Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 3:54 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona
 Metoda naukowa 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): N wrz 08, 2013 6:41 pm
Posty: 751
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Metoda naukowa
Zauważyłem, że tutejsze dyskusje na tematy naukowe mają bardzo podobny schemat:

1. Ktoś (najczęściej strona katolicka) rozpoczyna temat jakimś kontrowersyjnym stwierdzeniem lub pytaniem.
2. Następuje wymiana poglądów i rozpoznawanie pozycji przeciwnika.
3. Różnica zdań nasila się, pojawiajają się ironiczne wpisy - zdaje się, że najczęściej wyśmiewające nienaukowe metody argumentacji.
4. Dyskusja umiera śmiercią naturalną - rozmówcy wracają do swoich obozów.

Punkty 1,2 i 4 są zupełnie zwyczajne dla każdej dyskusji na każdy temat. Ale punkt 3 jest szczególny i kluczowy: padają zarzuty o nieznajomości metody naukowej. Mam wrażenie, że właśnie na tym etapie zacierają się argumenty i walczymy ze sobą jakby we mgle niesprecyzowanych założeń dotyczących tego, czym w ogóle jest ta słynna metoda naukowa.

Zastanówmy się więc teraz, co to właściwie jest. Obmyśliłem kilka pytań:

1. Czy są jakieś założenia (aksjomaty) metody naukowej, przyjmowane a priori, jako prawdziwe bez dowodu?
2. Czy tylko naukowe metody poznawania rzeczywistości przybliżają nam prawdę?
3. Czy prawdziwość każdego twierdzenia można rozpatrywać naukowo? A jeśli nie, to czy można w inny sposób określić - chociaż w przybliżeniu - jego prawdziwość?

Jeżeli dojdziemy do jakiegoś konsensusu w toku dyskusji co do natury metody naukowej, to być może łatwiej nam będzie rozmawiać np. o tym, czy dowody na TE lub przeciw TE są rzeczywiście dowodami naukowymi, a jeśli tak, to na ile przybliżają nas do prawdy itp. itd.

Zapraszam.


Wt mar 24, 2015 12:00 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
Świetny temat. Spora część użytkowników tego forum nie tylko nie ma pojęcia o metodzie naukowej czy choćby o podstawach logiki, ale jeszcze zdaje sobie z tego sprawę i nie widzi w tym żadnego problemu :wink:

Solny napisał(a):
1. Czy są jakieś założenia (aksjomaty) metody naukowej, przyjmowane a priori, jako prawdziwe bez dowodu?

Podstawowym założeniem jest chyba to, że człowiek jest w stanie poznawać świat rozumem.
Solny napisał(a):
2. Czy tylko naukowe metody poznawania rzeczywistości przybliżają nam prawdę?

Nie, ale tylko one pozwalają ocenić co jest prawdą z maksymalnym możliwym prawdopodobieństwem.
Solny napisał(a):
3. Czy prawdziwość każdego twierdzenia można rozpatrywać naukowo?

Zdecydowanie tak.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Wt mar 24, 2015 12:37 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz mar 05, 2015 3:30 am
Posty: 44
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
Ech. Przykra sprawa, wklepałem hasło "metoda naukowa" do gógla i na pierwszym miejscu wyskoczyła mi wiki z Popperem i Lakatoszem, a na drugim pdf ze slajdami z wykładu uniwersyteckiego. Nic, tylko brać się za czytanie (co sam uczynię).

Solny napisał(a):
Czy są jakieś założenia (aksjomaty) metody naukowej, przyjmowane a priori, jako prawdziwe bez dowodu?

Nie mam bladego pojęcia. Nie mam też pewności, czy pytanie jest dobrze postawione: założenia i aksjomaty można przyjmować w jakiejś teorii, to na pewno - ale w metodzie?

Solny napisał(a):
Czy tylko naukowe metody poznawania rzeczywistości przybliżają nam prawdę?

Nie, ale chyba tylko metody naukowe zawierają w sobie mechanizm odsiewania ziarna od plew. Inne metody wypluwają nam sieczkę, w której dopiero trzeba się zorientować, co jest prawdą o świecie, a co pobożnym życzeniem poznającego.

Solny napisał(a):
Czy prawdziwość każdego twierdzenia można rozpatrywać naukowo?

Tak, ale możliwe odpowiedzi są jak zawsze cztery: tak, nie, nie wiadomo, pan sobie wybierze. Ta ostatnia pojawiła się np. w matematyce przy okazji deliberacji nad tzw. hipotezą continuum.

_________________
Ergo Proxy znany też jako Lurker
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always


Wt mar 24, 2015 1:20 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So wrz 14, 2013 8:21 pm
Posty: 599
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
Cytuj:
1. Czy są jakieś założenia (aksjomaty) metody naukowej, przyjmowane a priori, jako prawdziwe bez dowodu?


Nie o to chodzi. Na tym forum często poruszane są tematy, do których potrzebne jest pewne przygotowanie - czy to z dziedziny nauk ścisłych, czy społecznych. Oczywiście, większość z komentujących, nie ma wykształcenia w tych dziedzinach (bo z założenia nie jest to portal skupiający specjalistów), więc piszą, co im się wydaje. To prowadzi do prób wielokrotnego wyważania już otwartych drzwi i budzi śmieszność wśród osób, które siedzą w temacie głębiej, bo często wystarczyłby rzetelny research w bibliotece.
Każda z nauk ma oczywiście własną metodologię, na potrzeby dyskusji na forum, przede wszystkim, należy się skupić na szukaniu dowodów, weryfikowalności stwierdzeń, budowaniu argumentów wewnętrznie niesprzecznych.

Cytuj:
Podstawowym założeniem jest chyba to, że człowiek jest w stanie poznawać świat rozumem.

To przedkantowska perspektywa filozoficzna...

Cytuj:
Solny napisał(a):
3. Czy prawdziwość każdego twierdzenia można rozpatrywać naukowo?

Zdecydowanie tak.

Nie. Czytaliście na przykład Marksa? On właśnie bardzo często posługiwał się tezami nieweryfikowalnymi naukowo. "Pod koniec czasu ujawni się wyższość systemu socjalistycznego". Takich twierdzeń nie da się weryfikować.
Uważam, że podobnie nieweryfikowalne naukowo jest hipoteza o istnieniu Boga. Ale to już temat na szerszą dyskusję.

_________________
http://vanillivi-de-az.livejournal.com/


Wt mar 24, 2015 6:35 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
MayKasahara napisał(a):
To przedkantowska perspektywa filozoficzna...

Czyli nie zgadzasz się, czy tylko mówisz luźne spostrzeżenie? :wink:
Jaka jest obecna?
MayKasahara napisał(a):
Nie. Czytaliście na przykład Marksa? On właśnie bardzo często posługiwał się tezami nieweryfikowalnymi naukowo. "Pod koniec czasu ujawni się wyższość systemu socjalistycznego". Takich twierdzeń nie da się weryfikować.

Nie da się ich jednoznacznie zweryfikować, co nie oznacza, że nie mogę być rozważane przy pomocy metody naukowej. Można ocenić prawdopodobieństwo i ustalić czy bardziej prawdopodobne jest iż dana teza jest prawdziwa, czy też nie. Można również ustalić, że nie dysponujemy narzędziami będącymi w stanie przybliżyć nam dany problem. To też może być ważnym wnioskiem.
MayKasahara napisał(a):
Uważam, że podobnie nieweryfikowalne naukowo jest hipoteza o istnieniu Boga. Ale to już temat na szerszą dyskusję.

Nieweryfikowalna owszem, ale wszelkie rozważania teologiczne jak najbardziej powinny być prowadzone przy pomocy metody naukowej. Właśnie na zasadzie oceny prawdopodobieństwa. Np. można sprowadzić problem do pytania czy Jezus zmartwychwstał i zbadać to metodami historycznymi. Oczywiście o ile nie trafimy na jakieś niezbite dowody, nie zweryfikujemy tej tezy na 100%, ale rzadko kiedy wiemy coś na 100% nawet w naukach ścisłych. To zawsze jest tylko ocena prawdopodobieństwa.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Wt mar 24, 2015 7:10 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 07, 2012 10:52 pm
Posty: 2432
Lokalizacja: Mojego motta nauczyłem się w Kościele Rzymsko-Katolickim
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
MayKasahara napisał(a):
Uważam, że podobnie nieweryfikowalne naukowo jest hipoteza o istnieniu Boga.


Każdy człowiek może poznać, że Bóg istnieje.
Ale raczej tylko dla siebie, w tym sensie dla siebie, że nie da rady udowodnić tego innym.
Ale każdy może poznać. Musi jednak tego chcieć.

_________________
Wygląda na to, że jestem prymitywnym katolikiem.
Od Rz 10,09 do Rz 10,11. Od Dz 15,07 do Dz 15,31


Wt mar 24, 2015 7:12 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): N wrz 08, 2013 6:41 pm
Posty: 751
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
Boro napisał(a):
Podstawowym założeniem jest chyba to, że człowiek jest w stanie poznawać świat rozumem.

Zgodzam się. Dodatkowo wymieniłbym jeszcze:
- założenie o niezmienności praw rządzących przyrodą (odrzucenie tego założenia oznaczałoby, że jakiekolwiek doświadczenia i badania nie mogą nas prowadzić do odkrycia tych praw, bo te mogą się zawsze zmienić)
- założenie o zgodności tego, co się doświadcza zmysłami z rzeczywistością (odrzucenie tego założenia oznaczałoby, że nie możemy być pewni, że to, co widzimy rzeczywiście wygląda tak, jak nam się wydaje; to, co słyszymy, rzeczywiście brzmi tak, jak nam się wydaje itd. Ten brak pewności uczyniłby każe badanie naukowe bezużytecznym)
Czy jest ktoś, kto uważa, że te trzy założenia - przyjmowane bez dowodu - wcale nie leżą u podstaw metody naukowej?
ErgoProxy napisał(a):
Nie mam też pewności, czy pytanie jest dobrze postawione: założenia i aksjomaty można przyjmować w jakiejś teorii, to na pewno - ale w metodzie?

Metoda naukowa to jakby teoria budowania teorii. W założeniu ma operować pewnymi schematami, algorytmami, twierdzeniami pozwalającymi na tworzenie nowych schematów, algorytmów, twierdzeń.
MayKasahara napisał(a):
Każda z nauk ma oczywiście własną metodologię, na potrzeby dyskusji na forum, przede wszystkim, należy się skupić na szukaniu dowodów, weryfikowalności stwierdzeń, budowaniu argumentów wewnętrznie niesprzecznych.

Ten wątek ma być właśnie o tym, na jakiej zasadzie mamy szukać dowodów, weryfikować stwierdzenia i budować niesprzeczne argumenty.
MayKasahara napisał(a):
Podstawowym założeniem jest chyba to, że człowiek jest w stanie poznawać świat rozumem.

To przedkantowska perspektywa filozoficzna...

Czyżby doszedł nowy aksjomat metody naukowej pt.: "Kant miał rację"? :wink: A jeżeli człowiek nie jest w stanie poznawać świata rozumem - to jak może stosować wg Ciebie metodę naukową?
MayKasahara napisał(a):
Nie. Czytaliście na przykład Marksa? On właśnie bardzo często posługiwał się tezami nieweryfikowalnymi naukowo. "Pod koniec czasu ujawni się wyższość systemu socjalistycznego". Takich twierdzeń nie da się weryfikować.
Uważam, że podobnie nieweryfikowalne naukowo jest hipoteza o istnieniu Boga.

Pytanie brzmi: jakie są inne metody poznania rzeczy nieweryfikowalnych naukowo i właściwie czym się różnią od metody naukowej?


Wt mar 24, 2015 9:11 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So wrz 14, 2013 8:21 pm
Posty: 599
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
Boro, Solny, w ogóle może najpierw sprecyzujmy - posługując się terminem "metoda naukowa" - macie na myśli ogólnie metodologię badawczą, czyli wypracowany (przez naukowców, na uczelniach, w instytutach badawczych) zespół metod poznania? Tak rozumiem ten temat. Jeśli dobrze Was rozumiem, to powinniśmy właśnie używać terminu metodologia, a nie "metoda".

Cytuj:
MayKasahara napisał(a):
To przedkantowska perspektywa filozoficzna...

Czyli nie zgadzasz się, czy tylko mówisz luźne spostrzeżenie? :wink:
Jaka jest obecna?


Wrzuciłam to na szybko, ale generalnie chodzi mi o to, że już od czasów Kanta zakłada się czynny udział człowieka w procesie poznawczym. To znaczy człowiek, badając rzeczywistość, wpływa na nią, także nigdy, to co wiemy o rzeczywistości nie jest obiektywne, zawsze jest to "rzeczywistość w oku patrzącego".

Cytuj:
Nie da się ich jednoznacznie zweryfikować, co nie oznacza, że nie mogę być rozważane przy pomocy metody naukowej. Można ocenić prawdopodobieństwo i ustalić czy bardziej prawdopodobne jest iż dana teza jest prawdziwa, czy też nie. Można również ustalić, że nie dysponujemy narzędziami będącymi w stanie przybliżyć nam dany problem. To też może być ważnym wnioskiem.

Ok, zgadzam się, rozważać przy pomocy metodologii naukowej można, świadomość ograniczeń też jest ważna.

Cytuj:
Nieweryfikowalna owszem, ale wszelkie rozważania teologiczne jak najbardziej powinny być prowadzone przy pomocy metody naukowej

To samo w sobie się dla mnie poniekąd wyklucza. Teologia nie jest nauką sensu stricte, ponieważ bazuje na dogmatach, metodą poznawczą jest tu przede wszystkim wiara, co nie ma nic wspólnego z nauką.

Cytuj:
Oczywiście o ile nie trafimy na jakieś niezbite dowody, nie zweryfikujemy tej tezy na 100%, ale rzadko kiedy wiemy coś na 100% nawet w naukach ścisłych. To zawsze jest tylko ocena prawdopodobieństwa.

Nie zgodzę się, nauki ścisłe dążą do dowodów, to zupełnie co innego, niż teologia, u której podstaw leżą dogmaty.


hen napisał(a):
MayKasahara napisał(a):
Uważam, że podobnie nieweryfikowalne naukowo jest hipoteza o istnieniu Boga.


Każdy człowiek może poznać, że Bóg istnieje.
Ale raczej tylko dla siebie, w tym sensie dla siebie, że nie da rady udowodnić tego innym.
Ale każdy może poznać. Musi jednak tego chcieć.


To jest kwestia wiary właśnie, nie nauki.

_________________
http://vanillivi-de-az.livejournal.com/


Wt mar 24, 2015 10:49 pm
Zobacz profil WWW
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): N wrz 08, 2013 6:41 pm
Posty: 751
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
MayKasahara napisał(a):
Jeśli dobrze Was rozumiem, to powinniśmy właśnie używać terminu metodologia, a nie "metoda".

Kwestia nazewnictwa. Tak, chodzi o zespół metod poznania rzeczywistości - jak chcesz, może być metodologia, chociaż na tym forum często funkcjonuje pojęcie "metody".
MayKasahara napisał(a):
Nie zgodzę się, nauki ścisłe dążą do dowodów, to zupełnie co innego, niż teologia, u której podstaw leżą dogmaty.

Dogmaty to swego rodzaju aksjomaty, które przyjmuje się "po prostu". Tak samo jak te założenia metody naukowej:
- człowiek może poznawać świat zmysłami i rozumem,
- prawa natury są niezmienne.

Te założenia są więc "dogmatami" nauki, bo nie da się ich udowodnić, ale wszyscy je przyjmują.

Czy może nie zgadzasz się z tym?


Wt mar 24, 2015 11:06 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So wrz 14, 2013 8:21 pm
Posty: 599
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
No nie bardzo, nie da się tego zrównać. Z resztą nie masz racji - co do uwzględniania czynnej roli człowieka w procesie poznania pisałam już wyżej, jeśli chodzi o prawa natury - tu również bym się nie zgodziła - nie jestem specjalistką w tym zakresie, więc nie chcę namącić, ale wiemy już dzisiaj, że np. w czarnych dziurach prawa fizyki funkcjonują zupełnie odmiennie.
Nauka, nawet jeśli posługuje się pewnymi aksjomatami, to służą one bardziej roboczo do sprawdzenia pewnych twierdzeń, co z czasem jest/ma być weryfikowane.
Oczywiście, pewne ograniczenia nauki na dzisiejszym etapie jej rozwoju są ewidentne i nie ma co udawać, że jest inaczej, ale to jednak zupełnie co innego, niż wiara, teologia, gdzie pewne tezy nie mające żadnego umocowania w dowodach przyjmowane są "bo tak".

_________________
http://vanillivi-de-az.livejournal.com/


Wt mar 24, 2015 11:23 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm
Posty: 3821
Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
MayKasahara napisał(a):
Wrzuciłam to na szybko, ale generalnie chodzi mi o to, że już od czasów Kanta zakłada się czynny udział człowieka w procesie poznawczym. To znaczy człowiek, badając rzeczywistość, wpływa na nią, także nigdy, to co wiemy o rzeczywistości nie jest obiektywne, zawsze jest to "rzeczywistość w oku patrzącego".

Oczywiście. Chodzi o ty, czy rzeczywistość jest adekwatne do wrażeń obserwatora. To jest wg mnie niezbędne założenie. Ewentualnie czy pewne subiektywne wrażenia są wspólne dla ogółu ludzi. To wystarczy.
MayKasahara napisał(a):
To samo w sobie się dla mnie poniekąd wyklucza. Teologia nie jest nauką sensu stricte, ponieważ bazuje na dogmatach, metodą poznawczą jest tu przede wszystkim wiara, co nie ma nic wspólnego z nauką.

To prawda, że teologia nie jest nauką. Decyzja czy napić się wieczorem wódki czy piwa również nie, ale największą szansę na podjęcie satysfakcjonującej decyzji mam wtedy, gdy nawet w tym przypadku posłużę się metodologia naukową :wink:
Nie zgodzę się jednak, że wiara nie ma nic wspólnego z nauką. Świadoma wiara powinna być oparta na logicznych przesłankach.
Zresztą w nauce też występuje wiara. Np. większość naukowców wierzy w istnienie elektronu mimo iż nikt nigdy go nie widział. Istnieją nawet komisje inkwizycyjne (zwane egzaminacyjnymi), które weryfikują słuszność tej wiary :wink:
Oczywiście wiara w elektron jest ze wszech miar uzasadniona, ponieważ istnieją bardzo mocne przesłanki. Jednak to wciąż wiara.
MayKasahara napisał(a):
Nie zgodzę się, nauki ścisłe dążą do dowodów, to zupełnie co innego, niż teologia, u której podstaw leżą dogmaty.

Masz rację. Chodzi mi o to, że metoda naukowa nie stosuje się tylko w naukach ścisłych ale właściwie w każdych rozważaniach.

_________________
"Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."


Wt mar 24, 2015 11:33 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So wrz 14, 2013 8:21 pm
Posty: 599
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
Tutaj już wejdziemy na pole dyskusji bardziej teologicznej - czym jest świadoma wiara? Dla mnie wiara to przeciwieństwo wiedzy. Jeśli w coś wierzę, to tego nie wiem, po prostu przypuszczam, wydaje mi się.
Co dla katolików natomiast oznacza - wierzyć świadomie, nie moja bajka.

_________________
http://vanillivi-de-az.livejournal.com/


Śr mar 25, 2015 12:10 am
Zobacz profil WWW
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): N wrz 08, 2013 6:41 pm
Posty: 751
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
MayKasahara napisał(a):
Z resztą nie masz racji - co do uwzględniania czynnej roli człowieka w procesie poznania pisałam już wyżej

Napisałaś wyżej, że:
człowiek, badając rzeczywistość, wpływa na nią, także nigdy, to co wiemy o rzeczywistości nie jest obiektywne, zawsze jest to "rzeczywistość w oku patrzącego".
Coś, co jest obiektywne jest - jak pewnie się zgodzisz - niezależne od obserwatora. Jeżeli więc uważasz, że to, co wiemy o rzeczywistości, nigdy nie jest obiektywne, to oznacza, że czegokolwiek byśmy nie powiedzieli o rzeczywistości - czy to będzie zdanie typu "ta zupa jest za słona" czy prawo Ohma - to będzie to zdanie subiektywne, a zatem nie da się zweryfikować jego zgodności z rzeczywistością. Tak czy nie? Ale tym samym przecież zaprzeczasz podstawowej praktyce naukowej, która właśnie szuka obiektywizmu, a nie subiektywnych wrażeń i przekonań.
MayKasahara napisał(a):
nie jestem specjalistką w tym zakresie, więc nie chcę namącić, ale wiemy już dzisiaj, że np. w czarnych dziurach prawa fizyki funkcjonują zupełnie odmiennie.

Abstrahując od tego, czy rzeczywiście w jakichś czarnych dziurach prawa fizyki są inne niż gdzie indziej, to nie o to mi chodziło. Niezmienność praw fizyki oznacza raczej niezmienność tych praw w czasie. Przykład: badam wartość przyspieszenia ziemskiego. Zbieram wyniki i stwierdzam, że wynosi ono mniej więcej 10 m/s2. Postanawiam, że w przyszłości będę zawsze w obliczeniach korzystał z tej wartości. Dlaczego? Bo zakładam bez dowodu niezmienność praw fizyki w czasie.
MayKasahara napisał(a):
Nauka, nawet jeśli posługuje się pewnymi aksjomatami, to służą one bardziej roboczo do sprawdzenia pewnych twierdzeń, co z czasem jest/ma być weryfikowane.

I tak, i nie.

Weźmy np. aksjomaty geometrii euklidesowej. Z tych aksjomatów - które są przyjmowanymi intuicyjnie twierdzeniami - wyprowadza się inne twierdzenia. Nie jest możliwe, żeby jakiekolwiek twierdzenie było sprzeczne z aksjomatami, jeżeli jest logicznie wyprowadzone.

Ale można np. usunąć sobie jeden z aksjomatów i "stworzyć" inną "geometrię". Co zresztą zdarzało się i zdarza nadal.

Co innego jest jednak z aksjomatami - założeniami - metody naukowej. Jeżeli uznamy, że prawa fizyki mogą swobodnie zmieniać się w czasie - to znaczy, że nie możemy już logicznie twierdzić, że np. przyspieszenie ziemskie wynosi ok. 10 m/s2. Bo w każdej chwili może skoczyć do 15 albo 20, skoro "prawa fizyki nie są niezmienne".


Śr mar 25, 2015 12:43 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 07, 2012 10:52 pm
Posty: 2432
Lokalizacja: Mojego motta nauczyłem się w Kościele Rzymsko-Katolickim
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
MayKasahara napisał(a):

Uważam, że podobnie nieweryfikowalne naukowo jest hipoteza o istnieniu Boga.

hen napisał(a):

Każdy człowiek może poznać, że Bóg istnieje.
Ale raczej tylko dla siebie, w tym sensie dla siebie, że nie da rady udowodnić tego innym.
Ale każdy może poznać. Musi jednak tego chcieć.

MayKasahara napisał(a):

To jest kwestia wiary właśnie, nie nauki.


Mylisz się. Jest tak jak napisałem.
Każdy człowiek może poznać, że Bóg rzeczywiście istnieje.

Ale szatan włożył wiele wysiłku, żeby wyhodować człowieka niedoskonałego
(takiego, który występuje przeciwko swemu Stwórcy)
i tak łatwo nie zrezygnuje z tych ludzi, którzy mu pomagają.

_________________
Wygląda na to, że jestem prymitywnym katolikiem.
Od Rz 10,09 do Rz 10,11. Od Dz 15,07 do Dz 15,31


Śr mar 25, 2015 11:28 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz maja 02, 2013 9:57 pm
Posty: 2541
Lokalizacja: jestem z lasu
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Metoda naukowa
MayKasahara napisał(a):
Tutaj już wejdziemy na pole dyskusji bardziej teologicznej - czym jest świadoma wiara? Dla mnie wiara to przeciwieństwo wiedzy. Jeśli w coś wierzę, to tego nie wiem, po prostu przypuszczam, wydaje mi się.
Co dla katolików natomiast oznacza - wierzyć świadomie, nie moja bajka.


Wróćmy do założeń z początku wątku.

1. Zdolność do poznawania świata rozumem jako metametoda. Metody empiryczne opracowane na bazie metametody, służące do szczegółowego poznania wycinków rzeczywistości.
2. Założenie o niezmienności praw rządzących naturą. Hmm... a skąd powiedzenie o wyjątkach potwierdzających regułę.
3. Założenie o zgodności doświadczenia zmysłowego z rzeczywistością. Czy istnieje toria oddająca w 100% rzeczywistość. Zdaje się, że musiała by być równie obszerna co rzeczywistość. Więc raczej oddaje jakąś część rzeczywistości, w jakimś stopniu.

Do czego zmierzam. Z definicji Bóg przekracza świat. Jak więc badać wiarę w Boga narzędziami wymyślonymi do badania wycinków świata. Jednak te narzędzia zostały stworzone przy pomocy meta narzędzia. Jak się nie ma tego co się lubi to się lubi to co się ma. Pozostaje jedynie meta narzędzie o ogromnym stopniu ogólności. Niepraktyczne z punktu widzenia empirysty ale i tak bardziej praktyczne niż sama wiara.


Śr mar 25, 2015 12:08 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 11  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL