Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 12, 2024 2:47 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc. 
Autor Wiadomość
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6818
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
Wespecjan napisał(a):
Cytuj:
Nie rozumiem trochę tego przesłania . Zbytnio zagmatwane. To osoby które były już w związku cywilnym nie mogą wstąpić w sakrament małżeństwa z inną osobą nawet po uzyskaniu rozwodu ?

Reczywiście dziwne nauczanie, to było jakieś luźne myśli JPII czy nauczanie Magisterium? Nawet nie chce mi się wierzyć, że JPII coś takiego wysnuł. A co jeśli takie małżeństwo nieochrzszczonych się rozpadło a poźniej jedno z tych ludzi przyjeło chrzest w KK, czy wtedy taka osoba jest "dostępna" do ożenku lub zamążpójścia w KK?

I co w tym dziwnego?
Ty jako katolik powinieneś żyć w sakramentalnym związku. Są jednak inni, którzy są niewierzący, innowierzący itp. Ich związki powinieneś także szanować, a nie traktować za coś nieistotnego, nieważnego.
Sprowadzając sprawę do absurdu to Maryja i Józef, Anna i Joachim też nie mieli związku sakramentalnego, wszak nie znano wtedy takiego pojęcia i nie składali przysięgi w obecności katolickiego księdza..

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Wt gru 11, 2018 10:38 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
PeterW napisał(a):
I co w tym dziwnego?


Pojawiają się pewne pytania z tym związane. Związek cywliny nie może być traktowany jako małżeństwo sakramentalne. Czyli po rozpadzie takiego związku dana osoba jest stanu wolnego i może zawerzć ważne małżeństwo sakramentalne.

Teraz, jak to się ma w przypadku innowierców, załóżmy Hindusów czy muzułmanów lub wyznawców judaizmu. Czy ich małżeństwa moją moc sakramentu? Jeśli oni sami nie postrzegają swoich związków w taki sposób a pojęcie sakramentu w ich religiii nie istnieje? Zawierają małżenstwo sakramentalne nie będąc tego świadomym? Jeśli w ich przysiędze nie ma załóżmy obietnicy miłości i wierności aż po grób, to mimo wszystko są zobowiązani do zachowania tej wierności nawet jeśli tego nie ma w ich zwyczajach, a ich religia dopuszcza rozwiązanie małżeństwa?

Cytuj:
Sprowadzając sprawę do absurdu to Maryja i Józef, Anna i Joachim też nie mieli związku sakramentalnego, wszak nie znano wtedy takiego pojęcia i nie składali przysięgi w obecności katolickiego księdza.


Ponieważ to nie były wtedy związki sakramentalne a judaizm dopuszczał oddalenie żony i list rozwodowy.


Wt gru 11, 2018 11:14 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
equuleuss napisał(a):
PeterW napisał(a):
I co w tym dziwnego?


Pojawiają się pewne pytania z tym związane. Związek cywliny nie może być traktowany jako małżeństwo sakramentalne. Czyli po rozpadzie takiego związku dana osoba jest stanu wolnego i może zawerzć ważne małżeństwo sakramentalne.

Teraz, jak to się ma w przypadku innowierców, załóżmy Hindusów czy muzułmanów lub wyznawców judaizmu. Czy ich małżeństwa moją moc sakramentu? Jeśli oni sami nie postrzegają swoich związków w taki sposób a pojęcie sakramentu w ich religiii nie istnieje? Zawierają małżenstwo sakramentalne nie będąc tego świadomym? Jeśli w ich przysiędze nie ma załóżmy obietnicy miłości i wierności aż po grób, to mimo wszystko są zobowiązani do zachowania tej wierności nawet jeśli tego nie ma w ich zwyczajach, a ich religia dopuszcza rozwiązanie małżeństwa?

Cytuj:
Sprowadzając sprawę do absurdu to Maryja i Józef, Anna i Joachim też nie mieli związku sakramentalnego, wszak nie znano wtedy takiego pojęcia i nie składali przysięgi w obecności katolickiego księdza.


Ponieważ to nie były wtedy związki sakramentalne a judaizm dopuszczał oddalenie żony i list rozwodowy.

Wszystko okresla KPK wystarczy zajrzeć zamiadt dywagować. Malzenstwo Sakramentem jest tylko w KK. Malzenstwo nieochrzszczonych jest nierozerwalne ze wzgledu na prawo naturalne nnie Sakrament
Kan. 1148
"§ 1. Nieochrzczony, który miał równocześnie przed chrztem kilka żon nieochrzczonych, po przyjęciu chrztu w Kościele katolickim, jeśli mu trudno pozostać z pierwszą żoną, może zatrzymać jedną z nich, oddalając pozostałe. To samo odnosi się do kobiety nieochrzczonej, która miała równocześnie kilku mężów nieochrzczonych."


Wt gru 11, 2018 11:17 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
sachol napisał(a):
Malzenstwo Sakramentem jest tylko w KK. Malzenstwo nieochrzszczonych jest nierozerwalne ze wzgledu na prawo naturalne nnie Sakrament


Ale to jest nadal dziwne, ponieważ to znaczyłoby że związki cywilne są także nierozerwalne ze względu na prawo naturalne? Wiemy przecież że osoba po rozwodzie cywilnym może zawrzeć małżeństwo sakramentalne.

I teraz, jeśli w innych religiach dopuszczone jest oddalenie żony i rozwód, to przecież te osoby ne są świadome istnienia tego prawa naturalnego, ponieważ ich religia mówi co innego i pozwala na rozwody.

I tak, jeśli załóżmy Hindus rozstaje się z żoną którą poślubił w obrządku swojej religii a następnie dostępuje nawrócenia i przyjmuje chrzest, to jest zobowiązany do życia w celibacie ze względu na to że jego małżeństwo zawarte w innym obrządku jest nierozerwalne, nawet jeśli poprzednia religia którą wyznawał pozwala na rozwody? Czy takie małżeństwo jest ważne? Ponieważ był to związek zawarty w obrządku pogańskim i także ma moc nierozerwalności, nawet jeśli małżonkowie sobie tego nie ślubują?


Wt gru 11, 2018 11:30 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
equuleuss napisał(a):
PeterW napisał(a):
I co w tym dziwnego?


Pojawiają się pewne pytania z tym związane. Związek cywliny nie może być traktowany jako małżeństwo sakramentalne. Czyli po rozpadzie takiego związku dana osoba jest stanu wolnego i może zawerzć ważne małżeństwo sakramentalne.

Teraz, jak to się ma w przypadku innowierców, załóżmy Hindusów czy muzułmanów lub wyznawców judaizmu. Czy ich małżeństwa moją moc sakramentu? Jeśli oni sami nie postrzegają swoich związków w taki sposób a pojęcie sakramentu w ich religiii nie istnieje? Zawierają małżenstwo sakramentalne nie będąc tego świadomym? Jeśli w ich przysiędze nie ma załóżmy obietnicy miłości i wierności aż po grób, to mimo wszystko są zobowiązani do zachowania tej wierności nawet jeśli tego nie ma w ich zwyczajach, a ich religia dopuszcza rozwiązanie małżeństwa?

Cytuj:
Sprowadzając sprawę do absurdu to Maryja i Józef, Anna i Joachim też nie mieli związku sakramentalnego, wszak nie znano wtedy takiego pojęcia i nie składali przysięgi w obecności katolickiego księdza.


Ponieważ to nie były wtedy związki sakramentalne a judaizm dopuszczał oddalenie żony i list rozwodowy.



Myślę że najlepiej jest porozmawiać na ten temat z osobą kompetentną która to solidnie wytłumaczy a nie na forum . Mnie też zastanawia w takiej sytuacji (świadomość grzechu ) a raczej jego braku przez takiego człowieka .Jesli w danym momencie życia człowiek nie wie że wstępuje w nierozerwalny sakrament małżeństwa to jego wolna wola i świadomość jest ograniczona może gdyby ,żył w innym czasie ,innej kulturze, innym środowisku ,żył w naszej wierze od początku i miał przekazane wiedze o tym na czym polega i do czego zobowiązuje sakrament małżeństwa . Może gdyby ktoś go uświadomił przed zawarciem ślubu co tak naprawdę robi to może wcale by do niego nie doszło?


Wt gru 11, 2018 11:36 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm
Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
sachol napisał(a):
Wszystko okresla KPK wystarczy zajrzeć zamiadt dywagować. Malzenstwo Sakramentem jest tylko w KK.

Co rozumiesz przez KK?
Rzymskich katolików - religię rzymskokatolicką czy kogoś jeszcze?


Wt gru 11, 2018 11:38 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
Natalia22 napisał(a):
Jesli w danym momencie życia człowiek nie wie że wstępuje w nierozerwalny sakrament małżeństwa to jego wolna wola i świadomość jest ograniczona może gdyby ,żył w innym czasie ,innej kulturze, innym środowisku ,żył w naszej wierze od początku i miał przekazane wiedze o tym na czym polega i do czego zobowiązuje sakrament małżeństwa .


W innych religiach / wyznaniach, ba, nawet w protestanckich kościołach małżeństwo nie jest postrzegane jako sakrament. Nie w każdym wyznaniu składa się przysięgę zobowiązującą do nierozerwalności związku. A takie osoby jakby nie są świadome tego że małżeństwo jest nierozerwalne.


Wt gru 11, 2018 11:45 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So wrz 17, 2016 2:23 pm
Posty: 1284
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
Małzęństwo jest sakramentem dla rzymskich katolików, ale i dla prawosławnych, dla starokatolików, dla anglikanów.
Detale się różnią, ale jest to sakramentt małżeństwa.

Stąd było moje pytanie w opozycji do ewentualnego: tylko rzymscy katolicy.


Wt gru 11, 2018 11:50 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
Terremoto napisał(a):
sachol napisał(a):
Wszystko okresla KPK wystarczy zajrzeć zamiadt dywagować. Malzenstwo Sakramentem jest tylko w KK.

Co rozumiesz przez KK?
Rzymskich katolików - religię rzymskokatolicką czy kogoś jeszcze?

To jest logiczny skrót od Kościół Katolicki


Wt gru 11, 2018 12:31 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
Terremoto napisał(a):
Małzęństwo jest sakramentem dla rzymskich katolików, ale i dla prawosławnych, dla starokatolików, dla anglikanów.
Detale się różnią, ale jest to sakramentt małżeństwa.

Stąd było moje pytanie w opozycji do ewentualnego: tylko rzymscy katolicy.


https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TA ... ie_01.html
Myśle że tutaj można znaleźć mały skrót dla zainteresowanych tematem i co z czego wynika,
"Węzeł małżeński jest nierozerwalny wewnętrznie i zewnętrznie, czyli że nie może być rozwiązany własną powagą przez tych, którzy zadecydowali o jego istnieniu, a także przez tych, którzy kierują społecznością. Tak więc każde małżeństwo ważnie zawarte, także przez osoby nieochrzczone, cieszy się nierozerwalnością wewnętrzną. Zasadę tę uznaje się powszechnie. Opowiadają się za nią przepisy prawa świeckiego, które jednak przewidują rozwiązanie węzła małżeńskiego powagą władzy publicznej"


Wt gru 11, 2018 12:37 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
pachura napisał(a):
Cytuj:
W przypadku, gdyby – pomimo braku chrztu i ślubu kościelnego – tacy małżonkowie się rozeszli, to każdy ich następy związek w oczach Kościoła będzie nieważny.

Źródło
Gwoli ścisłości dodajmy że powyższe słowa nie należą do JP2, tylko do księdza z którym jest wywiad po ww. linkiem.

Viridiana napisał(a):
Nie chodzi mi o ważność czy nieważność w obliczu religii, chodzi o to, że niezbyt przyzwoitym jest wtrącanie się w czyjś związek.
Z jednej strony tak, z drugiej - jest to niewątpliwym faktem że istnieją toksyczne, źle dobrane związki gdzie zarówno on i ona powinni sobie poszukać innych partnerów a nie pchać się w małżeństwo mimo niepokojących sygnałów. Po to jest etap randkowania żeby znaleźć kogoś kompatybilnego - niekoniecznie musi to być pierwsza osoba z którą umawiało się dłużej niż miesiąc...

