Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
Autor |
Wiadomość |
Eryk Bloodeaxe
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz wrz 30, 2010 10:26 am Posty: 2778
Płeć: mężczyzna
|
Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
Pozwolę sobie skomentować od strony medycznej: TAK wegetarianizm jest zdrowy. Współczesna "dieta hamburgerowa" z dużą ilością tłustego mięsa to prosta droga do miażdżycy, zawału i mogiły. ALE... Trzeba pamiętać że skomponowanie diety wegetariańskiej zawierającej dostateczne ilości niezbędnych składników (zwłaszcza białka , żelaza, i nienasyconych kwasów tłuszczowych omega3 oraz witaminy D) jest trudne choć możliwe. Szczególnie osobom które maja zwiększone zapotrzebowanie na te składniki czyli dzieciom, kobietom w ciąży a także tym które obficie miesiączkują nie doradzał bym ortodoksyjnego wegetarianizmu ale raczej laktoowowegetarianizm (czyli z dodatkiem mleka i jajek) Przydałby sie też dodatek ryb morskich (lub tranu) ze względu na witaminę D i kwasy tłuszczowe. Człowiek z natury nie jest ani krową ani lwem tylko wszystkożercą i jest przystosowany do diety mieszanej. Nasi przodkowie przez tysiące lat byli łowcami-zbieraczami i jadali głównie rośliny a mięso i ryby okazyjnie (jak im sie akurat udało polowanie). Jednak był to dla nich ważny a wręcz niezbędny dodatek. Taka już nasza natura i tego nie przeskoczymy.
|
Wt kwi 08, 2014 11:21 pm |
|
|
zawi
Gaduła
Dołączył(a): Cz lut 27, 2014 2:41 pm Posty: 732
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Wegetarianizm
Dynamiczny rozwój mózgu i w konsekwencji wielu umiejętności właściwych naczelnym jest ściśle skorelowany czasowo z wprowadzeniem istotnego ilościowo komponentu białkowego najpierw pochodzącego z padliny, a niedługo potem z upolowanych zwierząt. Kolejnym krokiem milowym była obróbka cieplna, która pozwalała na łatwiejsze przyswojenie większych ilości białka zwierzęcego. Bez tego bylibyśmy małpami. Nie dostrzegam korzyści w niezdrowej diecie obfitującej w nadmiar tłustego mięsa. Ale również nie widzę powodu do karmienia wszystkożercy samymi roślinami. To jest nienaturalne i nie przynosi żadnych korzyści. Co innego urozmaicona dieta zawierająca rozsądne ilości mięsa, w szczególności łatwo przyswajalnego mięsa z ryb.
|
Wt kwi 08, 2014 11:34 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Wegetarianizm
Skłonności do miażdżycy to przede wszystkim predyspozycje genetyczne. Gdybym je odziedziczyła po swojej mamie, mogłabym jeść tylko tłusty boczek i poziom cholersterolu utrzymywałby się w normie a HDL byłby wysoki. Niestety, los postanowił co innego i muszę dbać o to co jem, to dobre, że zostawił mi wysoki poziom HDL i zamiłowanie do truchcikobiegu. Jesteśmy wszystkożercami od strony biologii, nie uzyskamy cukru prostego z celulozy, jest ona jedynie szczotką. W naszej szerokości geograficznej mamy też problem z aminokwasami egzogennymi z roślin. Nie mamy roślin zawierających białko pełnowartościowe. I nie należy mylić wysokiej zawartości białka w roślinach motylkowych z ich jakością.
|
Śr kwi 09, 2014 8:18 am |
|
|
witoldm
|
Re: Wegetarianizm
merss napisał(a): Skłonności do miażdżycy to przede wszystkim predyspozycje genetyczne. Gdybym je odziedziczyła po swojej mamie, mogłabym jeść tylko tłusty boczek i poziom cholersterolu utrzymywałby się w normie a HDL byłby wysoki. Niestety, los postanowił co innego i muszę dbać o to co jem, to dobre, że zostawił mi wysoki poziom HDL i zamiłowanie do truchcikobiegu. Jesteśmy wszystkożercami od strony biologii, nie uzyskamy cukru prostego z celulozy, jest ona jedynie szczotką. W naszej szerokości geograficznej mamy też problem z amonokwasami egzogennymi z roślin. Nie mamy roślin zawierających białko pełnowartościowe. I nie należy mylić wysokiej zawartości białka w roślinach motylkowych z ich jakością. Coś tu- merss, nie rozumiem. A w ogóle to dzięki za impuls tematyczny, typu miażdżyca. Ja wyczytałem co innego, że jedzenie tłustych mięsnych produktów, w tym też tłusty boczek, powodują zmiany miażdżycowe. Tylko że z twojego wpisu wynika, że twój organizm toleruje wysoki poziom cholesterolu, jako wynik spożywania boczku. Ja też zajadam się boczkiem, a chude mięsa, typu polędwica, czy szynka, ledwie toleruję, nie tyję. Jednak zmiany miażdżycowe mam, choćby w nogach, sprawdziłem to jak po, długim 20km marszu w pielgrzymce, stanąłem w miejscu i nie byłem w stanie kroku do przodu postawić. Ciekawe i pouczające to przeżycie, zwłaszcza że lubiłem, choć trochę z konieczności, piesze przemieszczanie się, nie licząc się z długością trasy. Miażdżyca to jednak choroba o bardzo rozległym obszarze, w naszym organizmie. Bez niej trudno by było umrzeć. Zauważyłem jednak, że dobrym sposobem ograniczania tego schorzenia, jest spożywanie owoców. Uwielbiam je, sadzę u siebie jak najwięcej drzew i krzewów owocowych. Tak że na trawniki promowane przez wielu, jest niewiele miejsca. Bywa że przez większą część dnia posilam się wyłącznie owocami, czuję się wtedy o wiele lepiej. Taki tryb zachowania podpowiedziała moi moja natura, żadne tam czyjeś namowy, nauki.
|
Śr kwi 09, 2014 9:46 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Wegetarianizm
Napisałam, ze skłonności do miażdżycy to problem przede wszystkim genetyczny. To jest najistotniejsze. Jeśli nie masz uwarunkowań do miażdżycy (o ile pamiętam kilkanaście % populacji), możesz jeść tłusto, być grubasem i poziom cholesterolu będzie w normie; u szczupłej, młodej osoby z takimi predyspozycjami może być przekroczony o ponad 50% w wieku 20. lat. Jeśli już masz takie skłonności należy dbać o siebie a więc przyglądać się diecie i mieć sporo ruchu. Coś pokręciłeś o mojej diecie, ale to nieważne.
|
Śr kwi 09, 2014 10:13 am |
|
|
Tomcio Paluszek
Gaduła
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm Posty: 771 Lokalizacja: Zielona Góra
|
Re: Wegetarianizm
Jak nigdy zgodzę się z merss bo ja właśnie jestem taką osobą. Mimo hiperascetycznego trybu życia od narodzin, sportu (biegi po 6-20km dziennie, 3-4 tysiące km na rowerze rocznie), diety, wagi 60kg przy 174cm wzrostu i braku jakichkolwiek używek w jakiejkolwiek ilości mój cholesterol całkowity o prawie 100% przekracza normę zaś pożądana frakcja HDL praktycznie nie występuje. Wszystko po mamusi...
_________________ Sapere aude!
|
Śr kwi 09, 2014 10:35 am |
|
|
witoldm
|
Re: Wegetarianizm
merss napisał(a): Skłonności do miażdżycy to przede wszystkim predyspozycje genetyczne. Gdybym je odziedziczyła po swojej mamie, mogłabym jeść tylko tłusty boczek i poziom cholersterolu utrzymywałby się w normie a HDL byłby wysoki. merss napisał(a): Coś pokręciłeś o mojej diecie, ale to nieważne. Nie znam twojej diety. Chodzi tylko o sens twej wypowiedzi. Ja go zrozumiałem jako, że odziedziczenie cech skłonności do miażdżycy po twojej mamie, pozwala jeść tłusto, a wysoki poziom HDL, nie podwyższa cholesterolu. Więc ze zdrowiem jest okej. Lecz takie zrozumienie dało mi impuls do tego, by sobie poczytać jak to z tym jest.
|
Śr kwi 09, 2014 10:38 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Wegetarianizm
Tomcio Paluszek napisał(a): Jak nigdy zgodzę się z merss bo ja właśnie jestem taką osobą. Mimo hiperascetycznego trybu życia od narodzin, sportu (biegi po 6-20km dziennie, 3-4 tysiące km na rowerze rocznie), diety, wagi 60kg przy 174cm wzrostu i braku jakichkolwiek używek w jakiejkolwiek ilości mój cholesterol całkowity o prawie 100% przekracza normę zaś pożądana frakcja HDL praktycznie nie występuje. Wszystko po mamusi... Kolejny nie czyta co merss napisala. A napisala, że predyspozycje mamy genetyczne. Nie napisałam natomiast, że dieta wystarcza. Ja nie mam problemów, mam genetycznie HDL na maksymalnym poziomie, teraz wyżej niż max, bardzo niski LDL i trójglicerydy. Ogólny jednak potrafi mi wzrosnąć o 10% jak troche utyję. Wystarczy trochę schudnąć jedząc jakiś czas smaczną paszę błonnikową. witoldm napisał(a): Ja go zrozumiałem jako, że odziedziczenie cech skłonności do miażdżycy po twojej mamie, pozwala jeść tłusto, a wysoki poziom HDL, nie podwyższa cholesterolu. Nie, nie...napisałam, gdybym odziedziczyła... HDL to tylko frakcja cholesterolu. Jego wysoki poziom nie oznacza, że cholesterol ogólny jest w normie. Powinniśmy więc dbać o to, by nie przekraczał normy cholesterol ogólny.
|
Śr kwi 09, 2014 10:57 am |
|
|
Tomcio Paluszek
Gaduła
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm Posty: 771 Lokalizacja: Zielona Góra
|
Re: Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
Merss znów rznie głupa! To Ty nie czytasz co inni piszą. Wyraźnie stwierdziłem, że to ja właśnie jestem osobą z takimi właśnie skłonnościami genetycznymi! Nie napisałem, że jestem taki jak merss!!!
_________________ Sapere aude!
|
Śr kwi 09, 2014 11:07 am |
|
|
Metanoja
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
Uważam, że geny mają tak wielki wpływ na nasz stan zdrowia, że niewiele tu pomoże zdrowy tryb życia, w sensie aktywność fizyczna i dieta. No i jak to mówili w jednym filmie - nie ma ludzi zdrowych, są tylko nie przebadani Pozdrawiam
_________________ Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.
|
Śr kwi 09, 2014 11:12 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
Tomcio Paluszek napisał(a): Merss znów rznie głupa! To Ty nie czytasz co inni piszą. Wyraźnie stwierdziłem, że to ja właśnie jestem osobą z takimi właśnie skłonnościami genetycznymi! Nie napisałem, że jestem taki jak merss!!! Z jakim stwierdzeniem merss Tomcio się nie zgadza? Co głupiego napisała, czytaj jednak całość a nie wyrywkowo. Tomcio napisał się, że nie zgadza się z merss. Nerwy zawiąż na węzełek to cholesterol może poleci w dół. Węzłów trza się też nauczyć, jak wszystkiego.
|
Śr kwi 09, 2014 11:12 am |
|
|
Tomcio Paluszek
Gaduła
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm Posty: 771 Lokalizacja: Zielona Góra
|
Re: Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
Nie zgadzam się z tym: Cytuj: Kolejny nie czyta co merss napisala.
W kontekście tego: Cytuj: A napisala, że predyspozycje mamy genetyczne.
Przecież ja właśnie potwierdziłem olbrzymią role predyspozycji genetycznych! A merss na moje potwierdzenie jej tezy o roli predyspozycji genetycznych stwierdza, ze ja nie czytam co ona pisze. A ja nie tylko czytam ale i potwierdzam!
_________________ Sapere aude!
|
Śr kwi 09, 2014 11:26 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
@Tomcio PaluszekJak nigdy zgodzę się z merss bo ja właśnie jestem taką osobą...ło matko. Co znaczy nigdy? Dobra, wyjaśniło się, tyko staraj się pisać na drugi raz, że zgoda, pełna zgoda a nie nigdy zgoda. I nie tłumacz się, przejęzyczenie i stąd wynikło nieporozumienie.
|
Śr kwi 09, 2014 11:35 am |
|
|
Tomcio Paluszek
Gaduła
Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 3:33 pm Posty: 771 Lokalizacja: Zielona Góra
|
Re: Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
Jak nigdy się nie zgadzamy tak tym razem wyjątkowo się zgadzamy... Mam wrażenie, że to dość popularna konstrukcja w języku polskim..
_________________ Sapere aude!
|
Śr kwi 09, 2014 11:43 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16900
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Zdrowie - geny czy zdrowy tryb życia?
Niestety- to ja źle odczytałam. Przepraszam.
|
Śr kwi 09, 2014 6:44 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|