Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 6:01 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
 Kościelna edukacja dla mężczyzn 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N sty 06, 2019 7:59 pm
Posty: 2
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, protestantyzm
Odpowiedz z cytatem
Post Kościelna edukacja dla mężczyzn
Wciąż słyszę jak powinna zachowywać się żona, niezwykle rzadko zaś sugestię co do zachowania mężczyzn/mężów. Niby jesteśmy równi wobec Boga, mamy równe prawa w małżeństwie ale to kobieta ma dbać o dobrobyt męża i najlepiej siedzieć cicho gdy On Pan i Władca wraca do domu. On jest siewcą, dawcą życia i należą mu się wszystkie fanfary tylko nawet rolnik cały rok ziemi nie uprawia! A jak coś jest nie tak, to wina kobiety. Dlaczego Kościół nie edukuje mężczyzn w kwestii relacji, emocji, współżycia? Dlaczego nie mówi im, że jeśli żona nie chce współżycia to na prawdę tego nie chcę, nie znaczy "nie". Jak żona nie chce to nie można brać sobie siłą, bo się należy. Dlaczego na temat gwałtu,molestowania czy innych czynności seksualnych Kościół milczy jakby nie istniały? A zmaltretowanej żonie radzi się - "módl się droga, Bóg ciebie wysłucha" No i co zabierze mnie do siebie by przerwać cierpienia czy spuści na niego plagi Egipskie?. Jestem sfrustrowana swoim życiem i biernością instytucji, której ufała, że doda otuchy. Jakiś czas temu odeszłam od męża. O moim życiu długo by opowiadać, mnie się wydawało,, że wychodzę za mąż za fantastycznego faceta a dla niego liczyło się chyba to, że posiadł dziewicę za żonę. Od pierwszego dnia małżeństwa współżycie codziennie, Ja myślałam, że z czasem się nasyci, w końcu czekaliśmy z tym do ślubu. Nic z tego, z czasem dwa trzy dni przerwy wywoływały w nim takie frustracje, że mnie popychał, szarpał za włosy. Z obiektu uwielbienia zostałam "szmatą", która nie chce mu "dać". Usłyszałam, że się ze mną ożenił, żebym robiła mu dobrze a Ja wciąż mam cierpiącą minę. Kiedyś usłyszałam jednego księdza, który mówił, że antykoncepcja uprzedmiotawia kobiety-BZDURA. W życiu antykoncepcji nie stosowałam a dla mojego męża po ślubie stałam się przedmiotem do rozładowania napięcia. To seks (wiem, ze nie lubicie tego słowa) uprzedmiotawia kobiety, dla swoich facetów stają się "dziurką" do spuszczenia się. Jak mi członka wpychał do ust, to zwymiotowałam, raz ugryzłam i się skończyło. Zaczęło być gorzej, gdy zaszłam w ciążę. Jak On ma się mną opiekować, skoro mu nie dogadzam?Przynosił wypłatę i oczekiwał, że w tym dniu będę czekać na niego w bieliźnie. Atrakcji nie ma, żona wypłaty nie dostanie bo nie zarobiła. Powiedziałam, że On nie dostanie obiadu, bo ten kupiłam za swoje pieniądze. Wtedy pobił mnie pierwszy raz. Urodziłam przed terminem przez cc bo ratowano moje życie. Błagał, przepraszał ze szpitala wróciłam do domu. Dziecko go nie obchodziło tylko to, kiedy mu "dam". Lekarze sugerowali bym z kolejną ciążą odczekała przynajmniej 3 lata, to dla mojego zdrowia. Jak miałam odczekać skoro On wciąż napełniał mnie spermą? Za 4 m-ce była w kolejnej ciąży, która poroniłam. Oficjalnie spadłam ze schodów. Jemu nie przeszkadzało, nawet gdy szłam spać z dzieckiem. "Ty się przekręć i wypnij a ja swoje zrobię", dziecko widzi? "ma instrument po tatusiu i tez będzie nieźle dymał". Po dwóch latach zaszłam w kolejną ciążę. Po tym jak mnie pobił i zgwałcił (rozwalając odbyt) miałam kolejną cesarkę. Miałam urodzić dwojaczki, tylko jedną córkę lekarze uratowali i raczej do końca życia będzie wymagała mojej opieki.Odważyłam się zgłosić na policję, zresztą razem z nimi wróciłam do domu by zabrać starsze dziecko i swoje rzeczy. Po czasie dowiedziałam się z ust księdza, że jestem donosicielką, która skalała swoje gniazdo, zniszczyła rodzinę.Jakoś muszę z tym żyć. Pewnie teraz byłoby mi to łatwiej znosić bo mojej macicy nie uratowali i niewiele mam w tym miejscu wrażliwości (taki gorzki komentarz). Myślałam, że jestem odosobniona w swoim bólu a tu nic bardziej mylnego. Wróciłam do mojej rodzinnej miejscowości a tam miejsce spokojnej starości. Ulica, przy której mieszka moja mama- wdowa liczy około 30 domów jednorodzinnych. W części mieszkają wdowcy/wdowy, reszta to małżeństwa 60+, młodzi wyjechali za pracą. Mama poprosiła mnie bym zaniosła sąsiadce jajka. Poszłam do niej i kiedy wchodziłam na górę, zobaczyłam, że sąsiad kładł sie spać na posłaniu w piwnicy. Skomentowałam, że Ona też dobrego męża nie ma, skoro go do piwnicy wysłała. Ona na to, że "dawała" mu przez 20 lat, znosiła bicia i upokorzenia a teraz ma własną emeryturę i dziad dostał "kopa w d..ę". Przyglądałam się innym szczęśliwym małżonkom z ulicy i wszędzie tak samo, Ona na górze On w piwnicy, Ona w domu On w garażu. Mieszka jedno udane małżeństwo, kiedy mąż żonę pobił, ta wylała mu na przyrodzenie gar wrzątku. Co niedzielę się pod rękę prowadzą do kościoła. Tak wyglądają na starość te cudowne, nierozerwalne małżeństwa kościelne. Nawiasem mówiąc moje też będzie nierozerwalne, bo na unieważnienie nie mam pieniędzy. Znacznie bardziej ich potrzebuję na rehabilitację dziecka. Po co to wszystko opisałam? W nadziei, że przeczyta to jakiś ksiądz i zacznie rozmawiać z mężczyznami. Ta instytucja ma wielką moc a słowa powiedziane z ambony zapadają w pamięć i w serce. Ponoć kropla drąży skałę. Kiedyś podobnie miałam nadzieję, że choć raz usłyszę z ambony, że miejscem upamiętnienia zmarłych jest cmentarz, nie rów, drzewo przy drodze. Potem widziałam, jak jedna rodzina stawia mini pomnik w rowie, w miejscu tragicznego wypadku ich syna a ksiądz święcił. Komu zabrakło tu odrobimy zdrowego rozsądku?


Ostatnio edytowano N sty 06, 2019 9:28 pm przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz

Kościół jako instytucja/wspólnota - z wielkiej litery, z małej litery budynek



N sty 06, 2019 8:57 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kościelna edukacja dla mężczyzn
Dlaczego zachowanie swojego męża patusa wiążesz z porażką katolicyzmu?
Myslisz, że alkoholik czy seksoholik posłucha Kościoła?


N sty 06, 2019 9:38 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kościelna edukacja dla mężczyzn
4 sprawy.
1 - dobrze że odeszłaś od męża - gwałciciela i seksoholika
2 -
Cytuj:
Niby jesteśmy równi wobec Boga, mamy równe prawa w małżeństwie ale to kobieta ma dbać o dobrobyt męża i najlepiej siedzieć cicho gdy On Pan i Władca wraca do domu. On jest siewcą, dawcą życia i należą mu się wszystkie fanfary tylko nawet rolnik cały rok ziemi nie uprawia! A jak coś jest nie tak, to wina kobiety.

To raczej nie jest nauczanie Kościoła..

3 - nie ma czegoś takiego jak unieważnienie ślubu - jest stwierdzenie nieważności - czyli stwierdzenie że ten sakrament nigdy nie zaistniał.

4 -

Cytuj:
Kiedyś podobnie miałam nadzieję, że choć raz usłyszę z ambony, że miejscem upamiętnienia zmarłych jest cmentarz, nie rów, drzewo przy drodze. Potem widziałam, jak jedna rodzina stawia mini pomnik w rowie, w miejscu tragicznego wypadku ich syna a ksiądz święcił. Komu zabrakło tu odrobimy zdrowego rozsądku?


A to już pomieszanie tematów - Twoje nieudane małżeństwo i miejsce upamiętniania zmarłych. Co do tego drugiego.. Hm.. Przecież spotkałaś się nie jeden raz z pomnikiem upamiętniającym kogoś znanego (bohatera narodowego) niekoniecznie na cmentarzu? Czemu ktoś nie może postawić pomnika upamiętniającego tragiczne zdarzenie????

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


N sty 06, 2019 9:43 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kościelna edukacja dla mężczyzn
Po uważniejszm przeczytaniu wygląda na prowokację.


N sty 06, 2019 9:50 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kościelna edukacja dla mężczyzn
Trafiłaś na przemocowca. Nie wiem, czy krył się przed ślubem, czy też nie chciałaś tego zauważyć. Nie wierzę, by taki człowiek żenil się jako prawiczek. To niemożliwe. Wyszlasz za maszynę do seksu i socjopatę najprawdopodobniej. To jest sytuacja patologiczna a nie małżeństwo katolickie. Opisujesz cały czas patologię i widzisz w tym normę i uważasz, że to brak edukacji mężczyzn oraz przyzwolenie Kościoła na patologię. Tu nie mamy do czynienia z edukacją, bo ona nic by nie zmieniła. Tu potrzeba pomocy psychiatryczno - psychologicznej. Jeśli to rzeczywiście socjopata, nawet terapie są nieskuteczne.
Księża nie są psychologami i nie ich zadaniem jest działanie na poziomie psychiki. Mogli więc nie rozpoznać problemu.
Zdanie księdza podane kobiecie przy spowiedzi: żeby psychopata się zmienił, trzeba cudu. Po tych słowach rozwódka pogodziła się z Bogiem. Dopiero po latach zrozumiała, że sama wybrała sobie męża i była niezwykle naiwna. Mimo jednak rozwodu, na który zdecydowala się z powodu dzieci, nie potrafiła wyjść z osobowości zaleznej. Jest dziś niezwykle samotną staruszką.

Nie przekierowuj winy na innych. Rozstałaś się z mężem, więc zacznij nowe życie...i życz mu najlepiej. Jeśli potrafisz udowodnić, że prowadził podwójne życie przed ślubem i to zataił, może się okazać, że nie było małżeństwa.

Nie wiem, czy to prowokacja, czy nie. Widzę problem, który z edukacją kościeną nie nic wspólnego. Mamy bezwolną kobietę, która nie potrafi powiedzieć 'nie' i dopełnienie w postaci jej wlaściciela.


N sty 06, 2019 9:55 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Wt wrz 12, 2017 2:42 am
Posty: 176
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kościelna edukacja dla mężczyzn
Wespecjan napisał(a):
Po uważniejszm przeczytaniu wygląda na prowokację.

Też mam takie wrażenie.
Dużo "drastycznych" i niepotrzebnych detali jak na forum na którym niekoniecznie są sami dorośli.

Brzmi jak ofiara męża z "Kościoła" opartego na Koranie.
A na naukach przedmałżeńskich nic do męża nie powiedziano na temat?
Na tych które my mieliśmy prowadzący kapłan dał nam sporo do myślenia.
Natomiast wiedzę jak traktowac kobietę, a w szczególności żonę często wynosi się z domu. Czasem przykład nie jest najlepszy.

Pozatym zgadzam się z merss w szczególności z jej zakończenim więc nie będę powtarzał.


Pn sty 07, 2019 2:39 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kościelna edukacja dla mężczyzn
Agata86 napisał(a):
Kiedyś podobnie miałam nadzieję, że choć raz usłyszę z ambony, że miejscem upamiętnienia zmarłych jest cmentarz, nie rów, drzewo przy drodze. Potem widziałam, jak jedna rodzina stawia mini pomnik w rowie, w miejscu tragicznego wypadku ich syna a ksiądz święcił. Komu zabrakło tu odrobimy zdrowego rozsądku?


Moim zdaniem upamiętnianie ofiar wypadków drogowych w miejscu wypadu jest zdroworozsądkowe, gdyż może przyczyniać się do zwiększonego zachowania ostrożności na drodze, zwłaszcza teraz, w czasach, gdy prawie każdy kierowca odczuwa, że jadą z nami nie tylko inni kierowcy, ale także ich urządzenia do komunikowania się ze światem. Tyle razy widzi się samochody na skrzyżowaniach, które powinny już jechać, bo zapaliło się zielone światło, a one stoją i stoją, aż się zatrąbi, a wtedy kierowca podnosi głowę i wyrywa z buta.


Pn sty 07, 2019 3:23 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm
Posty: 3444
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kościelna edukacja dla mężczyzn
Wespecjan napisał(a):
Po uważniejszm przeczytaniu wygląda na prowokację.

Też mam takie wrażenie. Dyskusja skończyła się zanim sie zaczęła.

_________________
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą


Pn sty 07, 2019 8:24 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N sty 06, 2019 7:59 pm
Posty: 2
Płeć: kobieta
wyznanie: chrześcijanin, protestantyzm
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Kościelna edukacja dla mężczyzn
Dziękuję Wszystkim za wpisy. Nie mam wiele czasu by siedzieć na forum, mam mało czasu na sen. Mogło tak wyglądać,że pojawiam się,sieję zament i znikam. Chciałam wylać z siebię swoją historię i poczuć się wysłuchaną. Na naukach uczyliśmy się prowadzić kalendarzyk,mieliśmy warsztaty z rodziną,która miała 6dzieci. Na każdym kroku tylko "ufajcie Bogu a was poprowadzi". Jeśli małżeństwo ma problemy to modlitwa je rozwiąże. Nie rozwiąże niestety różnicy temperamentów. Gdziekolwiek spojży mężczyzna tam ocieka seksem,czyta,że seks potrzebny jak woda i nikt mu nie mówi,że ma wziąć na wstrzymanie. W telewizji reklamy środków na potencję,które krzyczą weź i uprawiaj seks codziennie. Żona musi dać bo od tego jest,jak nie daje to są koleżanki,jest zdrada. Żadnego głosu w stylu "opamiętaj się człowieku,żyj z żoną ale jej nie zmuszaj i nie męcz". Takuego przekazu zabrakło mi w moim życiu. Pewnie się nie doczekam. Nawet w normalnych małżeństwach,które potrafią rozmawiać o swoich relacjach i np stosują NPR to kobiety mówią,że są szczęśliwe z normalizacji współżycia,faceci się nie wypowiadają. To co widzę to Pogoń za seksem,żeby było go więcej,łatwo powiedzieć do kobiety-szanuj się,niech poczeka. Jeden poczeka a drugi sam weźmie. Nikt mu nie powie,że nie można


Wt sty 15, 2019 10:34 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL