Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Autor |
Wiadomość |
ANDPOL
Dyskutant
Dołączył(a): Pn lis 24, 2014 4:34 pm Posty: 421
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Żona ma problem z alkoholem. Upija się wieczorami a rano na kacu, pewnie z promilami wsiada do samochodu. Oczywiście żadne tłumaczenia nie trafiają. To zwykłe czepianie. Siłowe zabranie kluczyków będzie końcem naszego małżeństwa. I tu powstaje problem... Liczyć na to, że nic się nie stanie, czy poświęcić małżeństwo?
|
Śr maja 08, 2019 8:31 am |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Kup alkomat i każ jej rano dmuchać. Jak to nie pomoże, to sprawę trzeba będzie postawić na ostrzu noża.
|
Śr maja 08, 2019 8:42 am |
|
|
sam2
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
To nie samochod jest problemem tylko cos co ja doluje. Kup jej wieczorem ladny bukiet kwiatow.
|
Śr maja 08, 2019 8:48 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Problem zlokalizowany jest tam, gdzie osoba próbując o nim zapomnieć zaczyna się neutralizować piciem. Nie potrafi rozwiązywać problemów na trzeźwo. Nie chce o nich myśleć. Do wypadku w końcu dojdzie, może będzie ofiara śmiertelna. Tłumaczenie męża, że nie mial siły założyć spodni i uporządkować swych spraw małzeńskich nie przekona nikogo. On jest głową rodziny. Będzie współwinny zabójstwa/kalectwa innej osoby lub nawet żony. Zabrać kluczyki zanim zacznie wieczorem pić. I zanim zacznie pić porozmawiać spokojnie o terapii. Myślę, że oboje sa współuzależnieni, bo alkoholizm to choroba rodzinna. Rózne są metody wstrząsania człowiekiem, zaczyna się od najmniej dotkliwych. Nie chce zrozumieć? Wyciąga się kolejne działa. Czasem człowiek musi wszystko stracić, by zrozumial swoją sytuację i zacznie siebie porządkować.
Wartością najwyższą jest przykazanie miłości. Pozwalam komuś na zabijanie siebie i jestem obojętny na skrzywdzenie kogoś innego. Małżeństwo jest tylko usprawiedliwieniem. Chce alkoholik odejść? I tak odejdzie. Odchodzi w picie. Pytanie jest inne. Czy współmałżonkowi nie jest wygodnie, bo odejście współmałżonka to większa dla niego strata niż ewentualne zabicie innego człowieka. Zapicia się bowiem nie bierze pod uwagę.
To są delikatne sprawy. Znam sytuację, że odcięcie żony od pieniędzy skutkowało tym, że brała po kryjomu pożyczki. Popełnila samobójstwo (pijąca schizofreniczka) i mąż został z długami o których jakiś czas nawet nie wiedział.
U kobiet alkohol wolniej się metabolizuje niż u mężczyzn a alkomat nie rozwiązuje sprawy. Na kacu reaguje się wolniej.
|
Śr maja 08, 2019 8:54 am |
|
|
sachol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
ANDPOL napisał(a): Żona ma problem z alkoholem. Upija się wieczorami a rano na kacu, pewnie z promilami wsiada do samochodu. Oczywiście żadne tłumaczenia nie trafiają. To zwykłe czepianie. Siłowe zabranie kluczyków będzie końcem naszego małżeństwa. I tu powstaje problem... Liczyć na to, że nic się nie stanie, czy poświęcić małżeństwo? Kolejne małżeństwo gdy kobieta rzadzi a maz po pantoflem. Co sie maz kluczykow zabrac boi bo zona odejdzie. Oj gdzie Ci mezczyznii
|
Śr maja 08, 2019 9:30 am |
|
|
ANDPOL
Dyskutant
Dołączył(a): Pn lis 24, 2014 4:34 pm Posty: 421
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
No dokładnie mąż pod pantoflem. Żona robi karierę, pracuje po 15 godzin, dobrze zarabia ale problemu nie widzi. To taka moja złośliwość. Przecież nic się nie dzieje. To jest oczywiście czubek naszych problemów. Tylko, że problem zaczyna wychodzić z domu na ulicę. Chyba trzeba zacząć od tego alkomatu, żeby mieć jasny dowód, że to nie moja fanaberia.
|
Śr maja 08, 2019 10:24 am |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Siąść, przegadać, zaproponować terapię.
|
Śr maja 08, 2019 10:28 am |
|
|
sachol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
ANDPOL napisał(a): No dokładnie mąż pod pantoflem. Żona robi karierę, pracuje po 15 godzin, dobrze zarabia ale problemu nie widzi. To taka moja złośliwość. Przecież nic się nie dzieje. To jest oczywiście czubek naszych problemów. Tylko, że problem zaczyna wychodzić z domu na ulicę. Chyba trzeba zacząć od tego alkomatu, żeby mieć jasny dowód, że to nie moja fanaberia. Problem to Ty dopiero bedziesz mial jak zona rozwali siebie lub nie daj Bog zrobi komus krzywde. Jak jest na tyle nieodpowiedzialna ze tego nie pojmuje to trzeba uzyc wszelkich srodkow ku temu aby jej glupote powstrzymać. Zabranie kluczyków siła jesli nic nie dociera jest dobrym pomyslem w danym momencie. Mozna tez zadzwonic na policje i zwyczqjnie doniesc ze prowadzi pod wplywam. To sa zwyczajne srodki zaradcze jej glupocie i poniesieniu przezen skutkow jej poczynan
|
Śr maja 08, 2019 10:37 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16895
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Jeśli zabranie kluczyków oznacza koniec malżenstwa, oznacza to tylko tyle, że to kropka nad i. Problemy są poważne. Proste zapytanie. Kiedy żona wraca po kilkunastu godzinach pracy do domu, ma dom wysprzątany, dzieci nakarmione i zadbane, lekcje odrobione i obiad przygotowany? Trudni mi bowiem uwierzyć, że odreagowuje w domu stresy tylko z pracy. Tak to już jest, że niosac ze sobą wysoki poziom stresu i widząc, że w domu czeka ją kolejny etat, po prostu tego już nie znosi i ucieka w alkohol. Przedstawiłam standardowy scenariusz i sytuację wielu kobiet w rodzinie.
Ubranie spodni to wzięcie odpowiedzialności za rodzinę. Zawsze się zaczyna analizę od siebie i swoich ewentualnych braków.
|
Śr maja 08, 2019 1:10 pm |
|
|
ANDPOL
Dyskutant
Dołączył(a): Pn lis 24, 2014 4:34 pm Posty: 421
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Dzieci brak. Jedyna rodzina to mąż, czyli ja, też se swoimi problemami. Kluczyki to praca, brak kluczyków to nie dyspozycyjność = brak pracy. Praca jest ważniejsza od rodziny. To sposób na zagłuszenie instynktu macierzyńskiego.
Ostatnio edytowano Śr maja 08, 2019 2:21 pm przez ANDPOL, łącznie edytowano 2 razy
|
Śr maja 08, 2019 2:17 pm |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Idźcie oboje na terapię małżeństw.
|
Śr maja 08, 2019 2:18 pm |
|
|
Terremoto
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Brak pracy lepszy niż bycie mordercą. Zresztą popijająca kobieta i tak w końcu tę pracę straci. Kwestia czasu. Pytanie, kto i kiedy straci życie, gdy będzie jeździła.
Zabierz jej te kluczyki, na spokojnie, niestety trzeba. Już teraz. To nią potrząśnie, z jakim skutkiem - nie wiem, pewnie będzie wielka afera...
|
Śr maja 08, 2019 3:02 pm |
|
|
sam2
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
ANDPOL napisał(a): Dzieci brak. Jedyna rodzina to mąż, czyli ja, też se swoimi problemami. Kluczyki to praca, brak kluczyków to nie dyspozycyjność = brak pracy. Praca jest ważniejsza od rodziny. To sposób na zagłuszenie instynktu macierzyńskiego. A pomyslales ze ten instynkt macierzynski moze wlasnie mocno daje znac o sobie a ona nie widzi zadnego wsparcia z twojej strony by zdecydowac o macierzynstwie jesli jest we wlasciwym wieku, albo widzi ze mimo pracy i dostatku przegrywa zycie? Tu na forum mozemy gdybac ale ty wiesz najlepiej co w trawie piszczy, tylko moze nie docieraja do ciebie niektore fakty z waszego zycia.
|
Śr maja 08, 2019 3:11 pm |
|
|
ANDPOL
Dyskutant
Dołączył(a): Pn lis 24, 2014 4:34 pm Posty: 421
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
Chyba najrozsądniejszym chwilowym rozwiązaniem będzie jednak ten alkomat. W razie wątpliwości dmuchasz i wiemy albo nie chcesz dmuchać, więc nie jedziesz i trudno. Czekam jeszcze na rozmowę "wychowawczą" pewnej bliskiej osoby...Chociaż wątpię w jej skutek.
|
Śr maja 08, 2019 3:19 pm |
|
|
ANDPOL
Dyskutant
Dołączył(a): Pn lis 24, 2014 4:34 pm Posty: 421
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Alkoholizm a samochód - dylemat moralny.
sam2 napisał(a): A pomyslales ze ten instynkt macierzynski moze wlasnie mocno daje znac o sobie a ona nie widzi zadnego wsparcia z twojej strony by zdecydowac o macierzynstwie jesli jest we wlasciwym wieku, albo widzi ze mimo pracy i dostatku przegrywa zycie? Tu na forum mozemy gdybac ale ty wiesz najlepiej co w trawie piszczy, tylko moze nie docieraja do ciebie niektore fakty z waszego zycia. To jest bardziej skomplikowane, ale to jest forum publiczne i nie będę o takich intymnych szczegółach pisał. Nigdy nie będziemy "pełną" rodziną.
Ostatnio edytowano Śr maja 08, 2019 3:24 pm przez ANDPOL, łącznie edytowano 1 raz
|
Śr maja 08, 2019 3:22 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|