Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 30, 2024 1:09 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 337 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 23  Następna strona
 Owoce II Soboru Watykańskiego 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Suzuja napisał(a):
Nie, Sedevakantyści twierdzą ze obecnie nie ma papieża i czekają na jego powrot

Sedewakantyści mają wobec tego problem, bo zdaje się, że nie ma już kardynałów, którzy zostali mianowani przez ostatniego uznawanego przez nich papieża. To kto im go wybierze?


Śr gru 15, 2021 5:22 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
sede vacante – przy nieobsadzonej stolicy lub przy pustym tronie


Nie zrozumiałeś, Suzuja. Nie jest ważne co sądzą sedekwantyści. Mogą sobie uważać, że mamy czas nieobsadzonej stolicy. Nie ma to mocy prawnej.
Sami sobie przyznali uprawnienia decyzyjne, ale nie mieli uprawnień w tym zakresie. Myślenie prawne to nie myślenie 'z chciejstwa'.

YZ. Zrobią to co Bractwo i znajdą uzasadnienie tak jak znaleziono w Bractwie i planuje się powtórzyć proceder, gdy nie osiągną tego drogą legalną. Teraz będzie jeszcze prościej ściemnić, bo obecne mianowania biskupie uznał Watykan. Skorzystają z tego argumentu na okoliczność tego, że to było prawdziwe i tak należy postępować, gdy ktoś się sprzeciwia. Wielu wiernych się nabierze, ale nie wszyscy. Można odszukać w filmikach ks. Sz. Bańki tego wątku. Wówczas odsłoni się rzeczywiste podporzadkowanie papieżowi. Na razie używają miękkiej mowy dyplomatycznej z Watykanem, bo nie chcą podejmować radykalnych kroków. Stracą część wiernych a tego nie chcą.


Śr gru 15, 2021 5:35 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Suzuja napisał(a):
No cóż, doszedłem do wniosku że nie da się naprawić Kościoła.
Tak czułem, że w gruncie rzeczy stoi za tym rozpacz spowodowana brakiem wiary w obietnice Jezusa Chrystusa.
Biorąc pod uwagę z jakiego upadku Kościół się podniósł za czasów Reformacji, dziwne.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr gru 15, 2021 6:05 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): N lip 12, 2020 12:12 pm
Posty: 372
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Różnica między tamtymi czasami a dzisiejszymi jest taka. Że Kościoła nauczał i głosił co jest katolickie, a co jest fałszem


Śr gru 15, 2021 6:28 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Suzuja napisał(a):
Różnica między tamtymi czasami a dzisiejszymi jest taka. Że Kościoła nauczał i głosił co jest katolickie, a co jest fałszem
Och chłopie... więcej nauki, mniej krzyczenia i ferowania wyroków.
A do obietnic się nie odniesiesz?

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr gru 15, 2021 6:54 pm
Zobacz profil WWW
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Cytuj:
Biorąc pod uwagę z jakiego upadku Kościół się podniósł za czasów Reformacji, dziwne.

To myślenie ukierunkowane na poszukiwanie ideałów. Ulokujesz się w tym idealnym środowisku, dostaniesz Katechizm z pytaniami i odpowiedziami, bardzo przystępnie zredagowanymi i śpisz spokojnie. Zbawienie masz w kieszeni. Inni mnie opatrzyli i odpowiadają. W Katechizmie wszystko jest a księża w mojej grupie religijnej są przekonujący. Ucieczka od wolności i związanej z nią odpowiedzialności, ucieczka od siebie.
Nie znamy też jego historii życia. Zdrowy i szczęśliwy czy ogarnięty frustracją czy nawet depresją...to domniemania. Zrozumienie przyjdzie, gdy mamy w garści historię życia.

Kiedyś Jezus zapytał swoich uczniów: wy też odejdziecie? Pozostali ci, którzy uwierzyli. A myśleli i tak po swojemu, że skoro to Mesjasz to dobrze się w życiu urządzą. Zwiali w chwili zagrożenia. Jezus ich pozbierał.
I tak toczą się spiralnie losy ludzkości. Pan Bóg ich doprowadził do Ziemi obiecanej, ale starczyło pamięci na jedno pokolenie. Rozeszli się, więc znów ich Bóg zbierał. Dzisiaj jest inaczej? Świeccy mają włączyć się a to zagarnianie z powrotem do Boga. Jak to zrozumieli? Chcą parytetów, kapłaństwa, służby blisko ołtarza, prorokowania na forach internetowych. Człowiek zawsze chce władzy i pierwszeństwa, nawet do śmietnika. Teraz chcą wyrugować sakramentalne kapłaństwo, wyciszyć jak to ujęto we wnioskach synodalnych niemieckich, amerykańskich (za niemieckie pieniądze) i angielskich. W jakim celu wprowadzić świeckich? By wejść na i miejsce kapłanów i móc błyszczeć.
Niektórzy polscy biskupi z abpem S. Gądeckim, prymas Czech kard. D. Duka widzą niebezpieczeństwo zmiany kursu okrętu i budowanie na mocy ustaleń synodalnych innego Kościoła, dostosowanego już do ducha tego świata.

Izajaszowa 'reszta' w nim pozostanie. Bóg będzie musiał znów ludzi zgarnąć... Potrzebuje ludzi świętych a nie działaczy religijnych. Nie tak początkowo Franciszek zrozumiał słowa Boga: zbudujesz Mi kościół.

Ludzie wierzący widzą inaczej...


Śr gru 15, 2021 6:56 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Barney napisał(a):
A tłumaczenie odrywające Kościół od Jego ziemskiego namiestnika i tłumaczenie że jest się rzekomo wiernym jakiemuś wymyślonemu przez siebie Kościołowi - to jest dokładnie to, co robił Marcin Luter.
merss napisał(a):
Luter nie przymował argumentów strony katolickiej a dyskutował z najtęższymi teologami ówczesnych czasów. Ostatecznym i niepodważalnym było: ja tak uważam, więc tak jest. Odpadł od KK.
Ale to Luter, tak jak posoborowie - zrywa z tradycją katolicką: liturgiczną, teologiczną, dyscyplinarną. Przykład Lutra to wielce nie trafione porównanie i zwyczajna projekcja posoborowia.


Barney napisał(a):
Straszna obłuda. "Nikt nie odrzuca instytucji papiestwa" - ale każda wypowiedź papieża jest stłamszona, opluta i wyśmiana, zakwestionowane są nawet orzeczenia kanonizacyjne.
Masz poprzestawiane porządki posłuszeństwa. W Kościele wpierw jest wierność wertykalna (całemu gmachowi Kościoła z przeszłości) a dopiero na niej jest zawieszona wierność horyzontalna (obecnej administracji).

Katolicyzm w wielu wymiarach ma kształt krzyża, belka pozioma trzyma się całkowicie na belce pionowej. Zerwanie belki posłuszeństwa wertykalnego: doktrynalnego, teologicznego, liturgicznego - automatycznie zrzuca belkę posłuszeństwa horyzontalnego. Belka pozioma nie może wisieć w próżni widzimisię i zachciankach świeckiego ducha czasu. Kardynał Ratiznger powiedział kiedyś, że Sobór W II był antysylabusem.

Prymat posłuszeństwa horyzontalnego nad posłuszeństwem wertykalnym jest charakterystycznym dla sekty, gdzie wola najnowszego guru jest prawem przełamującym wszystko inne.


Cz gru 16, 2021 1:04 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Wespecjan napisał(a):
Barney napisał(a):
A tłumaczenie odrywające Kościół od Jego ziemskiego namiestnika i tłumaczenie że jest się rzekomo wiernym jakiemuś wymyślonemu przez siebie Kościołowi - to jest dokładnie to, co robił Marcin Luter.
merss napisał(a):
Luter nie przymował argumentów strony katolickiej a dyskutował z najtęższymi teologami ówczesnych czasów. Ostatecznym i niepodważalnym było: ja tak uważam, więc tak jest. Odpadł od KK.
Ale to Luter, tak jak posoborowie - zrywa z tradycją katolicką: liturgiczną, teologiczną, dyscyplinarną. Przykład Lutra to wielce nie trafione porównanie i zwyczajna projekcja posoborowia.
Nie. Kościół to Kościół, nie "zrywa" z tradycją liturgiczną, tylko ją kształtuje - w przeciwieństwie do samowańców.
Natomiast kto - "posoborowie" czy Wy - zrywa z tradycją dyscyplinarną, to dobrze wiadomo, nawet jesli będziesz przytaczał obłudne (i na swój sposób zabawne) tłumaczenia.
Luter też twierdził, że podporządkuje się papiezowi, jesli papież będzie głosił to co on - dokładnie jak Bractwo & spółka.

Cytuj:
Barney napisał(a):
Straszna obłuda. "Nikt nie odrzuca instytucji papiestwa" - ale każda wypowiedź papieża jest stłamszona, opluta i wyśmiana, zakwestionowane są nawet orzeczenia kanonizacyjne.
Masz poprzestawiane porządki posłuszeństwa. W Kościele wpierw jest wierność wertykalna (całemu gmachowi Kościoła z przeszłości) a dopiero na niej jest zawieszona wierność horyzontalna (obecnej administracji).
Nie, drogi schizmatyku. Kto komu ma być posłuszny oraz co jest wiernością Kościołowi nie Ty będziesz określał.
"Posłuszeństwo" które działa tylko wówczas, gdy zgadzasz się z przełożonym, to drwina, a nie posłuszeństwo.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Cz gru 16, 2021 2:38 pm
Zobacz profil WWW
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): N lip 12, 2020 12:12 pm
Posty: 372
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Księża z USA wyswięceni po 2000 roku są konserwatywni i krytyczni wobec obecnego pontyfikatu

https://www.google.com/amp/s/dorzeczy.p ... tywni.html

Domyślić się można że Tradicionis Custodes było wierzone przeciwko tego typu księżom


Cz gru 16, 2021 7:22 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Masz coś, poza domysłami, na poparcie tej tezy?


Cz gru 16, 2021 8:23 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Barney napisał(a):
Nie. Kościół to Kościół, nie "zrywa" z tradycją liturgiczną, tylko ją kształtuje - w przeciwieństwie do samowańców.
"Kształtuje" - to tak w nowomowie nazywa się rewolucja?

Tradycja, dajmy na to katolicka tradycja liturgiczna, przypomina wzrost dębu, jest pień i na nim przyrastają gałęzie, które z wiekiem zamieniają się w konary, na których pojawiają się nowe gałęzie. Gdy jakaś gałąź jest w cieniu lub w nieodpowiednim miejscu, to usycha powoli, z czasem i sama odpada, ale korona drzewa jest tylko i wyłącznie nabudowywana na istniejącej strukturze.
Rewolucja liturgiczna 1969 przypominała powycinanie konarów dębu i powsadzanie tam gałęzi świerkowych - tak wyglądało twoje "kształtowanie".

Barney napisał(a):
. Kto komu ma być posłuszny oraz co jest wiernością Kościołowi nie Ty będziesz określał.
"Posłuszeństwo" które działa tylko wówczas, gdy zgadzasz się z przełożonym, to drwina, a nie posłuszeństwo.
Katolicyzm zwyczajny dążył i dąży do wyrabiania w wiernych sensus catholicus czyli wiedzy (uporządkowanego zbioru informacji) która pozwala na filtrowanie przychodzący kolejnych, nowych informacji. Wierny z wyrobionym sensus catholicus wie, kiedy słyszy herezje: czy to od Wiesia z ostatniej kościelnej ławki czy od purpurata czy nawet człowieka w bieli z Watykanu.
Prawdziwą drwiną jest posłuszeństwo ludziom nieposłusznym tradycji i Chrystusowi.
"Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył."


Pt gru 17, 2021 2:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Wespecjan napisał(a):
Rewolucja liturgiczna 1969 przypominała powycinanie konarów dębu i powsadzanie tam gałęzi świerkowych - tak wyglądało twoje "kształtowanie".

Jak w liturgii zachodniej zamieniono grekę na łacinę pod koniec IV wieku, to była to rewolucja czy rozrastanie się tradycji liturgicznej? Wycinano gałęzie czy nastąpiło wyrastanie nowych?


Pt gru 17, 2021 2:59 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18251
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Wespecjan napisał(a):
Barney napisał(a):
Nie. Kościół to Kościół, nie "zrywa" z tradycją liturgiczną, tylko ją kształtuje - w przeciwieństwie do samowańców.
"Kształtuje" - to tak w nowomowie nazywa się rewolucja?

Tradycja, dajmy na to katolicka tradycja liturgiczna, przypomina wzrost dębu, jest pień i na nim przyrastają gałęzie, które z wiekiem zamieniają się w konary, na których pojawiają się nowe gałęzie. Gdy jakaś gałąź jest w cieniu lub w nieodpowiednim miejscu, to usycha powoli, z czasem i sama odpada, ale korona drzewa jest tylko i wyłącznie nabudowywana na istniejącej strukturze.
Rewolucja liturgiczna 1969 przypominała powycinanie konarów dębu i powsadzanie tam gałęzi świerkowych - tak wyglądało twoje "kształtowanie".

Przytaczałem tu już kiedyś wypowiedź Ratzingera, który mówił dużo o tym, że odnowa liturgiczna polega w dużej mierze na otrząsywaniu się z nadmiaru narosłych dodatków.
Rzeczywiście VOM stała się z czasem (ona też nie od początku była taka teatralna!) rytuałem zakrywającym znaczenie tego, co w Mszy Świętej najważniejsze. Dlatego właśnie NOM odwołała się w znacznej mierze do podstaw Mszy Świętej apostolskiej: do wymiaru paschalnego.
Trzymajac się Twojej metafory: reforma liturgiczna dokonała ociosania drzewa z jemioły i innych zbędnych dodatków oraz zdjęła koty z gałęzi.

Żeby nie być gołosłownym a propos tej - zaciemniającej istotę - teatralności: fragment ministrantury a la Msza Trydencka (za http://versusdeum.pl/index.php?option=c ... Itemid=142)

Cytuj:
Po przybyciu do ołtarza ministrant będąc po stronie Lekcji odbiera biret, przyklęka i odnosi go na kredens, po czym staje po stronie Ewangelii i czeka na kapłana, który zanosi kielich na ołtarz.
Po uklęknięciu kapłana ministrant klęka na posadce i zaczyna z kapłanem odmawiać modlitwy :
[modlitwa]
Na słowa: Misereatur tui ... ministrant klęcząc pochyla się ku kapłanowi. Po wypowiedzeniu Amen ministrant nie prostując się, skłoniony przed siebie odmawia Confiteor; na słowa et tibi pater i na et te pater skłania się w stronę kapłana. Prostuje się dopiero na słowa Indulgentiam jednocześnie robiąc znak krzyża .
Na końcowe wersety ministrant jest lekko pochylony . Po wypowiedzeniu przez kapłana Oremus ministrant przytrzymuje mu od dołu albę i sutannę ażeby kapłan mógł swobodnie wejść po schodach do ołtarza.
Gdy kapłan dojdzie do ołtarza ministrant wstaje oddala się kawałek w stronę Ewangelii i na pierwszym stopniu klęka . Na pierwsze słowa intoitu ministrant czyni znak krzyża. Po tym odmawia na przemian z kapłanem Kyrie.
Jeśli rubryki na to wskazują odmawia z kapłanem Gloria .Na słowa Deo, Adoramus te, Gratias agimus tibi propter magnam gloria tua, Iesu, suscipe deprecationem nostram skłania głowę przed siebie, a na słowa et vitam venturi saeculi czyni znak krzyża. Po tym następuje kolekta . Po wezwaniu kapłana Dominus vobiscum odpowiada et cum spiritu tuo. Po kolekcie ministrant wysłuchuje lekcji, graduału i ewentualnie, jeśli rubryki to przewidują, sekwencji. Gdy kapłan przejdzie na środek odmawiać Munda cor ministrant wstaje i udaje się na stronę Lekcji, uklęknąwszy przed tabernakulum wchodzi z boku ołtarza po schodach, zabiera Mszał, obraca się przez lewe ramię, idzie po skosie i na środku uklęknąwszy wchodzi analogicznie do góry zostawiając Mszał i schodząc po schodkach z boku ołtarza czeka na rozpoczęcie Ewangelii.
Kapłan zaczyna: Dominus vobiscum, na co ministrant odpowiada: Et cum spiritu tuo kontynuując Sequentia Sancti Evangeli secundum N . . Na co odpowiada gloria tibi Domine . Na pierwsze słowo "Jezus" występujące w Ewangelii lub gdy go nie ma - po pierwszym zdaniu - ministrant kłania się przed siebie i obchodząc stopnie przyklęknąwszy na środku przechodzi na stronie lekcji i zwraca się ku Mszałowi . Po skończonej Ewangelii ministrant może usiąść na kazanie, jeśli występuje. Po kazaniu ministrant klęka na pierwszym stopniu po stronie lekcji i jeśli rubryki to przewidują odmawia z kapłanem Credo. Na słowa: Deum , Iesum , simul adoratur kłania się przed siebie, a na słowa et vitam venturi saeculi czyni znak krzyża. Na słowa et incarnatus est de Spiritu Sancto ex Maria Virgine trwa w głębokim pokłonie. Po tym kapłan pozdrawia Dominus vobiscum , ministrant odpowiada jak zawsze. Po pozdrowieniu ministrant wchodzi od boku ażeby odebrać welon od kapłana; składa go na trzy części i pozostawia z boku ołtarza. Po tym udaje się do kredensji i zabiera ampułki. Podaje je kapłanowi całując kiedy podaje i kiedy odbiera, w tym samym miejscu gdzie odbierał welon . Kłania się i udaje się po lavaterz i ręczniczek. Obmywa kapłanowi ręce w tym samym miejscu, w którym podawał ampułki. Po obmyciu bierze dzwonek, klęka na pierwszym stopniu po stronie lekcji.

To jeszcze nie koniec: daruję forumowiczom dalszy ciag. "obraca się przez lewe ramię, idzie po skosie i na środku uklęknąwszy wchodzi analogicznie do góry zostawiając Mszał i schodząc po schodkach z boku ołtarza" brrrr....

Barney napisał(a):
. Kto komu ma być posłuszny oraz co jest wiernością Kościołowi nie Ty będziesz określał.
"Posłuszeństwo" które działa tylko wówczas, gdy zgadzasz się z przełożonym, to drwina, a nie posłuszeństwo.
Katolicyzm zwyczajny dążył i dąży do wyrabiania w wiernych sensus catholicus czyli wiedzy (uporządkowanego zbioru informacji) która pozwala na filtrowanie przychodzący kolejnych, nowych informacji. Wierny z wyrobionym sensus catholicus wie, kiedy słyszy herezje: czy to od Wiesia z ostatniej kościelnej ławki czy od purpurata czy nawet człowieka w bieli z Watykanu.
Prawdziwą drwiną jest posłuszeństwo ludziom nieposłusznym tradycji i Chrystusowi.[/quote]Jaaasne. I Ty jesteś tym, które "wie" lepiej od Kościoła?
Cytuj:
"Gdy następnie Kefas przybył do Antiochii, otwarcie mu się sprzeciwiłem, bo na to zasłużył."
Kto Ci zabrania wyrażać krytykę złych elementów (sam krytykowałem sprawę Pachamamy)?
Ale wypowiadanie posłuszeństwa papieżowi to zupełnie coś innego. Podobnie jak negowanie Soboru.
Nie mówiąc już o programowym, bezustannym, konsekwentnym negowaniu wszystkiego co papież i Sobór czynią i zarządzającym z towarzyszącym temu pluciem.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt gru 17, 2021 3:15 pm
Zobacz profil WWW
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 11, 2016 2:18 am
Posty: 6764
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Yarpen Zirgin napisał(a):
Wespecjan napisał(a):
Rewolucja liturgiczna 1969 przypominała powycinanie konarów dębu i powsadzanie tam gałęzi świerkowych - tak wyglądało twoje "kształtowanie".

Jak w liturgii zachodniej zamieniono grekę na łacinę pod koniec IV wieku, to była to rewolucja czy rozrastanie się tradycji liturgicznej? Wycinano gałęzie czy nastąpiło wyrastanie nowych?
Nowa gałaź przejeła całkowicie (te same) funkcje starszej gałęzi. Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Kościół nic nie stracił na jedności liturgicznej. Natomiast wprowadzenie językowej wieży Babel w 1969 było uderzeniem w liturgiczną jedność Kościoła z Credo. Dla mnie językiem liturgicznym może być nawet aramejski, byle by był jeden.
Barney napisał(a):
Przytaczałem tu już kiedyś wypowiedź Ratzingera, który mówił dużo o tym, że odnowa liturgiczna polega w dużej mierze na otrząsywaniu się z nadmiaru narosłych dodatków.
Rzeczywiście VOM stała się z czasem (ona też nie od początku była taka teatralna!) rytuałem zakrywającym znaczenie tego, co w Mszy Świętej najważniejsze. Dlatego właśnie NOM odwołała się w znacznej mierze do podstaw Mszy Świętej apostolskiej: do wymiaru paschalnego.
Trzymajac się Twojej metafory: reforma liturgiczna dokonała ociosania drzewa z jemioły i innych zbędnych dodatków oraz zdjęła koty z gałęzi.
Ten tekst odsłania cię całkowicie jako kompletnego hipokrytę i wprost demonicznego nienawistnika liturgii tradycyjnej. Hipokrytę, bo niżej zarzucasz mi, że "pluję" i że "uzurpuję sobie ocenę papieży i Soboru" a tymczasem twój tekst, że Msza tradycyjna (nie żadna VOM, nie ma czegoś takiego poza twoją wyobraźnią jak "Vetus" Ordo Missae) jest "rytuałem zakrywającym najważniejsze znaczenie Mszy" to wprost lżenie liturgii, która choć nie powstała, to została zatwierdzona na SOBORZE (Trydenckim) i jest wybitnym dziełem całego Kościoła i w pełni oddaje uobecnienie Ofiary z Golgoty czyli istotę Mszy świętej.

Ale wprost diabelskim twoim posunięciem (i tu się przeliczyłeś, bo akurat troszkę Pismo Święte znam) było napisanie, że "Msza Tradycyjna to było drzewo, po którym chodziły koty" a które to zdjęła "reforma liturgiczna" z 1969.
Pismo święte tylko raz wspomina stricte koty, w opisie metalowych i drewnianych bożków: "Na ciała i głowy ich zlatują nietoperze, jaskółki i inne ptaki, i koty po nich łażą." Ba, 6,21

Nawet gdy zrobiłeś to nieświadomie, to za twoją myślą stał demon, bo tylko on mógł kazać ci porównać Mszę tradycyjną, przepiękną, głęboką, pełną sacrum liturgię, na której wychowało się dziesiątki czy setki pokoleń katolików i Świętych - do fałszywego bałwana.


Pt gru 17, 2021 9:42 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Post Re: Owoce II Soboru Watykańskiego
Wespecjan napisał(a):
Yarpen Zirgin napisał(a):
Wespecjan napisał(a):
Rewolucja liturgiczna 1969 przypominała powycinanie konarów dębu i powsadzanie tam gałęzi świerkowych - tak wyglądało twoje "kształtowanie".

Jak w liturgii zachodniej zamieniono grekę na łacinę pod koniec IV wieku, to była to rewolucja czy rozrastanie się tradycji liturgicznej? Wycinano gałęzie czy nastąpiło wyrastanie nowych?
Nowa gałaź przejeła całkowicie (te same) funkcje starszej gałęzi.
Nowa gałąź (łacina) zastąpiła starą (greka). A teraz nowa gałąź (NOM) przejmuje funkcje starej (ryt trydencki). Czyli dokładnie takie samo zjawisko. :)


A swoją drogą, to powinieneś w kontekście tego, co napisał Barney, przemyśleć ten artykuł: Tradycja zmienności.


Pt gru 17, 2021 9:50 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 337 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 23  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL