Dyskusje na 'Katoliku' https://www.dyskusje.radiokatolik.pl/ |
|
Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? https://www.dyskusje.radiokatolik.pl/viewtopic.php?f=17&t=30633 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | sahcim [ Śr sie 12, 2020 7:33 pm ] |
Tytuł: | Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
Na watku Czy wola Boża jest niezmienna w odpowiedzi na wpis: Cytuj: Poważnie to nie był żart ze są ludzie którzy modlą się żeby odkryć wole Boga czy maja iść do kina czy do fryzjera albo może zabawić się z przyjaciółmi. napisałem: "Tobie taka miłosna relacja, w której osoba zakochana rozmawiając z ukochanym pyta swojego wybranka czy on chce iść z nią do kina czy fryzjera, kojarzy ci się z islamskim Allah tak chciał, a dla osób zakochanych w żyjącym w nich Bogu jest czymś naturalnym, bo w osobowej relacji miłości takie rozmowy są czymś oczywistym W odpowiedzi na nie przeczytałem taki wpis: Cytuj: To co pokazujesz to toksyczny związek. Ja w moim wieloletnim małżeństwie nie mamy takich patologicznych postaw. Czy Wy też uważacie, że ja żyję w toksycznym/patologicznym związku jeśli moja żona mając do wyboru kino, spotkanie z przyjaciółmi czy wizyte u fryzjera, pyta się mnie gdzie chciałbym z nią iść...? |
Autor: | smz [ Śr sie 12, 2020 8:38 pm ] |
Tytuł: | Re: Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
Coś tutaj chyba trochę pomieszałeś. Kwestia dotyczyła tego, żeby szukać woli Boga, w kwestii tego czy iść do fryzjera czy do kina. Więc tutaj jest zasadnicza różnica, między tym, a tym jak żona pyta gdzie chciałbyś z nią pójść. Dlaczego ? Bo szukając woli Bożej, wyrzekasz się swojej, bo chcesz zaplusować u Boga. Tymczasem żona też chce zaplusować ale z nią możecie podyskutować, gdzie chcecie iść, prawdopodobnie wspólnie coś wybierzecie. Natomiast w szukaniu woli Bożej nie ma miejsca na partnerstwo - jest robaczek, który myrga oczkami i władca, który podejmuje decyzję. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Może się mylę ? Pomijam już fakt, że cała sytuacja jest absurdalna - kobieta pyta męża czy chce z nią iść do kina czy może pójdzie do fryzjera. Oczywiście, że takie pytanie nigdy nie padnie - po prostu pójdzie do fryzjera kiedy będzie chciała, a na zaproszenie do kina, będzie czekać. |
Autor: | sachol [ Śr sie 12, 2020 8:43 pm ] |
Tytuł: | Re: Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
smz napisał(a): Coś tutaj chyba trochę pomieszałeś. Kwestia dotyczyła tego, żeby szukać woli Boga, w kwestii tego czy iść do fryzjera czy do kina. . Myślę że w kwesti Wola Boga jest taka żebyśmy poprostu używali rozumu, ktory nam dał |
Autor: | smz [ Śr sie 12, 2020 8:52 pm ] |
Tytuł: | Re: Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
Też myślę, że szukanie woli Bożej w tego typu sytuacjach jest co najmniej dziwne. Nawet jeśli w szukaniu tej woli chodzi o to, żeby wybrać najlepszą opcję. |
Autor: | Zuben Ninja [ Śr sie 12, 2020 8:54 pm ] |
Tytuł: | Re: Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
sahcimie: Jeśli żona pyta się Ciebie czy wolisz z nią pójść do kina czy spotkać się wspólnie z przyjaciółmi to jest to jak najbardziej zdrowa relacja i nie mam tutaj żadnych zastrzeżeń. Jedyne co mógłbym Ci wytknąć to chodzenie z żoną razem do fryzjera - tutaj może to wyglądać z boku trochę białorycerzykowato z Twojej strony. To tak jakbyś chodził z nią do salonu piękności patrzeć jak malują jej paznokcie a to już może zostać odebrane jako niemęskie i uległe z Twojej strony. Podsumowując: To jest fajne że razem z żoną uzgadniacie czy pójdziecie do kina czy spotkacie się ze znajomymi. Jednak unikaj chodzenia z nią do fryzjera bo to jest już trochę niemęskie. |
Autor: | sahcim [ Śr sie 12, 2020 9:19 pm ] |
Tytuł: | Re: Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
smz napisał(a): Coś tutaj chyba trochę pomieszałeś. Kwestia dotyczyła tego, żeby szukać woli Boga, w kwestii tego czy iść do fryzjera czy do kina. Osoba wyznająca Chrystusa swoim Panem i Zbawicielem ma podstawy aby wierzyć, że jest On obecny z nią/w niej w każdym aspekcie jej życia na tyle, na ile jest ona otwarta na Jego obecność, dlatego odpisując do Jockey'a porównałem taką relację do związku zakochanych w sobie osób, gdzie jedna z nich świadoma iż ta druga chce być z nią wszędzie i zawsze, pyta gdzie ta druga chciałaby aby poszli... Cytuj: Więc tutaj jest zasadnicza różnica, między tym, a tym jak żona pyta gdzie chciałbyś z nią pójść. Dlaczego ? Bo szukając woli Bożej, wyrzekasz się swojej, bo chcesz zaplusować u Boga. Tymczasem żona też chce zaplusować ale z nią możecie podyskutować, gdzie chcecie iść, prawdopodobnie wspólnie coś wybierzecie. Cytuj: Natomiast w szukaniu woli Bożej nie ma miejsca na partnerstwo - jest robaczek, który myrga oczkami i władca, który podejmuje decyzję. Cytuj: Pomijam już fakt, że cała sytuacja jest absurdalna - kobieta pyta męża czy chce z nią iść do kina czy może pójdzie do fryzjera. Oczywiście, że takie pytanie nigdy nie padnie - po prostu pójdzie do fryzjera kiedy będzie chciała, a na zaproszenie do kina, będzie czekać. Zuben Ninja napisał(a): Podsumowując: To jest fajne że razem z żoną uzgadniacie czy pójdziecie do kina czy spotkacie się ze znajomymi. Jednak unikaj chodzenia z nią do fryzjera bo to jest już trochę niemęskie. |
Autor: | sachol [ Śr sie 12, 2020 10:14 pm ] |
Tytuł: | Re: Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
sahcim napisał(a): smz napisał(a): Coś tutaj chyba trochę pomieszałeś. Kwestia dotyczyła tego, żeby szukać woli Boga, w kwestii tego czy iść do fryzjera czy do kina. Osoba wyznająca Chrystusa swoim Panem i Zbawicielem ma podstawy aby wierzyć, że jest On obecny z nią/w niej w każdym aspekcie jej życia na tyle, na ile jest ona otwarta na Jego obecność, dlatego odpisując do Jockey'a porównałem taką relację do związku zakochanych w sobie osób, gdzie jedna z nich świadoma iż ta druga chce być z nią wszędzie i zawsze, pyta gdzie ta druga chciałaby aby poszli... Swiadomość że Bóg towarzyszy nam w dobrym co robimy nie oznacza tego że Bóg z nas bedzie podejmował decyzje typu czy należy iść do fryzjera. Bóg nie wykonuje wszystkiego za ludzi, nie daje gotowych rozwiazań, stawia zadania i wymagania a czlowiek za swoje wybory jest sam odpowiedzialny. A milość Boga nie wiele ma wspólnego z relacją zakochania. Najlepiej to nie tworzyć własnej teologi |
Autor: | sahcim [ Śr sie 12, 2020 11:21 pm ] |
Tytuł: | Re: Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
sachol napisał(a): sahcim napisał(a): smz napisał(a): Coś tutaj chyba trochę pomieszałeś. Kwestia dotyczyła tego, żeby szukać woli Boga, w kwestii tego czy iść do fryzjera czy do kina. Osoba wyznająca Chrystusa swoim Panem i Zbawicielem ma podstawy aby wierzyć, że jest On obecny z nią/w niej w każdym aspekcie jej życia na tyle, na ile jest ona otwarta na Jego obecność, dlatego odpisując do Jockey'a porównałem taką relację do związku zakochanych w sobie osób, gdzie jedna z nich świadoma iż ta druga chce być z nią wszędzie i zawsze, pyta gdzie ta druga chciałaby aby poszli... Cytuj: A milość Boga nie wiele ma wspólnego z relacją zakochania. Cytuj: Najlepiej to nie tworzyć własnej teologi |
Autor: | Brandeisbluesky [ N sie 16, 2020 10:54 pm ] |
Tytuł: | Re: Czy ja żyję w toksycznym(patologicznym) związku ? |
sahcim napisał(a): (...) Czy Wy też uważacie, że ja żyję w toksycznym/patologicznym związku jeśli moja żona mając do wyboru kino, spotkanie z przyjaciółmi czy wizyte u fryzjera, pyta się mnie gdzie chciałbym z nią iść...? Jeśli tak oboje lubicie i dobrze się z tym czujecie, to ja nie widzę problemu. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 2 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |