Chciałbym zapytać się o Gregoriankę. Dość trudny temat z powodów, takich że skąpa ofiara to 900-1000 zł a prawidłowa 1200 (Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».)
Po drugie, może mi się zdaje, ale ludzie pewnie myślą że jak za kogoś jest gregorianka to musiał być strasznym grzesznikiem (?)
Na razie z trudem wiążę koniec z końcem, więc nie wchodzi w grę, czekam aż wyjdę na prostą finansowo.

Prawidłowa ofiara to taka, jaką uznasz za słuszną. Nie ma cennika ofiar za Msze Święte.

No na Gregorianki są.. Wiem, bo zamawiałem i płaciłem Za inne intencje - i owszem - "co łaska"

A... To ten ksiądz, który przyjmował taką intencję przy mnie, kłamał mówiąc, że nie ma cennika i ofiara jest "co łaska"?

Wysokość ofiary to sprawa między mną a Bogiem. Mógłbym teoretycznie dać 30 zł za 30 mszy i na tę szyderczą "ofiarę" mogliby zgodzić się księża i odprawić msze, tylko musiałbym w sumieniu się zgodzić na to, że jest to okradanie tych księży. Więc wolę dać "miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną".

Chodź w intencji zmarłej osoby codziennie na mszę, przyjmuj komunię. Dojdziesz z nędzy do pieniędzy to zamówisz gregoriankę.

Nie ma cennika, niemniej jest w niektórych miejscach zwyczaj, że daje się ofiarę w wysokości: tyle ile dajesz zwykle jedną mszę razy 30. Nie mniej. Tak robi się w mojej okolicy.

Osobiście za jedną mszę zostawiam ofiarę 50 zł. Więc za gregoriankę...
Policz.
Tyle sugerowała zresztą siostra w kancelarii. Sugerowała, podkreślę.

Mówiło się kiedyś, że stypendium mszalne to tyle, co dzienne utrzymanie księdza.
No wiesz, teraz taca bardzo spada, więc rozumiem potrzeby.
Kościół (budynek) trzeba też utrzymać. Jeśli my, parafianie, go nie utrzymany, trzeba będzie kiedyś go np. sprzedać. Albo rozebrać. Samo życie.

Czyli najlepiej przez kolejnych 30 dni przyjmować codziennie Komunię w intencji bliskiego? Chyba zacznę od Świąt, na razie wypada Wielka Sobota z codziennego uczestnictwa. I obawiam się zaostrzeń antycovidowych oraz tego że może z powodu grzechu w jakimś dniu nie będę mógł.

No ja zamawiałem Gregoriankę w pewnym klasztorze via internet (jakieś 2 lata temu?) i u nich nie było za "co łaska" tylko konkretnie podali 1200 zł. Za nie-gregoriankę owszem - ofiara była dowolna. Nie wiem czy gdzieś w czeluściach serwerów nie mam jeszcze tej korespondencji..

Mi się wydaje że mniej. Ja ostatnio za msze płaciłem 50 zł z powodu tego że nie mam pieniędzy, a myślę że niektórzy dawali po 100 zł. Z kolei na 30 mszy to chyba nie mnożymy przez 30, bo po pierwsze, jest od razu większa ilość , po drugie, gdy zamawiałem mszę to była jedna intencja mszy, natomiast gregorianka jest zwykle dodatkową intencją obok innych.

______________________________________________________

To znaczy sam dałem ofiarę bo tak uważałęm, to nie była zapłata za mszę.

A co z

W hurcie zawsze jest taniej

Takiego numeru jak ja odstawiłam to nikt nie powtórzy. Jestem lata temu na pielgrzymce. Nie pamiętam nawet okazji, liceum czy studia. Stoję w ogonku do okienka na Jasnej Górze, by zamówić pierwsze w życiu msze. U mnie w domu nie zamawiano wówczas. Słyszę, że przede mną wciąż zamawiają msze wieczyste. Kiedy przyszła na mnie kolej to pytam siostrę ile kosztuje msza. Podała mi kwotę i ja zamówiłam dwie wieczyste. Jakaś zdenerwowana była i dopytywała: wieczyste? Tak, odpaliłam. Położyłam należność za dwie msze, dostałam obrazek z welonem NMP. Nie rozumiałam jedynie zdenerwowania tej siostry. Lata minęły zanim się zorientowałam czym są msze wieczyste i jaki obowiązuje cennik.

Siostra była zdenerwowana, bo wyłamałaś się z "cennika", natomiast zachowała się prawidłowo, bo intencję przyjęła.

W mojej parafi NIGDY gregorianka nie jest na doczepkę. To jest osobna msza, w sensie: każdy ksiądz ma osobną intencję, może za roczne dziecko, a może np. gregoriańską. Intencja mszy gregoriańskiej nie jst dodatkowa, jest podstawowa. Jedna intencja, jeden ksiądz.

Tak się składa, że załatwiam rzeczy w kancelarii dla różnych starszych osób, więc bywam nieco częściej niż to wynikałoby z moich potrzeb. I tak, w znanych mi miejscach gregorianka znaczy zawsze 30 razy ofiara za jedną mszę. Nie inaczej.
Zdarzyło mi się, że siostra zapytała, czy jestem przygotowana finansowo na trzydziestokrotnośc ofiary za jedną mszę.
Takie są moje doświadczenia.

Ja się za bardzo nie znam, ale wydaje mi się dziwne blokowanie na miesiąc wszelkich innych intencji. U nie są dwie msze dziennie. W święta zwykle dwie msze i w dni powszednie też rano i wieczorem. Czy np. wszystkie ranne msze byłyby zablokowane? Choć dokładnie nie wiem, bo dawno nie było u nas gregorianki, jak była nie zwróciłem uwagi czy była na doczepkę.