Do tego zawsze dziwi mnie pojęcie "rozbijania związku" przez osobę trzecią. To mąż i żona składali sobie przysięgę, nie ten/ta trzecia, i niewierność/brak silnej woli jest przede wszystkim winą tego/tej w związku.



Też o tym słyszałam .Rozmawiając z kobietami (zwykle są to ateistki ) słyszę że nie istnieje coś takiego jak rozbijanie czyjegoś związku . Ponieważ odpowiedzialnym za swoją wierność w relacji z drugą osobą jest człowiek który deklaruje wyłączność w związku z partnerem czy partnerką . Więc jeśli jakaś kobieta będzie w stanie odbić mi mojego partnera to jest to tylko i wyłącznie jego wybór i ukazuje tym sam fakt jak bardzo mu na mnie zależy skoro poszedł sobie do innej... I osoba trzecia może robić co jej się podoba bo nie ma wobec nikogo żadnych zobowiązań .


Ale myślę że nie chodzi tutaj o zobowiązania a o liczenie się z uczuciami drugiego człowieka ,człowieka który jest zdradzany . Ktoś tutaj napomknął ''wyobraź sobie co czuje kobieta w momencie gdy jakaś inna Pani interesuje się jej cywilnym mężem ''? I właśnie o to w tym chodzi o przyczynianie się do czyjegoś cierpienia ,nawet jako osoba trzecia najmniej winna .Poza tym bycie kochanką czy tą drugą jest upokarzające i interesowanie się mężczyzną który ma w nosie swój związek i leci na dwa fronty jest również upadające ,no bo w czym wtedy uczestniczmy ?w jakimś chorym układzie.


Wt gru 11, 2018 12:40 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
Natalia22 napisał(a):
pachura napisał(a):
Cytuj:
W przypadku, gdyby – pomimo braku chrztu i ślubu kościelnego – tacy małżonkowie się rozeszli, to każdy ich następy związek w oczach Kościoła będzie nieważny.

Źródło
Gwoli ścisłości dodajmy że powyższe słowa nie należą do JP2, tylko do księdza z którym jest wywiad po ww. linkiem.

Viridiana napisał(a):
Nie chodzi mi o ważność czy nieważność w obliczu religii, chodzi o to, że niezbyt przyzwoitym jest wtrącanie się w czyjś związek.
Z jednej strony tak, z drugiej - jest to niewątpliwym faktem że istnieją toksyczne, źle dobrane związki gdzie zarówno on i ona powinni sobie poszukać innych partnerów a nie pchać się w małżeństwo mimo niepokojących sygnałów. Po to jest etap randkowania żeby znaleźć kogoś kompatybilnego - niekoniecznie musi to być pierwsza osoba z którą umawiało się dłużej niż miesiąc...

Do tego zawsze dziwi mnie pojęcie "rozbijania związku" przez osobę trzecią. To mąż i żona składali sobie przysięgę, nie ten/ta trzecia, i niewierność/brak silnej woli jest przede wszystkim winą tego/tej w związku.



Też o tym słyszałam .Rozmawiając z kobietami (zwykle są to ateistki ) słyszę że nie istnieje coś takiego jak rozbijanie czyjegoś związku . Ponieważ odpowiedzialnym za swoją wierność w relacji z drugą osobą jest człowiek który deklaruje wyłączność w związku z partnerem czy partnerką . Więc jeśli jakaś kobieta będzie w stanie odbić mi mojego partnera to jest to tylko i wyłącznie jego wybór i ukazuje tym sam fakt jak bardzo mu na mnie zależy skoro poszedł sobie do innej... I osoba trzecia może robić co jej się podoba bo nie ma wobec nikogo żadnych zobowiązań .

.

No ja bym sie nie zgodziła. Jeśli wiesz że ktoś jest w zwiazku/małżeństwie cywilnym lub sakrame talnym a wchodzisz z ta osoba w blizsza relacje to jestes tak samo odpowiedzialna za jej ewentualny rozpad jak ta osoba.
Wg mnie zawszenalezy wystopować taka osobe i jeszcze pogromic zeby zaczeła zachowywać rozum i godność czlowieka


Wt gru 11, 2018 1:00 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
Viridiana napisał(a):
Nie chodzi mi o ważność czy nieważność w obliczu religii, chodzi o to, że niezbyt przyzwoitym jest wtrącanie się w czyjś związek.
Z jednej strony tak, z drugiej - jest to niewątpliwym faktem że istnieją toksyczne, źle dobrane związki gdzie zarówno on i ona powinni sobie poszukać innych partnerów a nie pchać się w małżeństwo mimo niepokojących sygnałów. Po to jest etap randkowania żeby znaleźć kogoś kompatybilnego - niekoniecznie musi to być pierwsza osoba z którą umawiało się dłużej niż miesiąc...

Do tego zawsze dziwi mnie pojęcie "rozbijania związku" przez osobę trzecią. To mąż i żona składali sobie przysięgę, nie ten/ta trzecia, i niewierność/brak silnej woli jest przede wszystkim winą tego/tej w związku.[/quote]


Też o tym słyszałam .Rozmawiając z kobietami (zwykle są to ateistki ) słyszę że nie istnieje coś takiego jak rozbijanie czyjegoś związku . Ponieważ odpowiedzialnym za swoją wierność w relacji z drugą osobą jest człowiek który deklaruje wyłączność w związku z partnerem czy partnerką . Więc jeśli jakaś kobieta będzie w stanie odbić mi mojego partnera to jest to tylko i wyłącznie jego wybór i ukazuje tym sam fakt jak bardzo mu na mnie zależy skoro poszedł sobie do innej... I osoba trzecia może robić co jej się podoba bo nie ma wobec nikogo żadnych zobowiązań .

.[/quote]
No ja bym sie nie zgodziła. Jeśli wiesz że ktoś jest w zwiazku/małżeństwie cywilnym lub sakrame talnym a wchodzisz z ta osoba w blizsza relacje to jestes tak samo odpowiedzialna za jej ewentualny rozpad jak ta osoba.
Wg mnie zawszenalezy wystopować taka osobe i jeszcze pogromic zeby zaczeła zachowywać rozum i godność czlowieka[/quote]


A ja uważam że kobieta która wchodzi w relacje z mężczyzną mając świadomość tego że ma rodzinę ,żonę czy dzieci jest w pewnym stopniu odpowiedzialna za rozpad tego ewentualnego małżeństwa. Ale i tak dla mnie pełną odpowiedzialność za wszystko bierze mężczyzna który jest żonaty .

Bo ludzie są różni ,kobiety również , jedna ma kręgosłup moralny inna go nie posiada .Nie każda będzie interesowała się moim uczuciami . Jeśli jedna go pogoni to znajdzie się druga która go zachęci. . I wolałabym żeby to mój potencjalny mąż/partner potrafił odpowiednio się zachować w sytuacji gdy wyczuwa ze strony jakieś Pani ewidentne zaloty w jego stronę abym nie musiała się martwic czy za rokiem nie czeka go kolejna pokusa której nie będzie mógł się oprzeć.


Wt gru 11, 2018 1:10 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt lip 18, 2017 5:09 pm
Posty: 1683
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
sachol napisał(a):
"Węzeł małżeński jest nierozerwalny wewnętrznie i zewnętrznie, czyli że nie może być rozwiązany własną powagą przez tych, którzy zadecydowali o jego istnieniu, a także przez tych, którzy kierują społecznością. Tak więc każde małżeństwo ważnie zawarte, także przez osoby nieochrzczone, cieszy się nierozerwalnością wewnętrzną. Zasadę tę uznaje się powszechnie. Opowiadają się za nią przepisy prawa świeckiego, które jednak przewidują rozwiązanie węzła małżeńskiego powagą władzy publicznej"


Ale co rozumieć w takiej sytuacji pod tymi słowami - ważnie zawarte? W obrządku pogańskim, masajskim, Indian z Amazonki, Hindusów, muzułmanów, buddystów, Żydów, kogokolwiek innego, nieochrzczonego człowieka? Co ma czynić ich małżeństwa ważnie zawartymi, w/g jakiego kryterium, w/g sądów biskupich? Przecież te osoby są całkowicie poza KK i nauczanieum Magisterium. I co więcej, w pewnych wyznaniach jest dopuszczona poligamia czy też rozerwalność małżeństwa, to co ma czynić ważnym takie małżeństwo i w/g jakiego osądu można by wtedy stwierdzić czy to dane małżeństwo jest ważnie zawarte czy nie.

Natalia22 napisał(a):
Rozmawiając z kobietami (zwykle są to ateistki ) słyszę że nie istnieje coś takiego jak rozbijanie czyjegoś związku . Ponieważ odpowiedzialnym za swoją wierność w relacji z drugą osobą jest człowiek który deklaruje wyłączność w związku z partnerem czy partnerką .


Nie zgodzę się z takim założeniem. Osoba wchodząca pomiędzy dwoje ludzi nie ma odpowiedzialności wtedy kiedy ten fakt jest przed nią ukrywany a ona jest nieświadoma w co wchodzi, ale kiedy ma tego świadomość, to świadomie przyczynia się do rozpadu związku, nieistotne nawet czy jest to małżeństwo czy narzeczeństwo. Czasem bywa i tak że ktoś specjalnie i świadomie doprowadza do takiej sytuacji i chce rozbić związek dwojga ludzi. To że ta druga osoba na to przystaje i zdradza, nie usprawiedliwa tej osoby która wchodzi w związek innych osób.


Wt gru 11, 2018 1:14 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 02, 2015 7:51 pm
Posty: 600
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ślub cywilny, formalny związek , apsekt wiernosc.
equuleuss napisał(a):
sachol napisał(a):
"Węzeł małżeński jest nierozerwalny wewnętrznie i zewnętrznie, czyli że nie może być rozwiązany własną powagą przez tych, którzy zadecydowali o jego istnieniu, a także przez tych, którzy kierują społecznością. Tak więc każde małżeństwo ważnie zawarte, także przez osoby nieochrzczone, cieszy się nierozerwalnością wewnętrzną. Zasadę tę uznaje się powszechnie. Opowiadają się za nią przepisy prawa świeckiego, które jednak przewidują rozwiązanie węzła małżeńskiego powagą władzy publicznej"


Ale co rozumieć w takiej sytuacji pod tymi słowami - ważnie zawarte? W obrządku pogańskim, masajskim, Indian z Amazonki, Hindusów, muzułmanów, buddystów, Żydów, kogokolwiek innego, nieochrzczonego człowieka? Co ma czynić ich małżeństwa ważnie zawartymi, w/g jakiego kryterium, w/g sądów biskupich? Przecież te osoby są całkowicie poza KK i nauczanieum Magisterium. I co więcej, w pewnych wyznaniach jest dopuszczona poligamia czy też rozerwalność małżeństwa, to co ma czynić ważnym takie małżeństwo i w/g jakiego osądu można by wtedy stwierdzić czy to dane małżeństwo jest ważnie zawarte czy nie.

Natalia22 napisał(a):
Rozmawiając z kobietami (zwykle są to ateistki ) słyszę że nie istnieje coś takiego jak rozbijanie czyjegoś związku . Ponieważ odpowiedzialnym za swoją wierność w relacji z drugą osobą jest człowiek który deklaruje wyłączność w związku z partnerem czy partnerką .


Nie zgodzę się z takim założeniem. Osoba wchodząca pomiędzy dwoje ludzi nie ma odpowiedzialności wtedy kiedy ten fakt jest przed nią ukrywany a ona jest nieświadoma w co wchodzi, ale kiedy ma tego świadomość, to świadomie przyczynia się do rozpadu związku, nieistotne nawet czy jest to małżeństwo czy narzeczeństwo. Czasem bywa i tak że ktoś specjalnie i świadomie doprowadza do takiej sytuacji i chce rozbić związek dwojga ludzi. To że ta druga osoba na to przystaje i zdradza, nie usprawiedliwa tej osoby która wchodzi w związek innych osób.



A jeśli mężczyzna poznaje kobietę ,zakochuje się i świadomie odchodzi od żony ,podejmuje decyzje ze się rozwodzi .Nie ma romansu ,nie ma kłamstw ,nie ma ukrywania się .Po prostu odchodzi ,są też takie przypadki.
Kto jest wtedy odpowiedzialny za rozpad małżeństwa ? Kto jest wtedy winny ?


Wt gru 11, 2018 1:21 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 79 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL