Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 11:07 am



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1748 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117  Następna strona
 Spory o kształt Ziemi - wydzielony 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Irbisol napisał(a):


Ale jest zawsze - im wyżej jest obserwator, tym mniejsze przesłonięcie.



Dokladnie to samo wystepuje w przypadku przesloniecia przez fale.

Cytuj:
I to jest dowód na kulistość Ziemi,


Kpisz ?


Cytuj:
a nie to, że ci wyszło że z 20 km nie powinno być widać wierzchołków drzew, a jednak je widać.


A gdzie i kiedy mi tak "wyszlo" ?

W Krynicy Morskiej- mowa jest o plazy, nie "wierzcholkach drzew".

A z molo w Jersey City- mowa jest o 35 km, nie o 20 km.

Nie przekrecaj wiec.

Ponadto: jezeli widac to czego wedle globusa byc widac nie powinno- to jest to dowod na to, ze globus jest falszywy.



Cytuj:
Przesłonięcia, które sfotografowałem, nie da się wytłumaczyć falowaniem, bo nie widać było żadnego falowania.


Alez widac.
Wlasnie w postaci przesloniecia.

Falowanie moze byc widoczne wlasnie tylko w ten sposob. Jezeli fale sa odpowiedni dlugie.
Lub np. gdy spietrzaja sie przy odleglym brzegu.

Cytuj:
Przy takim zoomie powinno być widoczne - ale go nie ma.


Oczywiscie jest to nieprawda, ze "powinno byc widac".

Cytuj:
Miasteczko jest fotografowane prawie wzdłuż wybrzeża, więc fale powinna się przemieszczać w prawo do brzegu i być widoczna - nie ma jej.


Zaimplanowano Ci w glowie krzywizne (globusowa) i tak Ci zostalo.
Wszystko (kazde przesloniecie) sobie odruchowo tlumaczysz "globusem"
A gdy Ci sie z globusem nie zgadza, to po prostu to ignorujesz.

Zechciej tez wreszcie zrozumiec, ze o wiele wazniejsze od tego co mogloby potwierdzac model JEST TO CO MODELOWI PRZECZY.

Nie mozna (chcac uwazac sie za rozumnego) ignorowac tego co modelowi przeczy (lub zdaje sie przeczyc).
Lecz trzeba wpierw wyjasnic to na gruncie modelu.
Chcac nadal czcic model.


Cytuj:
Tam jest trochę niżej - do ok. 45m. Plus drzewa


Uprzejmie przypominam, ze to ile jest (nad poziomem morza) po wykonaniu operacji "plus drzewa" pokazuje nam Wyrocznia (Google Earth).
Czyz nie pisalem ze Google Earth pokazuje wszystko gotowe ?
Po co wiec kombinujesz z "plus drzewa" ?
Sprawdz w Wyroczni ile to jest razem z "plus drzewa".

Ja sprawdzalem.
W porywach, w jednym miejscu siegnelo 58 m npm. (wysokosc razem z "plus drzewa", czyli teren+ wysokosc drzew)
Niestety dla Ciebie UROJENIE ("obnizenie" globusowe) wynosi dla odleglosci do tego miejsca ponad 60 metrow.


Cytuj:
(korzystam z mapy, która podaje wysokość gruntu, sam podałeś linka do niej). I w czym problem?


Nie, no oczywiscie "zadnego problemu nie ma" !

Zdumiewajaca jest zdolnosc czlowieka do samooklamywania sie.

Obrazek

Powyzsze zdjecie wyjasnia to co istotne.
Nieprawdaz?

Otoz ze zrodel tzw. "wiedzy" wiadomo to co opisano na tym zdjeciu.

Natomiast z mapy Wyroczni wiadomo co nastepuje:
Odleglosc z miejsca fotografowania do filarow Verrazano Bridge = 12.5 km.
Odleglosc z miejsca fotografowania do miejsca ewentualnej "wyzyny z drzewami" (okolice Middletown, jak pisalem poprzednio i jak wczesniej pokazywalem)= 35-36 km.

Reszta wynika z "linijki" (nie umiem mierzyc pikselami) i z faktu ze zdjecie to jednokladnosc. [Namierzylem: przeswit- 61 mm, odlegly lad zaznaczony strzalka wystaje- 8 mm nad horyzont wodny]

Otoz z tych powyzszych faktow wynika, ze pokazany na zdjeciu odlegly lad przy filarze wystaje nad horyzont ok. 25 metrow (oddalone o ok. 35.5 km).
(To co wystaje nad linie horyzontu wodnego ma ok. 25 metrow ).

Ale przeciez "jestesmy na globusie" => zatem wielkosc "obnizenia globusowego" dla dystansu 35-36 km (wysokosc patrzenia 4.5 metra) wynosi ok. 60 metrow !

By wiec to "cos" , to tlo z odleglego ladu ktore ewidntnie wystaje przy filarze i ewidentnie na 25 metrow na moim zdjeciu (nie bede Ci liczyl, na pewno sobie potrafisz sam policzyc, a dane ktore podalem rowniez mozesz sobie sprawdzic w roznych zrodlach tzw. "wiedzy") moglo az tak wystawac (na 25 metrow), to tam w oddali musi wystawac na 85 metrow nad poziom morza.

Nadal "nie ma problemu" ?
Nadal "wszystko Ci sie zgadza"?

No to pokaz na mapie, ze "sie zgadza" !

Zaszczepiono Ci "globus".
Zaimplantowano Ci kalectwo do rozumu.



Cytuj:
Jakieś plaże tam widzisz?


A DLACZEGO w ogole "musialbym widziec jakies plaze" ?!


Cytuj:
Co będzie widział obserwator patrzący w osi F-S w punktach A25, A50, A75, Z?
W Z ciemność - to wiem. A w pozostałych?


Juz pisalem.

GDYBY istnial tylko "obraz dla pilota" (z nieba wychodza TYLKO te promienie "dla pilota", czyli takie ktore ogniskuja sie w obraz slonca dla pilota w F, a zadne inne z nieba nie wychodza) to KAZDY z tych obserwatorow (A25, A50, A75, Z) widzi jedynie punkt centralny z tego slonca ktore w calosci widzi pilot. Punkt centralny- stopniowo gasnacy (i byc moze zmieniajacy barwe). Przy czym to gasniecie (jasnosc) da sie teoretycznie wyliczyc (wzgledem jasnosci dla pilota). Dla ktoregos z nich gasniecie moze jest juz tak duze, ze juz widzi "calkiem zgaszony punkt" (cyzli nie widzi tego punktu- prog widocznosci)
Przeciez juz tlumaczylem.

Poniewaz jednak w dzien kazdy ma "swoj obraz slonca", to znaczy ze z nieba wychodza i inne promienie (inne niz te ktore wychodza dla pilota w F)

Zatem kazdy z tych obserwatorow widzi "wlasne slonce".
Na niebie- nieco nizej i nieco bardziej w bok (niz to ktore widzi pilot).
Moze ono czesciowo "zachodzic na to miejsce na niebie" w ktorym pilot widzi swoje slonce.
Punkt centralny (jak wyzej), czyli dla ww obserwatorow innych niz pilot "pozostalosc" po obrazie slonca pilota- w niczym nie przeszkadza tym innym obserwatorom. Zostaje przycmiony przez inne promienie wychodzace z nieba, czyli te ogniskujace sie dla kazdego z nich w obraz slonca.
A jesli jestesmy blisko zachodu, to byc moze ktorys z nich juz nie widzi slonca, bo dla niego z nieba juz nie wychodza promienie ogniskujace sie w obraz slonca?

Przeciez wszystko juz tlumaczylem.

Cytuj:
To jest mapa płaskiej Ziemi, na podstawie której sam twierdziłeś, dlaczego samoloty latają blisko bieguna północnego:
Obrazek
Jak widać, z Australii do RPA droga wiedzie przez Indie.
Tymczasem prawdziwa trasa lotu wygląda z grubsza tak (czyli mamy symetrię zachowania samolotów względem biegunów):


Tymczasem co innego pisza inni.
(Na temat tras lotow na tzw. "polkuli poludniowej")
Byla juz o tym tutaj mowa.


Cytuj:
I każdy film z tego lotu to potwierdza - leci się nad Antarktydą.


Nad Antarktyda , to znaczy "w poprzek, przez tzw. biegun poludniowy" nikt nie lata.


Cytuj:
Ale pewnie tylko agenci NASA korzystają z tych lotów, prawda?


Najpewniej loty widnieja w rozkladzie lotow.
I tyle.
Podobnie jak w podrecznikach szkolnych widnieja "historyczne fakty" na temat "ladowania na ksiezycu".


Cytuj:
Owszem - lata się przypadkowo, bo przypadkowy człowiek tam może polecieć tylko dlatego, że przypadkowo ma taki kaprys. Po nic innego tam się nie leci.


No to polec sobie.

Cytuj:
Tysiące ludzi tam były i co - znowu każdy jest agentem NASA?


Oczywiscie ze tak.
Ci, ktorzy przebywaja na Antarktydzie musza byc agentami LUB przynajmniej musza dla nich pracowac, byc przez nich zaakceptowani.
Oczywiscie, ze tak jest.

Bardzo niewielu ludzi bylo na Antarktydzie.

Jesli zas chodzi o Lucyferian, to wedlug wypowiedzi "dezerterow" czyli nawroconych (czy aby na pewno?! ***) "oswieconych", ktorzy "pozegnali sie z organizacja"- "oswieconych" (ziluminowanych falszywym swiatlem Lucyfera) jest okolo 1 % (tyle w USA).

[Zajmuja kluczowe stanowiska, sa na samych szczytach wladzy (w roznych dziedzinach zycia, nie chodzi tylko o wladze polityczna, lecz ogolnie o wladze w danej dziedzinie).Niektorzy bowiem sie dziwia "jak to mozliwe by tak nieliczni wladali swiatem". Otoz tak to jest mozliwe: niewielka ilosc ludzi "dobrze usytuowanych" ma wladze. Oczywistosc. ***- nie wiadomo czy to naprawde dezerterzy, czy tylko wyznaczeni przez Lucyferian do odgrywania takiej roli? ]

Jesli sobie policzysz z calej populacji swiata, to wyjda Ci nie tylko "tysiace" ale miliony.

Wiec coz Cie tak dziwi?

Nie moga "obsadzic swoimi Antarktydy"
Zabraknie ich ?!

Zapewniam Cie ze tak wlasnie uczynili.
Oczywiscie dla otumanionych: czesto udajac "przecietnych Kowalskich"

Byc moze Ty w to nie wierzysz, ale ISTNIEJE na swiecie PLEMIE ZMIJOWE.
Weze.
Ci, o ktorych mowil Pan Jezus.


Ci, ktorzy (w zamian za "sukces" na tym swiecie) sprzedali swe dusze diablu.
Opetani, czciciele Lucyfera.
A Bestia dala im wladze nad swiatem i pieniadze i tzw. "powodzenie".
Swoja nagrode odbieraja juz teraz.

Dokladnie tak jak zapowiedziano w Bozym Slowie.

Ci, ktorzy sprzedali swe dusze diablu zawierajac pakt z szatanem chodza wsrod nas !!!

Tu nie ma zadnych przenosni.
Lecz w ostatnim zdaniu (z wykrzyknikami) wszystkie slowa znacza doslownie to co znacza.

Nie tylko "chodza wsrod nas" ALE DO NICH NALEZY DZIS WLADZA NAD SWIATEM.

Dokladnie tak, jak to objawiono juz dawno temu.

Z Dopustu Bozego maja wladze nad swiatem i nad nami.
I beda ja mieli az bedzie im odjeta.

Gdy upadnie Wielki Babilon i nadejdzie Tysiacletnie Krolestwo, Nowe Sredniowiecze.
Wtedy wladza, ktora maja bedzie im odjeta.
A oni sami (wiekszosc z nich) beda wytepieni z powierzchni ziemi.
Reka Boga Zywego tego dokona.

Coz Cie wiec tak dziwi to, ze tysiace moga byc agentami Lucyfera ?!

Nie tylko tysiace, ale MILIONY !


[Aby zrobic "wieksza kariere"w Towarzystwie Kartograficznym, czyli w takich instytucjach, ktore decyduja o mapach to koniecznie trzeba sie zapisac do lozy masonskiej Podobnie jest w wielu innych dziedzinach. Niemal w kazdej ! To znaczy: niekoniecznie musi to byc loza masonska. Moze to byc rowniez i inny zakon "poblogoslawiony" przez Lucyfera albo inne, szczegolne "namaszczenie" kaplanow upadlego Aniola Swiatlosci. By na tym swiecie w tym czasie "zrobic wieksza kariere" to musisz byc co najmniej zaakceptowany przez tych, ktorzy maja wladze nad swiatem Zapewniem Cie: znane Ci opowiesci o takich jak Bil Gates- nie zawieraja calej Prawdy.]




Cytuj:
Czy ty sam siebie czytasz? Obrócenie obrazu to zafałszowanie widoku.


Kpisz ?

Cytuj:
Które dodatkowo sugeruje, że występuje krzywizna Ziemi.


Komu sugeruje, temu sugeruje.

Przez wieksza czesc historii rodzaju ludzkiego jakos ludziom nie sugerowalo.

Ale wiem, wiem "prawdziwie rozumni sa dopiero w tym czasie", w ktorym my zyjemy, w ktorym "lata sie w kosmos".

Cytuj:
To samo dotyczy widoku gwiazd, Księżyca, toru Słońca itd. - wszystko wskazuje na to, że Ziemia jest kulą.


Oklamuj sie nadal.

Moje zdjecia z Krynicy Morskiej , czy te co ostatnio pokazuje tez "wskazuja" ?

Cytuj:
Po co więc Bóg zwodzi ludzi?


Bog ludzi nie zwodzi.
To Ty masz wyprany rozum i twierdzisz, ze zwodzi.
Wszczepiono Ci do rozumu "krzywizne".
Przeciez Bog WPROST powiedzial o sklepieniu niebieskim !
Bog WPROST OBJAWIL O Cudzie Jozuego.
I publicznie dokonal Cudu w Fatimie.
Jeden tylko kontrprzyklad obala model.
Ale coz poradzic temu, ktory tego nie rozumie i ignoruje to co zaprzecza jego modelowi ?


Cytuj:
Po co mu jakieś soczewki i obroty oświetlenia?


Zadne "soczewki" nie istnieja.
Pokazuje Ci tylko mozliwa zasade dzialania.

Niebo dziala JAKBY "byly takie soczewki"....

Juz wczesniej podkreslalem: slowo "jakby" JEST kluczem !

Nikt bowiem i NIGDY nie zdola zamknac w skonczonym modelu jakiegokolwiek Dziela Bozego (chocby budowy i dzialania Nieba).

To, ze ludzie usiluja nieskonczone Dzielo zamknac w skonczonym modelu- to przejaw nedzy rozumu, ciasnoty rozumowej.

Dowolne Dzielo Boze ma nieskonczenie wiele aspektow => zadne Dzielo Boga nie zostanie nigdy wcisniete w skonczony "model", w jakis "schemat" nad ktorym czlowiek bedzie "absolutnie panowal".


Czlowiek cierpiacy na ciasnote rozumu ma sklonnosc do "szufladkowania".

To jest rzecz A, wiec ona jest tym a tym. A to jest rzecz B, zatem ona dziala tak, a nie inaczej...

W ten sposob czlowiek cierpiacy na ciasnote rozumowa "uzyskuje panowanie" nad rzeczami A i B.
To znaczy tak sie tylko ludzi, ze uzyskuje.

Lecz ktoz zaprzeczy ze czlowiek ma wlasnie taka sklonnosc ?
Do wciskania w schemat, do zaszufladkowania, do usilowania zamkniecia "w modelu", ktory jest skonczony (ma pewna tylko skonczona ilosc aspektow- zdan i regul) ?

Nie nie !
Nic z tych rzeczy- jezeli chodzi o istotne Dzielo Boga !!!

Zadne z Jego dziel nie da sie NIGDY wcisnac w skonczony schemat i zaszufladkowac.

Dlatego poznawanie Jego dziel MUSI sie zawsze wiazac ze slowem "jakby" !

Nigdy nie uda sie czlowiekowi zbudowac "zamknietego, skonczonego i kompletnego" modelu jakiegos Dziela Bozego.
Kazde wymknie sie skonczonemu schematowi.

Poniewaz kazde ma nieskonczenie wiele aspektow.

Prosze bardzo: niech czlowiek zbuduje "kompletny i zamkniety" model ziarna zwyklej lipy !

Lub niech czlowiek majac do dyspozycji wszystkie tzw. "pierwiastki" zbuduje ziarno tejze lipy tak aby z niego wyroslo potem takie drzewo jak lipa !

Czlowiek nawet zwyklej lipy nie potrafi zrobic!

A jednak glupcy Wielkiego Babilonu nadymaja sie pycha i slyszy sie ostatnio, ze np. tzw. "fizycy" chca stworzyc "teorie wszystkiego".

Nedza rozumu.
Nic wiecej.
Ciasnota rozumowa.

Gdy Pan Jezus pouczal o Krolestwie Niebieskim to mowil w ten sposob:

Królestwo niebieskie podobne jest do człowieka, który posiał dobre nasienie na swej roli...

Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał rozliczyć się ze swymi sługami...

Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy...

I tak dalej i tym podobnie.
Jest wiecej takich porownan w Biblii.

Ale dlaczego Pan Jezus nie powiedzial uczniom po prostu i w jednym zdaniu czym jest Krolestwo Niebieskie ?!

Tylko dlaczego uzywal porownan, przypowiesci ?

A wlasnie (miedzy innymi) z tych powodow o ktorych ja mowie.

Krolestwo Niebieskie JEST Dzielem Bozym, nieskonczonym DZIELEM, MAJACYM NIESKONCZENIE WIELE ASPEKTOW.

I nie da sie o Krolestwie Niebieskim powiedziec "wszystkiego w jednym zdaniu" ani nawet nie da sie wypowiedziec "wszystkiego w pewnej skonczonej ilosci zdan"

Nie da sie Krolestwa Bozego zamknac w skonczonym modelu, wcisnac w skonczony schemat.

Podobnie jak nie da sie tak ucznic z innym Dzielem Bozym

Ze wzgledu na pewne aspekty Krolestwo Niebieskie jest wiec podobne do czlowieka, ktory posial dobre nasienie na swej roli, ale NIE JEST tym czlowiekiem.

Ze wzgledu na inne aspekty Krolestwo Boze podobne jest do krola chcacego rozliczyc sie ze swymi slugami, ale NIE JEST tym krolem.

Z innych jeszcze powodow Krolestwo podobne jest do gospodarza wychodzacego aby najac robotnikow, ale NIE JEST tozsame z tym gospodarzem.

I tak dalej i tym podobnie.
I tak W NIESKONCZONOSC.

Z uwagi na pewne aspekty Krolestwo zachowuje sie JAKBY bylo owym krolem z przypowiesci, ale przeciez nie jest tozsame z tymze krolem.

Krolestwo Boze to JEST Dzielo Boze.
I nigdy nie bedzie uchwycone w skonczony schemat, ale wymknie sie dowolnemu schematowi !

Nie inaczej jest z innymi Dzielami Bozymi.
Chocby z budowa Nieba, czy owego ziarna zwyklej lipy.

Czlowiek moze zglebic tylko pewna ilosc aspektow obu tych dziel.
Calosci nigdy nie ogarnie.
Nigdy nie uchwyci istoty rzeczy, tak jak chwyta to Pan Bog.
Poniewaz jest skonczony i moze objac tylko skonczona ilosc aspektow, a Dzielo Boga JEST nieskonczone.
Nawet Dzielo tak "male" jak ziarno zwyklej lipy.

Dlatego wlasnie Niebo dziala JAKBY tam byly jakies "soczewki" ale zadnych "soczewek" tam nie ma !

Bo tylko w ten sposob zglebiac mozna Dzielo Boze lub jego budowe: tylko przez pewna wybrana ilosc aspektow i tylko przez analogie.

Calosci nigdy nie ogarniemy.
I nie sprowadzimy nigdy Dziela Bozego (chocby budowy Nieba) do tozsamosci z jakims skonczonym "modelem".

Wymknie sie kazdemu schematowi, udowadniajac nam ze nie jest z nim tozsame , nie da sie wtloczyc do ciasnej szufladki do ktorej usilowalismy Je wcisnac.

(Chocby wiec tylko z tego powodu zalozne i smutne sa przechwalki pyszalkow tego czasu, ktorzy "juz wiedza co jest w srodku gwiazdy", o ktorej sami przeciez mowia, ze "jest oddalona o miliardy tzw. lat swietlnych")

A sklepienie niebieskie dziala jak dziala po to aby nam (ludziom) ulatwic zycie.


Cytuj:
Dajesz się więc zwodzić, twierdząc, że takie oświetlenie jest niemożliwe:
Obrazek
Jesteś zatem niewolnikiem i żyjesz w fałszu.


Czyli podobnie jak Ty.
(Choc Ty w innych kwestiach).


Cz paź 06, 2016 6:31 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
MJ napisał(a):
Ponadto: jezeli widac to czego wedle globusa byc widac nie powinno- to jest to dowod na to, ze globus jest falszywy.

Nie powinno być widać dla idealnie geometrycznej kuli, bez efektów załamywania światła. W atmosferze promienie świetlne się uginają w związku z wyższą temperaturą przy gruncie i niejednorodnym ośrodku w wyniku tego.
Nie są istotne pewne nieścisłości (np. obiekt jest widoczny z 35 km jak by był na 28), lecz zjawiska jakościowe, czyli takie, które jednoznacznie wskazują na kulistą Ziemię lub jej jednoznacznie zaprzeczają, a nie zjawiska ilościowe typu "dla kuli o promieniu 10 tys. km by to działało".
Potwierdzających jakościowo kulistość Ziemi zjawisk jest mnóstwo - zaprzeczasz im tworząc tysiące agentów NASA, robiąc z Boga zakłamanego iluzjonistę oraz tworząc kilkumetrowe fale, które nawet na filmach nie chcą falować.

Morze musi falować, żeby były fale. Fala stojąca faluje. Fala długa też faluje.

Na zdjęciach tego nie widać, ale na filmach już tak - nie ma żadnego przemieszczania się grzbietów fal, wznoszenia ani opadania wody.
A przesłonięcie jest.
Przypominam filmy, bo oczywiście pominąłeś je jako niewygodne dla siebie. Jeden z nich jest kręcony przez płaskoziemca, który naiwnie próbował zaprzeczać geometrii:
https://youtu.be/04Jxy13Y4VA?t=13m37s
https://youtu.be/bco_p4V7-QU?t=40s
https://www.youtube.com/watch?v=SO8BcP37pkg

Obrazek
Cytuj:
Dla ktoregos z nich gasniecie moze jest juz tak duze, ze juz widzi "calkiem zgaszony punkt" (cyzli nie widzi tego punktu- prog widocznosci)


Więc dlaczego nigdy nie obserwuje się w praktyce takiego gaśnięcia, gdy widzi się samolot na tle Słońca?
Dlaczego pilot, startując w kierunku Słońca, nie zauważa żadnego rozjaśniania ani gaśnięcia?

Cytuj:
Cytuj:
To jest mapa płaskiej Ziemi, na podstawie której sam twierdziłeś, dlaczego samoloty latają blisko bieguna północnego:
Obrazek
Jak widać, z Australii do RPA droga wiedzie przez Indie.
Tymczasem prawdziwa trasa lotu wygląda z grubsza tak (czyli mamy symetrię zachowania samolotów względem biegunów):
Obrazek


Tymczasem co innego pisza inni.
(Na temat tras lotow na tzw. "polkuli poludniowej")

Tymczasem tu masz takie loty, wbrew temu co "piszą inni":
http://www.tinyurl.pl?QEQwSo5s (prawdopodobnie musisz kilknąć w filtrze "przesiadki" i zaznaczyć "Bez przesiadek" - link tej informacji nie przenosi).
Wg ciebie nie da się zarezerwować takiego lotu, mimo że są one codziennie? 11. października np. są trzy. Nie ma wg ciebie chętnych na takie loty? Czy może każdy się dowiaduje, że już nie ma miejsc? Nikt by tego nie zauważył?

Jest mnóstwo filmów z tego lotu - jakoś nie widać na nich Indii, tylko lodowe pustkowia, ew. góry lodowe dryfujące po oceanie. Znowu sami agenci?

Cytuj:
Ci, ktorzy przebywaja na Antarktydzie musza byc agentami LUB przynajmniej musza dla nich pracowac, byc przez nich zaakceptowani.(...)
Bardzo niewielu ludzi bylo na Antarktydzie.

To ciekawe, bo w sezonie 2013/14 Antarktydę odwiedziło ponad 37 tysięcy ludzi. Wszyscy są "zaakceptowani" i trzymają tajemnicę, że nie było wtedy dnia polarnego? Żaden się nie wygadał?
W necie roi się od propozycji wycieczek na Antarktydę - zapraszają z otwartymi ramionami. A miał to być taki zamknięty teren niby.


Cytuj:
Zapewniam Cie ze tak wlasnie uczynili.
Oczywiscie dla otumanionych: czesto udajac "przecietnych Kowalskich"

Nie przyjmuję zapewnień od ludzi, którzy realne zdjęcie uważają za geometrycznie niemożliwe. Są dla mnie zbyt otumanieni.
Obrazek


BTW. Właśnie kwestia Księżyca, której boisz się niczym diabeł święconej wody, najlepiej pokazuje, jaki zmanipulowany jesteś. Możesz tu pisać o agentach NASA itd., ale od tego, że w natchnieniu zaprzeczyłeś geometrii, nigdy się nie wywiniesz. Albo więc coś nie tak jest z twoją "prawdą", albo z geometrią.
Mam twardy DOWÓD, ile twoja "prawda" jest warta. To tzw. trzecia góralska prawda. I tkwisz w niej zatwardziale. Może to ty więc jesteś wysłannikiem Lucyfera, skoro ewidentnie kłamiesz?


Cytuj:
Cytuj:
Po co więc Bóg zwodzi ludzi?

Przeciez Bog WPROST powiedzial o sklepieniu niebieskim !

Również wprost zafałszował obraz gwiazd, Słońca i Księżyca - żeby wyglądały tak, jakby Ziemia była kulą i się obracała.
Czyli zwodzi. Po co manipulował przy sklepieniu? Niechby świeciło tak, jak dla płaskiej Ziemi.

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Pt paź 07, 2016 12:31 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Irbisol napisał(a):

Nie powinno być widać dla idealnie geometrycznej kuli, bez efektów załamywania światła.


Zaklecie zwane "refrakcja".
Tam gdzie z kula sie nie zgadza => uzyjesz zaklecia.
Ogolnikowego, nieprecyzyjnego.
Co to ma wspolnego z "nauka" ?

Ciekawe czy uswiadamiasz sobie ze "wiedza" Twoja jest Twoja wiara ?

[Kiedys byl marsz tzw. "ateistow". Mieli napisane na transparentach "wierze w wiedze". To mi sie podoba ! Przynajmniej uczciwi !]

Cytuj:
Nie są istotne pewne nieścisłości (np. obiekt jest widoczny z 35 km jak by był na 28), lecz zjawiska jakościowe, czyli takie, które jednoznacznie wskazują na kulistą Ziemię lub jej jednoznacznie zaprzeczają, a nie zjawiska ilościowe typu "dla kuli o promieniu 10 tys. km by to działało".


Jakich "28 km" ?

Jezeli tak podchodzisz, ze "niescislosci sa nieistotne" to oczywiscie nigdy nie bedziesz mogl zauwazyc, ze jestes zwodzony, a Twoj model jest falszywy.

Ale co to ma wspolnego z "nauka" ?

Zadowala Cie nauka, ktore "z grubsza sie zgadza" ?

Ponadto:

Czyz tacy jak Ty "(ateisci") nie twierdza przypadkiem, ze "diabel tkwi w szczegolach"?

Jak to sie wiec dzieje, ze tam gdzie jest im niewygodnie, gdy im sie nie zgadza dokladnie- to..."szczegoly juz nie sa istotne, ale wystarczaja zjawiska jakosciowe"?

Czy to sie nie nazywa przypadkiem obluda i zaklamanie ?

"Ludzie wiedzy" potrafia roztrzasac problem z "atomowa dokladnoscia".
A tu przechodza do "porzadku dziennego" nad taka gruba niezgodnoscia.


Cytuj:
Potwierdzających jakościowo kulistość Ziemi zjawisk jest mnóstwo -


Ciagle nie mozesz zrozumiec tego, ze od zjawisk "potwierdzajacych" wazniejsze jest to co zaprzecza modelowi.

Nie mozna trwac przy modelu ignorujac to co mu przeczy, nie wyjasniajac tego na gruncie modelu.

To znaczy "mozna trwac".

Gdy sie ma silna wiare w model.

Zdaje sie jednak ze tzw. "uczeni" nie nazywaja takiej postawy "podejsciem naukowym".
Czy sie myle ?

Cytuj:
zaprzeczasz im tworząc tysiące agentów NASA,


NASA to agenda czcieli Lucyfera.
Szefem NASA byl byly esesman, czlonek Zakonu Czaszki i Piszczeli (zakonu diabla, Zakonu Smierci).

To sa fakty.

[Wiem, wiem, oczywiscie "to wszystko jest inaczej, nie tak". Powiedza tacy jak Ty. Majacy silna wiare w globus i inna "wiedze", a niewierzacy w Boga.]


Cytuj:
robiąc z Boga zakłamanego iluzjonistę



Tworzenie obrazow na niebie nie jest iluzja.
Tym bardziej jezeli wprost sie mowi, ze jest sklepienie niebieskie, jak lustro metalu i sa wody sklepienia.

Cytuj:
oraz tworząc kilkumetrowe fale, które nawet na filmach nie chcą falować.

Morze musi falować, żeby były fale. Fala stojąca faluje. Fala długa też faluje.

Na zdjęciach tego nie widać, ale na filmach już tak - nie ma żadnego przemieszczania się grzbietów fal, wznoszenia ani opadania wody.


No i co z tego ?

Naprawde nie rozumiesz, ze falowania mozesz nie widziec ?
(Jedynie w postaci przesloniecia)

Cytuj:
Przypominam filmy, bo oczywiście pominąłeś je jako niewygodne dla siebie.


Nie ogladalem ich az do teraz.

Cytuj:
Jeden z nich jest kręcony przez płaskoziemca, który naiwnie próbował zaprzeczać geometrii:
https://youtu.be/04Jxy13Y4VA?t=13m37s
https://youtu.be/bco_p4V7-QU?t=40s
https://www.youtube.com/watch?v=SO8BcP37pkg


Po pierwsze: uparcie nie mozesz pojac tego, ze to co zaprzecza modelowi jest wazniejsze, niz to co go potwierdza.
Ze gdy naukowiec dostaje to co przeczy modelowi, to ma tylko dwa wyjscia: wyjasnic, ze to co przeczy wcale nie przeczy, a tylko zdaje sie ze przeczy. Wyjasnic dokladnie. Lub odrzucic model.
Wyciaganie w obliczu kontrzprzykladu innych zjawisk i zdarzen, ktore model potwierdzaja- nie jest podejsciem "naukowym".

Po drugie: Czego te filmy maja niby dowodzic?

Ze na morzu mozliwe jest jakies przesloniecie ?

Alez ja temu nie przecze.

Falowanie morza moze dac takie efekty.

Ale np. inaczej :
Jesli mityczna "refrakcja" moze dawac takie efekty, ze "podciaga w gore" i widac to czego byc widac nie powinno, to dlaczego nie moze dawac efektow odwrotnych i "obcinac/zgniatac" to co przy podstawie ?
Czy nie pokazano tutaj artefaktu splaszczenia ?
A co jesli splaszczenie jest gwaltowne, az do linii?



Po trzecie: nie ma porownania z moimi zdjeciami, gdzie wszystko jest dokladnie pokazane, opisane i wymierzone. Na tych zas filmikach nie wiadomo jak daleko, jaka wysokosc i ile sie przeslania.

Moje zdjecia maja wieksza wartosc naukowa, niz te filmy.

Wszystko jest bowiem konkretnie i dokladnie opisane.

Tu zas zadowalaja sie ogolnym i "jakosciowym przeslonieciem", twierdzac, ze "inaczej sie nie da, musi to byc efekt globusa!".

To niewatpliwie dowodzi silnej wiary w globus, ale nie jest podejsciem naukowym.

Moje zas jest (moje zdjecia).

Cytuj:
Obrazek
Cytuj:
Dla ktoregos z nich gasniecie moze jest juz tak duze, ze juz widzi "calkiem zgaszony punkt" (cyzli nie widzi tego punktu- prog widocznosci)


Więc dlaczego nigdy nie obserwuje się w praktyce takiego gaśnięcia, gdy widzi się samolot na tle Słońca?


A DLACZEGO mialoby sie obserwowac?

Czy przeczytales ze zrozumieniem to co ja napisalem ?
Tyle pisalem, a Ty niczego nie zrozumiales ?

JEZELI zalozymy, ze kat jest stosunkowo duzy (polozenie slonca nad poziomem)- jestesmy daleko od zachodu, to w realnym swiecie kazdy z tych obserwatorow ma wlasne slonce. Gdy jest w Z ogniskuja mu sie jakies promienie w obraz slonca.
A gdy w F- inne promienie ogniskuja sie w obraz slonca.

Tyle to razy napisalem, a Ty wciaz pytasz jakbys tego ani raz nie przeczytal.

Cytuj:
Dlaczego pilot, startując w kierunku Słońca, nie zauważa żadnego rozjaśniania ani gaśnięcia?


A dlaczego mialby zauwazac ISTOTNE rozjasnienie ?

[Nieistotne zawsze wystepuje- bo gdy slonce swieci wyzej (lecac w strone slonca, slonce "ucieka wyzej"), to jest jasniejsze, a gdy nizej to ciemniejsze. Slonce w zenicie jest jasniejsze, niz slonce w poblizu zachodu. Tu jednak nie chodzi o takie roznice.]


Cytuj:
Tymczasem tu masz takie loty, wbrew temu co "piszą inni":
http://www.tinyurl.pl?QEQwSo5s (prawdopodobnie musisz kilknąć w filtrze "przesiadki" i zaznaczyć "Bez przesiadek" - link tej informacji nie przenosi).
Wg ciebie nie da się zarezerwować takiego lotu, mimo że są one codziennie?


Pewnie sie da.
Po czym lecac okaze sie, ze "z powodow roznych" samolot zmienil trase.



Cytuj:
11. października np. są trzy. Nie ma wg ciebie chętnych na takie loty? Czy może każdy się dowiaduje, że już nie ma miejsc? Nikt by tego nie zauważył?


Ale przeciez WIELU zauwazylo, ze jest "cos nie taK'.
Sa swiadectwa w internecie.
Poszukaj sobie.

Na swiadectwa prawdziwe oczywiscie produkuje sie "odtrutki".
Czyli filmy z lotow "zgodnych z kulista ziemia".

Cytuj:
Jest mnóstwo filmów z tego lotu - jakoś nie widać na nich Indii, tylko lodowe pustkowia, ew. góry lodowe dryfujące po oceanie. Znowu sami agenci?


Patrz wyzej.

Czy ja przecze temu, ze jest wiele roznych filmow?

Albo czy przecze temu, ze sa filmy z "ladowania na ksiezycu" przy pomocy technologii lat szescdziesiatych ?

Wtedy mogli tak bezpiecznie i skutecznie latac, teraz nie moga.

Ale kogo to zastanowi ?

[Chyba tylko "oszoloma".]


Cytuj:
To ciekawe, bo w sezonie 2013/14 Antarktydę odwiedziło ponad 37 tysięcy ludzi.


No i ?

Cytuj:
Wszyscy są "zaakceptowani"


Tak.
By leciec na Antarktyde musisz byc zaakceptowany.

Cytuj:
i trzymają tajemnicę,


Jaka tajemnice ?

Jesli pozwolono poleciec "pozytecznym idiotom", to moze pokazano im to, co moga zobaczyc bez uszczerbku dla wiary w globus?

[Podobnie jak Tobie pozwolono napisac "kalkulator wschodow i zachodow slonca" abys jeszcze bardziej utwierdzil sie w przeswiadczeniu, ze "wszystko sie zgadza"]

Cytuj:
że nie było wtedy dnia polarnego? Żaden się nie wygadał?


Uprzejmie przypominam, ze ja nie napisalem "na Antarktydzie na pewno nie ma dnia polarnego" Lecz tylko tak "prawdopodobnie nie ma".

Jezeli natomiast na Antarktydzie jednak jest ow dzien polarny, to nie watpie, ze Bog zna sposob aby byl takowy nad plaska ziemia.


Cytuj:
W necie roi się od propozycji wycieczek na Antarktydę - zapraszają z otwartymi ramionami.


No i ?

Cytuj:
A miał to być taki zamknięty teren niby.


Bo JEST.

Sprobuj tam sobie poplynac "na wlasna reke, wlasna zaglowka".
Albo poleciec "na wlasna reke, wlasnym samolotem".

Za zasmiecania rejonow Antarktydy (np. wyrzucenie butelki do morza) mozesz trafic do wiezienia.
Oficjalne tlumaczenie- aby nie szkodzic dziewiczym terenom, w trosce o ekologie, bo "tak bardzo pragna zachowac naturalne piekno i czystosc tychze terenow".

Tlumaczenie prawdziwe: boja sie by nie wrzucono do wody urzadzen plywajacych i pokazujacych tego jak tam jest i co tam widac, co sie dzieje.


Cytuj:
Nie przyjmuję zapewnień od ludzi, którzy realne zdjęcie uważają za geometrycznie niemożliwe. Są dla mnie zbyt otumanieni.


Kto nie wierzy w Boga JEST bardziej otumaniony, niz ten ktory popelnil blad geometryczny.

Cytuj:
Mam twardy DOWÓD, ile twoja "prawda" jest warta. To tzw. trzecia góralska prawda. I tkwisz w niej zatwardziale. Może to ty więc jesteś wysłannikiem Lucyfera, skoro ewidentnie kłamiesz?


Nigdy nie klamalem (tutaj na tym forum).

Jezeli kto pomylil sie w jednej rzeczy => na pewno znaczy ze myli sie we wszystkim.

Co Ty na to?
Jest takie wynikanie, czy nie ma takiego ?

Ja NIE myle sie ani w tej najwazniejszej kwestii czyli tej, ze BOG JEST, a Ty sie mylisz.
Ani w tej ogolnej kwestii: ze kosmologia ktorej Cie ucza jest falszywa. A Ty sie mylisz.


Cytuj:
Również wprost zafałszował obraz gwiazd, Słońca i Księżyca - żeby wyglądały tak, jakby Ziemia była kulą i się obracała.


Przez wieksza czesc historii rodzaju ludzkiego jakos ludziom tak nie wygladalo.

Bog niczego nie falszuje.

Wprost objawil: trzecia czesc gwiazd spadnie na ziemie.

Kto zatem Mu wierzy => juz rozumie, ze wspolczesna kosmologia to UROJENIE.


Cytuj:
Czyli zwodzi. Po co manipulował przy sklepieniu?



Przypisujesz Bogu manipulowanie: bo nie zgadza sie tym "jak powinno byc wedlug Ciebie".
Zamiast przyjac, ze Ty zle rozumiesz i sie mylisz, wolisz twierdzic, ze Bog "zwodzi".

Cytuj:
Niechby świeciło tak, jak dla płaskiej Ziemi.


Tak wlasnie swieci.


Pt paź 07, 2016 7:50 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Irbisol.

Chcialbym Ci pokazac jeszcze kilka zdjec.
Niektore juz pokazywalem, ale chce pokazac jeszcze raz zwracajac uwage na cos innego, inne aspekty.

Obrazek

Powyzsze zostalo wykonane dnia 19 lipca 2016 roku, o godzinie 19:45, wedlug czasu wschodniego wybrzeza USA. Widoczny na zdjeciu zegar pokazuje czas miejsca docelowego w Europie (roznica 6 godzin)- zatem w Europie byl to 20 lipca godzina 1:45.
(Na zdjeciu widac 1:46, zatem 1 minuta rozbieznosci z moim czasem. Ale to nieistotne. Bede sie kierowal swoim czasem. Moj telefon synchronizuje sie z internetem- podaje dobry czas. Ponadto czas pozniejszy dziala w tej kwestii, o ktorej napisze na moja korzysc, zatem moj czas 1:45- na moja niekorzysc)

Obrazek

To zas zdjecie pokazane powyzej zostalo wykonane 19 lipca 2016 roku o 20:09. Czyli 24 minuty pozniej. (20 lipca 2016 r o 2:09, wedlug czasu europejskiego) Zostalo zrobione juz po czasie w ktorym slonce zaszlo na wysokosci przelotowej samolotu.

Zdjecia te najlepiej ogladac na powiekszeniu. Srodek samolotu oznacza polozenie samolotu nad "globem" (nie istnieje) ziemskim.
Pokazuje je po to: bo z nich liczylem miejsce polozenia samolotu w danym czasie. Zakladajac, ze samolot lecial ze stala predkoscia.
Nie bede tlumaczyl jak- chyba jasne, nieprawdaz?

Obrazek

Obrazek

Pierwsze z powyzszych zdjec zostalo wykonane o godzinie 19:47 tego samego dnia.
Drugie o godzinie 19:51.

Na obu widac: chmury oswietlone od gory, pod spodem ziemia- nieoswietlona.

A teraz najistotniejsze zdjecia:

Godzina 19:55

Obrazek

Godzina 19:57

Obrazek

Dlaczego najistotniejsze ?

Otoz tzw. "kalkulator pozycji slonca" , ktorym sie posluzylem
http://astronomia.zagan.pl/pliki/pozycja_slonca.html
pokazuje mi, ze zarowno o godzinie 19:55, jak i o godzinie 19:57 slonce "swieci juz z dolu, ponizej poziomu" (wedlug modelu lucyferycznego, globalistycznego)
[Prosze proporcjonalnie skorygowac polozenie samolotu poslugujac sie zdjeciami-mapkami, ktore wkleilem na poczatku. Np. zdjecie drugie z ostatnich dwoch- uplynelo 12 minut, czyli polowa z 24 minut, skorygowac o polowe drogi miedzy punktami pokazywanymi na zdjeciach mapkach. (Ale co ciekawe. Nawet bez skorygowania- czyli zostawiajac samolot w polozeniu z godziny 19:45 rowniez wychodzi ze "slonce swieci o 19:55 ponizej poziomu".)]

Zatem:

Jezeli "slonce swieci ponizej poziomu", a tak objawia "kalkulator" na podstawie modelu "globusa", to dlaczego na powyzszych zdjeciach widac chmury oswietlone od gory, a nie podswietlone od dolu ?

[Na pierwszym zdjeciu widac ewidentnie. Na drugim rowniez widac, prosze poogladac . Jak ktos nie zobaczy to moge wskazac]

Obrazek

Powyzsze zdjecie wykonane o 19:58, zatem maksymalnie tylko do niecalych dwoch minut pozniej, niz zdjecie poprzednie (nie wiem jak aparat oznacza czas, a sekund nie podaje).

Juz nie widac w ogole oswietlonych chmur.

Czy to jest zgodne z modelem "globusa" ?

Czy w owym modelu nie powinno byc przypadkiem tak, ze ogladane z samolotu oswietlenie chmur przechodzi stopniowo od oswietlenia od gory (slonce nad poziomem) do oswietlenia z dolu (slonce ponizej poziomu), chmury "podswietlone od dolu", tak ze dopiero po trwajacym przez jakis czas (zwykle do kilku minut w zaleznosci od wysokosci chmur npm) "podswietleniu od dolu" znika calkowicie oswietlenie chmur ?

Podsumowujac:

1. Na pierwszych zdjeciach pomimo,ze widac iz ziemia pod spodem jest nieoswietlona (co sugeruje ze slonce juz "swieci ponizej poziomu" wedlug modelu globusa) chmury sa oswietlone od gory.
2. Na kolejnych zdjeciach pomimo, ze kalkulator pokazuje iz slonce swieci juz wiecej niz 1 stopien "ponizej poziomu" (w modelu lucyferycznym)- chmury sa oswietlone od gory.
3. Na ostatnim zdjeciu, na ktorym uplynelo malo czasu od zdjecia poprzedniego (najpewniej okolo jednej minuty) widac, ze chmury sa nieoswietlone, podczas gdy wedlug doktryny lucyferycznej powinnismy sie spodziewac teraz przejscia do "oswietlenia z dolu" czyli do podswietlenia chmur (slonce przeszlo ze swiecenia nad poziomem do swiecenie "pod poziomem", a chmury sa znaczaco wyzej, niz powierzchnia ziemi- wiec nie od razu znika oswietlenie chmur w wyniku "schowania sie za krzywizne globusa"]

I co Ty na to ?

Tez Ci sie wszystko zgadza?
Tez "jakosciowo sie zgadza "?

Zadaje Ci to pytanie poniewaz Ty twierdzisz, ze rowniez napisales "swoj kalkulator".
Co zatem mowi Twoj "kalkulator" ?

Zaswiadczam takze iz NIE KLAMIE w kwestii godzin i daty, ani w sprawie miejsca (pokazywanego na mapce lotu). Jezeli klamie- niech bede przeklety, niech nigdy z piekla nie wyjde ! Amen. Amen.

I jeszcze ostatnie pytania:

Jezeli "globus" jest prawdziwy to czyz nie powinno byc powszechnym doswiadczenie ogladania z samolotu chmur podswietlonych od dolu, w koncowych fazach zachodu slonca ?
Wszak chmury czesto leza na wysokosci kilku km, a LICZBA latajacych ludzi jest ogromna.

Czy wiec ktokolwiek i kiedykolwiek ogladal z samolotu chmury podswietlone od dolu ?

Czyz nie powinno byc mnostwo zdjec pokazywanych przez globalistow, zrobionych z wysokosci (np. z samolotu) tak podswietlonych chmur, zatem "dowodzacych kulistosci ziemi" ?


Oczywiscie nie.

Poniewaz dla kazdego czlowieka pod niebem i w dowolnym czasie:

Jezeli slonce w ogole swieci dla takiego, to swieci zawsze z gory, a jezeli zachodzi/wschodzi, to w poziomie (punkt tarczy slonca trafiajac w poziom- juz/jeszcze nie swieci).

Zyjemy w czasie Wielkiego Zwodzenia, kosmicznego klamstwa.


So paź 08, 2016 1:22 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So paź 08, 2016 3:54 pm
Posty: 583
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Brawo MJ ! Jeśli idzie o kształt Ziemi twierdzę podobnie jak ty, masz moje wsparcie. Jak zaś doszło do tego że Ziemia została kulą? chociaż nie! nie kulą...podobno nie jest idealną kulą. Ja zaproponowałbym naprawdę naukową i fachową nazwę...KuloGeoidoGrekoPiłkoZiemniakoZabawka. Myślę że ta fachowa terminologia zapewni przejrzystość, czytelność i odzwierciedli jak najlepiej jej hipotetyczny kształt jako niby kuli.


So paź 08, 2016 5:59 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Cytuj:
Ciagle nie mozesz zrozumiec tego, ze od zjawisk "potwierdzajacych" wazniejsze jest to co zaprzecza modelowi.

Źle się wyraziłem - to są DOWODY, a nie poszlaki. Ty masz tylko poszlaki, które da się wyjaśnić właśnie "szczegółami, w których tkwi diabeł", a których nie uwzględniasz. To, że widać w odległości 50 km parę metrów więcej lądu to nie jest żaden dowód obalający.

Cytuj:
Naprawde nie rozumiesz, ze falowania mozesz nie widziec ?

Falowanie jest zawsze widoczne - woda MUSI się poruszać. Tymczasem na filmach się nie porusza - są tylko zmarszczki. Żadnych długich fal, żadnego ruchu grzbietów fal - ani wzdłuż, ani pionowych.

Cytuj:
Jesli mityczna "refrakcja" moze dawac takie efekty, ze "podciaga w gore" i widac to czego byc widac nie powinno, to dlaczego nie moze dawac efektow odwrotnych i "obcinac/zgniatac" to co przy podstawie ?

Robi to - spłaszcza. Ale nie da rady obciąć.
Bo obiekt w rzeczywistości nie jest spłaszczony i jest POD horyzontem. Można ew. zobaczyć jego spłaszczoną część, która de facto jest zasłonięta. Ale też nie zawsze całą.
Jeżeli więc widać część górną obiektu, a dolna powinna być widoczna tam, gdzie horyzont zasłania, to nawet jeżeli widać ją spłaszczoną dzięki refrakcji, to i tak jest zasłonięta. Chyba że wg ciebie obiekt zmienia faktycznie wymiary?

Cytuj:
Po trzecie: nie ma porownania z moimi zdjeciami, gdzie wszystko jest dokladnie pokazane, opisane i wymierzone. Na tych zas filmikach nie wiadomo jak daleko, jaka wysokosc i ile sie przeslania.

Widocznie się nie przyjrzałeś - są opisy i mapy.
Tu masz kolejny film, z mapą i opisem. Wg ciebie fala jest tak wysoka, że przesłania tak dużą część komina?
https://youtu.be/GrihjP5tTTM?t=2m42s
Górne światło to trzeci, najwyższy komin - jest widoczny na filmie kilka sekund wcześniej.

Obrazek
Cytuj:
Cytuj:
Więc dlaczego nigdy nie obserwuje się w praktyce takiego gaśnięcia, gdy widzi się samolot na tle Słońca?


A DLACZEGO mialoby sie obserwowac?

Czy przeczytales ze zrozumieniem to co ja napisalem ?

Tak, to ty nie przeczytałeś tego, co ja napisałem.
Pytam, dlaczego nie widać przygaśnięcia tego Słońca, które jest na osi F-S.
Bo ono się nie przemieszcza w miarę oddalania od F do Z.

Cytuj:
Cytuj:
11. października np. są trzy. Nie ma wg ciebie chętnych na takie loty? Czy może każdy się dowiaduje, że już nie ma miejsc? Nikt by tego nie zauważył?

Ale przeciez WIELU zauwazylo, ze jest "cos nie taK'.
Sa swiadectwa w internecie.

Jakoś nie mogę znaleźć. Wskaż jakieś takie "świadectwo".

Cytuj:
Cytuj:
To ciekawe, bo w sezonie 2013/14 Antarktydę odwiedziło ponad 37 tysięcy ludzi.

By leciec na Antarktyde musisz byc zaakceptowany.

OK, dobrze że się pogrążasz, ale masz okazję na więcej.
Nie zapominajmy o tzw. "białych nocach", które występują na dużych szerokościach geograficznych. Co prawda Ameryka Południowa sięga nędznych 55 stopni, ale nawet w Warszawie (52 stopnie) widać w lecie te efekty - czyli prawie całą noc nie jest naprawdę ciemno - Słońce jest zbyt nisko pod horyzontem.
Nikt nie zauważył, że nie ma tych "szarych nocy" na krańcach Argentyny i Chile w grudniu?
A może tam też mogą przebywać tylko wybrańcy?

Obrazek
Cytuj:
Kto nie wierzy w Boga JEST bardziej otumaniony, niz ten ktory popelnil blad geometryczny.

Nie chodzi o popełnienie błędu, tylko o tkwienie w nim, pomimo jednoznacznego dowodu iż jest to błąd.
Oznacza to, że jesteś odporny na prawdę i rzeczywistość. W ten sposób bluźnisz też Bogu, bo stawiasz go w fałszywym świetle.

Cytuj:
Cytuj:
Niechby świeciło tak, jak dla płaskiej Ziemi.


Tak wlasnie swieci.

W Australii obraz Księżyca jest obrócony - na płaskiej Ziemi nie powinien być.
Czyli Bóg ten obraz zmanipulował.
Cytuj:
Podobnie jak Tobie pozwolono napisac "kalkulator wschodow i zachodow slonca" abys jeszcze bardziej utwierdzil sie w przeswiadczeniu, ze "wszystko sie zgadza"

Sprawdziłem go osobiście. I zgadza się. Bóg tak zmanipulował Słońce, że zachowuje się jak dla modelu kuli. Również przy uwzględnieniu lotów na dużych wysokościach.

Coś dużo ten twój Bóg manipuluje, jak na "Prawdę".

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


N paź 09, 2016 10:07 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Co do "podświetlenia chmur" - żeby były podświetlone, to chyba na zachodzie nie może być chmur, bo zasłaniają?
Poza tym dzięki za kolejne zdjęcia kulistej Ziemi - obiektyw miałeś w miarę równo, więc można sobie zdjęcie powiększyć i oknem innej aplikacji - niczym linijką - wyodrębnić wypukłość. Nie trzeba do tego nawet programu graficznego.
Granicę dnia i nocy też dobrze widać. Ciekawie świeci to Słońce, nieprawdaż?
Najpierw nisko oświetla, później wyżej nie (pod tobą jest noc) i znowu w samolot. Trochę poszatkowane te promienie.

Jak napisał przedmówca - "Brawo, MJ !"

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


N paź 09, 2016 10:15 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So paź 08, 2016 3:54 pm
Posty: 583
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Nie ma jednak żadnej ,,kulisto-cyckowatej'' Ziemi, porzuciłem to wierzenie i jednak Ziemia rzeczywiście jak patrze jest Płaska, wierzę w to co widzą moje oczy a Bóg w błąd nie wprowadza. Widzę że tu gruba debata się toczy odnośnie kształtu naszej Ziemi! :) Dobrze! jest to potrzebne, bowiem w jakichś tajemnych dla mnie okolicznościach Ziemia została kulą i tak już zostało. Ja nie zawaham się iść pod prąd, nawet na śmierć z twierdzeniem że Ziemia jest Płaska.
A teraz ciekawy wniosek, Płaska Ziemia i Kreacjonizm będą prowadzić do Boga, kto uznaje te dwa poglądy, bredni nie da sobie wcisnąć i podważenie wiary u takiej osoby będzie właściwie niemożliwe.
Ewolucja, Ziemia kula i heliocentryzm będą podważać wiarę w Boga co w konsekwencji może doprowadzić do całkowitego porzucenia wiary w Boga prawdziwego i skierowanie się ku ateizmowi bądź politeizmowi.
Panie Irbisol, fajny awatar! :) Jo jednak w ogóle tej Ziemi kuli nie widzę na tych pięknych zdjęciach.


N paź 09, 2016 10:35 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Irbisol napisał(a):
Źle się wyraziłem - to są DOWODY, a nie poszlaki.



Nie rozumiesz rzeczy podstawowych i najprostszych.

NIE ISTNIEJe COS TAKIEGO jak "dowod empiryczny" modelu w naukach szczegolowych (doswiadczalnych) i ISTNIEC NIE MOZE.


Istnieje tylko poszlaka empiryczna (potwierdzenie doswiadczalne) modelu.

Moze natomiast istniec i istnieje empiryczne obalenie modelu- kontrprzyklad.


Dowod (na to, ze nie moze istniec "empiryczny dowod modelu"):

Aby udowodnic "cos" (tu np. model "czegos") to koniecznie trzeba objac, rozwazyc wszystkie mozliwe przypadki.

Lecz wszystkich przypadkow w naukach doswiadczalnych nie mozna rozwazyc "empirycznie".

Bo: Liczba przypadkow jest nieskonczona. A nie mozna w skonczonej ilosci "doswiadczen" objac nieskonczonej ilosci mozliwosci.
Bo: nie mozna uwzglednic (z przyczyn oczywistych) tego co sie jeszcze nie wydarzylo (przyszlych zdarzen) lub tego czego nie udalo sie zaobserwowac (z roznych powodow).

Koniec dowodu.

Kazdy model jest tylko teoria i taka z koniecznosci pozostanie.
Trwa tylko dotad dopoki nie upadnie.
Dopoki nie wydarzy sie cos co mu przeczy.

Naukowcy dobrze to rozumieja !

Ty nie ?

Cytuj:
Ty masz tylko poszlaki, które da się wyjaśnić właśnie "szczegółami, w których tkwi diabeł", a których nie uwzględniasz.


Wyjasniles moje zdjecia z Krynicy Morskiej ?
Wyjasniles moje zdjecia z Jersey City ?
Wyjasniles moje zjdjecia znad jeziora Ontario ?
Wyjasniles moje zdjecia ostatnie (to dlaczego chmury sa oswietlone z gory, jezeli wedlug modelu slonce swieci juz "ponizej poziomu")?

Przeciez nie wyjasniles.
Tylko rzucasz zaklecia.
(Np. takie "refrakcja")
I wyciagasz inne poszlaki zdajace sie potwierdzac Twoj model.


Cytuj:
Falowanie jest zawsze widoczne - woda MUSI się poruszać.


A falowania mozesz nie widziec.
Mozesz nie widziec "grzbietu wody".
(Widzisz jedynie w postaci przesloniecia).
Byc moze dla Ciebie jest to niepojete, ale falujace morze NIE LEZY w idealnie jednym poziomie.
Tlumaczylem Ci o "kurtynie z fal przy brzegu" (falowanie przybrzezne ma wieksza amplitude, niz falowanie dalej od brzeguu- fala spietrza sie na plyciznach.).
Pokazywalem Ci schematy fal plywowych, ktore spietrzaja sie nie tylko na plyciznach, ale i w przewezeniach.
Nawet w podrecznikach tzw. "wiedzy" mozesz wyczytac iz fala plywowa moze powodowac roznice poziomow nawet do kilkunastu metrow.
Bywa wiec, ze patrzac z malej wysokosci- patrzysz DO GORY.
I nie uswiadamiasz sobie tego.


Cytuj:
Tymczasem na filmach się nie porusza - są tylko zmarszczki. Żadnych długich fal, żadnego ruchu grzbietów fal - ani wzdłuż, ani pionowych.


Fala moze byc niewidoczna.
Z powodu swojej dlugosci (lub krotkosci).
I uksztaltowania.
Np. "kurtyna z fal przybrzeznych" (spietrzenie fal wieksze przy brzegu, niz dalej od brzegu) z duzych odleglosci nie jest widoczna.
Dlaczego mialaby byc ?!
(Tzn. jest widoczne posrednio- w postaci "przesloniecia")

Cytuj:
Cytuj:
Jesli mityczna "refrakcja" moze dawac takie efekty, ze "podciaga w gore" i widac to czego byc widac nie powinno, to dlaczego nie moze dawac efektow odwrotnych i "obcinac/zgniatac" to co przy podstawie ?

Robi to - spłaszcza. Ale nie da rady obciąć.


Alez oczywiscie, ze da rade.
Tak jak to zostalo pokazane na przykladzie Toronto.
Twierdziliscie przeciez, ze "wieza jest obcieta" zanim pokazano wam, ze jest splaszczona.
Ostatecznie pokazal to watchman pokazujac wam neony znajdujace sie przy podstawie splaszczonej wiezy.
(W dzien moglibyscie sie upierac, ze "jest obcieta". I nikt by was pewnie nie przekonal, ze jest splaszczona)

Cytuj:
Bo obiekt w rzeczywistości nie jest spłaszczony i jest POD horyzontem. Można ew. zobaczyć jego spłaszczoną część, która de facto jest zasłonięta. Ale też nie zawsze całą.
Jeżeli więc widać część górną obiektu, a dolna powinna być widoczna tam, gdzie horyzont zasłania, to nawet jeżeli widać ją spłaszczoną dzięki refrakcji, to i tak jest zasłonięta. Chyba że wg ciebie obiekt zmienia faktycznie wymiary?


A jasniej?
Bo nie rozumiem

Cytuj:
Tu masz kolejny film, z mapą i opisem. Wg ciebie fala jest tak wysoka, że przesłania tak dużą część komina?


Po pierwsze: wole polegac na wlasnych zdjeciach, wlasnych doswiadczeniach.
(Chyba to rozumiesz? Gdybym mial przyjmowac wszystko co pokazuja, to musialbym przyjac za fakt "ladowanie na ksiezycu przy pomocy technologii lat 60-tych" przy wystepujacej "niezdolnosci do latania na ksiezyc w XXI wieku").
Po drugie: na tym ostatnim filmie zdjecia wykonuja przy brzegu, w zatoczce (sprzyja to spietrzaniu sie wody- juz tlumaczylem), patrza z malych wysokosci. W takich warunkach przesloniecia na duzym dystansie (tam bylo ponad 40 km) moga byc duze.
[Gdybym ja z Krynicy Morskiej robil zdjecia z poziomu 1 metra, zapewne nie byloby na nich widac plazy, (a moze nawet i ladu). Bo wtedy patrzylbym w gore. Moglbym wtedy spokojnie pokazywac je jako "dowod kulistosci ziemi". I wielu by mi przyklasnelo.]


Cytuj:
Tak, to ty nie przeczytałeś tego, co ja napisałem.
Pytam, dlaczego nie widać przygaśnięcia tego Słońca, które jest na osi F-S.


A DLACZEGO mialoby byc widac?

Cytuj:
Bo ono się nie przemieszcza w miarę oddalania od F do Z.


To slonce ("slonce pilota" w F) ZNIKA OD RAZU (dla obserwatorow innych, niz pilot w F).
Tak jak tlumaczylem.
Przeciez to oczywistosc (przy takiej zasadzie tworzenia obrazow)
Zostaje tylko punkt centralny.
Tak jak tlumaczylem na schematach.

Jeszcze raz Ci powtorze: Gdyby bylo tak, ze z nieba wychodza TYLKO te promienie, ktore dla pilota, bedacego w F tworza obraz slonca na niebie (ktorego srodek lezy w punkcie S, w kierunku FS) i tak, ze ZADNE INNE PROMIENIE Z CALEGO nieba juz nie wychodza, to kazdemu z obserwatorow poczawszy od A25 do Z z obrazu "slonca pilota" zostaje tylko jeden punkt, punkt srodka tego "slonca pilota" (slonca, ktore widzi pilot). Slonce widzi wtedy tylko pilot bedacy w F. Pozostali widza tylko punkt, coraz ciemniejszy. (ci dalsi moga go juz w ogole nie widziec- bo sciemnial tak, ze az ponizej progu widocznosci).

Poniewaz jednak kazdy z ludzi pod niebem widzi "wlasne slonce", to nie ma powodu aby komus slonce gwaltownie znikalo lub ciemnialo gwaltownie.



Cytuj:
Jakoś nie mogę znaleźć. Wskaż jakieś takie "świadectwo".


Juz bylo w tym watku.
Ktos juz wskazywal.

Cytuj:
OK, dobrze że się pogrążasz, ale masz okazję na więcej.
Nie zapominajmy o tzw. "białych nocach", które występują na dużych szerokościach geograficznych. Co prawda Ameryka Południowa sięga nędznych 55 stopni, ale nawet w Warszawie (52 stopnie) widać w lecie te efekty - czyli prawie całą noc nie jest naprawdę ciemno - Słońce jest zbyt nisko pod horyzontem.
Nikt nie zauważył, że nie ma tych "szarych nocy" na krańcach Argentyny i Chile w grudniu?


No i ?
Wniosek (wyplywajacy z "szarych nocy") ?

Cytuj:
W Australii obraz Księżyca jest obrócony - na płaskiej Ziemi nie powinien być.


A dlaczego "nie powinien byc "?!


Cytuj:
Czyli Bóg ten obraz zmanipulował.
Cytuj:
Podobnie jak Tobie pozwolono napisac "kalkulator wschodow i zachodow slonca" abys jeszcze bardziej utwierdzil sie w przeswiadczeniu, ze "wszystko sie zgadza"

Sprawdziłem go osobiście. I zgadza się.


Coz wiec mowi Twoj kalkulator na temat polozenia slonca (ostatnie moje zdjecia) ?
Przeciez pytalem Ci sie.

[Podalem dokladne daty i czas. Pokazalem mapki]

Cytuj:
Co do "podświetlenia chmur" - żeby były podświetlone, to chyba na zachodzie nie może być chmur, bo zasłaniają?


Rzeczywiscie: geste chmury na zachodzie- moga zaslonic.

Ale !

Zadalem tez pytanie ogolne.

Wielkia LICZBA ludzi lata samolotami, wielu ogladalo zachod slonca z samolotu. BYWAJA dni i rejony, ze chmury sa RZADKIE (POJEDYNCZE "BARANKI" LUB NIEWIELKIE ICH SKUPISKA), CZESTO chmury unosza sie na wysokosci kilku km nad ziemia, takze w poblizu chwili zachodu slonca.

Dlaczego zjawisko ogladania chmur podswietlonych od dolu nie jest zjawiskiem POWSZECHNie ZNANYM.
Dlaczego nie ma wielu zdjec, nawet ANI JEDNEGO ! pokazujacych takie zjawisko ogladane z samolotu ?
Czy ktokolwiek i kiedykolwiek widzial chmury podswietlone od dolu lecac samolotem ?

Jak to mozliwe, ze nie ma ani jednego takiego ?




Cytuj:
Poza tym dzięki za kolejne zdjęcia kulistej Ziemi - obiektyw miałeś w miarę równo, więc można sobie zdjęcie powiększyć i oknem innej aplikacji - niczym linijką - wyodrębnić wypukłość.


Krzywizna moze byc takze krzywizna oswietlenia.
Co juz tlumaczylem.

Uprzejmie tez przypominam, ze NIE ODPOWIEDZIALES na nastepujace pytanie:

Dlaczego chmury na dwoch zdjeciach oswietlone sa z gory mimo, ze kalkulator objawia, ze w tym czasie slonce "swieci juz ponizej poziomu" ?


Pn paź 10, 2016 12:31 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 4:22 pm
Posty: 2913
Płeć: mężczyzna
wyznanie: bezwyznaniowiec
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
@King
OK - zadeklarowałeś się. Ale argumentu nie podałeś żadnego.

@MJ
MJ napisał(a):
Lecz wszystkich przypadkow w naukach doswiadczalnych nie mozna rozwazyc "empirycznie".

I nie trzeba, bo kulista Ziemia to nie jest hipoteza zależna od przypadków, tylko wniosek wynikający z obserwacji.
Ty - żeby bronić naleśnika - robisz z Boga iluzjonistę i kłamcę. Zaprzeczasz podstawowym prawom geometrii, widzisz fale tam, gdzie woda się nie porusza.
Już te twoje zdjęcia są najlepsze z tego wszystkiego (zwłaszcza z samolotu - twardy dowód za kulistością :)), ale to, że widać kilka metrów więcej niż na idealnej kuli to ŻADEN dowód z twojej strony.

Przesłonięcie jest ZAWSZE - czasami większe, czasami mniejsze, co zależy głównie od pogody. I nie chodzi tu o fale, bo ich nie ma. Oto całe wyjaśnienie twoich zdjęć.

O podświetlaniu pisałem - jeżeli na zachodzie są chmury oświetlone od góry, to przecież zasłaniają światło, które mogłoby oświetlić chmury bardziej na wschód od dołu.

Cytuj:
A falowania mozesz nie widziec.
Mozesz nie widziec "grzbietu wody".

Nie mogę nie widzieć. Nie jestem ślepy - zawsze widać, czy woda faluje.
I przestań wypisywać swoje urojenia nt. poziomu morza - w odległości kilkudziesięciu kilometrów ten poziom jest praktycznie stały. Prognoza pogody - fale 20 cm. Obserwacja falowania długiego - brak fal.
Nawet na płyciznach fale się nie spiętrzały, co też ci pokazywałem na zdjęciu.
Zdjęcie miasteczka jest wzdłuż wybrzeża, więc fale powinny się kierować w prawo i powinny być widoczne - NIE MA ICH.
To są fakty. Widać to na zdjęciach. Widać to na filmach. Fal nie ma. Przesłonięcie jest.

Cytuj:
Cytuj:
Robi to - spłaszcza. Ale nie da rady obciąć.


Alez oczywiscie, ze da rade.
Tak jak to zostalo pokazane na przykladzie Toronto.

Musiałaby wtedy obniżyć te obiekty. A ona przecież je podwyższa - a konkretnie widać blisko horyzontu to, co jest ledwo za nim.

Cytuj:
na tym ostatnim filmie zdjecia wykonuja przy brzegu, w zatoczce (sprzyja to spietrzaniu sie wody- juz tlumaczylem), patrza z malych wysokosci. W takich warunkach przesloniecia na duzym dystansie (tam bylo ponad 40 km) moga byc duze.

Wtedy fala musiałby być bardzo blisko i mieć ok. 2m. A takich fal na pewno tam nie było - nawet jest sfilmowane (przy mierzeniu wysokości teleskopu), jakie tam "tsunami" uderza o brzeg.

Cytuj:
To slonce ("slonce pilota" w F) ZNIKA OD RAZU (dla obserwatorow innych, niz pilot w F).

Więc dlaczego, patrząc wzdłuż osi F-S, widać samolot na tle Słońca, które jest w tym samym kierunku, co dla pilota?

Cytuj:
Cytuj:
Jakoś nie mogę znaleźć. Wskaż jakieś takie "świadectwo".


Juz bylo w tym watku.
Ktos juz wskazywal.

Więc znajdź - to na tobie ciąży obowiązek udowodnienia, że są jakieś problemy, skoro je zgłaszasz.

Cytuj:
No i ?
Wniosek (wyplywajacy z "szarych nocy") ?

Taki sam jak z dnia polarnego na Antarktydzie.
Tylko że ten wg ciebie nie istnieje i tylko "zaakceptowani" tam jeżdżą.
"Zaakceptowani" zamieszkują też południową część Argentyny i Chile? Bo oni powinni zaświadczyć, że nie ma "szarych nocy" w grudniu.


Cytuj:
Cytuj:
W Australii obraz Księżyca jest obrócony - na płaskiej Ziemi nie powinien być.


A dlaczego "nie powinien byc "?!

Dlatego, że naleśnik ma powierzchnię nieobróconą. Więc patrząc z dowolnego punktu powinno się widzieć nieobrócony Księżyc.
A jednak Księżyc jest obrócony i to tak, że na każdej szerokości geograficznej widać go w takim obrocie, jak by Ziemia była kulą.

Z Księżycem jest jeszcze inny problem - powinien być widoczny z naleśnika zawsze w zenicie. Nie powinien zachodzić.
A to dlatego, że jest bardzo daleko, a mimo wszystko cały czas ktoś go widzi u góry.
Skąd wiadomo, że jest daleko? Stąd, że z każdego miejsca na Ziemi widać dokładnie tę samą stronę Księżyca - gdyby był blisko, z dwóch odległych miejsc byłoby widać trochę wspólnego obrazu i trochę z boku.

To dopiero oszustwo świateł - porównywalne do tych soczewek, którymi Bóg mami ludzi, żeby myśleli że Ziemia jest kulą.

Cytuj:
Dlaczego nie ma wielu zdjec, nawet ANI JEDNEGO ! pokazujacych takie zjawisko ogladane z samolotu ?

Nie wiem, w czym widzisz problem. Skoro z ziemi widać, że są podświetlone, to one SĄ PODŚWIETLONE. Niezależnie od tego, czy ktoś z samolotu to zobaczył.

Cytuj:
Cytuj:
Poza tym dzięki za kolejne zdjęcia kulistej Ziemi - obiektyw miałeś w miarę równo, więc można sobie zdjęcie powiększyć i oknem innej aplikacji - niczym linijką - wyodrębnić wypukłość.


Krzywizna moze byc takze krzywizna oswietlenia.
Co juz tlumaczylem.

Horyzont nie wynika z oświetlenia. Co już tłumaczyłem.
Chyba że wg ciebie np. horyzont morski to zasługa "granicy oświetlenia"? Tylko ciekawe, dlaczego wiele kilometrów dalej nie stwierdzają tej granicy.


Cytuj:
Uprzejmie tez przypominam, ze NIE ODPOWIEDZIALES na nastepujace pytanie:

Dlaczego chmury na dwoch zdjeciach oswietlone sa z gory mimo, ze kalkulator objawia, ze w tym czasie slonce "swieci juz ponizej poziomu" ?

Te chmury są wiele kilometrów na zachód - dla nich Słońce jeszcze nie zaszło.
Tam, gdzie się znajdowałeś, pod tobą była już noc. Zgodnie z tym, co twierdził kalkulator.

Nadal ubliżasz Bogu, twierdząc iż natchnął cię, byś twierdził że takie zdjęcie jest geometrycznie niemożliwe?
Obrazek
A może nie ufasz temu zdjęciu, bo nie jest twoje? Zrób konkurencyjne, gdzie widać co innego :)

_________________
Procentowy udział ateistów wśród wybitnych naukowców:
https://www.nature.com/articles/28478.pdf


Pn paź 10, 2016 6:18 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So paź 08, 2016 3:54 pm
Posty: 583
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Skoro nie widzę kuli cóż tu więcej dodawać :D Nawracać na swój pogląd raczej nie zamierzam :)


Pn paź 10, 2016 6:22 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Śr cze 02, 2010 8:18 pm
Posty: 64
Płeć: mężczyzna
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
MJ napisał(a):
Kazdy model jest tylko teoria i taka z koniecznosci pozostanie.
Trwa tylko dotad dopoki nie upadnie.
Dopoki nie wydarzy sie cos co mu przeczy.

Naukowcy dobrze to rozumieja !

[/b]

Nareszcie mądre zdanie wśród tego pseudonaukowego bełkotu.
Póki co , jak na razie, nikt nie nie obalił kulistego modelu ziemi i nikt nie udowodnił jej płaskości.


Pn paź 10, 2016 7:01 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So paź 08, 2016 3:54 pm
Posty: 583
Płeć: mężczyzna
wyznanie: religia niechrześcijańska
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
Najpierw był model Kulisty czy Płaski?


Pn paź 10, 2016 7:09 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Śr cze 02, 2010 8:18 pm
Posty: 64
Płeć: mężczyzna
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
King napisał(a):
Najpierw był model Kulisty czy Płaski?

Nie zrozmumiałeś mnie. Chodzi o to ,że jak do tej pory wszystkie obserwacje, eksperymenty, zjawiska fizyczne itd. itp potwierdzają model kulisty.Zamiast bawić się w pseudonaukowe dywagacje poparte elementami ezoteryki i innymi bredniami opierającymi sie o wiedze tajemną po prostu udowodnicie , że ziemia jest płaska.Ale powinien to być rzetelny dowód,który potrafi wytłumaczyć szereg zjawisk fizycznych np. przypływy i odpływy oceanów, siłę coriolisa, zaćcmienia itd. Powtarzam, dowód rzetelny a nie opierający się o linijkę i poziomicę ( a tak nawiasem chyba w usa zaczeli uczyc geometrii?).
Nauka nie jest zła , nie jest to wymysł szatański.Nauka pozwala oprzeć się wszelkim zwodniczym i fałszywym ideologiom.
Dla poparcia tezy o płaskiej ziemi często pada tu stwierdzenie "było mi dane" poparte długimi "wypocinami"(zapewne dla zwiększenia wiarygodności i wzmocnienia efektu).
A co by było gdyby z drugiej strony padły argumenty np. miałem widzenie, objawiono mi lub inne tym podobne, że ziemia nie jest płaska a jest np rogalem? Dokąd zaprowadziłaby ta dyskusja? Komu należy ufać czy tym, którzy na podstawie posiadanej wiedzy potrafią zbudować np. żyroskop, przewidzieć zaćmienia, wytłumaczyć przypływy, zbudować system GPS itp. , czy tym których jedynym argumentem jest "poznałem prawdę"?


Pn paź 10, 2016 8:23 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn kwi 07, 2003 6:53 pm
Posty: 2637
Lokalizacja: USA
Post Re: Spory o kształt Ziemi - wydzielony
tomi44 napisał(a):


Póki co , jak na razie, nikt nie nie obalił kulistego modelu ziemi


Globus JEST obalony.

To go obala: 1.slonce zachodzi w poziomie na wysokosci przelotowej samolotu.

Oraz to: 2. na zdjeciach, ktore pokazalem nie widac przesloniecia, ktore powinno byc widac wedle urojen globalistycznych.


Oczywiscie najwazniejszym JEST Slowo Boze, ktore obala wspolczesna kosmologie.
Lecz w Slowo tacy, jak Ty nie wierza.


Pn paź 10, 2016 8:37 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1748 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL