Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 1:27 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 
 Wspołżycie tylko w celu poczęcia? 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Wspołżycie tylko w celu poczęcia?
Czy to prawda ze Kościół dopuszczał kiedyś współżycie tylko w celu poczęcia dziecka a potem to spojrzenie zmienił?
Jesli tak to w jakim dokumencie?
Czy to tylko kłamstwo przeciwników Koscioła.


Śr sie 21, 2019 5:19 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wspołżycie tylko w celu poczęcia?
Takie podejście wprowawdziła reformacja np. purytanie. Kościół nigdy czegoś takiego nie głosił moim zdaniem,

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


Śr sie 21, 2019 5:21 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pt wrz 11, 2020 8:24 pm
Posty: 15
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wspołżycie tylko w celu poczęcia?
sachol napisał(a):
Czy to prawda ze Kościół dopuszczał kiedyś współżycie tylko w celu poczęcia dziecka a potem to spojrzenie zmienił?
Jesli tak to w jakim dokumencie?
Czy to tylko kłamstwo przeciwników Koscioła.


To nie jest takie oczywiste i zerojedynkowe - istniał np. zakaz współżycia z żoną w ciąży (dla przyjemności), bo ludzie rozumieli już wtedy, że drugiej ciąży z takiego współżycia być nie może, więc jeśli pozostawała sama przyjemność, a to nie było dopuszczalne. Mocno przeciwstawiano przyjemność prokreacji, co prowadziło do absurdalnej - z dzisiejszej perspektywy - kaziustyki.

W pierwszych wiekach, jak i później, ścierały się różne poglądy które miały wpływ na praktykę nauczania które nie było od początku jednolite, np. zbaraniało się współżycia przed mszą (Hieronim), zachęcało do braku współżycia w okresie wielkiego postu (Augustyn) - takie przekonania trwały setki lat.

W ramach różnych nurtów, głoszone były różne przekonania - w czasach ojców kościoła z którego to nurtu wyewoluowało później dzisiejsze rozumienie (a inne skrajności odrzucono), to współżycie seksualne było dozwolone ale pod warunkiem że jego przeznaczeniem jest prokreacja, która niejako usprawiedliwiała akt seksualny. To całkiem inne i ograniczone rozumienie niż obecne, które oczywiście się zmieniło, ale nigdy nie można dzisiejszej miary przykładać do dawnych czasów - to byłoby ahistoryczne - trzeba też uwzględnić cały kontekst społeczno-historyczny tamtych czasów, kiedy chrześcijaństwo ze swoim systemem moralności stało w opozycji do świata w którym funkcjonowała masowo rozpusta w każdej możliwej do wyobrażenia formie i w ramach ówczesnych możliwości poznawczych, szukano złotego środka między skrajnościami. Seksualność małżeństwa była czasami zbyt łatwo kojarzona z tym światem rozpusty, więc próbowano "usprawiedliwić" stosunek seksualny jego prokreacyjnością, jednak stawiając jako bardziej idealne życie celibatariuszy, widząc w stosunku seksualnym nieopanowane rządze.

Dopiero setki lat później po ojcach kościoła, św. Tomasz (Akwinata) dostrzega jakąś wartość z istnienia przyjemności w stosunku seksualnym, ale - nadal - tylko jeśli wynika ona z prokreacyjnej funkcji. Zaistniał nawet taki kazuz prawny, że współżycie w małżeństwie "dla czerpania przyjemności" uznano za grzech lekki (dopiero XVII wiek), ale już zbyt długie podniecenie uznawano za bezbożne działanie.

Historia jak to wszystko się zmieniało jest bardzo ciekawa, pierwsze w ogóle wzmianki kiedy ktoś odważył się powiedzieć, że współżycie może nie być grzeszne, jeśli nawet nie ma intencji poczęcia, to dopiero (!) XV wiek, potem powiela się to w XVII wieku u niektórych biskupów czy mnichów - ale są to głosy na tyle słabe, że nie mają wpływu na postrzeganie współżycia jako "zaledwie tolerowanego" z uwagi na główny cel prokreacji.

Teza która dopiero niedawno znalazła uznanie - że sama wspólnota małżeńska jest dobra i seksualność jest jej podporządkowana (a nie tylko tolerowana i nie tylko dla płodności) - pojawiła się z początkiem XIX wieku u teologów niemieckich. Potrzeba było 200 kolejnych lat, aby kościół ewoluował od rozumienia Augustyńskiego do bardziej personalistycznego, rozwiniętego także przez JP II, kiedy seks jest dobrem jeśli służy małżeństwu i nie ma w nim grzechu, o ile nie działa się "przeciwko" płodności aktu seksualnego. Musiało się to oczywiście wiązać z rozwojem nauk i zmianą funkcjonowania całego społeczeństwa, roli małżeństwa, nowych koncepcji filozoficznych osoby, godności ludzkiej.

Jeszcze tych kilkadziesiąt lat wstecz, mówiło się w kontekście relacji seksualnej, że jej pierwszym i nadrzędnym celem jest zrodzenie potomstwa, potem dopiero jednośc, a potem jeszcze uśmierzenie popędu. Dzisiaj już zupełnie tak się nie mówi, a hierarchii celów nie ma stawianej w taki sposób. Adhortacja Amoris Laetita mówi, że małżeństwo jest dobre samo z siebie (a nie tylko jeśli są dzieci), ze względy na swoją jedność, więc kolejny raz następuje lekka zmiana optyki postrzegania relacji seksualnej.

Jeśli przyłożyć dzisiejsze rozumienie do augustyńskiego lub tomaszowego, to są już zupełnie różne prawa. W tym sensie nauczanie oczywiście uległo bardzo radykalnej zmianie - a właściwie lepiej byłoby powiedzieć, że zmieniło się razem z lepszym rozumieniem człowieka, społeczeństwa, świata i roli małżeństwa.


Pt sie 04, 2023 12:53 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wspołżycie tylko w celu poczęcia?
Trochę przesunąłeś historię. Pewien dystans do współżycia istniał nie tyle od Ojców do Tomasza, co początek miał u Augustyna.
Poza tym wówczas problem był raczej akademicki - ludzie dążyli do jak największej liczby potomstwa.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


So sie 05, 2023 1:47 pm
Zobacz profil WWW
Milczek
Milczek

Dołączył(a): Pt wrz 11, 2020 8:24 pm
Posty: 15
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wspołżycie tylko w celu poczęcia?
Barney napisał(a):
Trochę przesunąłeś historię. Pewien dystans do współżycia istniał nie tyle od Ojców do Tomasza, co początek miał u Augustyna.
Poza tym wówczas problem był raczej akademicki - ludzie dążyli do jak największej liczby potomstwa.


Ten "dystans" z dzisiejszego punktu widzenia to eufemizm ;) I to nie Augustyn zapoczątkował taki temat - dyskusja toczyła się już wcześniej przed nim. Istniały już takie prądy jak ascetyzm gnostycki (uważający współżycie za coś zupełnie brudnego), z którym polemizowali ojcowie pierwszych wieków, próbując odnaleźć się między skrajnościami, bo z drugiej strony w świecie rzymskim w który chrześcijaństwo dopiero wchodziło, panowała powszechna rozwiązłość - żeby wspomnieć tylko praktyki homoseksualne nastolatków i prostytucję, które były zwyczajną normą. Ślady gorszych praktyk widać nawet w listach św. Pawła. Nic dziwnego że temat zajmował i wywoływał różne nurty w chrześcijaństwie, które musiało znaleźć jakąś odpowiedź, nie mające na tamte czasy dostatecznej metody czy wiedzy, które są dziś.


So sie 05, 2023 4:28 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wspołżycie tylko w celu poczęcia?
Gnostycyzm był zawsze wrogiem Kościoła, więc nie ma co go mieszać

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


N sie 06, 2023 2:05 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wspołżycie tylko w celu poczęcia?
sachol napisał(a):
Czy to prawda ze Kościół dopuszczał kiedyś współżycie tylko w celu poczęcia dziecka a potem to spojrzenie zmienił?
Jesli tak to w jakim dokumencie?
Czy to tylko kłamstwo przeciwników Koscioła.

To zależy jaki "kościół" masz na myśli.
W Kościele czasów apostolskich współżycie było traktowane jako nieodłączny i naturalny element relacji męża i żony. Kościół niczego nie narzucał, a wręcz przeciwnie sugerował, aby nie przesadzać ze wstrzemięźliwością w tej kwestii, co widać doskonale w nauczaniu Ap. Pawła [I Kor.7.5]:
Nie strońcie od współżycia z sobą, chyba za wspólną zgodą do pewnego czasu, aby oddać się modlitwie, a potem znowu podejmujcie współżycie, aby was szatan nie kusił z powodu niepowściągliwości waszej.

Jak widać celem współżycia nie jest tylko prokreacja, ale również bezpieczeństwo małżonków w obliczu potencjalnych pokus. Poza tym współżycie oprócz przyjemności niesie ze sobą dla relacji małżeńskich wiele pozytywnych korzyści - tak nas stworzył Pan Bóg.

To, że w późniejszych czasach chrześcijaństwo uznało seks za coś nieczystego, a kobietę za źródło pokus, wynikało z jego odpadnięcia od ewangelicznej wiary i właściwego/apostolskiego nauczania.


Cz wrz 07, 2023 11:35 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 7 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL