Hej. Od razu mówię że jak nie ten dział przepraszam.

Jak już wiecie lub też nie od jakiegoś czasu ćwiczę.
Rodzice nie mają za bardzo nic przeciwko ale czas od czasu mama rzuci :nie morduj się. Nie pamiętam czy tato też... Nie wiem jak to traktować bo raz mama mi doradzała a raz właśnie mówi żebym się nie mordowal.. Czy traktować to jako zakaz? To taka jakby moja droga życiowa ale trochę trzeciorzedna.

Sport rozwija siłę woli.

Krystian. To nie jest temat do dyskusji w necie. Spytaj się mamy co ma na myśli, a nie nas. To Twoja mama, a nie moja czy kogokolwiek który tu zagląda.

ZAMYKAM