Jestem ochrzczona i bierzmowana katoliczka, moj narzeczony jest buddysta. Czy ktos potrafi mi doradzic, czy mamy mozliwosc wziac katolicki slub? Zalezy mi konkretnie na koscielnej ceremonii.
Z gory dziekuje za rady/informacje i przepraszam, jesli napisalam w nieodpowiednim miejscu.

Ten buddysta jest nim "z urodzenia", czy z przejścia z katolicyzmu na buddyzm?

Z urodzenia

W takim przypadku konieczne jest udzielenie dyspensy przez biskupa, ale to nie powinno być problemem. Powinnaś się udać do proboszcza swojej parafii i z nim omówić co i jak zrobić.

Zgadzam się z Przedmówcą.

Warto może tylko dodać, iż związek z Osobą nieochrzczoną wchodzi w obręb przeszkody różnej wiary (stąd dyspensa), udzielenie jej związane jest pewnymi warunkami, jakie winna spełnić Strona Katolicka, jak i Strona druga. Warto sięgnąć nt. do Kodeksu Prawa Kanonicznego.

Pozdrawiam!

Warto tez się głęboko zastanowić. Związki małżeńskie z osobami innej wiary są trudne. Warto dużo wcześniej przemyśleć sprawę wychowania dzieci itp.

To zdanie, które wytłuszczyłem, brzmi podejrzanie, więc jeśli nie zależy Ci na sakramencie, a na białej kiecce, muzyce organowej, podniosłej atmosferze, by poczuć się jak księżniczka, musisz sprytnie nie dać się przyłapać na takim słowie księdzu.

Jeżeli zależy Ci natylko na ceremonii, nie zaś na sakramencie, to lepiej tego nie rób tzn. nie zawieraj sakramentalnego ślubu...
Ochrzczona i bierzmowana, to za mało, co z praktykowaniem?