1.Grzechy dziela sie na takie ktore dotyczą cieżkiej materi ze wzgledu na sam charakter ale sam poszeczególny cieżar winy moze byc rozny w zaleznosci od swiadomosci osoby. Przy czym zgodnie z KK ignoracja moze ten cie,ar winy zwiekszac. I tak np same czyny homoseksualne sa grzechem wolajacym o pomste do nieba zatem materia jest ciezsza anizeli innych grzechow seksualnych.
1858
Materię ciężką uściśla dziesięć przykazań zgodnie z odpowiedzią, jakiej Jezus udzielił bogatemu młodzieńcowi: "Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę" (Mk 10, 19). Ciężar grzechów jest większy lub mniejszy: zabójstwo jest czymś poważniejszym niż kradzież. Należy uwzględnić także pozycję osób poszkodowanych: czymś poważniejszym jest przemoc wobec rodziców aniżeli wobec kogoś obcego.
2. W Katolicyzmie nie istnieje cos takiego jak "przeznaczenie" byc moze Bog powolal Cie do malzenstwa a moze do czegos.innego ale masz wybor mozesz za tym isc lub nie isc.
3. Koscioł nie podaje listy grzechow z podzilem na jej wage. Na logike mozna odroznic ze jedne stanowia gorsze zlo inne mniejsze aczkolwiek wina poszczegolnej osoby moze byc rozna bo zalezy od postawy serca.
Na logike gradacja wyglada tak jak napisal Wespecjan
Mozesz tego nie czuc i sie podswiadomie bronic ze to ze sie przespalas z chlopakiem to nic takiego strasznego bo go kochalas-pewnie zakochanie uczucia zmniejszaja ciezar Twoja wine ale nie zmieniaja samego charakteru czynu, ktory jest jednak "lepszy" niz wtedy gdybys przespala sie z "kobieta" i bylby to lesbijski seks.

Którzy księża tak mówią? To jest gdzieś w necie, takie poglądy? W seksie przedmałżeńskim pewnie też można być bardzo egoistycznym, no i przy masturbacji grzeszy jedna osoba, a drugiej sytuacji dwie.



Czytałam, że "sprawy miłości i małżeństwa, spełniane po Bożemu, dają człowiekowi dużo radości i czystej rozkoszy jakby w nagrodę za trochę czuwania, panowania nad sobą, ofiary i wyrzeczenia się, których z woli Bożej wymagają."

Ja co prawda bym napisała, ze "mogą dawać człowiekowi," bo jednak trochę osób pisze na forum, że mąż/żona migają się od tych spraw, więc to nigdy nie jest na pewno, że te jakby nagrody będą. A Ty skąd masz, że to zadatek za trud przy wychowaniu dzieci? Nie wszystkim dzieci się rodzą.

Sw.Tomasz z Akwinu pisał ze przyjemnośc seksuakna przed grzrchem pierworodnym byla wieksza anizeli teraz.

A o zadatku za trudn wychowania ja czytalam u FultonaSheena w ksiazce "Troje do pary'
A dzieci sie nie zawsze rodza bi albo sami ludzir nie chca ich poczac albo nie ma mozliwosci biologicznych a brak tych mizliwosci to skutek grzechu pierworodnego zatem nie byl to zamysl Boga od poczatku

Życie świadczy o tym, że bywa, iż jest to pogląd życzeniowy.

Nie jest z winy czlowieka nie Boga. Wszystko po grzechu pierworodnym jest wywrócone do góry nogami.
Jak sie ludzie w małzenstwie kieruja "miłościa" i zyja wg przykazań to dotepuja swego rodzaju "nieba" na ziemi bo dąża coraz bardziej do Komunii osob do jakiej sa powolanie gszie wkrada sie grzech tam to wszystko nie wyglada jak w zamysle Boga ma wygladać to i nagrod nie ma a jest frustracja i poczucie bezsensu.

Dlatego napisałem "zadatek": człowiek strzela - Pan Bóg kule nosi.

Skąd niby św Tomasz miał to wiedzieć?

Jak jesteś ciekawa to zajrzyj do.Sumy Teologicznej i zbadaj jego.wywod na ten temat.

Mógłbym trochę opowiedzieć, jak mogą wyglądać poszukiwania żony/ partnerki, za pośrednictwem portali randkowych, ale wszystkie posty, są tu dość leciwe, jakby temat umarł śmiercią naturalną. Pozdrawiam Merss która urzekła mnie swoimi przemyśleniami, już dawno temu

Na forum sa poszukujacy. Jesli znalazles kogoś waryosciowrgo to odpowiedz. Chociaż zdecydowanie portale zostaly wyparte przez facebook

Ja napisałam po prostu niespotykaną informację o portalach randkowych. Ta, dzięki której się nawrócił to szybko zrozumiał, że coś nie gra. Był daleko od Kościoła, więc nie rozumiał tego co mu próbowała wcisnąć. Skurczybyk siedział mi na telefonie i ciągnął za język. Zerwał z tą świątobliwą, bo mu wyłuskałam, że to tylko gra na religii, czyli instrumentalne jej traktowanie. Jak mu namalowałam tło to on zmienił okulary i zaczał widzieć to czego wcześniej nie dostrzegał. Ta trzecia z portalu to była rzeczywiście wartościowa osoba i do tego miała dobroć w twarzy, była bardzo życzliwa w stosunku do ludzi. Nie chwaliła się jednak, wychodziło w różnych sytuacjach życiowych. Tuż przed ślubem brat nagle zmarł.
Nie skupiłam się na tych wszystkich innych kobietach z portalu; szukały raczej sponsora lub towarzystwa, by zabić nudę życiową.

Każde miejsce może być dobre
Z tego co wiem na przykład na eDarling można filtrować propozycje wybierając tylko osoby tego samego wyznania.

Zaznaczenie wyznania w internecie nic noe znaczy we współczesnym świecie.

Ja mam złe wspomnienia z takich portali randkowych.

Nie miałem ciekawego profilu. Ja byłem z tych mniej ciekawych osób na takich portalach czy nudnych, chociaż miałem zainteresowania.

Ogólnie da się znaleźć żone, ale musisz zrezygnować z ideału szczególnie jesli szukasz przez internet.

Mój szwagier znalazł żonę właśnie przez portal - no, może bardziej matrymonialny niż randkowy - ale jednak. Z tym że nie było łatwo - to była jego bodajże 10 randka zapoznawcza i postanowił, że jak nie wyjdzie, to rezygnuje. Są od ok.10 lat bardzo dobrym małżeństwem.