Wyobraźcie sobie roboty które są napędzane energia słoneczną. Roboty które same będą siać, wyrywać chwasty, podlewać, opryskiwać, zbierać plony...itd.

Zaraz, nie trzeba sobie tego wyobrażać! To już jest, tu zaraz za rogiem!

https://www.youtube.com/watch?v=NO8PmqEI0cc

Czy powinniśmy się tego obawiać? Co z pracą sezonową? Co jeśli te "proste" prace zastąpią roboty które będą pracować 24h?

Nasza przyszłość wydaje się bardzo interesująca.

W warunkach polowych (przy kurzu i błocie) maszyny się będą psuć co jakiś czas. Tak więc trzeba je będzie czasem naprawiać i regulować. No i kontrolować pracę.

Roboty chwastów nie będą wyrywać, bo rolnicy zastosują opryski. Reszta musi się odbywać pod kierunkiem człowieka. Poza tym, im więcej elektroniki, tym maszyna, ( robot) droższa, więc niewielu będzie mogło je kupić. Czyli reszta będzie musiała produkować tradycyjnie. Na przykład młotem.

Na tym filmiku widać jak maszyna "unieszkodliwia" chwasty. Generalnie, maszyna nie dopuszcza do tego żeby chwast wyrósł i go takim "rysikiem" tego chwaściora i pada. Potem już nie trzeba, bo co wykiełkowało to wykiełkowało .

Generalnie, dla mnie to super - mniej chemii na polu.




Kiedyś tak na temat samochodów mówiono .



Koniem... koniem



Generalnie "MY" zawsze używamy "przedłużaczy rąk": zwierząt czy to maszyn, włącznie z młotkiem.

Mechanizacja rolnictwa mnie nie dotyczy. To nie będzie też problem dla Unii Europejskiej, która dalej bezmyślnie będzie topić dziesiątki miliardów euro celem zachowania resztek tradycyjnego rolnictwa i tradycyjnego wiejskiego krajobrazu.

Pleciesz waść. W ostatnich latach notujemy ogromny postęp w rolnictwie, zacząwszy od dostepu do wiedzy, która weszła do domów i sklepów...i zmiany mentalności (tak robil mój dziad, łojciec to i jo tak robić bendem) po hodowlę i agrotechnikę. Przy okazji dba się o ekologię, by nie doprowadzić do degradacji środowiska, np program biopaliwowy zakładający pewne pgraniczenia w rolnictwie (np zaorywanie łąk na potrzeby produkcji rolniczej). Po polach już jeżdża ciągniki zdalnie sterowane, ale w Polsce nie wolno pozostawić takich zdalnie sterowanych maszyn bez kontroli. Na ciągniku siedzi więc człowiek, który ma włączyc czujność przy dojeżdżaniu do granic pola.

Kontroli podlegają produkty rolnicze. Producent czasem nie przyjmuje płodów rolnych, które nie spełniają norm zdrowotnych. Uczy więc rolników prawidłowej produkcji. Pod szczególnym nadzorem są produkty przeznaczone dla dzieci i wymusza to też konkurencja, która bada produkty innych firm, by móc zarzucić im nieprawidłowości i samemu przejąć rynek.

Powinniśmy dążyć do takiej sytuacji. Zamiast wykonywać podstawowe prace, ludzie będą mogli wtedy skupić się na samorealizacji.
Powinniśmy się jednak obawiać tego, że super nowoczesne i drogie maszyny zastępujące człowieka znajdą się w rękach bardzo wąskiego grona osób i w sumie nie wiem jak moglibyśmy temu zapobiec.

Temu nie można zapobiec. Pozostaje nam jedynie skorzystać z tego, że ceny żywności nie będą rosły szybko przy eksplozji demograficznej w Afryce.

Ależ tę automatyzację stosowano z powodzeniem w Czechosłowacji już ponad 30 lat temu!

https://www.youtube.com/watch?v=4u7wDVJI13U#t=1m20s

No, tak nie do końca, bo co jakiś czas kiełkują nowe nasiona, które przeczekały...

Była tylko emorikonka z młotem, konia niestety nie ma,ale w ciągniku z wysokiej półki, rolnik ma do dyspozycji nie tylko konie mechaniczne ale i compiuter...


I jeszcze mówiono,że będzie koniec świata, jak będą jeździły wozy bez koni.

No i wtedy taki rolnik może powiedzieć do kobiety - a ja mam Lamborghini. Zapraszam na przejażdzkę! Kobieta wskazuje w sexy ciuchy marząc o szalonej jeżdzie z duszą na ramieniu, a tutaj - traktor, cóż, ale jednak Lamborghini... co marka to marka.

Nie jest to stricte rolnictwo, ale machina też zastępuje pracę wielu ludzi... - https://www.youtube.com/watch?v=RMj4NKv9IJE

Tiaaa, klasa robotnicza w panstwach rozwinietych juz znikla ( w wiekszosci ) a fabryki obsluguja roboty, po zastosowaniu ich w rolnictwie powstanie jeden problem - co zrobic z olbrzymia masa ludzi nie mogacych znalezc zatrudnienia ?
Moje panstwo znowy zaczelo eksperymentowac z dochodem minimalnym, podobno tansze niz koszt bezrobocia i opieki socjalnej razem wziete.

W krajach z duża ilością dzieci z tym problemem nic nie będzie można robić, bo nie będzie na to pieniędzy. Ewentualnie elity rozwiążą ten problem (jak już nabrzmieje) poprzez eksterminizm.
Natomiast w krajach UE, które korzystają z niskiej dzietności, problem bezrobocia stał się drugorzędny i dotyczy w znacznej mierze osób wykształconych.