny, zwłaszcza że wraz z temperaturą rośnie toksyczne działanie tego gazu.

Siarkowodór nie był jednak jedynym zabójcą, a przynajmniej nie bezpośrednim - gaz ten spowodował zniszczenie powłoki ozonowej w górnych warstwach ziemskiej atmosfery, chroniącej żywe organizmy przed promieniowaniem ultrafioletowym. Zabijało to nie tylko organizmy lądowe, ale także morskie, takie jak plankton. A gdy pierwszy składnik łańcucha pokarmowego przestawał istnieć, w niedługim czasie zagłada spotykała również kolejne organizmy.

wielkie-wymieranie-globalne-ocieplenie

Zdarzenia prowadzące do wielkiego wymierania.

W wyniku działania CO2 rośnie temperatura atmosfery, a w konsekwencji oceanów

W ogrzanych oceanach następuje destabilizacja pokładów hydratów metanu

W wyniku działania CO2 i CH4 rośnie temperatura, spadek natlenienie wód oceanów

Powstają korzystne warunki dla przydennych anaerobów produkujących siarkowodór

po przekroczeniu krytycznego stężenia siarkowodoru w strefie przydennej
chemoklina szybko przesuwa się aż do powierzchni oceanu

powstają warunki dla rozwoju fotosyntetyzujących bakterii siarkowych, siarkowodór trafia do atmosfery

giną organizmy morskie, potem rośliny i zwierzęta lądowe, znika powłoka ozonowa

Następuje WIELKIE WYMIERANIE...



Przedstawiony scenariusz jest oczywiście pewnym uproszczeniem. Opisanym zjawiskom towarzyszyło wiele innych, pomniejszych procesów, wpływających na przebieg katastrofy. Jednak opisana historia, chociaż uproszczona, dobrze oddaje zachodzące wtedy na Ziemi wydarzenia.

Obrazek

Opisana katastrofa spowodowała wymarcie 70% gatunków na lądzie (w tym roślin, owadów i kręgowców) i 96% gatunków morskich.

Dołączyłem ten materiał po to, żeby uzmysłowić, że wkroczyliśmy na ścieżkę wiodącą ku katastrofie podobnej do tej z Permu. Ten scenariusz już został zrealizowany co najmniej jeden raz i nie mamy żadnej gwarancji, że się nie powtórzy.

Cytuj:
Cytuj:
Odpowiadając na Twoje pytanie - tak, CO2 który dziś znajduje się w paliwach kopalnych był kiedyś składnikiem ziemskiej atmosfery.


Super. I cały ten dwutlenek węgla został zmagazynowany w postaci węgla i ropy (itp.). Innymi słowy, rośliny wyssały prawię cały C02 z atmosfery.

Bez przesady. Niecały, wulkany robiły swoje, a i organizmy żywe także. Zdajesz sobie sprawę, że rośliny też produkują CO2, czasem więcej, niż zużywają? Na przykład w nocy, albo przy małej ilości światła. Zwierzęta także go wydalają.
Należy też uwzględnić t.zw. "wietrzenie" skał krzemianowych, ten proces także absorbuje CO2.

Zdajesz sobie sprawę o jakiej skali czasu mówimy? O setkach milionów, a nawet miliardzie lat. To raczej słaba pociecha dla nas, nie sądzisz?
Cytuj:
Życie powstało wtedy, gdy gęsta atmosfera składająca się z CO2 i metanu rozciągała się ponad pierwotnymi oceanami przypominającymi składem i konsystencją ciepłą zupę. Dodaj do tego pływy oceaniczne wywołane znacznie bliższym niż obecnie Księżycem, osiągające kilkusetmetrowe(do kilometra) spiętrzenia, a będziesz miał obraz planety na której większość CO2 znajduje się w stanie wolnym w atmosferze.


Nie mamy pojęcia w jaki sposób życie powstało.

