Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn maja 13, 2024 8:50 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Związek z rozwodnikiem 
Autor Wiadomość
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N paź 22, 2017 3:52 pm
Posty: 2
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Związek z rozwodnikiem
Od kilku lat jestem w związku ze starszym ode mnie mężczyzną, który jest po rozwodzie. Czy w każdym przypadku Kościół uznaje to za grzech? Poznałam go kiedy już dawno był po rozwodzie ze swoją żoną i stało się to w takich okolicznościach, że odebrałam to jako dar i przeznaczenie. Uważam, że sam Bóg zesłał mi tego mężczyznę na mojej drodze życia. Czy kiedykolwiek będę mogła przystąpić do Komunii Świętej i żyć w zgodzie z Kościołem?


Ostatnio edytowano N paź 22, 2017 6:49 pm przez PeterW, łącznie edytowano 1 raz

tytuł z wielkiej litery



N paź 22, 2017 3:59 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
mamalgorzata napisał(a):
Od kilku lat jestem w związku ze starszym ode mnie mężczyzną, który jest po rozwodzie. Czy w każdym przypadku Kościół uznaje to za grzech? Poznałam go kiedy już dawno był po rozwodzie ze swoją żoną i stało się to w takich okolicznościach, że odebrałam to jako dar i przeznaczenie. Uważam, że sam Bóg zesłał mi tego mężczyznę na mojej drodze życia. Czy kiedykolwiek będę mogła przystąpić do Komunii Świętej i żyć w zgodzie z Kościołem?


Tak jest to grzech jesli Twoj partner, nie ma stwierdzenia nieważnosci małzeństwa.
Twoje rozumienie tego jako dar od Boga jest zapewne błedne. A takie coś jak przeznaczenie nie istnieje. W katolickim rozumieniu jesteśy kowalmi swojego losu.


Ostatnio edytowano N paź 22, 2017 9:48 pm przez sachol, łącznie edytowano 1 raz



N paź 22, 2017 9:45 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
Z papieżem Franciszkiem nie ma rzeczy niemożliwych w Kościele Katolickim.


N paź 22, 2017 9:47 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
Wespecjan napisał(a):
Z papieżem Franciszkiem nie ma rzeczy niemożliwych w Kościele Katolickim.
Papież nie ma moc zmiany Ewangeli..
prosże nie siać zamętu


N paź 22, 2017 9:48 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am
Posty: 1747
Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
dla wyjaśnienia lepszego warto by wiedzieć:
1) czy ten mężczyzna zawarł ślub kościelny, czy tylko cywilny?
2) jeśli sakramentalny - to czy są podstawy by sądzić iż ślub był nieważny?

jeśli zawarł ślub sakramentalny i nie ma podstaw by sądzić iż zawarty był nieważnie - to żyjąc z nim jak mąż z żoną popełniasz cudzołóstwo zgodnie ze słowami Jezusa:
Cytuj:
Łk 16,18 Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.
(działa to oczywiście w dwie strony, tzn zarówno co do żony jak i męża)

i św Pawła:
Cytuj:
Tym zaś, którzy trwają w związkach małżeńskich, nakazuję nie ja, lecz Pan: żona niech nie odchodzi od swego męża. Gdyby zaś odeszła, niech pozostanie samotną albo niech się pojedna ze swym mężem. Małżonek również niech nie oddala się od żony" (1 Kor 7,l0n)

_________________
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!


N paź 22, 2017 10:08 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Wt gru 18, 2012 3:33 pm
Posty: 1682
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
mamalgorzata napisał(a):
Od kilku lat jestem w związku ze starszym ode mnie mężczyzną, który jest po rozwodzie. Czy w każdym przypadku Kościół uznaje to za grzech? Poznałam go kiedy już dawno był po rozwodzie ze swoją żoną i stało się to w takich okolicznościach, że odebrałam to jako dar i przeznaczenie. Uważam, że sam Bóg zesłał mi tego mężczyznę na mojej drodze życia. Czy kiedykolwiek będę mogła przystąpić do Komunii Świętej i żyć w zgodzie z Kościołem?


Jeśli ten mężczyzna zawarł małżeństwo sakramentalne, to mimo, że ma cywilny rozwód daje jest mężem tamtej kobiety.
Jest to wtedy grzech bardzo ciężki. Sama spychasz się do piekła, stajesz na przeszkodzie temu, by to małżeństwo mogło się odrodzić, a dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

_________________
Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra.


N paź 22, 2017 10:17 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr lip 19, 2017 2:22 pm
Posty: 357
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
A On Ci się oświadczył, ze tak się zastanawiasz? Przecież i tak z nim żyjesz mąż z żoną nie? Mylę się?


Pn paź 23, 2017 12:15 pm
Zobacz profil
Milczek
Milczek

Dołączył(a): N paź 22, 2017 3:52 pm
Posty: 2
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
Póki co nie myślimy jeszcze o ślubie ale nie wykluczamy cywilnego. On miał ślub kościelny.
Powiedzcie mi zatem, dlaczego życie w małżeństwie gdzie nie ma od dawna miłości i szacunku jest w porządku, podczas gdy próba ułożenia sobie życia na nowo jest już ciężkim grzechem. Bardzo często młodzi ludzie pobierają się zbyt wcześnie. Bo nie wypada mieszkać razem bez ślubu (jest to wręcz grzech), bo rodzina naciska, bo zegar biologiczny tyka... a po jakimś czasie się okazuje, że to nie była wcale wielka miłość, ta jedyna, tylko po prostu pierwsza, która uczy życia. Przecież nie można wnosić o odwołanie sakramentu małżeństwa tłumacząc, że było się niedojrzałym.
Nie chcę absolutnie nikogo urazić ale skąd człowiek ma wiedzieć, że to jest ta konkretna osoba? Ktoś napisał, że nie istnieje coś takiego jak przeznaczenie. Czy zatem jeżeli podjęłabym w młodości decyzję o ślubie (np pod presją rodziców, że to grzech mieszkać razem bez ślubu) i okazałoby się, że mój mąż jednak nie jest mężczyzną, którego mogłabym kochać do końca życia, bo w czasie wyszłyby na jaw jego wady to czy trwanie w takim małżeństwie jest moją pokutą za źle podjętą decyzję? Przecież Bóg jest miłosierny, tak zawsze mnie uczono, że On wybacza grzechy. Nie chodzi mi o to, żeby "rozwody kościelne" były ogólnodostępne ale czy naprawdę szczera miłość może być grzechem? :-(


Pn paź 23, 2017 1:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm
Posty: 3444
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
mamalgorzata napisał(a):
Od kilku lat jestem w związku ze starszym ode mnie mężczyzną, który jest po rozwodzie. Czy w każdym przypadku Kościół uznaje to za grzech?

Jesus uznaje to za grzech, a Kościół dopiero potem.
Możesz szukać odpowiedzi we wspólnocie trudnych małżeństw; http://sychar.org/,ale nie spodziewaj się usprawiedliwiania rozwodu partnera i głaskania po głowie.

_________________
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą


Pn paź 23, 2017 1:54 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6819
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
mamalgorzata napisał(a):
Bo nie wypada mieszkać razem bez ślubu (jest to wręcz grzech), bo rodzina naciska, bo zegar biologiczny tyka... a po jakimś czasie się okazuje, że to nie była wcale wielka miłość, ta jedyna, tylko po prostu pierwsza, która uczy życia. Przecież nie można wnosić o odwołanie sakramentu małżeństwa tłumacząc, że było się niedojrzałym.

Owszem, można. Także i naciski na przyszłych małżonków mogą być czynnikami sprawiającymi, że małżeństwo zostało zawarte nieważnie. Sąd biskupi to zatwierdza (lub i nie zatwierdza). I nie mówimy tu o rozwodzie, tylko o stwierdzeniu nieważności małżeństwa.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Pn paź 23, 2017 1:59 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn cze 13, 2011 6:22 pm
Posty: 3444
Lokalizacja: podkarpackie
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
mamalgorzata napisał(a):
Póki co nie myślimy jeszcze o ślubie ale nie wykluczamy cywilnego. On miał ślub kościelny.
Powiedzcie mi zatem, dlaczego życie w małżeństwie gdzie nie ma od dawna miłości i szacunku jest w porządku, podczas gdy próba ułożenia sobie życia na nowo jest już ciężkim grzechem. Bardzo często młodzi ludzie pobierają się zbyt wcześnie. Bo nie wypada mieszkać razem bez ślubu (jest to wręcz grzech), bo rodzina naciska, bo zegar biologiczny tyka... :-(


mamalgorzata napisał(a):
Czy zatem jeżeli podjęłabym w młodości decyzję o ślubie (np pod presją rodziców, że to grzech mieszkać razem bez ślubu) i


Jeżeli pobrali się pod naciskiem, albo byli niedojrzali- ślub jest nieważny.

mamalgorzata napisał(a):
Przecież nie można wnosić o odwołanie sakramentu małżeństwa tłumacząc, że było się niedojrzałym.

Jak najbardziej można wnosić o stwierdzenie nieważności zawartego małżeństwa, mimo pozorów ważności, żadne tam odwołanie!

_________________
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą


Pn paź 23, 2017 2:04 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm
Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
mamalgorzata napisał(a):
Powiedzcie mi zatem, dlaczego życie w małżeństwie gdzie nie ma od dawna miłości i szacunku jest w porządku, podczas gdy próba ułożenia sobie życia na nowo jest już ciężkim grzechem.


mamalgorzata napisał(a):
Nie chodzi mi o to, żeby "rozwody kościelne" były ogólnodostępne ale czy naprawdę szczera miłość może być grzechem?

Piszesz, że nie jest w porządku życie w małżeństwie bez miłości i szacunku i słusznie - nie jest, bo miłość to nie uczucie, to czy kochamy, szanujemy zależy od nas, tak więc w sytuacji o jakiej piszesz trzeba zwyczajnie powrócić do kochania, szanowania. Tak ślubowaliśmy. Natomiast szczerą miłością nazywasz coś, co powstało na bazie zaniechania tejże miłości i szacunku do żony. I taki stan ma być w porządku?
Czym w takim razie jest miłość według Ciebie? Dopuszczasz możliwość, że gdyby między Wami motylków było mniej, czy i w ogóle uczucia przygasły to rozstaniecie się?
Jeśli masz taki pogląd na Małżeństwo, czyli pogląd niezgodny z nauczaniem Kościoła, to czym byłoby Twoje ślubowanie, że nie opuścisz aż do śmierci?

_________________
" Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7


Pn paź 23, 2017 2:45 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr lip 19, 2017 2:22 pm
Posty: 357
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
Krysia napisał(a):
mamalgorzata napisał(a):
Powiedzcie mi zatem, dlaczego życie w małżeństwie gdzie nie ma od dawna miłości i szacunku jest w porządku, podczas gdy próba ułożenia sobie życia na nowo jest już ciężkim grzechem.


mamalgorzata napisał(a):
Nie chodzi mi o to, żeby "rozwody kościelne" były ogólnodostępne ale czy naprawdę szczera miłość może być grzechem?

Piszesz, że nie jest w porządku życie w małżeństwie bez miłości i szacunku i słusznie - nie jest, bo miłość to nie uczucie, to czy kochamy, szanujemy zależy od nas, tak więc w sytuacji o jakiej piszesz trzeba zwyczajnie powrócić do kochania, szanowania. Tak ślubowaliśmy. Natomiast szczerą miłością nazywasz coś, co powstało na bazie zaniechania tejże miłości i szacunku do żony. I taki stan ma być w porządku?
Czym w takim razie jest miłość według Ciebie? Dopuszczasz możliwość, że gdyby między Wami motylków było mniej, czy i w ogóle uczucia przygasły to rozstaniecie się?
Jeśli masz taki pogląd na Małżeństwo, czyli pogląd niezgodny z nauczaniem Kościoła, to czym byłoby Twoje ślubowanie, że nie opuścisz aż do śmierci?


1. No trochę racji ma Krysia co nie? Zauważ, ze się burzysz, bo to Ciebie wybrał. Teraz już jest pewien, że miłość na całe życie. Musiał się nauczyć życia. A co jak się nauczy życia dopiero po Tobie, albo za dwa śluby?
2. Jeżeli już od tak dawna nie było miłości, był przymuszony itp. to dlaczego nie postarał się "na świeżo" o stwierdzenie nieważności. Jak myślisz jak będzie to postrzegane obecnie jeżeli będzie miał "powód" by zgłaszać nieważność. A wcześniej nie miał? Latało mu? Co u niego za wiara? Co za podejście do życia i małżeństwa? Pomyśl o tym

3. A jak teraz żyjecie? W czystości? Oczekujecie ślubu w oczekiwaniu na oddanie się ślubnemu? No nie oczekuejcie. Czy załujecie że jesteście ze sobą jak mąż z żoną? No nie żałujecie...

jeśli się mylę to mnie oświeć. Wydaje mi się jednak, że oczekiwanie miłosierdzia od Jezusa, w tym przypadku może być obłudne. Sama zdecydowałaś, że żyjesz z rozwodnikiem - nie Jezus dał Ci dar. Nie Jezus kazał Ci się zaangażować i podsycać pragnienia. Gdy już pozabierałaś wszystko co było pod ręką i zachciało Ci się małżeństwa kościelnego, z suknią i organami i ceremonią - no to co za niemiłosierny Bóg. A gdzie wcześniej był Bóg? Nie myślałaś o tym wcześniej?


Pn paź 23, 2017 3:36 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Pn gru 22, 2014 11:04 pm
Posty: 515
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
Metanoja napisał(a):
stajesz na przeszkodzie temu, by to małżeństwo mogło się odrodzić, a dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

Skoro dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych to jak można Mu stawać na przeszkodzie, hę?

Ja wiem że jest formułka że "każde małżeństwo jest do uratowania" ale to zwyczajnie nie jest prawda. Jest do uratowania - o ile oboje małżonków tego chce i nad tym ciężko pracuje. A tak się dzieje wyjątkowo rzadko.


Pn paź 23, 2017 6:25 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am
Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Związek z rozwodnikiem
pachura napisał(a):
Metanoja napisał(a):
stajesz na przeszkodzie temu, by to małżeństwo mogło się odrodzić, a dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

Skoro dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych to jak można Mu stawać na przeszkodzie, hę?

Ja wiem że jest formułka że "każde małżeństwo jest do uratowania" ale to zwyczajnie nie jest prawda. Jest do uratowania - o ile oboje małżonków tego chce i nad tym ciężko pracuje. A tak się dzieje wyjątkowo rzadko.

no właśnie, dlatego że Bóg nie działa wbrew naszej wolnej woli i nie będzie naprawiał małeństwa gdy tego niechcemy.


Pn paź 23, 2017 8:48 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 21 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL