Zupełnie nie wiem o co chodzi, nie korzystam z Twojego linka,pisząc na "obcych" blogach.Zanim postawisz zarzuty, sprawdź.
Jeżeli masz jakieś pretensje, proszę o konkrety. Może nie zauważyłaś, mojego nicka pisze się z małej litery.

Chodzi mi o wpis podpisany mareta pod tym linkiem- http://wds.home.pl/rodzina/index.php/ci ... erylizacji Ale jeżeli to nie Ty, to -sorry - jest jeszcze jeden problem,nagminne zapadanie na raka narządów kobiecych, u kobiet które nie nigdy nie rodziły i nie zamierzają, np. zakonnice.. W klasztorach zamkniętych nawet nie przechodzą badań profilaktycznych, czy nie lepiej gdyby zapobiegawczo decydowały się od razu na histerektomię i mastektomię, a może już tak jest?

Jest wiele kobiet które nigdy nie rodziły i nie będę rodzić - z dużo naturalniejszych powodów - bo nie mają mężów. Każdy człowiek (kobieta i mężczyzna też) powinien się badać co jakiś czas - bo zdrowie to dar Boży i mamy obowiązek o swoje zdrowie dbać. Nie jest dbaniem o zdrowie zębów usunięcie ich wszystkich od razu (żeby się nie popsuły później), tak samo nie jest dbaniem o zdrowie mastektomia bez powodu. Jeżeli leczenie zęba czy piersi jest potrzebne - to się leczy. Jeżeli jest niemożliwe - to można usunąć. Ale kolejność jest taka a nie odwrotna... przecież może kiedyś dostaniesz guza mózgu - to może od razu sobie mózg usuń, żeby się to nie zdarzyło...

To jest bardzo prymitywne porównanie, zresztą dosyć powszechne- "wytnij se mózg"Nie ma żadnej analogi, między macicą, sutkami a mózgiem. Te narządy są w życiu "potrzebne" czasem raz, czasem kilka razy, czasem nigdy, a zapadalność na raka macicy, piersi jest straszliwa, coraz większa , a ryzyko wzrasta z wiekiem i dochodzi do 40 procent.

Z wiekiem wzrasta ryzyko WIELU chorób - od głupiego zapalenia płuc zaczynając... wynika więc że najprostszym sposobem zmniejszenia ryzyka tych wielu chorób w wieku podeszłym jest eutanazja... no i przecież są ludzie którzy takie myślenie propagują...
Z punktu widzenia wiary - niszczenie własnego zdrowia jest grzechem. Wycinanie sobie czegokolwiek prewencyjnie jest grzechem - bo jest niszczeniem zdrowego, funkcjonującego organizmu. To że może kiedyś zachorujesz to na razie tylko fantazja, bo równie dobrze może nie zachorujesz, a może za tydzień zginiesz w wypadku itd.

Dokładnie, to co wypisuje Kami to chora pseudologika...................

Kami czy ty aby nie prowokujesz??
Dziwna ta cała dyskusja jest.
Gdyby Pan Bóg chciał abyśmy nie mieli pewnych narządów to by nas bez nich stworzył po prostu.
A jeżeli jesteśmy zbudowani tak jak jesteśmy to widocznie tak chciał i na nic nasze dąsy.
Okaleczyć owszem, każdy się może robiąc sobie dziwne rzeczy ze swoim ciałem ale to już na własną odpowiedzialność bo trzeba się będzie później z tego tłumaczyć... przed Nim. a co z całą gospodarką hormonalną?

Na czym by miała polegać ta prowokacja? A co do przykładu, to ja też przytoczę przykład - gdyby Pan Bóg chciał żebyśmy latali, to dałby nam skrzydła, nie dał a i tak latamy. Gdyby chciał, żebyśmy nurkowali dał by nam skrzela, nie dał a i tak nurkujemy. Czy to robimy wbrew Jego intencjom i woli?

Żartujesz sobie.
I czego to miałoby dowodzić?
Bo dla mnie to są przykłady całkiem obok sensu całej problematyki o której tu piszesz.

Wiesz co, mącisz i prowokujesz i tyle, nie biorę tego co piszesz na poważnie.

Witaj - jak inni podają jakieś abstrakcyjne przykłady, to jest ok. jak ja , to zaraz prowokacja, lub przykłady obok sensu.Może i prowokuję, ale do dyskusji, bo po to chyba jest to forum.

Dyskusji nad czym? Przecież zostało wszystko powiedziane. Samookaleczanie (przy pomocy fachowców) jest złem. Amputacja, wycinanie itp takich czy innych narządów może być robione tylko z przyczyn stricte medycznych (na zasadzie - nie ma innego wyjścia). To że są tacy głupcy którzy sobie to robią dla kaprysu, nie oznacza że robią dobrze. To że w innych krajach jest dostęp do tego typu usług na zasadzie wizyty u fryzjera - nie oznacza że to jest dobre. To jest po prostu złe - koniec i kropka!

Kami,

Zmagania z własną płciowością hartują i przygotowują do radzenia sobie z większymi stresami w życiu dorosłym. To po pierwsze. A po drugie: wyglądasz mi na osobę wrażliwą i tak samo jak czujesz się teraz bezsilna wobec kobiecej fizjologii, tak samo jesteś zdolna do przeżywania wielkich radości, które dodają siły w przeciwnościach.

Myślę, że potrzebujesz teraz bliskiego wsparcia a nie dyskusji.

Dziękuję Bartku za życzliwość, wsparcie każdemu człowiekowi jest potrzebne, nawet najsilniejszemu, ale rozmowa , wymiana poglądów- (już na nazywajmy tego dyskusją), - jest potrzebna bo to też jest forma wsparcia. Kościół na przestrzeni wieków zmieniał doktrynę i podejście do wielu fundamentalnych spraw. Musi się dostosować do zmieniającego się świata, do orzeczeń nowoczesnej nauki, socjologii, medycyny - do wyzwań jakie niesie nowoczesna technologia, powszechność internetu, globalizację. To są wszystko wielkie wyzwania, a przeludnienie, jeżeli nawet teraz jeszcze nie jest dramatyczne, to będzie - za rok, za dziesięć lat czy dwadzieścia, ale nastąpi i wtedy wszelkie metody by zmniejszać tępo przyrostu będą musiały być przez kościół akceptowane.I jeszcze jest następny problem oto link-http://www.prozdrowie.pl/Artykuly/Zdrowie-A-Z/Rak-szyjki-macicy/Antykoncepcja-dla-zakonnic

Acha.. To znaczy? Jakieś przykłady ZMIAN DOKTRYNALNYCH I FUNDAMENTALNYCH na przestrzeni wieków?


Acha.. Musi? Nic nie musi, a właściwie musi - zachować czystość wiary, aby nic co zostało przekazane nie uronić.



Tiaaa.. A to już (wybacz) zwyczajne lewackie brednie.

Bóg dał nam wiedzę, oraz nakaz "czyńcie sobie ziemie poddaną", który to nakaz wypełniamy. Wolą Bożą było pozwolić nam na to,żebyśmy mogli latać, zdobywać kosmos i pływać.
Bóg pozwolił nam, ludziom zbudować łodzie podwodne, skafandry i samoloty.