Chciałbym opisać to co mnie spotkało. Może to nie będzie gramatycznie napisane ale pisane podczas emocji . Nawet nie wiem od czego zacząć . Może od początku , Mam na imię ..Rafał.. 33 lata.
I Już nie wiem co pisać , może to głupie ale tyle jest emocji we mnie ze nie wiem od czego zacząć.
Mając 28 lat poznałem moją zonę , razem wyjechaliśmy do Angli do pracy , pracowaliśmy,4 lata w Uk, postanowiliśmy wrócić do ukochanego kraju Polski ,Wróciliśmy po 4 latach , zaczęliśmy remontować mieszkanie, wszystko się układało .Mieszkanie wyremontowane , wiec pasuje postarać się o dzidziusia . Żona zaszła w ciążę , byliśmy szczęśliwi ,będziemy mieć bobaska .Po 8 tygodniach ciąży okazało się ze ciąża jest obumarła . Zawalił się świat, nie okazując tego cierpię cały czas nie umiem tego opisać , co czuję , dlaczego to nas spotkało . Dlaczego akurat mnie ? może dlatego że nie byłem idealny ,byłem złym człowiekiem ,w moim życiu dużo się działo , dużo złego zrobiłem , raniłem innych . Czy Bóg to teraz odbiera ? Czy jestem teraz z tego rozliczany ?Dlaczego teraz? Myslę że dlatego teraz bo będę czul co czuli inni? Jak ich raniłem ? Jestem wierzący wierzę w Boga , wiem że Bóg istnieje doznałem Jego pomocy w wielu sytuacjach , Teraz zadaje sobie pytanie dlaczego tak się stało ? Czy tak naprawdę Boże jesteś? Czy tak musiało być ? Chciałem być dobrym ojcem dla mojego dziecka ,oddać mu wszystko, dla czego nie pozwoliłeś mi? Co ja takiego zrobiłem? Nikogo nie zabiłem. Ale wiem że bliskich moich raniłem. Nie zdawałem sobie sprawy, byłem młody , głupi , bezmyślny ,teraz o tym wiem. Dlaczego nie można cofnąć czasu ? Czy by to coś dało ?Zmieniło by na lepsze? Dlaczego ?Czy ktoś zna odpowiedź ? Dlaczego tak ?

Bog Cie za nic nie kaze. Taki jest doczesny swiat ze sa choroby i smierc. Wiara moze pomoc tylko w radzeniu sobie z zyciem ktore bedzie trudne i nie uslane rozami.
Dzici umierajq tqkze mocno wierzacym.
A w Pismie jest napisae ze deszcza i slonce jest nad zlymi i dobrymi.

Twoje dziecko zmarło nie z racji kary nad Tobą, lecz z racji tego, iż żyjemy w świecie po grzechu pierworodnym, gdzie nie ma sprawiedliwości.

Nie zawsze dostaniemy odpowiedź na pytanie: dlaczego.
Czasem nie trzeba, nie warto pytać: dlaczego.
Nie szukaj na siłę.
Są rzeczy, które zostają tajemnicą.

W każdym razie nie jest tak, że śmierć dziecka jest karą za Twój grzech. To nie tak, że Bóg traktuje maleńkie dzieci jako instrument, narzędzie wymierzania kary dorosłym.

Kiedyś ktoś mądry mi powiedział, że są sytuacje, w których lepiej pytać, co dalej, po co, co z tego wynika.

Ale to, że zwróciłeś uwagę na swój grzech, ma też jakiś sens. Warto uważać na to, jak traktujemy innych. Więc jednak dobrze, że w tak trudnym momencie Ci się otworzyły oczy (i sumienie).

Co do "dlaczego?" warto jednak sprawdzić kwestie medyczne. Powód śmierci dziecka. Tak, aby w razie czego wszcząć leczenie.

Rafale, ciąża obumarła najczęściej świadczy o wadzie genetycznej i wynika z niezdolności organizmu do życia. Jest to bardzo częste, wiele par doświadcza straty dziecka w ten sposób, Statycztycznie jest to mniej więcej jedna na pięć ciąż.
Więm, że bardzo ciężko zrozumieć, dlaczego spotkało to akurat Was, ale nie skupiaj się na szukaniu winnych, tylko wspierajcie się z żoną, ona cierpi prawdopobnie nawet bardziej. Potraktujcie to jako krzyż, który musicie razem unieść.
Jest bardzo prawdopodobne, że niedługo doczekacie się szczęśliwie potomstwa, a na razie dajcie sobie czas na żałobę.
Pomyśl - a jeżeli dzieciątko było bardzo chore, to jest już u Boga, wiesz, jak ciężko byłoby Wam patrzeć na jego cierpienie albo śmierć zaraz po porodzie? Pan Bóg na prawdę wie, co jest najlepsze. Tylko potrzebujecie trochę czasu, żeby największy żal minął.
Pomodlę się za Was!

Drogi Rafale,

Bóg nawet z każdego zła wyprowadza dobro. On nie sprowadza na nas tych nieszczęść. Żyjemy w świecie po grzechu pierworodnym, dlatego nie jest to idealny i dobry świat. Ja nie mogę mieć dzieci w ogóle, taka się urodziłam, wada genetyczna. W tej sytuacji też widzę dobro, nie obwiniam o nic Boga. Skoro taka się urodziłam, to znaczy, że mam adoptować dzieciaczki, które nie mają domu. Mam w sobie dużo miłości, ciepła i nawet na adoptowane dzieci będę mogła je przelać, by stworzyć im dom. Módl się do Boga, aby otulił cię swoją miłością. Głowa do góry, Bóg jest przy Tobie cały czas i cierpi na pewno razem z Tobą widząc Twój ból.
Pomodlę się za Ciebie dzisiaj.