Aquarius, jak tylko wprowadzono te hiperalergiczne obostrzenia, to pojawiły się głosy, że to skuteczny sposób na wyrzucenie ludzi z Kościoła. Że skutek będzie taki, że sporo z nich już tam nie wróci, że ludzie się rozleniwią, że stracą morale. Niestety ten chłopak chyba też tym oberwał.

Najpierw musisz poznać rodzinę, uwarunkowania, pogadać z chłopakiem a potem wydawać arbitralne decyzje.
Nastolatki szukają swego miejsca w świecie i w pewnym okresie negują wszystko. To ich prawo. rodzice pozostają rodzicami i powinni wspierać dziecko będąc świadkami wiary. Dziecko dojrzewa i wiarę powinno wybrać świadomie. Gdy ją odrzuca to mobilizuje rodzica do nauki, bo nie ma głupich pytań, są jedynie uniki rodziców, którzy nie potrafią poradzić sobie z problemem.
Mamy trudny czas, bo funkcja wychowawcza jest rozłożona dziś na wiele stron. To nie ułatwia życia nastolatkowi widzącemu w świecie totalny chaos.

Tak sobie smutno śledzę tego typu tematy, że nikt nie napisze, że młodzież bardzo często odchodzi od Kościoła ze względu na błędy rozpowszechnione przez racjonalizm. A przecież te wszystkie wyszydzania Biblii się na nim opierają. Też mam syna, już 19-letniego. Wtedy nie umiałem sobie poradzić z tymi wszystkimi jego argumentami prosto z neta o Okrutnym Bogu o którym pisze Biblia. Teraz wiem, co to jest racjonalizm i że ma on cechy religii i to on głównie wyrzuca Boga z serc młodzieży.