Podsumowując: seks jest brudny i grzeszny a tolerujemy go tylko dlatego że przekazuje życie. Hmmm, kiedy cofnęliśmy się do średniowiecza?

Mozna by takim rozumieniem stwierdzic tez po co nam potomstwo bo wystarczy sama przyjemnosc?
Chcesz miec sama przyjemnosc a nie miec dzieci to idziesz do lekaza by usunal ci jadra i problem dzieci bedziesz mial z glowy. Zostanie ci sama przyjenmosc.

Podsumowując: seks jest brudny i grzeszny a tolerujemy go tylko dlatego że przekazuje życie. Hmmm, kiedy cofnęliśmy się do średniowiecza? [/quote]


Przeczytaj co napisales i pomysl kto rzeczywiscie sie cofnal do sredniowiecza?

Pachuro i Stefanie oboje macie problem z rozróżnieniem "jest wyłącznym celem" a "jest podstawowym celem"

To tak jakbyście na stwierdzenie, że podstawowym celem jedzenia jest dostarczenie energii dla działania naszego organizmu reagowali oburzeniem, że jeśli dostarczanie energii byłoby wyłącznym celem jedzenia to skąd się wzięła cała sztuka kulinarna.

Jak pisałem w poprzednim poście, jest wiele "wyższych" celów współżycia. Nasz Pan niczego nie tworzy tylko dla jednej przyczyny. Ale nie zmienia to faktu, że płodzenie dzieci jest podstawowym celem. Bez tego nie istniałby ten mechanizm - nie miałby żadnego sensu.
Kuchnia może być wykwintna i pełna doznań smakowych i estetycznych ale jeśli odbierzemy jej możliwość pokrzepienia nas to uczta stanie się bezsensownym obżarstwem.
Możemy chcieć wąchać kwiaty, ale jeśli przy okazji pozbawimy powietrze tlenu - bo oddychanie nie jest wyłącznym celem wąchania - to się udusimy.