Autor |
Wiadomość |
sachol
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz wrz 20, 2012 11:53 am Posty: 4586
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
myślę że rzeczywistsze zmądrzał bo gdyby chciał mnie tylko zaliczyć nie był by ze mną rok, po co miałby sie męczyć skoro znalazł by łatwiejszą. Ale gdybym ja chciała ulec to on nie postrzymywał by się bo on sie nie nawrócił ani nic.
|
Pn wrz 24, 2012 2:12 pm |
|
|
mały
Dyskutant
Dołączył(a): So wrz 08, 2012 7:29 pm Posty: 275
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
sachol napisał(a): czy jest sens wiazać się z chłopakiem który miał wiele partnerek seksualnych nie tylko w związkach ale również na 1 noc, teraz jest mi wierny mowi ze kiedys byl mlody i glupi teraz zmadrzał, nie uprawiamy seksu chce czekac do slubu i on to szanuje bo jak mowi mnie kocha A co będzie po ślubie?
|
Pn wrz 24, 2012 8:41 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Czystość - pytania
Sachol, miałam kiedyś kolegę, który był seksoholikiem. Związał się na stałe z pewną młodą wdową i są małżeństwem do dzisiaj. Nie wiem jak żyją, ale nic nie słyszałam o jego wybrykach, tak, że chyba się ustatkował.
Nikt Ci nie odpowie czy Twój chłopak będzie w porządku, bo tego nikt nie wie. Być może wyszumiał się już. Dość częste bywają przypadki, że ktoś się wyszumiał i później ustatkował, albo odwrotne, kiedy to cicha woda zaczyna rwać brzegi. Pamiętaj jednak, że decyzja o małżeństwie to poważna decyzja, trzeba się modlić o dobrego życiowego partnera, trzeba się modlić o światło.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
Wt wrz 25, 2012 7:44 pm |
|
|
mały
Dyskutant
Dołączył(a): So wrz 08, 2012 7:29 pm Posty: 275
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
(ciach - jeszcze jedna tak pyskówka i warn poleci)
|
Śr wrz 26, 2012 3:21 pm |
|
|
sahcim
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 08, 2010 2:54 pm Posty: 11561
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
mały napisał(a): Słuchaj takich doradczyń, a wylądujesz na śmietniku! Same się puszczały, a tera zachwalają to innym, aby też wpadli! no pięknie naśladujesz Jezusa... mały napisał(a): sahcim napisał(a): tak jak już zwróciłeś uwagę, też nie jestem(jak Ty) wolny od tej słabości oceniania innych...i być może dlatego, że mam świadomość swoich słabości/niedomagań nie stawiam granic innym w dążeniu do tego, do czego być może Bóg ich powołuje, nie klasyfikuje ich jako niezdolnych do przyjęcia Bożych darów...czego i Tobie szczerze życzę Dęks!
_________________ Postaw, Panie, straż moim ustom i wartę przy bramie warg moich! Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa...
|
Śr wrz 26, 2012 3:39 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Czystość - pytania
Mały, dajesz świadectwo?
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
Śr wrz 26, 2012 4:34 pm |
|
|
klint istłut
Milczek
Dołączył(a): Pt wrz 21, 2012 11:31 am Posty: 48
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
ja mam własne pytanie o sens czystości, z którym ciągle się zmagam. pewnie będę pisał chaotycznie, ale to jest dla mnie bardzo trudne... ja nie widzę absolutnie żadnego sensu życia w czystości. i piszę to jako osoba, która w tej czystości całe życie żyła. a teraz, po latach okazało się, że to wszystko było zupełnie mi niepotrzebne. w zasadzie nie wiem jak mam zacząć. mam 38 lat. całe życie, jako młody chłopak, żyłem w czystości, a raczej w zgodzie z przyjętymi zasadami, bo czystość to tylko jeden z aspektów. a dzisiaj widzę, że życie w czystości niczego mi nie dało. życie w czystości to była rzecz, która kosztowała mnie najwięcej upokorzeń i wyrzeczeń. i zero jakiegokolwiek zysku. gdybym żył jak inni byłbym tym samym człowiekiem jakim jestem dzisiaj. wiem bo obserwuję moich kolegów, którzy za młodu spali co rusz z jakąś panną, a teraz są stateczni, prawi i dojrzali. oni nie maja na ten temat żadnej refleksji i żadnych wyrzutów. przede wszystkim dla nich taki model życia to norma. ja to wszystko rozumiem...: wartości, ideały ewangeliczne... tylko, że w praktyce to i tak o niczym nie stanowi. jestem w pewnej wspólnocie. są tam ludzie, którzy kiedyś używali sobie, a potem Bóg im hurtem wszystko wybaczył i teraz nie mają sobie nic do zarzucenia. wychodzi na to, że to optymalna wersja. najpierw poużywać ile wlezie, a potem wołać o miłosierdzie Boże. to bardzo ludzkie. nie znam nikogo, kto żałuje, że żył w grzechu. kiedys bardzo kogoś pokochałem. miałem dwadzieścia parę lat. to była piękna, młoda kobieta, bardzo atrakcyjna fizycznie. była dla mnie wszystkim. seksualnie bardzo ją pociągałem i bardzo pragnęła seksu ze mną. ja odmówiłem - strasznie brzydziłem się hopokryzją. no i odeszła, zresztą w bardzo upokażający dla mnie sposób. potem poznałem piękną 20 letnią dziewczynę, ja byłem już po 30tce. chciała przeżyć ze mną swój pierwszy raz i znowu się nie zgodziłem - znowu pomyślałem, że wyjdę na fałszywą świnię, która gada jedno, a robi drugie. i panna też poszła w siną dal, z odpowiednim komentarzem. sytuacja powtówrzyła się po raz trzeci chyba ze 2 lata temu. prześliczna blondynka pchała mi się do łóżka, a ja ją spławiłem. znowu z lęku przed wyrzutami sumienia - że zachowam się jak obłudna szmata. nie mam kompleksów na punkcie własnej seksualności, bo mam życie, jakie sam wybrałem. ale mam też prawie 40 lat i widzę coraz wyraźniej, że cały ten radykalizm był zupełnie, ale to zupełnie po nic... z drugiej strony jaką ja mam przyszłość przed sobą? nudne, poprawne małżeństwo z panią w moim wieku. o ile wogóle będzie mi się jeszcze chciało z kimś wiązać. i co tu będzie zyskiem życia w czystości? straconej młodości, w której niczego nie doświadczyłem. najsilniejszym uczuciem jakie mam to totalne poczucie dezinformacji. jeżeli czystość jest taka super, to dlaczego nic, ale to zupełnie nic z niej nie mam? tu i teraz. przepraszam, że się rozpisałem, ale i tak mam poczucie, że nie wyraziłem dobrze tego, co czuję.
|
Cz wrz 27, 2012 9:34 am |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Czystość - pytania
To niezupełnie tak jak piszesz. Ty miałeś poznanie woli Bożej, Twoi znajomi ignorowali Boga i grzeszyli. Gdybyś Ty grzeszył, mając poznanie woli Bożej, jak sądzisz, jak klasyfikowałby się taki grzech? Komu więcej dano, od tego więcej wymagać się będzie.
Ja też żyłam w grzechach, ale to nie było z wyrachowania, ja nie przejmowałam się Bogiem, można powiedzieć, że Go nie znałam. Pan hurtem odpuścił mi grzechy? Być może. Gdybym jednak teraz wróciła do dawnego stylu życia, grzeszyłabym z rozmysłem. Czy Pan odpuściłby takie grzechy? Wątpię.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
Cz wrz 27, 2012 1:39 pm |
|
|
klint istłut
Milczek
Dołączył(a): Pt wrz 21, 2012 11:31 am Posty: 48
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
to o czym piszesz to jest czysta metafizyka... i albo się w to wierzy albo nie. a ja bym chciał wiedzieć, co obiektywnie zyskałem wybierając życie w czystości przez tyle lat? o co jestem przez to bogatszy - tu i teraz. zupełnie o nic, co twoja historia w pełni potwierdza.
|
Cz wrz 27, 2012 2:26 pm |
|
|
Beren
Dyskutant
Dołączył(a): Pn sie 27, 2012 9:59 pm Posty: 167
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
klint istłut napisał(a): ja nie widzę absolutnie żadnego sensu życia w czystości. i piszę to jako osoba, która w tej czystości całe życie żyła. a teraz, po latach okazało się, że to wszystko było zupełnie mi niepotrzebne. + klint istłut napisał(a): z drugiej strony jaką ja mam przyszłość przed sobą? nudne, poprawne małżeństwo z panią w moim wieku Twoja wypowiedź to jedna wielka ściema i prowokacja (przepraszam z góry, jeżeli się mylę), albo oszukiwałeś w życiu samego siebie i Boga. klint istłut napisał(a): życie w czystości to była rzecz, która kosztowała mnie najwięcej upokorzeń i wyrzeczeń. i zero jakiegokolwiek zysku. Dlaczego nie budowałeś relacji wśród kobiet, dla których czystość też jest ważna? klint istłut napisał(a): tylko, że w praktyce to i tak o niczym nie stanowi Nie prawda. To dużo daje i dużo mówi. W moim przypadku: a) nie skrzywdziłem żadnej kobiety i to już jest dla mnie wygraną w tym życiu b) nie martwię się chorobami przenoszonymi drogą płciową c) za "xx" lat żadna kobieta mnie nie wrobi, że ma ze mną dziecko o którym nie wiedziałem d) nie robię świństwa mojej przyszłej żonie e) panuję nad swoją pożądliwością, a nie ona nade mną f) jestem wolny od pornografii i innych grzechów nieczystych, fantazjowania itp. g) swobodnie i bez wstydu mogę rozmawiać o seksualności, bez wstydu będę mógł o swojej przeszłości rozmawiać z dziećmi h) nie czuję niższego poczucia wartości i strachu w relacjach z kobietami i) patrzę na świat i na życie zupełnie inaczej k) jestem przewidywalny - skoro potrafiłem żyć w całkowitej czystości przed małżeństwem, to moja żona nigdy nie będzie się martwiła, że jakaś kobieta mnie zwiedzie i że mogłaby mieć konkurencję klint istłut napisał(a): nudne, poprawne małżeństwo z panią w moim wieku. Ta wypowiedź pogrąża Twoją osobę. Czego oczekiwałeś od życia? Chyba masz kiepską wizję małżeństwa. Dla mnie małżeństwo to coś fantastycznego. Ale prawdziwe - nie z przymusu z powodu wpadki czy innych okoliczności.
_________________ Jacob Blessing Ephraim and Manasseh
|
Cz wrz 27, 2012 4:32 pm |
|
|
Annnika
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr mar 16, 2005 11:07 pm Posty: 1063 Lokalizacja: Świat
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
Beren - za powyższą wyliczankę i posta należałoby się wielkie "like"
_________________ Cor unum et anima una
|
Cz wrz 27, 2012 4:45 pm |
|
|
Ewa Agnieszka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz kwi 10, 2008 7:25 pm Posty: 4337
|
Re: Czystość - pytania
Być może z perspektywy czasu nachodzą człowieka różne wątpliwości. Ja jednak nie o tym. Jak wygląda Twoja relacja z Bogiem? Może to Twoje działanie (czy też brak działania, bo dotyczy abstynencji seksualnej) było podyktowane przesłankami dość powierzchownymi? Może to od tego pytania - jak wygląda moja relacja z Bogiem -trzeba by zacząć? Bo mnie się zdaje, że wyrzeczenie przynosi realne owoce, ale może nie we wszystkich przypadkach. Mało wiem o Matce Teresie, ale obiło mi się o uszy, że żyła w poczuciu opuszczenia przez Boga. Tak więc nie każdy będzie się cieszył owocami wiary. Ale ... ona od wiary nie odpadła. Czyli jej relacja do Boga musiała być tym istotnym czynnikiem. Być może było tu też działanie Boga, by ją utrzymać na powierzchni. Tego nie wiem. Wiem jednak, że przez nieuporządkowanie wewnętrzne możemy być daleko od łaski Bożej. Jakie motywy tobą powodowały? Może te motywy nie podobały się Bogu? Czy wiesz na pewno, że Twoja wewnętrzna postawa jest ok?
W tej chwili reprezentujesz postawę dobrego syna zazdrosnego o syna marnotrawnego, wracającego do domu ojca.
_________________ Czemu wymieniasz moje przykazania i na ustach masz moje przymierze Ty co nienawidzisz karności a słowa moje odrzuciłeś
|
Cz wrz 27, 2012 5:24 pm |
|
|
klint istłut
Milczek
Dołączył(a): Pt wrz 21, 2012 11:31 am Posty: 48
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
Ewa Agnieszka napisał(a): Być może z perspektywy czasu nachodzą człowieka różne wątpliwości. Ja jednak nie o tym. Jak wygląda Twoja relacja z Bogiem? Może to Twoje działanie (czy też brak działania, bo dotyczy abstynencji seksualnej) było podyktowane przesłankami dość powierzchownymi? Może to od tego pytania - jak wygląda moja relacja z Bogiem -trzeba by zacząć? Bo mnie się zdaje, że wyrzeczenie przynosi realne owoce, ale może nie we wszystkich przypadkach. Mało wiem o Matce Teresie, ale obiło mi się o uszy, że żyła w poczuciu opuszczenia przez Boga. Tak więc nie każdy będzie się cieszył owocami wiary. Ale ... ona od wiary nie odpadła. Czyli jej relacja do Boga musiała być tym istotnym czynnikiem. Być może było tu też działanie Boga, by ją utrzymać na powierzchni. Tego nie wiem. Wiem jednak, że przez nieuporządkowanie wewnętrzne możemy być daleko od łaski Bożej. Jakie motywy tobą powodowały? Może te motywy nie podobały się Bogu? Czy wiesz na pewno, że Twoja wewnętrzna postawa jest ok?
W tej chwili reprezentujesz postawę dobrego syna zazdrosnego o syna marnotrawnego, wracającego do domu ojca. to w takim razie ty mi powiedz - z persektywy nawróconego grzesznika, czego ty możesz mi zazdrościć? ty - kobieta z przeszłością seksualną, mnie - staremu prawiczkowi, hm? myślę, że absolutnie niczego bardzo mnie bawi taka na wskroś dogmatyczna postawa, gdzie źródeł kryzysu szuka się zawsze w człowieku. to po prostu cholernie prymitywne. i tak naprawdę bardzo nikczemne, bo podszyte zwykłą pogardą ubraną w strój autorytetu i doświadczenia. ja wiem (bo doświadczyłem), że jak się komuś życie udaje, to znaczy tylko tyle, że to tej konkretnej osobie się życie udaje. i nic ponadto - żadnych reguł. zasługi, wyrzeczenia, dobre czyny... to nie ma żadnego wpływu na to, co nas spotka w przyszłości. dlatego żałuję, że w kwestii czystości byłem dla siebie taki bezwzględny. to i tak by niczego we mnie nie zmieniło.
|
Cz wrz 27, 2012 6:18 pm |
|
|
klint istłut
Milczek
Dołączył(a): Pt wrz 21, 2012 11:31 am Posty: 48
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
szkoda że mój wcześniejszy post się nie ukazał. tak, masz rację. bardzo zazdroszczę ludziom, którzy żyli w grzechu i się nawrócili. dlatego, że są w idealnej wręcz sytuacji: 1. nie ponieśli w życiu żadnej ofiary, 2. doświadczyli miłości Boga i 3. nic nie mają sobie do zarzucenia. a ja ponosiłem same ofiary; Bóg ma to gdzieś, jeszcze żałuję zmarnowanej po nic młodości.
|
Cz wrz 27, 2012 11:48 pm |
|
|
AnastazjaA
Milczek
Dołączył(a): Śr lut 16, 2011 12:33 am Posty: 16
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czystość - pytania
Klincie Istłudzie,
Tak mi się właśnie nasunęło, że bardzo interesowny człowiek z Ciebie, a przynajmniej tak wynika z tego, co napisałeś. Zachowywałeś czystość i myślałeś, że z tego powodu dostaniesz od Boga nagrodę? Poza tym skąd wiesz, że życie tych ludzi, którzy popełniali wykroczenia przeciwko szóstemu przykazaniu, jest takie idealne? Zdarza się częstokroć, że z zewnątrz dla zwykłego obserwatora życie jakiejś rodziny może wydawać się sielskie i anielskie, a tak na prawdę toczą się tam prawdziwe dramaty, o których wiedzą tylko członkowie tej rodziny i nie mają żadnych powodów, żeby chwalić się nimi przed obcymi. Dodatkowo czy myślisz, że grzech cudzołóstwa nie niesie za sobą żadnych konsekwencji, które odbijają się potem na wszystkich członkach danej rodziny? Jane, że konsekwencje te mogą wychodzić po latach i być na pierwszy rzut oka, szczególnie dla osób postronnych, niewidoczne. Zawsze odbija się to w jakiś sposób na psychice człowieka.
Bóg nie ma tego gdzieś!!! Nie bluźnij!!! On to widzi i odda Tobie w Niebie. Tam jest skarb Twój, gdzie serce Twoje- proponuję, żebyś odszukał ten fragment w Biblii i przeczytał ze zrozumieniem. Poza tym chyba nie dostrzegasz ile rzeczy Bóg Ci dał w życiu, a jesteś niewdzięczny tylko za tą jedną, której Ci nie dał jak do tej pory (kto wie może spotkasz jeszcze kogoś na swojej drodze, czego zresztą Ci z całego serca życzę)
Pozdrawiam i proszę wszystkich czytających ten wątek o odmówienie jednego Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario w intencji Klinta, aby Bóg zabrał z jego serca ten smutek i rozpacz oraz zwątpienie w Boga
_________________ Jezu ufam Tobie !
|
Pt wrz 28, 2012 12:42 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|