Osobiście tego nie rozumiem. To jest jakaś obłuda niesamowita! Ja to przynajmniej przed sobą się nie oszukuję, że zgrzeszyłem "przed" bo zwyczajnie jestem słabym dupkiem.

Facet wali na SDM śpiewając alleluja, ale diabłu pali ogarek.... słabo. Więcej - ma na wszystko baaaardzo przemyślane uzasadnienie. Kobiety to dobrze, faceci muszą być doświadczeni. Czyli gdyby wszyscy żyli po katolicku, to jego logika się załamie, bo kobiety wszystkie będą wstrzemięźliwe, a więc faceci nie będą mogli zdobywać doświadczenia! A więc katolickim facetom potrzebne są grzeszne kobiety!

Wy słuchacie siebie ze zrozumieniem?

No ale czemu ma to dowodzic? Za czasow Jezusa tez nie brakowalo oblodnikow ktorzy uwazali sie za swietych i religijnych jak np faryzeusze a ich serca byly kamienne i nie przyjeli Syna bozego.
Zamiast sie na tym rozwodzic skup sie na tym alby jak najlepiej sie przygotowywac do roli zony i matki, ktra chcesz byc aby jak juz znajdziesz swojego ukochanego ktory nie bedzie katolikiem tylko z nazwy byla na to zalozenie rodziny gotowa.

Niczemu nie ma to dowodzić ,tak tylko o tym mówię. I uważam że nie da się przygotować do roli żony i matki ,teoria swoje a i tak praktyka jest zupełnie inna.

Moza jak najbardziej. Bo zeby zyc wiara trzeba ja najpoerw znac.
Jak nastepny raz Ci jakis delikwent powie ze tylko kobiete obowizuje czystosc to wystarczy mu przytoczyc slowa Jezusa o tym ze kazdy kto pozadliwie spojrzy na kobiete juz w swym sercu dopuscil cudzolostwa.

Tak to była obłuda -dlatego na jednym spotkaniu się skończyło .Spotykałam takich mężczyzn wielokrotnie ,jeden nawet zarzekał się że szuka żony i zdaje sobie sprawę ze wartościowej kobiety trzeba szukać jedynie w kościele ,a sama wiara jest mu bardzo bliska . Jednak po czasie od naszego spotykania się ,zaproponował mi sesje zdjęciową ,niby nic złego ..tylko że miał na myśli typowe akty którymi się zajmował swego czasu .Myślę że chodzi tutaj przede wszystkim o to że mężczyźni faktycznie doceniała kobiety które podążają za Bogiem ,mają takie wartość i chcą założyć katolicką rodzinę ale gdy mimowolnie trafi im się jakaś okazja poznania kobiety która jest rozrywkowa i nowoczesna ,to czemu mieliby z tej szansy nie skorzystać ? Dlatego ja definitywnie dałam sobie spokój z szukaniem kogokolwiek bo osiwieje zanim to przyniesie cos dobrego .

Nie obraź się, ale różnie bywa. W zaprezentowanym przypadku wyglądało to na polowanie na "cnotkę". Taka sztuka na zdjęciu więcej jest warta jest niż "zwyczajna", wyzwolona dziewczyna. Zresztą nie muszę mówić Ci co faceci robią potem z takim zdjęciami.

Mi się wydaje że kiedyś może mężczyzna który robił tego typu zdjęcia mógł z nimi faktycznie zrobić coś niestosownego .Ale dzisiaj ? Same kobiety wstawiają swoje pół nagie fotografie na różne portale społecznościowe gdzie są oglądanie przez miliony obcych ludzi i nie widzą w tym nic zdrożnego ,co więcej umawiają się na takie sesje wielokrotnie nawet za niewielką opłatą .A jak ktoś niepochlebnie się wypowie o takim zachowaniu to od razu jest posądzany o to że ma problemy z własną seksualnością ,jakieś kompleksy czy negatywny stosunek to swojego ciała .

No właśnie o to chodzi. Takie laski nie są specjalnie pociągające (kobiety generalnie fizycznie to są podobne do siebie) - ale trudna zdobycz to co innego. To trofeum, któe miło powiesić nad kominkiem - a i emocje inne

Za to porównanie kobiet do trofeum, publiczne uprzedmiotowienie możesz ,zostać mocno zbrukany kolego W końcu jesteśmy na katolickim forum

Czy zona moze pieścić oralnie męża jeśli jemi na tym zależy? Z finałem w kobiecie nie był by to grzech.
Czy należy sie godzić i zrobić w ten sposób przyjemność meżowi czy też odmówić?

Jesli to element przed właciwym stosunkiem (a nie zamiast), to pewnie nie ma grzechu.

Ale poza tym, poza sfera grzechu lub nie, zagadnienie "co nalezy"nie jest czarno-białe, zero-jedynkowe
"należy sie godzić i zrobić w ten sposób przyjemność meżowi czy też odmówić".
Nie należy przede wszystkim robić nic wbrew sobie. Czyli jeśli np. ona nie ma żadnej ochoty na tę formę, a on chciałby, to nie ma żadnego "należy się godzić i zrobić w ten sposób przyjemność meżowi". Nikt nie może wymagać takich form aktywności seksualnej, których druga strona nie akceptuje. Zmuszanie siebie w imię czyjejś przyjemności jest nieporozumieniem i krzywdzeniem siebie.

Ale czy miłość to nie przekraczanie siebie?

Czym innym jest opieka nad chorym mężem, gdy trzeba mu opatrywać wrzodziejące i cuchnące rany, a czym innym forma pieszczot która może być odbierana przez żonę jako coś mało komfortowego dla niej..

czy jeśli mężowi zależy nie powinna chociaż spróbować?
wiadomo że może mieć skrzywiony obraz tego poprzez pornografię ale jeśli wszytko jest w miłości i szacunku w małżeństwie to perspektywa się przecież bardzo zmienia

To nie kwestia "powinna". To złe (tutaj) słowo. To ma być coś w rodzaju daru (jeśli już).