Teoria Wiecznego Wszechświata
Autor |
Wiadomość |
WielkiMasakrator
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 25, 2015 3:18 am Posty: 1277
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
|
Teoria Wiecznego Wszechświata
Wątek zawiera akcenty związane z Bogiem, ponieważ pierwotnie nadano mu inny tytuł. Zmieniłam tytuł, uporządkowałam zgodnie z prośbą autora i przeniosłam do działu naukowego co było sugestią zgłaszaną w raporcie. (merss)__________________________ Opracowano nowy model Wszechświata, w którym uwzględniono pewne efekty kwantowe, co pozwoliło na uniknięcie osobliwości w rozwiązaniu. To oznacza, że nie istniał punkt nieskończonej gęstości (który rozszerzył się wg przyjmowanej powszechnie teorii Wielkiego Wybuchu dając początek naszemu Wszechświatowi), a Wszechświat istniał od zawsze. Niesie to ciekawe implikacje teologiczne i dlatego o tym tu wspominam. Oczywiście, jest to tylko teoria i to dosyć świeża i wymagająca badań. Pewien niepokój budzi też sformułowanie użyte przez autorów, mianowicie, przyjmują oni pewien parametr typowy dla "wczesnego Wszechświata". Tylko o jakim "wczesnym" Wszechświecie mowa, skoro ma on istnieć od zawsze? No ale może czegoś nie zrozumiałem. Jest tu ktoś oblatany w fizyce kwantowej i kosmologii? Oto artykuł: http://arxiv.org/pdf/1404.3093v3.pdf%29. i mądry wpis na jego temat: http://www.wykop.pl/link/2390522/nowy-m ... t-26254434
_________________ Jestem z powrotem. Cieszycie się? Znów zadam parę trudnych pytań i znów odpowiedzią będzie "ad personam"
|
Śr lut 11, 2015 11:51 am |
|
|
Qwerty
Gaduła
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 11:45 pm Posty: 825
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
"Na początku Bóg stworzył Niebo i Ziemię". Tak więc teorię można już wyrzucić do kosza A teoria, jak to teoria - raz taka, raz inna, w zależności od tego jak uczeni zinterpretują sobie obserwacje. Jednym razem istnieją czarne dziury - innym nie. Raz istnieje Wielki Wybuch, później już nie. Raz neandertalczyk nie jest naszym przodkiem a później jednak tak. Raz pierwsze ryciny stworzone przez człowieka mają "100 tys. lat" a za chwilę już "400 tys." itd.itd...
|
Śr lut 11, 2015 12:34 pm |
|
|
Johnny99
Gaduła
Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm Posty: 926 Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Ja nie jestem oblatany, ale z tego wpisu wynika, że model nie tyle "eliminuje punkt nieskończonej gęstości", co odsuwa go w czasie w tył "w nieskończoność". Ale skoro tak, to nie rozumiem, w czym problem z "wczesnym Wszechświatem". "Wczesny" Wszechświat w tym wypadku po prostu też jest nieskończenie odległy.
|
Śr lut 11, 2015 1:35 pm |
|
|
WielkiMasakrator
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 25, 2015 3:18 am Posty: 1277
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Trudno chyba mówić o "wczesności" i "późności", jeśli coś istnieje nieskończenie długo? Na pewno można określić "wcześniejszy" i "późniejszy", ale bezezględnie "wczesny" czy "późny" to już nie za bardzo. To tak jakbyś chciał szukać początku prostej i powiedział że jest "tam w nieskończoności". Stąd moja (i nie tylko zresztą) wątpliwość.
_________________ Jestem z powrotem. Cieszycie się? Znów zadam parę trudnych pytań i znów odpowiedzią będzie "ad personam"
|
Śr lut 11, 2015 1:44 pm |
|
|
Johnny99
Gaduła
Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm Posty: 926 Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Bezwzględnie wczesny oznacza tutaj: nieskończony w tył w stosunku do obecnego, ale skończenie późniejszy od momentu 0.
|
Śr lut 11, 2015 1:59 pm |
|
|
WielkiMasakrator
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 25, 2015 3:18 am Posty: 1277
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Ale przecież NIE MA momentu 0! Tak jak prosta nie ma początku (i końca).
_________________ Jestem z powrotem. Cieszycie się? Znów zadam parę trudnych pytań i znów odpowiedzią będzie "ad personam"
|
Śr lut 11, 2015 2:08 pm |
|
|
Johnny99
Gaduła
Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm Posty: 926 Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Czytamy uważnie:
z tego wpisu wynika, że model nie tyle "eliminuje punkt nieskończonej gęstości", co odsuwa go w czasie w tył "w nieskończoność
na co tym bardziej wskazuje właśnie fakt, że mowa jest o "wczesnym Wszechświecie", co rzeczywiście nie bardzo miałoby sens, gdyby punktu 0 miało "w ogóle nie być" (a nie jedynie gdyby miałby być on "odsunięty w nieskończoność").
|
Śr lut 11, 2015 2:13 pm |
|
|
WielkiMasakrator
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 25, 2015 3:18 am Posty: 1277
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
A to odsunięcie w czasie "o nieskończoność" nie jest aby równoważne z eliminacją w praktyce? Przecież w każdej chwili, nawet jak cofniemy się o tryliard lat, ów punkt zerowy będzie nieskończenie wiele lat wcześniej. Kiedy więc był wczesny etap Wszechświata? Dla mnie to się trochę nie skleja. No chyba, że błędnie interpretujemy słowa artykułu?
_________________ Jestem z powrotem. Cieszycie się? Znów zadam parę trudnych pytań i znów odpowiedzią będzie "ad personam"
|
Śr lut 11, 2015 2:18 pm |
|
|
Johnny99
Gaduła
Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm Posty: 926 Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Cytuj: Przecież w każdej chwili, nawet jak cofniemy się o tryliard lat, ów punkt zerowy będzie nieskończenie wiele lat wcześniej. Kiedy więc był wczesny etap Wszechświata? Tak jak pisałem: moment należy do "wczesnego" Wszechświata, jeżeli jest odległy o nieskończoność w tył od "teraźniejszości", ale o skończoność wprzód od punktu zerowego. Tak przynajmniej, uważam, można to rozumieć.
|
Śr lut 11, 2015 2:42 pm |
|
|
WielkiMasakrator
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 25, 2015 3:18 am Posty: 1277
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Rozumiem, acz się nie zgadzam
_________________ Jestem z powrotem. Cieszycie się? Znów zadam parę trudnych pytań i znów odpowiedzią będzie "ad personam"
|
Śr lut 11, 2015 2:47 pm |
|
|
Johnny99
Gaduła
Dołączył(a): Cz paź 15, 2009 12:29 pm Posty: 926 Lokalizacja: pomorskie
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Tzn. uważasz, że w teorii przedstawionej w artykule istnieje nieusuwalna sprzeczność?
|
Śr lut 11, 2015 3:41 pm |
|
|
Rafał Kozłowski
Gaduła
Dołączył(a): N lip 20, 2014 2:17 pm Posty: 634 Lokalizacja: Czerwonak
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
WielkiMasakrator napisał(a): Opracowano nowy model Wszechświata, w którym uwzględniono pewne efekty kwantowe, co pozwoliło na uniknięcie osobliwości w rozwiązaniu. To oznacza, że nie istniał punkt nieskończonej gęstości (który rozszerzył się wg przyjmowanej powszechnie teorii Wielkiego Wybuchu dając początek naszemu Wszechświatowi), a Wszechświat istniał od zawsze. Niesie to ciekawe implikacje teologiczne i dlatego o tym tu wspominam. To trudne tematy. Zrozumienie modeli budowy wszechświata wymaga posiadania wiedzy z zakresu fundamentalnych praw fizyki w tym teorii względności i mechaniki kwantowej. Nie da się tego wytłumaczyć na forum. Już od dawna wiadomo, że wszechświat nie musiał zacząć się od Wielkiego Wybuchu. Polecam, jeżeli jesteś zainteresowany: Michio Kaku Hiperprzestrzeń. Wszechświaty równoległe. Pętle czasowe i dziesiąty wymiar; Brian Green Ukryta rzeczywistość. W poszukiwaniu wszechświatów równoległych, opis różnych możliwych wszechświatów. To chyba na początek. Nieco „cięższa”, ale bardzo wyczerpująca: Brian Green Piękno wszechświata. Superstruny, ukryte wymiary i poszukiwanie teorii ostatecznejFizyka teoretyczna to cudowna przygoda, zachęcam do jej zgłębiania.Polecam także Teoria wszystkiego . Cudowny film o Stehpenie Hawkingu, autorze pierwszego popularno–naukowego dzieła z kosmologii Krótkiej historia czasu, pierwsze wydanie polskie 1990, wydanie anglojęzyczne 1988. Aż łezka w oku się „kręci” - jak dawno to było. pozdrawiam
_________________ "Po Darwinie nie jesteśmy już upadłymi aniołami, a co najwyżej robiącymi karierę szympansami" -D.Morris
|
Śr lut 11, 2015 5:07 pm |
|
|
witoldm
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Ja uważam że za daleko ludzie szukają, dlatego maja problem ze zrozumieniem swych poszukiwań. Przecież wszystko co istnieje, ma w sobie proces falowy, cykliczny. Są przemiany z jednego w drugie i na odwrót, tak w nieskończoność, według naszej miary. Dlatego dla nas istnieje nieskończoność, bo nie sięgamy tak daleko by dostrzec skończoność. A jeśli jest coś nieskończone, to niby jak mamy to sprawdzić, czy dostrzec? Musieli byśmy być sami ponad nieskończonością. Proces cykliczny, czy falowy, to przemiany, choćby energii w materię i odwrotnie, może to trwać w nieskończoność. Możemy to zaobserwować, policzyć nawet ilość cykli, lecz trudno dotrzeć do tego, co tym steruje, więc mówimy o Bogu, nie ma w tym niczego fałszywego. Że to on tym wszystkim zarządza. Jest to wytłumaczenie prawdziwe, oraz dające pogląd na to, co jeszcze nie jesteśmy w stanie zbadać, wyjaśnić. Bóg jako ten ktoś, kogo nie widzimy, a sprawia że to wszystko działa. Jest to dobre wyjście z trudnej sytuacji niewiedzy, na etapie poznawania świata. Mało ważne jest potem to, że jak coś wyjaśnimy, to ma ono dla nas, już wymierny obraz, choć to nie jest jeszcze tym Bogiem, o którym wcześniej myśleliśmy. Bóg czeka nadal w tajemnicy, na odkrywanie tego co za sobą kryje, tak bez końca wiecznie. Chciałby ktoś poznania całkowitego, już od razu w jednej chwili, i co potem? Czy się ktoś zastanowił, co by było dalej, czy to by coś do końca rozwiązało? Bo ja sądzę, że to by było najgorsze z możliwych, nie było by co już poznawać, co wiec dalej? Czy stać nas ludzi na tak wielką wyobraźnię, oraz jej konsekwencje dla nas samych? Póki co to błogosławiona nasza nieznajomość tego, co Boskie.
|
Śr lut 11, 2015 5:54 pm |
|
|
zawi
Gaduła
Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 2:41 pm Posty: 732
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Dyskusja o różnych wariantach modelu matematycznego jakiegoś zjawiska bez używania matematyki jest bez sensu. A w przypadku modeli kosmologicznych dotyczących początków wszechświata matematyka jest potwornie skomplikowana i ogarnia ją pewnie garstka ludzi na świecie. Co zatem możemy powiedzieć tu na forum o tym konkretnym modelu i innych alternatywnych? Bez ośmieszania się - chyba raczej nic. Cóż mówić o teorii strun jeśli się nie wie dlaczego akurat 9 wymiarów przestrzennych i jeden czasowy eliminują problem osobliwości? Cóż mówić o początkach jeśli się nie ogarnia aktualnie dyskutowanych modeli początku?
Zatem: nie wypowiadajmy się o zawiłościach gramatyki łacińskiej bez znajomości łaciny; nie wymądrzajmy się o modelu matematycznym bez opanowania użytej w nim matematyki; itd.
|
Śr lut 11, 2015 6:21 pm |
|
|
WielkiMasakrator
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N sty 25, 2015 3:18 am Posty: 1277
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
|
Re: Teoria Wiecznego Wszechświata eliminuje potrzebę Stwórcy
Wydaje mi się, że: - w artykule jest niezręczność i autorzy chcieli napisać co innego albo - inaczej (zbyt dosłownie/zbyt ściśle/niezgodnie z intencją autorów) interpretuję wyrażenie o którym mowa
Johnny99 podał swoją interpretację, z którą się nie zgadzam, bo jeżeli na osi czasu odsuniemy Teraźniejszość w Nieskończoność, to nie istnieje punkt Wczesność, który jest skończenie odległy od Nieskończoności. Z definicji nieskończoności.
Chętnie poczytam co o tym sądzą osoby, które mają o tym pojęcie.
W zasadzie zapodałem ten temat bo uznałem go za ciekawy i mający coś wspólnego z forum (znam wiele innych ciekawych tematów, ale zupełnie niezwiązanych z religiami i nie mam zamiaru ich tu poruszać), a przy okazji mający coś co wydawało mi się jakąś drobną luką, pęknięciem. Zauważywszy że dział Nauka jest ubogi w tematy (ten temat trafił pierwotnie właśnie tam) pomyślałem, że może go ożywię, co się połowicznie udało, bo sam wątek jako tako żyje, natomiast dział Nauka nadal w agonii (choć jak się dziś dowiedziałem, dopiero co się urodził).
_________________ Jestem z powrotem. Cieszycie się? Znów zadam parę trudnych pytań i znów odpowiedzią będzie "ad personam"
|
Śr lut 11, 2015 7:54 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|