Dyskusje na 'Katoliku'
https://www.dyskusje.radiokatolik.pl/

11-letni syn
https://www.dyskusje.radiokatolik.pl/viewtopic.php?f=17&t=31051
Strona 1 z 1

Autor:  agrafon [ Cz paź 06, 2022 11:52 pm ]
Tytuł:  11-letni syn

Nie mogę sobie poradzić z myślami, nawet jak się komuś zwierzyłem, dlatego postanowiłem to z siebie też tutaj "wylać", może ktoś był w podobnej sytuacji i może mi coś doradzić, albo przynajmniej poklepać...
Od 7 lat pracuję w tygodniu daleko poza domem. Jestem tylko na weekendy, święta itp.
Nie musiałem w ten sposób pracować, ale to już inna historia.
Na 99% z końcem października kończę z tą pracą i mam zamiar wrócić na stałe do domu i szukać pracy w nowym miejscu.
Niestety przez te lata oddaliłem się trochę od rodziny a szczególnie to widać w relacji z 11-letnim synem. Kiedyś jak miał jeszcze 6,7 lat gdy wyjeżdżałem do pracy, płakał strasznie i jak sobie to teraz przypominam, wyć :beksa: mi się chce. Mogę mieć tylko do siebie pretensje, że już wtedy nie zrezygnowałem z pracy daleko od domu. Ale czasu nie cofnę.
Teraz dla niego liczy się komórka, trochę koledzy... Jak przyjeżdżam na weekend to jesteśmy dla siebie jak obcy. Czasami przyjdzie usiąść na kolana ale to nie jest już to samo jak był dzieckiem. Mamy jeszcze 8 letniego syna, który jest zupełnie inny i widzę jakąś szansę na zbudowanie z nim relacji.
Natomiast zupełnie nie wiem czy w ogóle ze starszym "polubimy" się i czy jestem w stanie jeszcze coś dla niego znaczyć, coś zrobić, zbudować...
Jestem w kompletnej rozsypce... :-(

Autor:  merss [ Pt paź 07, 2022 11:49 am ]
Tytuł:  Re: 11-letni syn

Musiał poradzić sobie ze stratą ojca, tak jak potrafi tak sobie dziecko radzi. Nie wiesz jak sobie dał radę z nieobecnością ojca, bo sposobów jest wiele. Kiedy wrócisz na stałe do domu, być może wszystko ułoży się. Dziecko może jednak sprawdzać, czy ty rzeczywiście go kochasz: może być krnąbrne (a zbliża się ów wiek budowania swej tożsamości). Czasem człowiek nie chce zbliżać się do kogoś, bo obawia się, że znów utraci kochaną osobę. Woli nawet okazywać wrogość. To może trwać.
Kiedy wrócisz bardzo musisz uważać na dwie sprawy: pilnować siebie, by nie wyróżniać tego bezproblemowego syna i poświęcić synom swój czas. Nie oderwiesz go jednak od komórki, bo to inne pokolenie. Nie szuka wiedzy u starszego pokolenia, ale w internecie. To też okazja, by zacząć rozmowę. Wchodzi się tam, w to miejsce, gdzie jest dziecko.
Na czas, gdy chłopakowi potrzebny jest ojciec już będziesz w pobliżu. Potrzebujecie czasu.

Autor:  Brandeisbluesky [ Pt paź 07, 2022 12:28 pm ]
Tytuł:  Re: 11-letni syn

Spróbuj regularnie robić coś z nim na wolnym powietrzu, lub uprawiać sport z nim (rower, wycieczki, koszykówka, łowienie ryb). Takie zajęcia nie pozwolą na używanie technologii, a dadzą szansę, by czegoś od siebie nawzajem się dowiedzieć, zbudować więź. Nie ma to, jak czynne robienie czegoś razem, i robienie tego z pomysłem.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/