Czy Bóg całkowicie odpowiada za miejsce oraz czas w którym rodzi się człowiek ? Czy jest odpowiedzialny, za to w jakiej rodzinie się on znajdzie ?
Jeśli jest taki temat, a przeoczyłem go, proszę o wskazanie moderatorów. Jeżeli nie, zapraszam do dyskusji .

Oczywiście, że Bóg odpowiada, przepraszam decyduje o miejscu urodzenia. Tak że dziękuj Mu za narodziny w katolickiej (zakładam) polskiej rodzinie, a nie jako kobieta w islamskiej krainie szczęśliwości.

Aha, czyli jeśli ktoś się rodzi w katolickiej polskiej rodzinie to Bóg za to odpowiada i należy mu za to dziękować, ale jeśli przychodzi na świat np. w Iranie to już Bóg nie ma z tym nic wspólnego Logiczne

A jeśli ktoś przychodzi na świat w rodzinie patologicznej, w rodzinie dysfunkcyjnej, w rodzinie alkoholików, w rodzinie stosującej przemoc i molestowanie seksualne czy tym podobne rzeczy?

A Ci co przychodzą na świat w rodzinach innych wyznań?

A czy za posiadaną płeć także należy obarczyć odpowiedzialnością Boga? Wszak płeć nie jest wyborem, czy i tutaj należy kierować pretensje do Boga?

Pytanie w wątku nie jest łatwe, jest trudne. A odpowiedzi chyba nie ma właściwej.

Tak trochę nie wprost, bardziej odpowiedź na co potem (po urodzeniu w takich czy innych warunkach)

Łk 12, 47

47 Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. 48 Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.

Myślę, że można to odczytać i w kontekście tematu tego wątku. Nie ma co złorzeczyć Bogu za to gdzie się urodziliśmy (bo do tego w zasadzie zmierza to pytanie), a inni mają lepiej, bo na koniec będziemy rozliczani indywidualnie z tego czy dotrwaliśmy, czy wypełniliśmy to co powinniśmy. Ci co mieli (mają) ostro pod górkę, będą potraktowani łagodnie, ci co mieli życie usłane różami, będą traktowani bardziej surowo.

Chciałam tylko temat rozruszać , bo ciekawy jest.
Swoją drogą to interesujące jaka jest rola Boga w poczęciu, zwłaszcza w dobie in vitro.

Chyba nie ma drugiego takiego państwa na świecie, gdzie mielibyśmy tak mocno działający Kościół Katolicki, a biedy w Polsce też nie ma. Wiadomo, pogoda nie ta, zawsze jest na co narzekać, ale generalnie uważam, że jest to jedno z lepszych państw do jakich można było trafić.

Tak, a Rzym z Watykanem to nie liczy się wcale... nie ma znaczenia, ot taki szczegół... Najwięcej katolików jest w Ameryce, zarówno Południowej i Północnej, razem. A w Europie Polska zajmuje bodajże 8 miejsce pod tym względem. W Polsce jest silna tradycja chrztu w kościele ale co potem? W niedzielnej Eucharystii uczestnieczy tylko około 39-40%.



Chyba raczysz żartować.



Pod jakim względem?

To jest aż 40% a nie tylko 40%.
W Watykanie praktycznie sami księża, a Rzym stolica, a Ameryka Południowa to kontynent, to podaj jakieś państwo bym mógł przeanalizować statystyki.

W Polsce biedni są, wszędzie są, ale generalnie w Polsce nie żyje się biednie. Analizując zarobki i koszty życia dojdziemy do wniosku, że mamy kilka razy lepiej niż w Syrii, Afganistanie, jesteśmy znacznie bogatsi od Bułgarów, Węgrów, Greków, Białorusinów, Ukraińców, a także od Portugalczyków, Słowaków, Litwinów, Łotyszy.

W Polsce żyje się dobrze, bo jesteśmy krajem katolickim i mamy nie mało pieniędzy.

To jest tylko 40%....



Stolica Włoch a Włochy są krajem katolickim. Poza tym jeszcze Francja, Hiszpania, Portugalia, Malta, Irlandia, Luxemburg, Liechtenstein, Chorwacja... można zaliczyć w ten poczet także Słowenię, Słowację, Litwę.



Argentyna, Meksyk, Brazylia, w USA katolicy to około 25 lub mniej procent, ale Kościół Katolicki stanowi tam największą wspólnotę wyznaniową.



Polska jest w miarę ex-aequo z Węgrami plasując się na piątym miejscu od końca w UE a ogólnie na 23 od początku listy. Niżej są tylko Rumunia, Bułgaria, Łotwa. Skąd takie przekonanie że Portugalia jest biedniejsza od Polski??? To że Portugalia czy Grecja są pogrążone w kryzysie to nie oznacza że są biedniejsze od Polski.



...i innych krajach Trzeciego Świata... ale porównując z krajami Zachodnimi już nie jest tak optymistycznie...



Ludzik, ja zapytam, z jakiego Księżyca Ty spadłeś? Polska dostaje pieniądze z UE, jak kranik zamknie się z powodu wylotu Polski z Unii co niektorym się marzy, to wtedy bieda dotknie.

Mówią, że im więcej jest w czymś matematyki tym więcej w tym prawdy.
Aby uniknąć sprzeczek wynikających z subiektywnej natury osądów proponuję posłużyć się w najszej dyskusji bezlitosnymi danymi:

Frakcja wyznawców katolicyzmu:
1 liczba oznacza procent ochrzeczonych, a druga w nawiasie przychodzących na msze co tydzień
Włochy: 88% (30%)
Francja: 60% (?)
Hiszpania: 68% (15%)
Portugalia: 81% (?)
Malta: 96% (53%)
Irlandia: 84% (35%)
Luxemburg: 91% (?)
Lichenstein: 75% (?)
Chorwacja: 87% (?)
Słowenia: 58% (?)
Słowacja: 62% (?)
Litwa: 77% - 83% (?)
Argentyna: 70% - 81% (?)
Meksyk: 83 - 88% (?)
Brazylia: 63% (?)
Polska: 88% (40%) "W Polsce regularnie praktykuje około 40% wszystkich wierzących i jest to po Malcie najwyższy wskaźnik w Europie"
(źrodło: wikipedia)


Bogactwo
Porównując bogactwo krajów proponuję porównywać zarobki skorygowane o koszty życia czyli średnią lokalną siłę nabywczą mieszkańców. Takie statystyki dostarcza numbeo.
Widzimy, że Polska jest bogatsza od:
Węgier o 50% czyli jak w Polsce zarabiasz 3000zł to na Węgrzech 1500zł ceteris paribus.
Portugalii o 19% czyli jak w PL zarabiasz 3000 to tam 2430 ceteris paribus.
Grecji o 36% czyli jak w PL zarabiasz 3000 to tam 1920 ceteris paribus.
Syrii o 498% czyli jak w PL 3000 to tam zarabiasz 602zł ceteris paribus.

Pytanie dlaczego jak jedziesz np. do Grecji to tam nie widać takiej biedy jak w PL? Być może to kwestia akumulacji kapitału. Nie mieli tyle zniszczeń co my na wojnach, nie mieli komunizmu. Od lat gromadzą majątek np. mają mieszkania i przekazują je swoim pociechom, a my musimy budować je od nowa.


Dotacje z UE
Przez 13 lat Polska dostała 125 mld. euro a wpłaciła 39mld. euro.
Zakładając stały kurs euro = 4zł to wychodzi, że rocznie Polska średnio zarabiała 26,5 mld. zł, co stanowi na oko 10% budżetu Polski.

Dotacje jednak działają na zasadzie takiej o:
płacę ci 500zł a ty mi za to dajesz 2000zł ale które mogę wydać tylko tak jak ty mi rozkażesz. W efekcie czego pieniądze z UE są rozkradziane i marnowane. Organizuje się np. bzdurne szkolenia po znajomościach z kosztami z sufitu, bo "i tak ue płaci".

Ale nadal jest to tylko. Wielu katolików pozostaje po prostu z nazwy i to podnosi wskaźnik procentowy. W praktyce jak wiemy jest inaczej.



I myślisz że jeśli Polska dokonałaby Polexitu to nagle wszystkie fundusze byłyby sprawiedliwie i właściwie lokowane i rozdzielane? A skąd wtedy wzięliby kasę na inwestycje? Za handel ziemniakami z Białorusią? Polska jest za cienka na taki krok jak GB a nawet teraz Brytyjczycy budzą się po wyjściu z Unii w nieco niewygodnych butach.

Afery, głupie i niepotrzebne inwestycje były i są a zapewne będą nadal. Nie mam zaufania do rządu czy prawica czy lewica czy cokolwiek innego, ne wydaje mi się że taki urzędnik państwowy / rządowy przejmuje się losem przeciętnego Kowalskiego.

Tak naprawdę miałem na myśli właśnie najbardziej pytania takiego pokroju. Bóg jest dobrym ojcem, chce jak najlepiej dla swych dzieci. Dlaczego więc zsyła swe ukochane, bezbronne potomstwo do miejsc w którym będzie cierpieć, będzie poniżane, upokarzane, nie doświadczy miłości. Jak w takim wypadku dostrzec nieskazitelną miłość Boga Ojca ?

Zauwaz że Bóg nie tworzy rodzin patologicznych, tworza je ludzie, ktrozy dobrowolnie to wybierają Gdyby zyli według Jego przykazań byli by szczesliwi.. Bóg dal ludzią wolna wolę i oni wybierając zlo krzywdza siebie i innych, bo do tego właśnie prowadzi życie według własnych pomysłów.

Tak, oczywiście, masz absolutną rację, że Bóg nie karze tym ludziom tak postępować. Jednak rodzi się pytanie. Dlaczego w ogóle Bóg dopuszcza aby w takich "rodzinach" rodziły się jakiekolwiek dzieci ? Przecież dobrze wie, zanim się te dzieci narodzą na ziemi, jaki los będzie ich czekał, mimo wszystko jednak na to pozwala ...
Mógłby sprawić aby ludzie, którzy totalnie nie nadają się na rodziców nimi nie zostawali w przeciwieństwie do małżeństw, które latami starają się o potomstwo oraz zapewnili by swoim pociechom dom pełen miłości oraz szczęścia.