Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 9:15 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11
 Wdrażamy program naprawczy? 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 11:45 pm
Posty: 825
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wdrażamy program naprawczy?
Czyli nie ma atomów?

A co widać pod mikroskopami elektronowymi?
Obrazek
(powierzchnia krzemu - mikroskop tunelowy)

Obrazek
(kryształ)

Obrazek

Obrazek

itd...


Śr sty 28, 2015 7:31 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 2:41 pm
Posty: 732
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post elektron i inne cząstki elementarne
MJ napisał(a):
"Elektrony" nie istnieja.

Po przeniesieniu różnych wygłupów do działu "nauka" można się merytorycznie ustosunkować do niektórych wypowiedzi. Tu jest na to miejsce.

Elektron jest cząstką elementarną która istnieje dokładnie tak jak wszystkie inne cząstki elementarne. Zasadniczo elektron jest cząstką, która przyczyniła się do rozwoju fizyki kwantowej. Po tzw. katastrofie w nadfiolecie powstała koncepcja, że promieniowanie wysyłane jest w postaci "porcji" = kwantów (autor Max Planck, rok 1900). Wówczas nikt nie wiedział czy to tylko zabieg matematyczny czy rzeczywistość. O realności kwantowej natury zdecydowało w tamtym czasie zjawisko fotoelektryczne (tzw. zewnętrzne). Wykazano eksperymentalnie, że światło padające na tarczę (przedmiot) wybija z niego elektrony, które można obserwować. Ale nie tak prosto. Światło musi być odpowiedniej "barwy". Czyli nie chodzi o to, aby fotonów było dużo, ale o ty, by każdy z pojedynczych fotonów miał odpowiednio dużą energię zdolną do wyrwania elektronu ze stanu związanego w atomie budującym tarczę.
Einstein sceptycznie ustosunkowany to kwantowej teorii budowy materii uznał po tym doświadczeniu realność opisu kwantowego i dalej wspierał tę teorię do końca życia.

Jeszcze słówko o samym wykrywaniu pojedynczych cząstek elementarnych. Służą do tego różnego rodzaju detektory, ale prostym, najstarszym i do tego łatwym do zrozumienia w zakresie zasady działania jest komora mgłowa (nazywana komorą Wilsona od nazwiska twórcy). Tworzy się w zamkniętej przestrzeni atmosferę pary przesyconej *.
Następnie cząstka przelatująca przez komorę detektora zaburza lokalnie stan atmosfery w rejonie własnego toru przelotu i tworzy się piękna smuga skondensowanej pary wodnej "za ogonem" cząstki.
Jeśli na komorę działamy polem elektrycznym to naładowane cząstki będą elegancko zakrzywiać swoje tory. Skoro znamy ładunek cząstki, natężenie pola elektrycznego i zmierzymy krzywiznę toru to możemy wyznaczyć pęd cząstki. Proste i piękne!
Cząstki mamy jak na dłoni.

* - co to jest para przesycona?
Jeśli wodę schłodzimy poniżej 0 stopni C to zamarznie. Ale kryształy lodu inicjują się na jądrach (drobinkach np. zanieczyszczeń). Więc jeśli woda jest czysta, nie potrząsamy pojemnikiem itd. to możemy obniżyć temperaturę wody poniżej zera i nie zamarznie. Ale gdy nagle wstrząśniemy pojemnikiem to równie nagle zamarznie całość.
Podobnie jest z parą wodną w atmosferze. Istnieje pewna (zależna o temperatury i ciśnienia) ilość pary, która "mieści się" w jednostce objętości powietrza. Gdy obniżamy ciśnienie to w pewnej chwili pary wodnej jest za dużo i się skrapla. Ale również dzieje się to na tzw. jądrach kondensacji. Jeśli atmosfera będzie pozbawiona zanieczyszczeń to nie ma na czym się inicjować kondensacja. Wówczas da się uzyskać i utrzymać przez pewien czas stan pary przesyconej. I właśnie wówczas zaburzenie tego stanu (przez przelatującą cząstkę elementarną) powoduje skraplanie pary wodnej w rejonie toru cząstki.


Niezależnie od możliwości detekcji cząstek elementarnych do celów badań warto zauważyć, że wypowiedzi kol. MJ jakoby nie dało się wykryć "tak małej liczby elektronów jak np. 600" są nic nie warte. To bzdura, skoro od pół wieku da się wykryć jeden i do tego zmierzyć jego pęd. Utrzymywanie, że jakieś urządzenie nie może działać z tego powodu jest brednią.

P.S.
Może dla niewiernych (w zakresie transmisji i odbioru sygnałów radiowych) ktoś by napisał parę słów jak działa antena i następnie na czym polega działanie wzmacniacza. To by pokazało dlaczego GPS może odbierać sygnał, dlaczego możemy słuchać radia na środku oceanu itd. Jeśli się nie znajdzie chętny by wspomnieć o nieliniowej charakterystyce tranzystora wykorzystywanego jako wzmacniacz to gdy znajdę chwilę czasu to później napiszę.


N lut 01, 2015 1:18 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz sty 22, 2015 12:08 am
Posty: 6
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wdrażamy program naprawczy?
Naprawdę podziwiam naszą kosmiczną technologię GPS...
Oddalone o 22 tys. km od Ziemi (czyli ok. dwie średnice Ziemi), pędzące z tak dużą prędkością (11tys.km/h), że trzeba uwzględniać poprawkę relatywistyczną w ich zegarach, dysponujące tak słabym sygnałem (ok.27W), którego siła na poziomie Ziemi po udanym przejściu przez jonosferę jest mniejsza niż poziom szumu , potrafiące przy wynoszeniu przetrwać temperaturę Ziemskiej termosfery ok.1700st C, no i nie wpadną jednocześnie na jakiegoś innego satelitę...
http://www.wykop.pl/link/800925/zastana ... j-planety/

...które za chol.. nie będą działać bez stacji referencyjnych (ziemskie maszty, radiolatarnie, radioboje, radiowa fala przyziemna) i cudownego systemu odzyskiwania szumu z szumu
http://cirm.am.szczecin.pl/download/Wyk ... 20DGPS.pdf

..no i te wspaniała kosmiczne satelity można oszukać "lewym" sygnałem GPS
http://portaltechniczny.pl/aktualnosci/ ... nskim.html

Fragment z książki "Drugi raz dookoła świata" Krzysztofa Baranowskiego

"(...) Już dawno zorientowałem się, że GPS mimo dokładności podawanej pozycji, może wyprowadzić na manowce. A to kurs nie taki, a to odległość błędna. Antena GPS, gdzieś tam na relingu rufowym, kiwa się na jedną i drugą stronę bo rozkołys atlantycki nie folguje i sygnał raz przychodzi w jednej pozycji, a raz w drugiej. Wahania wyliczonego tak kursu sięgają kilkudziesięciu stopni. Czy to jest dokładność? "

A sądzić by można, że na takiej otwartej przestrzeni i pięknym gwiaździstym niebie sygnał z satelit GPS będzie jak żyletka :)


Pn lut 02, 2015 10:19 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz sty 22, 2015 12:08 am
Posty: 6
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wdrażamy program naprawczy?
"Łatwiej jest ogłupić ludzi niż przekonać ich że zostali ogłupieni"
Mark Twain

Jak to jest z tymi naukowcami.../polecam/
https://www.youtube.com/watch?v=GdlOmUiq3OM

Cała teoria wielkiego wybuchu, kosmicznych odległości, ciemnej materii, ciemnej energii, powstawania galaktyk.....okazuje się być tylko... teorią, błędną teorią.
Okazuje się, że tu wcale nie chodzi o poszukiwanie prawdy....tu chodzi o zwiedzenie.

Pewnie słyszeliście o efekcie sonoluminescencji:
https://www.youtube.com/watch?v=LWO93G-zLZ0

Zachęcam też do zapoznania się ze świetnym i rzeczowym tekstem dr Janusza B. Kępki. (Ś.P.) na temat fundamentów obecnej nauki: Teorii Niczego czyli Teorii Względności pana A.Einsteina
http://www.iwiedza.net/ruchabsolut/book/arm_62.pdf

Jak to się ma do wszystkich dziedzin nauki i życia w których bazuje się na tej teorii ? (o GPSie nie wspomnę ;) )

Pewien naukowiec tak mniej więcej opisał nieudane próby połączenia dwóch teorii makro i mikrokosmosu.
Nasze obserwacje i badania rzeczywistości to jak patrzenie przez jedną kamerę na ogon ryby i drugą kamerą na jej głowę. Czyniąc obserwacje i badając różne zjawiska naukowcy zachodzą w głowę co łączy obie te obserwacje. Dostrzegają jakiś związek między obserwacjami jedną kamerą i obserwacjami drugą kamerą. Lecz nie wiedzą dlaczego gdy poruszy się głowa, poruszy się również ogon. Czyżby łączyła je jakaś ciemna materia ? Nie dostrzegają akwarium i ryby jako całości gdyż patrzą przez dwie kamery na dwa fragmenty całości.

Możemy również odwrócić ten tok rozumowania.
Nie pokazujmy ludziom całej ryby. Pokażmy im tylko głowę, pokażmy im ogon, pokażmy że oddziałuje na otoczenie wytwarzając fale...
Brakujące elementy uzupełnijmy pięknymi animacjami i teoriami naukowymi oraz zajmijmy czymś ludzi żeby nie zastanawiali się za bardzo nad resztą.
I tak oto ludzie sądzą (są pewni, że już nawet nie sądzą), że nie ma żadnej ryby, nie ma akwarium, jest tylko głowa i ogon i oddziaływania między nimi i jeszcze płacą żeby je dogłębnie badać (CERN, NASA, itd)
Najgorsze jest to, że z czasem ludzie tak przywykną do tego modelu że sami zaciekle będą go bronić przed atakami "heretyków."

Dostrzegłem taką ciekawą zależność (może tylko mi się wydaje), ale gdy trzeba coś pokazać ludziom, usprawiedliwić działanie, utwierdzić w przekonaniu to "rzucane" są dowody niemal nam w twarz.
Przykłady /skrótowo bo nie ma czasu na rozwijanie, złapiecie ideę/:
- WTC9/11 - nie przetrwało NIC wież /ani czarne skrzynki/ z wyjątkiem paszportu terrorysty - zdjęcia we wszystkich tv
- Londyn - zdjęcie autobusu z trupami w środku /akurat stał na złym przystanku, akurat wtedy były manewry policji/
- Boston - nie minęło parę godzin, zdjęcia zamachowców - dwóch braci /jeden zabity na miejscu, drugi pobity do nieprzytomności/
/polecam: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/zamac ... i-2015-01/
- Paryż - przypadkowo dowód osobisty terrorysty w taksówce /no proszę.../

- Kosmos i ISS - "hej patrzcie jesteśmy w kosmosie, gdzie nie ma grawitacji"
https://www.youtube.com/watch?v=vwRkZ0pMXGE
https://www.youtube.com/watch?v=mt_qySI10VI
- no przecież, te włosy to jest właśnie taki "dowód osobisty znaleziony w taksówce"
- faktycznie oglądające te "ważne eksperymenty naukowe" wewnątrz i "prace" na zewnątrz można dojść do wniosku że to tylko pretekst do pokazania "hej jesteśmy w kosmosie i bawimy się świetnie"

- problem paralaksy rocznej - trochę problematyczny dla teorii heliocentrycznej - na Ziemi go stwierdzono, ale niektórzy kwestionowali, że to aberracja atmosfery Ziemskiej a nie paralaksa - no to trzeba to sprawdzić gdzie, ano w kosmosie: misja satelity Hipparcos lata 90, żeby nie było wątpliwości pomierzono paralaksę 100 000 gwiazd (heliocentryzm na 100000%), potem jeszcze posłano Tycho 1 i 2, znamy już paralaksę dla kilku milionów gwiazd (..kurcze ale, one przecież oddalają się od nas wszystkie z ogromnymi prędkościami, no tak te kosmiczne odległości i to przesunięcie ku czerwieni.., za chwilę te dane będą nieaktualne, a może nie)

Kurcze, żeby coś udownić teraz to trzeba albo polecieć w kosmos albo zaszyć się pod ziemią. A wyniki i tak będą wykresem na komputerze....

Misję na Marsa obsługiwało to samo callcenter chyba co na Rosette ;)
https://www.youtube.com/watch?v=N9hXqzkH7YA

Jaka technologia , kurcze na taką odległość wylądowali a na własnym oceanie statki gubią sygnał gps bez radiolatarni /no chyba, że to było gdzieś na pustyni Mojave, to ok/. Mogliby transmisję puścić a nie robić symulacji komputerowej

No i czekamy wciąż na ostatnie osiągnięcie naszej technologii kosmicznej: zdjęcia hd i w kolorze z komety.

Na razie wystarczy.
Pomijam na razie "kwiatki" w archeologii, geologii, ekonomii, polityce, medycynie.

Skoro jesteśmy tacy mądrzy to czemu jest tak źle...


Peace


Pn lut 02, 2015 11:26 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 2:41 pm
Posty: 732
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wdrażamy program naprawczy?
Peace napisał(a):
"(...) Wahania wyliczonego tak kursu sięgają kilkudziesięciu stopni. Czy to jest dokładność? "

A sądzić by można, że na takiej otwartej przestrzeni i pięknym gwiaździstym niebie sygnał z satelit GPS będzie jak żyletka


Niestety pokazujesz brak wiedzy o działaniu systemu i odbiorników.
Sygnał GPS może być "jak żyletka" ale kurs wspominany przez owego żeglarza nie jest podawany przez system GPS. On jest wyliczany przez odbiornik na podstawie układu kolejnych pozycji. Od ustawień odbiornika zależy z jak długiego czasu pozycje są brane pod uwagę. Jeśli nieświadomy użytkownik ustawi krótki odstęp między pozycjami to co prawda odbiornik relatywnie szybko pokaże wykonany zwrot, ale również będzie na bieżąco pokazywał kurs bardzo niestabilnie.

Jak to sobie wyobrazić - prosto. Rysujemy dwa kółka o promieniu równym promieniowi błędu pozycji (można narysować jakikolwiek dla zrozumienia idei). Następnie kółka oddalamy od siebie tylko odrobinę (krótki czas między pozycjami więc jacht przepłynął małą odległość) i rysujemy rodzinę prostych przechodzących przez dowolne miejsca w tych kółkach. A teraz w drugim wariancie rozstawiamy kółka znacznie bardziej (większa odległość z powodu dłuższego czasu ustawionego w odbiorniku). Po narysowaniu rodziny prostych mamy bez porównania mniejszy rozrzut kursów jachtu.

Niestety nieprofesjonalni użytkownicy GPS, do których należą żeglarze, nie mają często pojęcia jak działa ich sprzęt i nie potrafią ani ustawić go porządnie ani tym bardziej zinterpretować wskazań.


P.S. Satelita to rodzaj męski więc pisz "sygnał z satelitów GPS".

P.S.2. Naprawdę zwykle algorytm obliczania kursu bierze pod uwagę kilka ostatnich pozycji, ale to nieistotny szczegół dla zrozumienia opisanej zasady.


Ostatnio edytowano Cz lut 05, 2015 9:35 am przez merss, łącznie edytowano 1 raz

kolor zastrzeżony dla moderacji



Cz lut 05, 2015 12:25 am
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Cz sty 22, 2015 12:08 am
Posty: 6
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wdrażamy program naprawczy?
Nie mam zielonego pojęcia jak działa GPS na morzu, ale o ile pamiętam to był jeden z powodów jego wprowadzenia - ułatwienie nawigacji morskiej.

Sądziłem, że to będzie proste. Wypływam z portu A, podaję współrzędne geogr. dł i szer portu B, a odbiornik GPS zaopatrzony w mapy morskie poprowadzi mnie do celu. Jak po sznureczku, jak w samochodzie.

To czym to się różni od tradycyjnej morskiej nawigacji zliczeniowej ?
Jest jakiś problem, żeby działało to "klasycznie"?

Czy okręty podwodne też używają sygnału GPS do nawigacji ?

ps. dzięki za zwrócenie uwagi na "sygnał z satelitów"


Cz lut 05, 2015 10:55 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 2:41 pm
Posty: 732
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wdrażamy program naprawczy?
Peace napisał(a):
Nie mam zielonego pojęcia jak działa GPS na morzu...

Cała rzecz polega na tym, że GPS = global positioning system. Czyli system służy tylko do wyznaczania pozycji (przy okazji podaje czas, ale to kwestia poboczna). Co dalej użytkownik zrobi z tą pozycją to już jego sprawa.

Początkowo na morzu pozycja była wykorzystywana klasycznie, czyli ręcznie nanoszona na mapę papierową i rysowana ołówkiem. Po prostu pozycja z GPS była szybką i wygodną tzw. pozycją obserwowaną (o odróżnieniu od pozycji zliczonej, o której wspominasz). Wyznaczenie chwilowego kursu statku w oparciu o układ kolejnych pozycji było jedynie dodatkową funkcjonalnością odbiornika (tak - odbiornika, a nie systemu!).
Następnie w odbiornikach GPS wprowadzono możliwość zapisania punktów trasy (wybranych punktów definiowanych pozycją geograficzną) i układanie z tych punktów tras. Wówczas odbiornik nie tylko pokazywał pozycję, kurs nad dnem i prędkość nad dnem, ale również kurs do najbliższego punktu zwrotu i inne podobne informacje. Czyli zaczął być wykorzystywany do bezpośredniego sterowania kursem statku, ale kurs na autopilocie i tak ustawia ręcznie oficer. I na mapę papierową też patrzył oficer, bo w odbiorniku GPS nie było mapy.

Później odbiorniki GPS były wykorzystywane coraz szerzej i podłączane do coraz to bardziej zintegrowanych urządzeń nawigacyjnych na mostku. Współcześnie na statku jest mapa elektroniczna i sygnał z odbiornika GPS jest podstawowym do bieżącego wyświetlania pozycji i kursu statku (kursu nad dnem, bo kurs rzeczywisty wciąż jest czytany z żyrokompasu).
No i skoro jest już ta mapa elektroniczna to można wreszcie nawigować podobnie jak w samochodzie, czyli na tle mapy widać wyświetlaną pozycję statku, widać kurs którym ten statek ma płynąć itd. Czyli tak jak piszesz o samochodzie tak jest współcześnie na morzu (trochę bardziej zaawansowane są systemy morskie, bo dochodzi współpraca z wieloma innymi urządzeniami jak np. AIS, ARPA, VDR itd.).


Pt lut 06, 2015 12:35 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 11:45 pm
Posty: 825
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wdrażamy program naprawczy?
Peace napisał(a):
Misję na Marsa obsługiwało to samo callcenter chyba co na Rosette
https://www.youtube.com/watch?v=N9hXqzkH7YA


Rzeczywiście - ustawka i to z udziałem kiepskich aktorów :-D

Peace napisał(a):
Cała teoria wielkiego wybuchu, kosmicznych odległości, ciemnej materii, ciemnej energii, powstawania galaktyk.....okazuje się być tylko... teorią, błędną teorią.
Okazuje się, że tu wcale nie chodzi o poszukiwanie prawdy....tu chodzi o zwiedzenie.


Czy błędną - tego nie wiem. Faktem jest jednak, że środowisko naukowe nie dopuszcza nowych koncepcji, co już wiele razem podkreślałem na tym forum. Jest w tym filmie przykład na to jak marginalizuje się uczonych, którzy mają pomysły (poparte dowodami), na nowy model wszechświata.
Peace napisał(a):
ewnie słyszeliście o efekcie sonoluminescencji:
https://www.youtube.com/watch?v=LWO93G-zLZ0


Możesz rozwinąć. Ciekawe zjawisko fizyczne...i co z tego?


Pn lut 09, 2015 10:50 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL