(...) problem między mną (23 lata) a moim mężem (24 lata). Najpierw spotykaliśmy się przez rok, pobraliśmy się 2 lata temu. Zaszłam w ciążę około 7 miesięcy temu, więc niedawno zaczęliśmy omawiać imię dla dziecka. Odkąd dowiedzieliśmy się, że będzie dziewczynką, mój mąż chce nazwać ją imieniem jego byłej dziewczyny. Dla niego to nie żadna ex, ale ta, z którą spotykał się przez długi czas i ta, którą kochał najbardziej. Na początku naszego związku mieliśmy przez nią pewne problemy, ale ona wyprowadziła się w inną okolicę, więc problemy zniknęły. Naprawdę ją kochał i nigdy tego nie ukrywał, ale myślałem, że to już będzie koniec, gdy się wyprowadzi. Teraz dał jasno do zrozumienia, że ​​chce, aby dziecko miało jej imię, a imię, które ja wybrałam, mogę dać drugiemu dziecku. Kiedy spytałem go, dlaczego tak bardzo chce tego imienia, powiedział, że nawet jeśli on i jego ex nie poradzili sobie z problemami, to nie znaczy, że on nie chce, aby coś mu o niej przypominało. Nie rozumie, jak bardzo to źle wpływa na mnie i powtarza tylko, że to hormony. Czy on wciąż jest zakochany w niej i czy to normalne, że chce tak nazywać nasze dziecko?