Odnoszę wrażenie, że nie doceniasz nauki i jej osiągnięć. Otóż wiemy jak mogło powstać, a to już bardzo dużo.
Przyznano za to Nobla:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Stanleya_Millera
badania trwają:
https://www.tvp.info/39552626/chemia-zarania-zycia-na-ziemi-odtworzona-w-probowce
Cytuj:
Jeśli przywrócimy je teraz, to z ludzkiej cywilizacji pozostaną tylko "kapcie i guziki".


To zdanie wyssałeś sobie z palca. To nie jest fakt naukowy (ani inny fakt).

Zobacz opis wymierania permskiego załączony powyżej. Tego nie wyssałem sobie z palca, ani z innej części ciała. :wink:
Cytuj:
Cytuj:
Jest naszą największą nadzieją. Ale nie ta stosowana obecnie, choć najnowsze modele reaktorów(n.p. pracujących na torze) są już bardzo wydajne i bezpieczne, ale energetyka oparta o niewyczerpywalne źródło energii jakim jest synteza, czyli fuzja atomowa.
Musimy na Ziemi odtworzyć reakcje zachodzące w jądrze naszej gwiazdy. Potrafimy to zrobić ale w niekontrolowany, wybuchowy sposób - bomby termojądrowe. Chodzi o przeprowadzenie reakcji syntezy w kontrolowany sposób.
Gdyby to zależało ode mnie, poświęciłbym temu zagadnieniu wszelkie dostępne środki całej ludzkości. Gdyż w reakcji syntezy z jednej szklanki wody uzyskalibyśmy czystą energię na cały rok dla miasta wielkości Warszawy.
Ponad 70 lat temu Amerykanie wydali ogromne sumy, ponad 2 biliony współczesnych dolarów, i podjęli ogromne wysiłki tylko po to, żeby zapalić dwa atomowe słońca nad japońskim miastami. Wtedy chodziło jedynie o zwycięstwo jednej nacji nad drugą. Dziś chodzi o przetrwanie ludzkiej cywilizacji.


Zdajesz sobie sprawę, że to co teraz napisałeś to wiedzą która jest w książkach od jakiś 60+ lat?

I co z tego? To chyba dowodzi, że przedstawiam fakty, czyż nie?
Cytuj:
Ciekawe, czy będą zadowolone z "Twojego" CO2, gdy przez rok nie spadnie na nie kropla deszczu? ;)
To już ma miejsce w wielu rejonach świata.


Na jakiej podstawie napisałeś to zdanie?

Na podstawie zarówno prognoz zmian klimatu, jak i tego co się już w klimacie dzieje. Od dwóch dekad każdy kolejny rok bije rekordy ciepła!
A kraje Południa Europy zaczynają mieć z tego powodu poważne problemy gospodarcze:
https://wspolczesna.pl/pozary-w-grecji-nowe-fakty-24072018-rosnie-liczba-ofiar-smiertelnych-pozary-lasow-w-attyce-pustosza-region-zdjecia-wideo/ar/13361828
Cytuj:
"Pierwotną przyczyną powodującą spadek temperatury powierzchni planety i narastanie lodu była zmiana w dopływie energii od Słońca wskutek zmian w orbicie Ziemi. Podobnie, pierwotna przyczyną zakończenia epoki lodowcowej był wzrost dopływu energii od Słońca. Dlaczego glacjały i interglacjały powodowały zmienności koncentracji CO2 w atmosferze? Zgodnie z prawem Henry’ego w zimnej wodzie łatwiej rozpuszczają się gazy; gdy spadała temperatura powierzchni Ziemi wskutek wymuszeń orbitalnych, woda oceaniczna się ochładzała i rozpuszczał się w niej atmosferyczny CO2. SUMA dwutlenku węgla w atmosferze i oceanie (oraz glebie i biosferze) była stała, zmieniała się tylko jego redystrybucja między zbiornikami. Oczywiście, spadek zawartości CO2 w atmosferze przyczyniał się do dalszego ochładzania planety. Gdy wymuszenia orbitalne powodowały wzrost dopływu energii słonecznej, ocean się ocieplał i oddawał CO2 do atmosfery, co wzmacniało wzrost temperatury. Dziś jest inaczej. Do atmosfery, oceanu i biosfery dodajemy dwutlenek węgla pochodzący ze spalania węgla ze skał osadowych. Rośnie SUMA CO2 zawartego w atmosferze, oceanie, glebie i biosferze."


Rozumiem, ze te zmiany już nie zachodzą? Czy ktoś wziął pod uwagę te zmiany z przeszłości i "zbilansował" z tym co mamy teraz?

Tak. Wziął i zbilansował. I dlatego świat zjechał do Katowic zastanowić się co z tym począć?
Cytuj:
Nie spiesz się z podziękowaniami. :wink:
To jest jak z wahadłem, raz poruszone, będzie się wychylać aż do osiągnięcia maksimum. Gdzie znajdzie się nasze maksimum wychylenia, jeszcze nie wiemy, ale może być zlokalizowane w punkcie, w którym na Ziemi nie będzie już dla nas miejsca.


Ponownie, przeczytaj opis katastrofy permskiej, zobaczysz, czy będzie Ci do śmiechu?


Wt gru 11, 2018 9:14 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 4:00 pm
Posty: 3335
Lokalizacja: USA
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Ciekawym jest exeter to ze chcesz problem globalnej zmiany klimatu omawiać jak... ekspert. Ja nie podejmuje się TŁUMACZENIA tych zjawisk i zależności. Klimatologia nie jest moja specjalnością i nie zamierzam się zagłębiać w detale. Dla mnie jest wystarczające to ze jest MASA naukowców którzy kwestionują obecna ideologie, jednocześnie przedstawiając dane które są ZROZUMIALE.

Jest taka zasada, jak nauka (jakaś teoria itp.) nie zgadza się z intuicja (rodzajem PROSTEJ obserwacji) to na pewno ta teoria jest błędna.

Odpowiem później.

_________________
Dr mgr inż. Leszcz - to tak dla jasności.


Wt gru 11, 2018 9:27 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
Exeter, Nie ma już pancernego a ja nie lubię poza oczami. Przyjmij do wiadomości, że edytując post miałam wiedzę, że on już niczego na tym nicku nie napisze. Nie wypłakiwał się, bo to nie ten typ. To wątek naukowy, więc mi tu katolików w to nie mieszaj: zakutych, pancernych, czy strawnych. Czy ja was ustawiam jak przerzucacie się zlośliwostkami? Nie wolno w tym wątku odwoływać się do religii/wiary w Boga. Jasne? Globalnie się więc już zmienił klimat w tym momencie. Ja tam wierzę w mądrość przyrody. Radzi sobie z tym co nazywamy nadmiarem i to mądrzej niż człowiek. Nie mamy wpływu na zanieczyszczanie środowiska w innych krajach. Zmiany klimatu następują. Pokazałeś pustynnienie obszarów. Niektórzy natomiast lamentują, że pustynia Błędowska pokrywa sie zielenią. To dobrze, że przybywa lasów. Tam, gdzie ja mieszkam nie ma lasów, więc i nie ma opadów. Brak opadów powoduje degradację gleb i obniżanie się poziomu wód. Stadium klimaksowym nie będą więc tutaj lasy mieszane, jak to w Polsce, ale stepy.
A teraz wracajcie do swych rozmów.


Wt gru 11, 2018 9:48 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 4:00 pm
Posty: 3335
Lokalizacja: USA
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Globalna zmiana klimatu.
merss napisał(a):
Nie wolno w tym wątku odwoływać się do religii/wiary w Boga. Jasne?


To ja winny jestem.

_________________
Dr mgr inż. Leszcz - to tak dla jasności.


Wt gru 11, 2018 10:31 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 387 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 26  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL